
Wyczynów kancelaryjnych burmistrza Wacława Ligęzy i jego urzędników z samorządowego folwarku w Bobowej, opisanych w artykule – zob. Tego jeszcze nie grali! Czy to aferka, czy już afera kancelaryjna na samorządowym folwarku u burmistrza Wacława Ligęzy?, w żadnym razie nie można uznać za incydentalne. Już w materiale prasowym – zob. Afera asfaltowa w Wilczyskach. A urzędnicy Janusz Fugiel i Anna Smoła protokołują jak w ukropie, razem z komentatorem „wma” zwróciliśmy uwagę, że protokoły „wyprodukowane” 8 maja 2020 roku, 13 maja 2020 roku i 3 czerwca 2020 roku przez urzędników: Janusza Fugla, Annę Smołę i przedsiębiorcę Wojciecha Szpilę otacza nimb „szczególnej tajemniczości”, żeby nie napisać zwykłego matactwa. O niezwykłych „walorach” merytorycznych ww. protokołów wypowiedział się komentator „wma” w artykule – zob. Afera asfaltowa w Wilczyskach. A urzędnicy Janusz Fugiel i Anna Smoła protokołują jak w ukropie i w komentarzach do powyższego tekstu. Skupię się zatem w dzisiejszym felietonie na wyłuskaniu ewidentnych nadużyć i nieprawidłowości formalnych, które dostrzegłem w dokumentacji opublikowanej 30 czerwca 2020 roku na łamach mojego portalu – zob. https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2020/06/odpowiedz-3.pdf.
Zaczynamy!
Po pierwsze, co wymaga szczególnego podkreślenia, protokoły Janusza Fugla, Anny Smoły i Wojciecha Szpili z 8 maja 2020 roku, 13 maja 2020 roku i 3 czerwca 2020 roku nie zostały mi udostępnione w ustawowym terminie, tj. 14 czerwca 2020 roku, tylko były ukrywane przez duet samorządowy Ligęza – Gucwa-Barylak aż do 29 czerwca 2020 roku. Dowód – zob. Afera asfaltowa. Zamiatanie czas zacząć? i Afera asfaltowa w Wilczyskach. A urzędnicy Janusz Fugiel i Anna Smoła protokołują jak w ukropie. Fakt ukrywania ww. dokumentów przez prawie 3 tygodnie może rodzić podejrzenie, że przedmiotowe protokoły nie zostały wytworzone 8 maja 2020 roku, 13 maja 2020 roku i 3 czerwca 2020 roku tylko w jakimkolwiek innym terminie. Trudno się w tej sprawie dokładnie połapać, bo duet samorządowy Ligęza – Gucwa-Barylak raz napisał, tj. 12 czerwca 2020 roku – zob. https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2020/06/odpowiedz.pdf, że te dokumenty nie istnieją (nie zostały wytworzone), a potem 29 czerwca 2020 roku łaskawie objawił je światu. Ciuciubabka!
Po drugie, na okazanych dokumentach brak obowiązkowego kancelaryjnego potwierdzenia, że przedmiotowe dokumenty zgodne są z oryginałami, które zostały zdeponowane w archiwum UM w Bobowej. Takie potwierdzenie w UM w Bobowej wygląda np. tak:
Po trzecie, na protokołach brak znaków kancelaryjnego zaksięgowania ww. dokumentów w aktach sprawy, tj. w archiwum UM w Bobowej.
Po czwarte, w protokołach z 8 maja 2020 roku i 13 maja 2020 roku nie podano miejsca sporządzenia/spisania/”wyprodukowania” protokołów. Taka wada formalna może sama w sobie nie dyskwalifikuje jeszcze ww. dokumentów, ale w zestawieniu z innymi wadami formalnymi pozwala zakwestionować rzetelność urzędników i wartość dowodową dokumentów.
