
Ogrodzenie przed Zespołem Szkolno-Przedszkolnym w Wilczyskach, które od chwili zbudowania aż do dzisiaj, zagraża bezpieczeństwu publicznemu nie zostało rozebrane. Na przeszkodzie stanęły zintegrowane działania pracowników samorządowych UM w Bobowej z burmistrzem Wacławem Ligęzą na czele i inspektorów nadzoru budowlanego z biura Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Gorlicach, któremu od lat szefuje Aleksander Górski. Wszystkie szczegóły tej skandalicznej historii zostały opisane w materiałach prasowych – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/plot/ i nie będę dzisiaj zanadto zamęczał Czytelników powtórką z tej wątpliwej rozrywki.
Jedno wszak muszę, na potrzeby niniejszego artykułu, jasno powiedzieć. Jeśli ktoś uznał zarzuty postawione w śledztwie dziennikarskim przez Macieja Rysiewicza i analizy komentatora „wma” za niewiarygodne albo stronnicze, albo nieprofesjonalne, ten musi jeszcze raz przypomnieć sobie dwa dokumenty podpisane przez osoby, które działały w sprawie ogrodzenia w Wilczyskach całkowicie niezależnie tylko na podstawie zleceń wystawionych przez powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Gorlicach Aleksandra Górskiego i burmistrza Wacława Ligęzę. Mówię o inż. Wacławie Porębskim, autorze ekspertyzy technicznej, sporządzonej w lipcu 2019 roku, w sprawie stanu technicznego ogrodzenia w Wilczyskach i o mgr inż. Annie Aksman, autorce „PROTOKOŁU z okresowej kontroli rocznej stanu technicznego obiektu budowlanego” z dnia 27 lutego 2019 roku, dotyczącego obiektu budowlanego określonego zbiorczo jako „Szkoła Podstawowa w Wilczyskach”.
W ekspertyzie inż. Wacława Porębskiego zapisano m. in.:
- „Każdy z cokołów jest popękany. Widoczne szczeliny pomiędzy pustakami. Daszki nad cokołami są posadowione na zaprawie. Wykazują niską spójność z cokołem” – zob. s. 11,
- „Po odkrywce stwierdzam, że fundament posadowiono na głębokości 45-50 cm i szerokości 30-40 cm. Wykonano go jako betonowy. Brak widocznego zbrojenia. Powierzchnia boczna uległa już korozji” – zob. s. 12,
- „W oparciu o ocenę własną stwierdzam, że ogrodzenie zostało wykonane niezgodnie z normą dotycząca stref przemarzania gruntów (…) – zob. s. 16.
Pozostałe „pikantne” szczegóły dotyczące stanu technicznego ogrodzenia w Wilczyskach, w tym wnikliwa analiza komentatora „wma” – zob. w artykule pt. „Ogrodzenie w Wilczyskach i „ekspertyza””!
Protokół mgr inż. Anny Aksman został sporządzony dosłownie na dwa tygodnie przed drugim w historii zniszczeniem części ogrodzenia w Wilczyskach przez „zjednoczone siły natury”, tj. wicher z Moronia. Ten niecnota dmuchnął trochę mocniej 11 marca 2019 roku, przewrócił jeden ogrodzeniowy słupek i wybuchła afera nie na żarty!
Mgr inż. Anna Aksman napisała:
”V. Określenie zakresu robót remontowych i kolejności ich wykonywania: (…)”, „1. Naprawa słupków betonowych ogrodzeniowych widoczne pęknięcia (…) „VII. W celu usunięcia zagrożenia dla ludzi lub mienia należy niezwłocznie wykonać: (…) NATOMIAST Z OTOCZENIA OBIEKTU NALEŻY USUNĄĆ ZAGROŻENIA: NALEŻY BEZZWŁOCZNIE NAPRAWIĆ BETONOWE OGRODZENIE (…)”.
Pełna treść protokołu mgr inż. Anny Aksman znajduje się w materiale prasowym – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/12/towarzystwo-ubezpieczen-wzajemnych-tuw-przyznaje-odszkodowanie-wichrowi-z-moronia-albo-o-protokole-mgr-inz-anny-aksman/.
