Klapa, rąsia, buźka, goździk i rondo w Wilczyskach im. burmistrza Wacława Ligęzy

Na skrzyżowaniu w Wilczyskach w drodze na Nowy Sącz nic się nie zmienia od dziesiątków lat. Relikt drogowy doby realnego socjalizmu trwa nienaruszony, chociaż drogę wojewódzką nr 981 Zborowice – Krynica remontowano wielokrotnie w ostatnich 50 latach. W czasach włodarzowania Wacława Ligęzy (lata 2002-2020) zbudowano chodniki dla pieszych biegnące przez Wilczyska, które jednak od strony mostu na Białej ominęły krótki fragment drogi powiatowej nr 1567K pomiędzy dr. woj. 981 i mostem na rzece Białej w Wojnarowej. Można zatem napisać, że o samym skrzyżowaniu władze ludowe z różnych czasów i ustrojów po prostu zapomniały. Poniżej zdjęcia opublikowane w artykule z 1 grudnia 2019 roku – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/12/po-remoncie-mostu-w-wojnarowej-ile-jeszcze-bledow-i-wypaczen-burmistrza-waclawa-ligezy-przyjdzie-opisac-zeby-wreszcie-ten-do-cna-skompromitowany-samorzadowiec-zrozumial-ze-pora-od/:

i z 25 kwietnia 2020 roku:

Patrząc z punktu widzenia XXI wieku, można powiedzieć, że to jest obraz nędzy i rozpaczy!

Trzeba „otwartym tekstem” napisać, że ten teren, który widać na zdjęciach, nie należy do Gminy Bobowa. Droga wojewódzka nr 981 (Zborowice – Krynica) pozostaje pod kuratelą Wojewody Małopolskiego i Marszałka Województwa Małopolskiego. Natomiast dojazdem do mostu na rzece Białej (droga powiatowa nr 1567K) włada Starosta Powiatowy w Gorlicach.

Dlaczego ww. organy administracji państwowej i samorządowej latami beznamiętnie przyglądały się licznym wypadkom drogowym, do których tutaj dochodziło (nierzadko śmiertelnym) i tolerowały ciągły stan zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego (dotyczy głównie dzieci z Wojnarowej, które chodzą do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Wilczyskach) stwarzany w tym miejscu?

Nie wiem!

Wypadałoby wszcząć kolejne śledztwo dziennikarskie w tej sprawie! Tylko że to śledztwo wykraczałoby daleko poza granice powiatu gorlickiego a ja w powiecie gorlickim mam wystarczająco dużo „zadań zleconych” i dodawanie kolejnych przekracza moje możliwości i czasowe, i percepcyjne. Dlatego spoglądam na skrzyżowanie w Wilczyskach w zasadzie tylko i wyłącznie z punktu widzenia gminy i Gminy Bobowa. A z tej perspektywy widać wystarczająco dużo, żeby o „węzeł drogowy” inicjujący trasę z Wilczysk do Nowego Sącza upominać się od czasu do czasu z otwartą przyłbicą.

Zanim przypomnę kilka faktów dowodzących, że w sprawie „socjalistycznego” (w formie i treści) skrzyżowania w Wilczyskach podejmowałem w przeszłości nieśmiałe interwencję, muszę przypomnieć, że Wacław Ligęza na najwyższym samorządowym stolcu w gminie i w Gminie Bobowa zasiada już od 2002 roku, czyli 18 lat. Szmat czasu! I przez te 18 lat, co najmniej dwa razy dziennie,  a czasami częściej, bobowski włodarz przejeżdżał przez opisywane w tym tekście skrzyżowanie. Można bez obawy o popełnienie błędu napisać, że trasę tę wójt a potem burmistrz Wacław Ligęza pokonał „grubo” ponad 13 tysięcy razy (2 razy dziennie przez 18 lat). Dodajmy, że samorządowiec Ligęza wykonał te przejazdy chyba głównie za publiczne pieniądze, bo przecież jakaś kilometrówka – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/kilometrowka-waclawa-ligezy/ a może i ryczałt na paliwo należą się naszemu samorządowcowi jak psu buda. Czy burmistrza Wacława Ligęzę krew zalewała, gdy tak latami osobiście „obczajał”  „socjalistyczne” (w formie i treści) skrzyżowanie w Wilczyskach, tego oczywiście nie wiemy. Wiemy natomiast, że z tego „obczajania” dla modernizacji skrzyżowaniu w Wilczyskach nic nie wynikało i de facto nic faktycznie nie wynikło do dzisiaj – zobacz powyżej opublikowane zdjęcia z 1 grudnia 2019 roku i z 25 kwietnia 2020 roku.