Po piąte, do żadnego z trzech protokołów nie dołączono zdjęć poglądowych na potwierdzenie wykonanych czynności. Ten fakt należy uznać za absolutnie dyskwalifikujący dokumenty spisane (podobno) 8 maja 2020 roku, 13 maja 2020 roku i 3 czerwca 2020 roku. Zdjęcia mogłyby bezdyskusyjnie uciąć jakiekolwiek spekulacje, dotyczące terminów „wyprodukowania” przedmiotowych dokumentów. Brak zdjęć może oznaczać, że protokoły spisano i podpisano kiedykolwiek! A może duet samorządowy Ligęza – Gucwa-Barylak napisał prawdę 12 czerwca 2020 roku, że te dokumenty nie zostały wytworzone?
Po szóste, z trzech protokołów wynika, że w oględzinach nie wzięła udziału kierownik budowy Joanna Katarzyna Góra. Urzędnicy Janusz Fugiel i Anna Smoła, w związku z ujawnionymi nieprawidłowościami podczas realizacji przedmiotowej inwestycji, mieli obowiązek wezwać Joannę Katarzynę Górę i zaprotokołować jej wyjaśnienia. Kierownik budowy Joanna Katarzyna Góra ponosi bowiem strukturalną odpowiedzialność za dopuszczenie do zniszczenia nawierzchni asfaltowej na drodze wewnętrznej w Wilczyskach przez rośliny łąkowe.
Po siódme, protokoły z 8 maja 2020 roku i 3 czerwca 2020 roku zostały poddane nieuprawnionej obróbce/przeróbce – zob.
Należy zdecydowanie zadać pytanie, kto i kiedy dopisał ręcznie cyferki po przecinkach w miejscu oznaczenia grubości asfaltu? Taka „działalność kancelaryjna” cuchnie fałszerstwem! Proszę też zwrócić uwagę, że ten, kto „produkował” protokoły z 8 maja 2020 roku i 3 czerwca 2020 roku dobrze wiedział, że trzeba będzie wpisywać te cyferki po przecinkach. Bo od razu zostawiono miejsce dla tych cyferek. W zapisie, np. „Próbka nr I – grubość 6, cm” pomiędzy „6,” i „cm” kliknięto na klawiaturze komputera dwie spacje, żeby wpisać, po wydrukowaniu protokołu, dodatkową cyfrę w pozostawione a wolne pole. Ręczne dopiski mogą wydawać się niezbyt ważne. Niestety, takie „fikołki” kancelaryjne dowodzą, że przy „produkcji” protokołów została naruszona podstawowa zasada sporządzania takich dokumentów, tj. zasada „jedności miejsca, czasu i akcji”, że posłużę się terminem literaturoznawczym! A to już jest sprawa poważniejsza!
Po ósme, protokoły z 8 maja 2020 roku, 13 maja 2020 roku i 3 czerwca 2020 roku zostały „wyprodukowane” przez „aferzystów asfaltowych”, tj. przez osoby bezpośrednio zaangażowane w nieprawidłowości budowlane, które skończyły się zrywaniem asfaltu na drodze w Wilczyskach. Już tylko ten jeden fakt dowodzi, że urzędnicy: Janusz Fugiel i Anna Smoła 8 maja 2020 roku, 13 maja 2020 roku i 3 czerwca 2020 roku byli sędziami we własnej sprawie. To – jak wiadomo – bywa normą na samorządowym folwarku u burmistrza Wacława Ligęzy – zob. Burmistrz i „sędzia we własnej sprawie” Wacław Ligęza w akcji!, niemniej dyskwalifikuje formalnie opisywane w dzisiejszym felietonie dokumenty – zob. https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2020/06/odpowiedz-3.pdf.
Po dziewiąte, na deser. Poniżej przedstawiam w powiększeniu podpisy złożone pod protokołami „wyprodukowanymi” 8 maja 2020 roku., 13 maja 2020 roku i 3 czerwca 2020 roku. Proszę uważnie zlustrować te obrazki!
Stawiam dolary przeciwko orzechom, że te podpisy złożono jednego dnia, a nie kolejno: 8 maja 2020 roku, 13 maja 2020 roku i 3 czerwca 2020 roku. Graniczyłoby z cudem, żeby w takim przedziale czasowym, tj. od 8 maja do 3 czerwca, trzy składające podpisy osoby użyły dokładnie tych samych długopisów i tej samej barwy tuszu. Do grafologa w tej sprawie nie pójdę, ale sprawa jest tak ewidentna, że postanowiłem z tym spostrzeżeniem podzielić się z Czytelnikami.