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że ostrzeżenia i zalecenia mgr inż. Anny Aksman z 27 lutego 2019 roku dotyczyły całego „betonowego ogrodzenia” i wszystkich jego słupków (60 szt. – przyp. M.R.). Mgr inż. Anna Aksman nie dokonała jakiejkolwiek dodatkowej specyfikacji, np. zwracając uwagę, że słupki (przykładowo) nr 1, 3, 24 czy 55 są popękane albo, że należy naprawić betonowe ogrodzenie na odcinku „od-do”. Komunikat mgr inż. Anny Aksman, choć ogólny, ale stanowczo dotyczył całej budowli a nie jakiejś określonej odrębnie jej części. Należy jeszcze dodać, że protokół mgr inż. Anny Aksman długo był ukrywany przez UM w Bobowej i o jego istnieniu dowiedziałem się przypadkowo. Nie natknąłem się także w żadnym z dokumentów urzędowych, wytworzonych przez inspektorów Aleksandra Górskiego na jednoznaczny ślad, w formie jakiegokolwiek przypisu źródłowego, że ww. inspektorzy znali ten dokument.
I mając w zanadrzu powyżej przedstawione fakty i argumenty, a także listę matactw funkcjonariuszy publicznych w sprawie ogrodzenia przed ZS-P w Wilczyskach (w tym matactw burmistrza Wacława Ligęzy i prokuratora Łukasza Brytana), postanowiłem podjąć się beznadziejnej misji i wezwać inspektora Aleksandra Górskiego do wznowienia postępowania administracyjnego, zakończonego wydaniem 12 sierpnia 2019 roku prawomocnej decyzji administracyjnej (znak: PINB.5162.15.2019 – Nr 122/2019) w przedmiotowej sprawie – zob. https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2019/08/ogrodzenie-wilczyska_dokumenty-strony-1-6.pdf.
Jak wiadomo, na mocy tej decyzji inspektor Aleksander Górski zarządził tylko częściowy remont budowli w Wilczyskach a jej rozbiórka nie przeszła mu nawet przez myśl.
A więc, jak pomyślałem, tak zrobiłem i stosowny wniosek w sprawie wznowienia postępowania administracyjnego wyekspediowałem do Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Krakowie 7 stycznia 2020 roku. A brzmiał mój wniosek tak:
„Małopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego
Pan Andrzej Macałka
W związku z najnowszymi faktami i dokumentami, ujawnionymi w materiale prasowym – zob.
https://gorliceiokolice.eu/2019/12/towarzystwo-ubezpieczen-wzajemnych-tuw-przyznaje-odszkodowanie-wichrowi-z-moronia-albo-o-protokole-mgr-inz-anny-aksman/, w tym przede wszystkim w związku z ujawnieniem protokołu mgr inż. Anny Aksman z 27 lutego 2019 r., który do dnia 2 grudnia 2019 roku był ukrywany przez władze Gminy Bobowa, oświadczam, że pojawiły się absolutnie nowe okoliczności dotyczące oceny stanu technicznego ogrodzenia przed ZS-P w Wilczyskach. Ten protokół winien być znany z urzędu PINB w Gorlicach Aleksandrowi Górskiemu podczas przeprowadzonego w sprawie ww. ogrodzenia postępowania administracyjnego, zakończonego wydaniem decyzji administracyjnej nr 122/2019 z dnia 12.08.2019 r. PINB w Gorlicach w ogóle nie wziął pod uwagę przedmiotowego protokołu i w efekcie wydał decyzje administracyjną obarczoną wadą faktyczną i formalną i w konsekwencji działał na szkodę interesu publicznego i bezpieczeństwa publicznego, nakazując naprawę tylko fragmentu ogrodzenia (8 słupków) a nie całości ww. budowli. Składam stanowczy wniosek o podjęcie wszelkich prawnych kroków zmierzających do wszczęcia nadzwyczajnej procedury wyeliminowania z obiegu prawnego przedmiotowej decyzji administracyjnej a także o wszczęcie stosownej procedury służbowej wobec osób winnych zaistniałej sytuacji.