ZNAJOMOŚCI BURMISTRZA

Burmistrz Wacław Ligęza szczycił się i szczyci się rozległymi kontaktami na salonach „władzy ludowej”. Można wymienić długą listę prominentnych polityków i urzędników, którzy niezłomnie stali i stoją od lat u boku bobowskiego samorządowca, np. poseł Barbara Bartuś, czy senator Stanisław Kogut (dzisiaj na przymusowym „urlopie” w więzieniu). Jedną z tych wyjątkowych postaci, którą łączyły w gminie i w Gminie Bobowa z burmistrzem Wacławem Ligęzą rozliczne drogowe interesy (nierzadko o bezprawnym charakterze – zob. https://gorliceiokolice.eu/2013/02/afera-b-18-jeszcze-o-klamstwach-burmistrza-ligezy/  i https://gorliceiokolice.eu/2013/05/znak-hanby/) był wieloletni dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie Grzegorz Stech. Pamięć o dyrektorze Grzegorzu Stechu nie przemija, bo jak wiadomo „mieszkańcy ziemi bobowskiej” „ofiarowali”, przedwcześnie zmarłemu urzędnikowi z Krakowa tablicę pamiątkową w 2015 roku. Historię tę opisałem w materiałach prasowych – zob. https://gorliceiokolice.eu/2015/07/tablica-pamiatkowa-dla-grzegorza-stecha/, https://gorliceiokolice.eu/2015/07/obelisk-dla-grzegorza-stecha-za-5-975-zlote-i-32-grosze-albo-o-bezkolizyjnych-skrzyzowaniach-w-gminie-bobowa/ i https://gorliceiokolice.eu/2015/08/absurd-stal-sie-faktem-dyrektor-grzegorz-stech-na-obelisku/.

No cóż! Ostatecznie nie udało się jednak burmistrzowi Wacławowi Ligęzie wykorzystać wszechmocnego dyrektora Grzegorza Stecha w dziele zmodernizowania „socjalistycznego” (w formie i treści) skrzyżowania w Wilczyskach i utworzenia w tym miejscu – na przykład – nowoczesnego ronda. Dlaczego? Tajemnica to wielka – jak mawia publicysta Stanisław Michalkiewicz. Może burmistrz Wacław Ligęza miał inne priorytety niż zabieganie o budowę, np. ronda w Wilczyskach u zbiegu dróg: wojewódzkiej nr 981 i powiatowej nr 1567K? Tak czy siak już kilka kilometrów dalej w Siedliskach, przy kamiennym obelisku, wystawionym za „marne” publiczne grosze, możemy zadumać się nad dokonaniami byłego wieloletniego szefa ZDW z Krakowa Grzegorza Stecha – „inicjatora likwidacji kolizyjnych skrzyżowań z torami kolejowymi na drodze wojewódzkiej nr 981 w gminie Bobowa” – zob. https://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2015/07/odpowiedao-17.07.pdf.

WOŁANIE NA PUSZCZY

Ale lata dalej mijały nieubłaganie! I skrzyżowanie w Wilczyskach, pamiętające czasy Bieruta, Gomułki, Gierka i Jaruzelskiego, coraz mocniej wrastało w lokalny pejzaż. Postanowiłem jednak nie upadać na duchu i nieśmiało przypomniałem samorządowcom gminy i Gminy Bobowa, że może warto byłoby wzmóc starania, żeby tę wątpliwej jakości wizytówkę Wilczysk, doprowadzić jednak do mniej wstydliwego wyglądu a przede wszystkim zapewnić ludziom, korzystającym z krzyżujących się w tym miejscu dróg, minimum bezpieczeństwa. I opublikowałem artykuł – zob. https://gorliceiokolice.eu/2015/11/wizytowka-wilczysk-i-gminy-bobowa/. Wtedy, tzn. 18 listopada 2015 roku mogłem tylko podejrzewać, że burmistrz Wacław Ligęza nie czyta kłamliwego bełkotu, który sufluję Czytelnikom na tym portalu. Mimo wszystko jednak miałem nadzieję, że bobowski włodarz „zepnie się w sobie” i uruchomi liczne kontakty na salonach „władzy ludowej” i modernizacja „socjalistycznego” skrzyżowania w mojej rodzinnej wiosce stanie się faktem.