Tak czy siak (od po pierwsze do po dziewiąte), protokoły z 8 maja 2020 roku, 13 maja 2020 roku i 3 czerwca 2020 roku urzędnicy: Janusz Fugiel, Anna Smoła a przede wszystkim burmistrz Wacław Ligęza mogą sobie wyrzucić do kosza. Ta „produkcja” wyjątkowo wam się nie udała! Nawet przy sporządzaniu protokołów trzeba zwracać uwagę na szczegóły – zwłaszcza, gdy wiadomo, że wicher z Moronia, za plecami burmistrza Wacława Ligęzy, dmie w miechy kolejnej afery!
Jak widać afera kancelaryjna na samorządowym folwarku u burmistrza Wacława Ligęzy rozkwita jak mniszek lekarski na asfaltowej łące w Wilczyskach. Przypadek? Myślę, że wątpię! Na samorządowym folwarku u burmistrza Wacława Ligęzy nie ma przypadków. Za to instrukcja kancelaryjna stanowi tam obiekt najwyższej adoracji!
Od redakcji! Na zdjęciu tytułowym urzędnik Janusz Fugiel. Zdjęcie zostało zacytowane ze strony – zob. https://www.gorlice.pl//pl/218/29/ii-etap-reorganizacji-urzedu.html. Z uznaniem obserwuję karierę tego urzędnika na samorządowym folwarku u burmistrza Wacława Ligęzy – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/janusz-fugiel/. Jestem pewien, że nie zaprezentował nam jeszcze wszystkich swoich możliwości. Doświadczenie zdobyte w gorlickim magistracie zobowiązuje! Czekamy na kolejne fajerwerki!
Wiadomości z ostatniej chwili, tj. z 25 lipca 2020 roku!
11 lipca 2020 roku wysłałem do UM w Bobowej taki oto wniosek:
„Burmistrz Wacław Ligęza!
- Na podstawie art. 241 kpa zwracam się z wnioskiem o przesłanie informacji, kto pełnił funkcję kierownika [budowy] robót budowlanych, które zostały wykonane na drodze wewnętrznej w Wilczyskach (do Bagnickiego) po 8 kwietnia 2020 roku a więc po stwierdzeniu w tzw. protokole z przeglądu gwarancyjnego, że: „Po przeprowadzeniu przeglądu gwarancyjnego stanu technicznego nawierzchni drogi w miejscowości Wilczyska (…) stwierdzono uszkodzenia nawierzchni asfaltowej. Zobowiązuje się wykonawcę do naprawy drogi polegającej na doprowadzeniu jej do stanu z dnia końcowego odbioru robót. Termin wykonania naprawy – do dnia 29 maja 2020 roku”.
- Na podstawie art. 241 kpa zwracam się z wnioskiem o przesłanie informacji, kto pełnił funkcję inspektora nadzoru inwestorskiego [robót budowlanych], które zostały wykonane na drodze wewnętrznej w Wilczyskach (do Bagnickiego) po 8 kwietnia 2020 roku a więc po stwierdzeniu w tzw. protokole z przeglądu gwarancyjnego, że: „Po przeprowadzeniu przeglądu gwarancyjnego stanu technicznego nawierzchni drogi w miejscowości Wilczyska (…) stwierdzono uszkodzenia nawierzchni asfaltowej. Zobowiązuje się wykonawcę do naprawy drogi polegającej na doprowadzeniu jej do stanu z dnia końcowego odbioru robót. Termin wykonania naprawy – do dnia 29 maja 2020 roku”.
Maciej Rysiewicz
Redaktor naczelny czasopisma „Bobowa Od-Nowa””.
Odpowiedź nadeszła w terminie, tj. 24 lipca 2020 roku – zob. SKM_C250i20072413100.