Maciej Rysiewicz
Redaktor naczelny czasopisma „Bobowa Od-Nowa””.
I nastała wielomiesięczna cisza!
Nagle, 1 lipca 2020 roku, otrzymałem z biura PINB w Gorlicach pismo następującej treści:
Odmowę przyjąłem bez zdziwienia, ale starym zwyczajem postanowiłem poznać szczegóły wznowionego postępowania i po przesłaniu – 6 lipca 2020 roku – wniosku, w trybie dostępu do informacji publicznej, w dniu 20 lipca 2020 roku otrzymałem z biura PINB w Gorlicach „do wglądu” następujące dokumenty urzędowe – zob. Postanowienie PINB 13_2020, Postanowienie PINB 15_2020, pismo UG Bobowa z protokołem, Zawiadomienie PINB, Decyzja PINB. Przeczytane? To do dzieła!
Niniejszym oświadczam, że w treści decyzji administracyjnej wydanej 26 marca 2020 roku (znak: PINB.5162.2.2020 – Nr 38/2020) – ciekawe dlaczego inspektor Aleksander Górski czekał aż do 1 lipca 2020 roku z ujawnieniem mojej redakcji tego dokumentu(!) – powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Aleksander Górski poświadczył nieprawdę (w sposób dość wyrafinowany), co sprawia, że przedmiotowa decyzja została wydana z rażącym naruszeniem prawa i powinna być z urzędu uchylona przez Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Oto kilka fundamentalnych spostrzeżeń:
- PINB w Gorlicach przyznaje expressis verbis w treści uzasadnienia do decyzji administracyjnej z 26 marca 2020 roku (znak: PINB.5162.2.2020 – Nr 38/2020), że protokół Anny Aksman z 27 lutego 2019 roku nie był znany „tut. Organowi” przed wydaniem decyzji administracyjnej z 12 sierpnia 2019 roku (znak: PINB.5162.15.2019 – Nr 122/2019). Fakt ten dowodzi bezspornie, że burmistrz Bobowej Wacław Ligęza ukrył przed PINB w Gorlicach ww. dokument autorstwa mgr inż. Anny Aksman w toku postępowania administracyjnego zakończonego wydaniem decyzji administracyjnej z 12 sierpnia 2019 roku (znak: PINB.5162.15.2019 – Nr 122/2019), co może stanowić dowód na naruszenie nie tylko prawa administracyjnego, ale także kodeksu karnego, tj. niedopełnienie obowiązków a także (prawdopodobnie) i poświadczenie nieprawdy przez funkcjonariusza publicznego,
- PINB w Gorlicach stwierdza w treści uzasadnienia do decyzji administracyjnej z 26 marca 2020 roku (znak: PINB.5162.2.2020 – Nr 38/2020): „Przedmiotowy protokół został przesłany do tut. Organu dnia 13 lutego 2020 r. (data wpływu: 17 lutego 2020 r.). Z jego treści wynika, iż stan techniczny budynku Szkoły jest dobry, obiekt eksploatowany jest zgodnie z przeznaczeniem i nie zagraża on bezpieczeństwu pracujących tam ludzi. Niemniej jednak, stwierdzono uszkodzenia betonowego ogrodzenia oraz schodów wejściowych do budynku. Stwierdzone uszkodzenie betonowego ogrodzenia zostało również zauważone przez pracowników tut. Organu podczas czynności kontrolnych przeprowadzonych w dniu 29 marca 2019 r., co zostało odnotowane w protokole kontroli przedmiotowego ogrodzenia w Wilczyskach, który to protokół znajduje się w aktach ww. postępowania administracyjnego. (…) zdaniem tut. Organu nie wystąpiła podstawa do wznowienia postępowania administracyjnego określona w art. 145 par. 1 pkt 5 Kpa, gdyż protokół z okresowej kontroli rocznej sporządzony przez mgr inż. Annę Aksman poddawał ocenie te elementy ogrodzenia, które później podlegały ocenie przez tut. Organ przy wydawaniu decyzji dotychczasowej w niniejszym postępowaniu. Fakt braku wiedzy tut. Organu o ww. protokole mgr inż. Anny Aksman nie miał zatem znaczenia, gdyż nieodpowiedni stan techniczny fragmentu ogrodzenia opisany w przedmiotowym protokole był oceniany w postępowaniu administracyjnym zakończonym dotychczasową ostateczną decyzją tut. Organu”,