LICZĄ SIĘ IGRZYSKA

Z perspektywy czasu widać, że burmistrz Wacław Ligęza miał chyba jednak wtedy inne i bardziej mocarstwowe plany dla gminy i Gminy Bobowa, niż namawianie właścicieli i zarządców drogi powiatowej (nr 1567K) i wojewódzkiej (nr 981), zbiegających się w Wilczyskach, do podjęcia zintegrowanych wysiłków na rzecz likwidacji socjalistycznego wyglądu i charakteru nieszczęsnego skrzyżowania. Warto na przykład zapoznać się z takimi oto planami, które zaprzątały wtedy głowę bobowskiego włodarza – zob. https://gorliceiokolice.eu/2016/12/jesli-nie-zalew-w-wilczyskach-to-moze-basen-w-bobowej-czyli-tu-na-razie-jest-sciernisko-ale-bedzie-san-francisco-oplata-wstepna-51-000-zl/. To tylko przykład, ale po co komu było wówczas nowoczesne, np. rondo w Wilczyskach, gdy po nocach samorządowcom dowodzonym przez bobowskiego włodarza, śniła się budowa kompleksu „(…) sportowo-kulturalnego na 6 ha gruntu pozyskanego nieodpłatnie od Agencji Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa, gdzie planowany jest  basen na bazie odnawialnych źródeł energii, zjeżdżalnia, boisko do siatkówki plażowej i brodziki  dla małych dzieci, kompleks boisk wielofunkcyjnych, w tym kortów tenisowych. Przewiduje się tam  wybudowanie  amfiteatru, ścianek wspinaczkowych, placu zabaw dla dzieci, skate parku, kręglarni, ścieżek rowerowych, które w zimie będą służyć  jako narciarskie trasy biegowe (…)”.

Tę inwestycje oszacowano na 9 219 000 PLN!!! O kwotach, za które można by wybudować rondo w Wilczyskach prasa jednak nic nie pisała. Prawdopodobnie koszt inwestycji był tak śmiesznie niski, że szkoda było farby drukarskiej w niemieckiej gazecie dla Polaków, żeby upominać się o takie „duperele” jak nasze zapomniane skrzyżowanie!

I lata dalej mijały! I burmistrz Wacław Ligęza podróżował przez Wilczyska drogą wojewódzką nr 981 dwa razy dziennie tam i z powrotem i być może podróżował coraz szybciej, bo na horyzoncie materializowała się już Strefa Aktywności Gospodarczej w Siedliskach za ponad 4 miliony złotych – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/sag-w-siedliskach/. Nie ma co się dziwić, że skrzyżowanie w Wilczyskach ciągle przegrywało konkurencję z takimi marzeniami jak kompleks sportowo-rekreacyjny za 9 milionów złotych, czy SAG w Siedliskach za ponad 4 miliony złotych. Wyprzedzę teraz nieco bieg wydarzeń i przypomnę, że burmistrz Wacław Ligęza 2 grudnia 2019 roku, podczas posiedzenia Rady Miejskiej w Bobowej, tłumaczył się, że przecież droga wojewódzka nr 981 i droga powiatowa do Nowego Sącza nie należą do gminy i Gminy Bobowa i trudno obarczać go winą za tumiwisizm powiatowych i wojewódzkich notabli, którzy o skrzyżowaniu w Wilczyskach zapomnieli na amen. Burmistrz Wacław Ligęza zapomniał jednak dodać, że SAG w Siedliskach została zbudowana/uruchomiona na gruntach nie należących do gminy i Gminy Bobowa a tam burmistrz i jego samorządowcy wysupłali grubo ponad 1 milion złotych z publicznej kasy bobowskiej wspólnoty samorządowej i SAG w Siedliskach stoi jak żywa i… dumnie świeci pustkami – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/sag-w-siedliskach/.