I teraz dwie uwagi:
a) jeśli Joanna Katarzyna Góra „po 8 kwietnia 2020 roku pełniła funkcję kierownika budowy (jedna z trzech samodzielnych funkcji w budownictwie – obok projektanta i inspektora nadzoru inwestorskiego), to na czym polegało jej „kierownikowanie” skoro nie pojawiła się na placu budowy ani 8 maja 2020 roku („pomiar” grubości nawierzchni), ani 13 maja 2020 roku („pomiar” grubości podbudowy), ani 3 czerwca 2020 roku (odbiór robót wykonanych w ramach gwarancji)” – na te „detale” zwrócił mi uwagę komentator „wma” w korespondencji mejlowej z 24 lipca 2020 roku. Komentator „wma” „słusznie prawi”, bo tak właśnie można domniemywać po lekturze protokołów wytworzonych w dniach 8 i 13 maja 2020 roku oraz 3 czerwca 2020 roku, na których brak podpisu kierownika budowy Joanny Katarzyny Góry,
b) „”nadzór nad robotami z ramienia inwestora”, jak to zostało zapisane w dokumencie – zob. SKM_C250i20072413100, nie jest tożsamy z pełnieniem funkcji inspektora nadzoru inwestorskiego. Ustawa Prawo budowlane jasno określa uczestników procesu budowlanego (inwestor, inspektor nadzoru inwestorskiego, projektant, kierownik budowy) – oraz ich obowiązki (w ustawie nie ma żadnego „ramienia”)” – [to też są uwagi zaczerpnięte od „wma” – przyp. M.R.]. Wyraźnie widać, że burmistrz Wacław Ligęza, trochę opłotkami, ale próbuje wycofać się rakiem z umowy zawartej z Konsorcjum „Szpila & Szpila” w sprawie delegowania do pieczy nad inwestycją drogową w gminie Bobowa inspektorów nadzoru inwestorskiego Grzegorza Janotę i Annę Smołę. Przypominam: „W listopadzie i grudniu 2019 roku w gminie Bobowa „zrealizowano zadanie” pod nazwą „przebudowa i remont dróg gminnych (…) etap II część nr II”. Roboty na 13 odcinkach dróg gminnych w Bobowej, Wilczyskach, Stróżnej, Brzanie, Jankowej i Sędziszowej wykonało „konsorcjum” Wojciech Szpila i Marek Szpila, kierownikiem budowy była Joanna Katarzyna Góra (umowa nr RIiGK 272.26.2019 z 15 listopada 2019 roku). Częścią tego „zadania” była „przebudowa” drogi gruntowej przy torach w Wilczyskach. Z przedmiaru wynika, że asfaltowa nawierzchnia miała być położona na podbudowie o łącznej grubości 28 cm (po zagęszczeniu), istniejące podłoże gruntowe miało być „wyprofilowane” i „zagęszczone”. W paragrafie 4 umowy nr RIiGK 272.26.2019 z 15 listopada 2019 roku podpisanej przez Wacława Ligęzę i Wojciecha Szpilę czytamy:
„Zamawiający [tj. gmina Bobowa reprezentowana przez Wacława Ligęzę – wma] ustanawia inspektora nadzoru inwestorskiego w osobach: Anna Smoła, Grzegorz Janota””.
W tym stanie rzeczy z dokumentu z 24 lipca 2020 roku – zob. SKM_C250i20072413100, w którym z upoważnienia burmistrza Wacława Ligęzy urzędnik Maria Gucwa-Barylak stwierdza, że po 8 kwietnia 2020 roku miał miejsce jakiś „nadzór nad robotami z ramienia inwestora”, wynika wprost, że burmistrz Wacław Ligęza ma pełną świadomość naruszenia ustawy Prawo budowlane, którego dopuścił się w umowie nr RIiGK 272.26.2019 z 15 listopada 2019 roku ustanawiając inspektora nadzoru inwestorskiego w osobach: Anna Smoła, Grzegorz Janota.
To proste jak budowa cepa!