- a teraz najważniejsze ustalenia protokołu nr 138/2019 z 29 marca 2019 roku – zob. https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2019/04/prot..pdf, sygnowanego podpisami inspektorów z biura PINB w Gorlicach Józefa Adamkiewicza i Piotra Mrozka:
- a teraz ustalenia i zalecenia z protokołu mgr inż. Anny Aksman z 27 lutego 2019 roku, dotyczące tylko i wyłącznie ogrodzenia przed ZS-P w Wilczyskach:
- jak widać oświadczenie inspektora Aleksandra Górskiego z uzasadnienia decyzji z 26 marca 2020 roku ma się „jak pięść do nosa” do oświadczenia mgr inż. Anny Aksman. Inspektor Górski poświadczył nieprawdę, bo w protokole z 27 lutego 2019 roku mgr inż. Anna Aksman mówi o całym ogrodzeniu i o wszystkich słupkach a nie o jakimś fragmencie ogrodzenia i wybranych słupkach, które są popękane. Z oświadczenia mgr inż. Anny Aksman wynika, że całe ogrodzenie stanowi zagrożenie. Natomiast inspektorzy Adamkiewicz i Mrozek 29 marca 2019 roku nie widzą zagrożenia w całym ogrodzeniu tylko zwracają uwagę na konkretne słupki i konkretne fragmenty tej budowli. Biorąc pod uwagę, że PINB w Gorlicach nie znał protokołu mgr inż. Anny Aksman z 27 lutego 2019 r. należy założyć z cała pewnością, że ustalenia protokołu inspektorów Adamkiewicza i Mrozka są obarczone rażącym błędem a w konsekwencji decyzja administracyjna z 12 sierpnia 2019 roku powiela ten sam rażący błąd. PINB w Gorlicach nie chce dostrzec tego błędu w uzasadnieniu decyzji z 26 marca 2020 roku i dlatego poświadcza nieprawdę twierdząc, że wymowa i stan faktyczny protokołu mgr inż. Anny Aksman są tożsame z protokołem inspektorów Adamkiewicza i Mrozka, chociaż różnice merytoryczne i faktyczne obu dokumentów widoczne są gołym okiem. Mgr inż. Anna Aksman żąda naprawy całego ogrodzenia, bo stanowi zagrożenie a inspektorzy Adamkiewicz i Mrozek postulują tylko monitorowanie całej budowli i wyrażają zadowolenie, że kilka słupków zostało „zapaćkanych” klejem mrozoodpornym firmy ATLAS i że pęknięcia na cokole ogrodzenia nie stwarzają zagrożenia dla bezpieczeństwa „ludzi i mienia”.
Epilog
Małopolski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego powinien decyzję administracyjną wydaną 26 marca 2020 roku (znak: PINB.5162.2.2020) uchylić w całości a następnie odsunąć od procedowania w sprawie ogrodzenia w Wilczyskach powiatowego inspektora nadzoru budowlanego Aleksandra Górskiego. Tylko ślepy już może nie dostrzegać, że w biurze PINB w Gorlicach dochodzi do nieprawidłowości na wielką skalę. Myślę w tym miejscu także o udziale inspektorów z biura PINB w Gorlicach (także inspektora Aleksandra Górskiego) w tzw. aferze basenowej – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/. Teraz inspektor Aleksander Górski dokonuje całkowicie dowolnej „interpretacji” protokołu mgr inż. Anny Aksman z 27 lutego 2019 roku, która z literalnym zapisem „okresowej kontroli stanu technicznego obiektu budowlanego” z 27 lutego 2019 roku nie ma nic wspólnego.