A ruch na „socjalistycznym” (w formie i treści) skrzyżowaniu w Wilczyskach robił się coraz większy, ale na „socjalistyczne” skrzyżowanie nikt w Gminie Bobowa nie zadeklarował choćby jednej złamanej złotówki. W każdym razie lokalne „łże-media” i niemiecka gazeta dla Polaków nie pisnęły na ten temat ani słowa. A można sobie wyobrazić, jaki podniósłby się w nich klangor, gdyby na przykład burmistrz Ligęza wpadł na pomysł, już nie powiem sfinansowania budowy ronda, ale choćby dofinansowania symboliczna złotówką takiej inwestycji.

MOST NA BIAŁEJ

Lata dalej mijały nieubłaganie i wreszcie wokół skrzyżowania zrobiło się głośniej i goręcej. A stało się tak za sprawą mostu na rzece Białej, który zapewnia przeprawę wszystkim nadjeżdżającym i nadchodzącym od wsi Wilczyska i od wsi Wojnarowa. Most od kilku już lat straszył dramatycznym stanem technicznym i zagrażał bezpieczeństwu publicznemu – zob. zdjęcia wykonane 22 lipca 2019 roku i przekazane 23 lipca 2019 roku Powiatowemu Zarządowi Dróg w Nowym Sączu przez piszącego te słowa z wnioskiem o podjęcie interwencji:

I wreszcie stało się! W… nerwieni mieszkańcy Wojnarowej podjęli zdecydowane działania, żeby doprowadzić do wyremontowania drogowego straszydła. „Władza ludowa” jak zwykle grała na zwłokę, dlatego mieszkańcy Wojnarowej uderzyli we wrześniu 2018 roku z zawiadomieniem na winnych tej opieszałości (i zaniedbań) nawet do organów prokuratury. Media sądeckie obwieściły: „Most na rzece Białej pomiędzy Wojnarową (gm. Korzenna) i Wilczyskami (gm. Bobowa) od lat wymaga remontu. Mieszkańcy boją się z niego korzystać i złożyli właśnie doniesienie na władze powiatu do prokuratury. (…)” – zob. https://nowysacz.naszemiasto.pl/wojnarowa-maja-dosc-zaniedban-sprawa-mostu-do-prokuratury/ar/c4-4805881.

Wiadomo, że presja ma sens. I po takiej akcji „lokalsów” wypadki potoczyły się szybciej. Już we wrześniu 2019 roku ukazał się w prasie następujący komunikat:

„Już wkrótce rusza długo oczekiwany remont mostu na rzece Białej pomiędzy Wojnarową (gm. Korzenna) i Wilczyskami (gm. Bobowa). Przeprawa leży na granicy powiatu nowosądeckiego i gorlickiego i obydwa samorządy będą partycypować w kosztach tej inwestycji. Prace rozpoczną się 30 września i potrwają około dwóch miesięcy. W tym czasie, most będzie zamknięty dla ruchu, a kierowcy będą musieli korzystać z objazdów. (…)” – zob. https://nowysacz.naszemiasto.pl/rusza-dlugo-oczekiwany-remont-mostu-sprawdz-od-kiedy-beda/ar/c4-7350687.

Nie dociekałem szczegółów dotyczących terminów organizacyjnych remontu mostu na rzece Białej, ale wszyscy wiemy, że takich „akcji” (zezwolenia, projekt, przetarg etc.) nie przygotowuje się w tydzień a nawet w miesiąc. Można zatem z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że o remoncie mostu, do którego doszło ostatecznie w październiku i listopadzie 2019 roku, tzw. samorządowcy z powiatu gorlickiego, w tym przede wszystkim burmistrz Wacław Ligęza, musieli wiedzieć od samego początku, a więc na pewno już w 2018 roku a może nawet wcześniej. Było wystarczająco dużo czasu, żeby zgodnie ze zdrowym rozsądkiem i rachunkiem ekonomicznych dopracować szczegóły remontu z uwzględnieniem najbliższego otoczenia mostu a więc odległego nie o kilometr, ale o kilkadziesiąt metrów skrzyżowania drogi powiatowej nr 1567K z drogą wojewódzką nr 981. A że tak się nie stało opisałem w materiale prasowym z 1 grudnia 2019 roku – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/12/po-remoncie-mostu-w-wojnarowej-ile-jeszcze-bledow-i-wypaczen-burmistrza-waclawa-ligezy-przyjdzie-opisac-zeby-wreszcie-ten-do-cna-skompromitowany-samorzadowiec-zrozumial-ze-pora-od/.