Jest oczywiste, że „protokoły” z 8 maja 2020 roku, 13 maja 2020 roku i 3 czerwca 2020 roku nie zostały wyprodukowane na drodze w Wilczyskach (tzn. w miejscu, gdzie rzekomo pobierano próbki nawierzchni asfaltowej i rzekomo wykonywano odkrywki). Prawdziwe protokoły (tj. protokoły spisane na miejscu w czasie rzeczywistym) byłyby spisane ręcznie na czystej karcie papieru lub na odpowiednim formularzu.
8 kwietnia 2020 roku (po niecałych czterech miesiącach od końcowego odbioru robót) urzędnik gminny Janusz Fugiel, Anna Smoła (osoba bez uprawnień budowlanych – wg umowy nr RIiGK.272.26.2019 z 15 listopada 2019 roku podpisanej przez bobowskiego „gospodarza” inspektor nadzoru inwestorskiego), Wojciech Szpila i Joanna Katarzyna Góra (kierownik budowy) wyprodukowali „protokół z przeglądu gwarancyjnego”. W tymże „protokole” czytamy:
„Po przeprowadzeniu przeglądu gwarancyjnego stanu technicznego nawierzchni drogi w miejscowości Wilczyska (…) stwierdzono uszkodzenia nawierzchni asfaltowej. Zobowiązuje się wykonawcę do naprawy drogi polegającej na doprowadzeniu jej do stanu z dnia końcowego odbioru robót. Termin wykonania naprawy – do dnia 29 maja 2020 roku”.
Po jakimś czasie Fugiel, Smoła i Szpila produkują „protokoły” opatrzone datą 8 maja i 13 maja – bez udziału kierownika budowy, tj. Joanny Katarzyny Góry. Fugiel, Smoła i Szpila nie powiadomili kierownika budowy (tj. osoby z uprawnieniami do kierowania robotami budowlanymi w specjalności drogowej), że zamierzają wyprodukować jakieś „protokoły”? A może powiadomili, ale Joanna Katarzyna Góra odmówiła udziału w tym przedstawieniu? Kto prowadził/nadzorował roboty wykonywane przez Szpilę między 8 maja a 3 czerwca? Jeśli nie Joanna Katarzyna Góra (osoba z uprawnieniami do kierowania robotami budowlanymi w specjalności drogowej), to kto?
Szanowny „wma”! Nie mam wątpliwości, że „aferzyści asfaltowi” zostali przymuszeni do „wyprodukowania” protokołów z dnia 8 i 13 maja Pańskim artykułem z 13 maja. Trzeba było zareagować, żeby nieco rozproszyć czarne chmury, które nadciągnęły. Logika, precyzja i formalności nie były najistotniejsze. Krok był dobry! Te protokoły na pewno bardzo spodobają się prokuratorowi. A jeśli nawet mu się nie spodobają, to wystarczą do pozamiatania afery asfaltowej.
W sprawie Joanny Katarzyny Góry spróbuję czegoś się dowiedzieć. Na przykład zapytam burmistrza. To przecież najlepiej poinformowany burmistrz w całej gminie i Gminie. Co prawda nie ma konkurencji, bo w gminie i w Gminie nie ma drugiego burmistrza, ale wiedza zawsze się liczy!
Co się tyczy Joanny Katarzyny Góry. Wszystko to, co na tym portalu napisałem dotyczy gminnej drogi koło torów w Wilczyskach. Nie dotyczy Joanny Katarzyny Góry, która nieopatrznie podjęła się funkcji kierownika budowy u panów Szpilów („protokoły” opatrzone datą 8 i 13 maja są dowodem, że z dnia na dzień Joanna Katarzyna Góra przestała być panom Szpilom potrzebna). Joanna Katarzyna Góra to osoba z technicznym wykształceniem (nie jest wykluczone, że kończyła tę samą politechnikę co ja), z uprawnieniami budowlanymi (w tym wypadku w specjalności drogowej). Bardzo chętnie zadałbym pani Joannie Katarzynie Górze kilka pytań – i nie jest wykluczone, że byłaby to bardzo konkretna i dobra rozmowa. Z gminnymi urzędnikami nie ma co gadać, gminny urzędnik z definicji nie ma nic sensownego do powiedzenia.