Już sam fakt, że inspektor Aleksander Górski przyznał, że burmistrz Wacław Ligęza ukrył przed PINB w Gorlicach dokument wytworzony przez mgr inż. Annę Aksman, powinien automatycznie skutkować uchyleniem decyzji administracyjnej z 12 sierpnia 2019 roku. Inspektor Aleksander Górski wolał jednak dalej mataczyć w przedmiotowej sprawie zamiast (na przykład) porozmawiać z mgr inż. Anną Aksman, ale – całkowicie przypadkowo oczywiście – w aktach postępowania administracyjnego brak nawet notatki służbowej sporządzonej na tę okoliczność. Jak widać jakiekolwiek wyjaśnienia mgr inż. Anny Aksman inspektora Aleksandra Górskiego w ogóle nie interesowały.
Złożę oczywiście stosowne odwołanie do MWINB w Krakowie od niniejszej decyzji! I cdn.
Ps. Już po napisaniu tego artykułu wpadł do mnie przez otwarte okno wicher z Moronia. Zadudniło, zaszumiało i na pulpicie mojego komputera objawiły się najnowsze zdjęcia ogrodzenia okalającego ZS-P w Wilczyskach (wykonane 22 lipca 2020 roku). Jak widać te nieszczęsne słupki, dopiero co zapaćkane „klejem mrozoodpornym ATLAS” znowu pękają na złość burmistrzowi Wacławowi Ligęzie, inż. Wacławowi Porębskiemu i inspektorowi Aleksandrowi Górskiemu. Aż strach pomyśleć, co się dzieje z fundamentami. Jak powiedziano kiedyś w słynnym kabarecie Dudek: Praw fizyki Pan nie zmienisz i nie bądź Pan głąb! Fizyka, fizyką, ale zawsze można było iść po rozum do głowy. Tylko żeby iść po rozum do głowy, to trzeba myśleć. Ale jak się nie myśli, to szukanie rozumu nie ma sensu!
Zgodnie z zaleceniami inż. Porębskiego (autor „ekspertyzy”) ogrodzeniowe panele z drewnianych listew zostały zastąpione „segmentami 3D”. W ten sposób inż. Porębski (do spółki z bobowskim „bardzo dobrym gospodarzem”, z zawodu weterynarzem) zamierzał zmniejszyć obciążenie słupków wywołane parciem wiatru na przęsła wykonane z szerokich drewnianych listew. Obciążenie to istotnie jest teraz mniejsze – ale słupki w dalszym ciągu pękają. Pękają – i będą pękać, po czym stopniowo się rozsypywać. Doraźne „naprawy” (z użyciem „mrozoodpornego kleju”) nic nie dadzą. Od 2012 roku, kiedy to przewróciły się pierwsze cztery słupki, rozsypało się lub zostało rozebranych – częściowo lub w całości – 20 (słownie: dwadzieścia) słupków. To jest już jedna trzecia ogrodzenia – a te słupki, które jeszcze stoją zostały wykonane tak samo, jak te, które już były przebudowane/odbudowane (niektóre dwa lub trzy razy!). To ogrodzenie należy w całości rozebrać i zastąpić ogrodzeniem na stalowych słupkach (można przy tym wykorzystać już zakupione „segmenty 3D”).
Burmistrzu,burmistrzu,burmistrzu,co wacpan na to ?????
Zaś maciej zmysla,podaje nie prawdziwe wiadomości ?
Dowiadujemy się, że to dzisiaj, tj. 23.07.2020 odbył się odbiór wielofunkcyjnego placu miejskiego w Bobowej.
No i mamy następny bubel….
Proszę szukać a znajdziecie wiele niedociągnięć, niedoróbek.
Ja myślę, że dojazd do placu od stacji PKP od sklepu motoryzacyjnego jest po drodze wspólnej, więc należało by coś z starymi płytami betonowymi zrobić… Bo jestem przekonany, że tak jak było dotychczas na tych płytach będzie prowadzony nadal targ, więc będą pobierane opłaty, a nic tam nie zrobiono ??
Nadal są stare płyty betonowe, mimo że to Urząd Miejski będzie z tej drogi korzystał w prawo na targ i w lewo na parking…
Coś tu nie gra?
Oglądnijcie i oceńcie sami….Fotki to pokazują….
O co Panu chodzi? Może te płyty przed wjazdem na plac położone są na innej działce i nie można tam inwestować?