Napisałem już wcześniej (i uzasadniłem), dlaczego na opisywaną w tym artykule historię patrzę przede wszystkim z punktu widzenia powiatu gorlickiego. I właśnie dlatego głównym bohaterem powyższego felietonu został burmistrz Bobowej Wacław Ligęza, chociaż podkreśliłem, że drogi: wojewódzka i powiatowa w tym miejscu nie należą do Gminy Bobowa. I dokumentując zdjęciami, w powyżej podlinkowanym artykule, stan faktyczny po wyremontowaniu mostu zwróciłem uwagę, w odniesieniu do skrzyżowania dróg znajdującego się poniżej mostu w drodze na Grybów i Bobową, że:

„Jak widać pobocza znajdują się w opłakanym stanie, czyli dziury, wądoły i głębokie koleiny, zagrażające bezpieczeństwu publicznemu. Dzieci muszą chodzić prawą krawędzią asfaltowej drogi do i ze szkoły, bo poboczami iść nie sposób. Jak wiadomo im bliżej piechurowi do przejeżdżającego samochodu tym groźniej!  Przydrożne betonowe balustrady pamiętają jeszcze chyba czasy Józefa Stalina, a towarzysza Władysława „Wiesława” Gomułki, to na pewno (burmistrz Ligęza skansen komunistyczny nam serwuje – razem z Zarządem Dróg Wojewódzkich w Krakowie albo z jakimś Zarządem Dróg Powiatowych; i nie ważne czy w Nowym Sączu, czy w Gorlicach). (…)”.

Ten stan faktyczny dowodził, że „władza ludowa” z burmistrzem Wacławem Ligęza na czele nie skorzystała z okazji i nie wyremontowała choćby nawet prowizorycznie dojazdu do skrzyżowania i teren ten jak stwarzał wcześniej zagrożenie dla bezpieczeństwa jego użytkowników, tak nadal, po remoncie mostu na Białej, je stwarzał. Burmistrz Wacław Ligęza, który „pokonał” skrzyżowanie w Wilczyskach ponad 13 tysięcy razy (w latach 2002-2020) miał obowiązek zadbać o interesy bobowskiej wspólnoty samorządowej i wymóc na włodarzach z Korzennej, Nowego Sącza i Krakowa choćby drobny „face-lifting” skrzyżowania w Wilczyskach a przede wszystkim wymóc wyrównanie i poszerzenie poboczy. Jeśli tak się nie stało to znaczy, że burmistrz albo palcem nie kiwnął w tej sprawie albo poniósł sromotna porażkę (a może jedno i drugie), bo mógł uruchomić przy okazji gminny sprzęt zmechanizowany i wykorzystać materiał odpadowy do wyrównania poboczy i placu „manewrowego” na skrzyżowaniu, materiał, który pozostał po remoncie. Stało się inaczej. Ze skrzyżowania nadal wiało i wieje grozą! A ten materiał budowlany dzielni budowniczowie porzucili w nieładzie i chwała im za to a także chwała władzom powiatów gorlickiego i nowosądeckiego, że dopuścili do takiego bezhołowia – zob. zdjęcia wykonane 26 kwietnia 2020 roku:

Bałagan po remoncie straszy do dzisiaj, a funkcjonariusz publiczny Wacław Ligęza za kilka słów prawdy wypowiedzianych w materiale prasowym – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/12/po-remoncie-mostu-w-wojnarowej-ile-jeszcze-bledow-i-wypaczen-burmistrza-waclawa-ligezy-przyjdzie-opisac-zeby-wreszcie-ten-do-cna-skompromitowany-samorzadowiec-zrozumial-ze-pora-od/, starym zwyczajem się obraził, chociaż artykułu nie przeczytał (dowód – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/04/klamstwo-i-manipulacja-jako-propagandowy-orez-w-walce-ze-spoleczenstwem-obywatelskim-glosa-do-wypowiedzi-burmistrza-waclawa-ligezy-zarejestrowanej-na-sesji-rady-miejskiej-w-bobowej-2-grudnia-2019-rok/, bo jak wiadomo ten włodarz kłamliwego bełkotu, uprawianego na tym portalu nie czyta i – także starym zwyczajem – gdy się obraził, to pobiegł naskarżyć na dziennikarza Macieja Rysiewicza do Sądu Rejonowego w Gorlicach – zob.  https://gorliceiokolice.eu/2020/03/agresywna-wojna-burmistrza-waclawa-ligezy-z-konstytucyjnie-zagwarantowanym-prawem-do-wolnosci-wypowiedzi-trwa-kolejne-prywatne-oskarzenia-burmistrza-waclawa-ligezy-trafiaja-na-wokande-sadowa/. W tej sprawie ciąg dalszy oczywiście nastąpi, ale to już będzie temat na inne opowiadanie.

RONDO W WILCZYSKACH

Zbliżamy się powoli do finału opowieści o 18-letnich staraniach burmistrza Wacława Ligęzy zmierzających do wyremontowania skrzyżowania w Wilczyskach i budowy ronda, które bezpiecznie połączy wreszcie drogę wojewódzką nr 981 i powiatową nr 1567K.

I dlatego znowu muszę wrócić do słynnej sesji Rady Miejskiej w Bobowej z dnia 2 grudnia 2020 roku – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/04/klamstwo-i-manipulacja-jako-propagandowy-orez-w-walce-ze-spoleczenstwem-obywatelskim-glosa-do-wypowiedzi-burmistrza-waclawa-ligezy-zarejestrowanej-na-sesji-rady-miejskiej-w-bobowej-2-grudnia-2019-rok/.

Burmistrz, jak to dość szczegółowo zinwentaryzowałem w powyżej podlinkowanym artykule, opowiadał na tej sesji różne ciekawostki, ale uchylił także rąbka tajemnicy w sprawie przyszłych losów skrzyżowania 981-1567K w Wilczyskach. I powiedział tak – zob. protokół http://www.bobowa.pl/BIP/index.php?id=447&id2=441:

„(…) W temacie zagospodarowania terenu w Wilczyskach, poinformował, że złożył pismo do Marszałka Województwa Małopolskiego, aby miejsce skrzyżowania z droga powiatową odpowiednio zagospodarować i ująć w planie inwestycyjnym na najbliższy rok. Wykonana została koncepcja na zagospodarowanie terenu i oczekujemy na wydanie decyzji środowiskowej. W sprawie rzekomych starych słupków uważa, że radny powiatowy Pan Adam Urbanek przekaże to Staroście Gorlickiemu. Podkreślił, że gmina nie posiada tam gruntów i nie jest administratorem tego terenu. (…)”.

Postanowiłem powiedzieć burmistrzowi „sprawdzam” i wystosowałem 10  kwietnia 2020 roku wniosek o udostępnienie dokumentów, o których istnieniu burmistrz Ligęza opowiedział 2 grudnia 2020 roku, i o potwierdzenie dla złożonych przed bobowskimi rajcami oświadczeń i deklaracji:

Dokumentację w tzw. przedmiotowej sprawie otrzymałem 24 kwietnia 2020 roku – zob. Odpowiedź 2-strony-1-7, Odpowiedź 2-strony-8-15.

I po wnikliwej lekturze tej dokumentacji, mając w pamięci słowa – powyżej zacytowane – a wypowiedziane przez burmistrza Wacława Ligęzę na sesji w dniu 2 grudnia 2019 roku, znowu zapachniało mi… tęgą manipulacją, żeby nie użyć dosadniejszych określeń. I żeby sprawdzić, czy przypadkiem dziennikarski węch mnie nie zwodzi, 27 kwietnia 2020 roku wystosowałem do ZDW w Krakowie liścik następującej treści:

„Dawid Gleń

ZDW w Krakowie

Szanowny Panie, w nawiązaniu do naszej rozmowy telefonicznej z dnia 27 kwietnia 2020 roku zwracam się z uprzejmą prośbą o podanie dokładnej daty (miesiąc i rok) wykonania projektu wykonawczego dla modernizacji dr. woj. 981 Zborowice-Krynica ze szczególnym uwzględnieniem ronda, które w biegu tej drogi zostało zaprojektowane w miejscowości Wilczyska w kierunku drogi powiatowej do Nowego Sącza. Chciałbym wiedzieć dokładnie od kiedy ww. rondo zostało uwzględnione w przedmiotowym projekcie. (…)

Z poważaniem

Maciej Rysiewicz

Redaktor naczelny czasopisma  „Bobowa Od-Nowa””

Odpowiedź nadeszła 4 maja 2020 roku (pisownia oryginalna):

Dzień dobry,

W odpowiedzi na Pana pytania dotyczące drogi wojewódzkiej numer 981  informuję, że Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie opracował koncepcję przebudowy DW 981 na odcinku Zborowice – Krynica Zdrój. W grudniu 2019 roku wydano decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, która jest ostateczna. W ramach projektu wielowariantowej koncepcji zaproponowano różne warianty skrzyżowań.

Miejsce połączenia drogi wojewódzkiej numer 981 z drogą powiatową 1567K w miejscowości Wilczyska, w ramach koncepcji jako wariant preferowany, zostało opracowane jako skrzyżowanie typu rondo.

Jednostka projektowa zastosowała takie rozwiązanie skrzyżowania po dokonaniu wizji z terenie w 2016 roku z udziałem Gminy, ZDW oraz Projektanta. W 2018 roku po uzyskaniu pozytywnej opinii wydziału inżynierii ruchu w ZDW oraz z uwagi na Bezpieczeństwo Ruchu Drogowego, skrzyżowanie typu rondo w miejscowości Wilczyska zostało wprowadzone do dokumentacji koncepcji w wariancie preferowanym. Jednostka projektowa odpowiedzialna za to zadanie to firma: Autostrada II sp. z o. o. – ul. 73. Pułku Piechoty 1, 40-467 Katowice. Projektant Łukasz Musioł.

Z poważaniem,

Dawid Gleń

stanowisko ds. kontaktów z mediami i informacji publicznej

tel.: +48 12 637 94 78

tel. kom.: +48 609 704 561

e-mail: d.glen@zdw.krakow.pl

Sprawa ciągle nie dawała mi spokoju i po otrzymaniu powyżej opublikowanego listu z 4 maja 2020 roku postanowiłem (5 maja 2020 roku) wysłać jeszcze jeden wniosek do urzędnika ZDW Dawida Glenia:

Szanowny Panie, (…) Mam (…) dodatkowy wniosek. Napisał Pan: Jednostka projektowa zastosowała takie rozwiązanie skrzyżowania po dokonaniu wizji z terenie w 2016 roku z udziałem Gminy, ZDW oraz Projektanta. Będę wdzięczny za przesłanie na adres pow1@o2.pl skanu protokołu, sporządzonego z ww. wizji w terenie. Proszę także o informację, uwzględniającą odpowiedź na pytanie, dlaczego w ww. wizji nie uczestniczył przedstawiciel Starostwa Powiatowego w Gorlicach/PZD w Gorlicach?

Z poważaniem

Maciej Rysiewicz

Redaktor naczelny czasopisma „Bobowa Od-Nowa”

Odpowiedź od urzędnik ZDW w Krakowie Dawida Glenia nadeszła 20 maja 2020 roku:

Szanowny Panie, spotkanie w 2016 roku, podczas którego omówiona została kwestia rozwiązania skrzyżowania z drogą powiatową w miejscowości Wilczyska było standardowym działaniem projektanta i zmawiającego podczas opracowywania koncepcji przebudowy DW 981 na odcinku Zborowice – Krynica Zdrój. W związku z tym nie było potrzeby tworzenia protokołu, ani wymogu zapraszania na spotkanie przedstawicieli Starostwa Powiatowego w Gorlicach. Rozwiązania projektowe są wykonywane po przeanalizowaniu istniejącego zagospodarowania terenu, ustalanego przez projektanta podczas wizji w terenie w oparciu o obowiązujące przepisy i warunki terenowe. Wizja w terenie jest przeprowadzana dla całego odcinka drogi planowanej do przebudowy lub rozbudowy.

Dawid Gleń

PODSUMOWANIE

A co wynika z moich ustaleń i opublikowanych dokumentów? Ano, że za „zadekretowanie” ronda w Wilczyskach u zbiegu dróg: wojewódzkiej nr 981 i powiatowej 1567K odpowiada tylko i wyłącznie ZDW w Krakowie a jak wiadomo ZDW w Krakowie jest agendą Marszałkowskiego Urzędu Województwa Małopolskiego. A to „dekretowanie” z udziałem projektanta rozpoczęło się już w 2016 roku. Potem, jak napisał urzędnik Gleń: W 2018 roku po uzyskaniu pozytywnej opinii wydziału inżynierii ruchu w ZDW oraz z uwagi na Bezpieczeństwo Ruchu Drogowego, skrzyżowanie typu rondo w miejscowości Wilczyska zostało wprowadzone do dokumentacji koncepcji w wariancie preferowanym”.

Władze działały dość opieszale. Od standardowego działania projektanta (Autostrada II sp. z o. o. – przyp. M.R.) i zmawiającego (ZDW – przyp. M.R.) w 2016 roku i ustaleniu, że w Wilczyskach powinno powstać rondo do dzisiaj upłynęło 4 lata i nadal ronda nie widać. Sprawy nabrały jednak tempa w 2018 roku, co wynika wprost z pism urzędnika Dawida Glenia.

Wróćmy teraz do wystąpienia burmistrza Wacława Ligęzy podczas sesji RM w Bobowej z 2 grudnia 2019 roku i do dokumentacji, która została mojej redakcji udostępniona „z up. Burmistrza” przez Marię Gucwę-Barylak 24 kwietnia 2020 roku – zob. Odpowiedź 2-strony-1-7, Odpowiedź 2-strony-8-15. Bo te oświadczenia i dokumenty rzucają snop światła na postawę bobowskiego włodarza w sprawie inwestycji, o której powiedzieć, że jest spóźniona o kilkadziesiąt lat, to jakby nic nie powiedzieć. Te oświadczenia i dokumenty rzucają także snop światła na styl urzędowania i model sprawowania władzy przez włodarza z Bobowej.

Na sesji 2 grudnia 2019 roku – przypominam, że to było już po opublikowaniu przeze mnie 1 grudnia 2019 roku artykułu – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/12/po-remoncie-mostu-w-wojnarowej-ile-jeszcze-bledow-i-wypaczen-burmistrza-waclawa-ligezy-przyjdzie-opisac-zeby-wreszcie-ten-do-cna-skompromitowany-samorzadowiec-zrozumial-ze-pora-od/, burmistrz powiedział:

„(…) W temacie zagospodarowania terenu w Wilczyskach, poinformował, że złożył pismo do Marszałka Województwa Małopolskiego, aby miejsce skrzyżowania z droga powiatową odpowiednio zagospodarować i ująć w planie inwestycyjnym na najbliższy rok. Wykonana została koncepcja na zagospodarowanie terenu i oczekujemy na wydanie decyzji środowiskowej. W sprawie rzekomych starych słupków uważa, że radny powiatowy Pan Adam Urbanek przekaże to Staroście Gorlickiemu. Podkreślił, że gmina nie posiada tam gruntów i nie jest administratorem tego terenu. (…)”.

W tym krótkim tekście manipulacja goni manipulację, choć fakt, że burmistrz złożył pismo do Marszałka Województwa Małopolskiego, jak się niedługo okaże, jest nie do podważenia. A teraz o manipulacji. Proszę zwrócić uwagę, że burmistrz Ligęza daje radnym do zrozumienia, że w sprawie „zagospodarowania terenu w Wilczyskach” wystąpił z całkowicie osobistą i jedyną w swoim rodzaju inicjatywą. Mówi: „Wykonana została koncepcja na zagospodarowanie terenu i oczekujemy na wydanie decyzji środowiskowej”, ale nie mówi, kto wykonał ową koncepcję. Słuchacz (radny lub czytelnik protokołu) ma prawo uznać, że to samodzielna inicjatywa burmistrza Ligęzy/Gminy Bobowa. To niewinne „niedomówienie” (a dlaczego niedomówienie za chwilę się okaże) bezpośrednio koresponduje z moim artykułem z 1 grudnia 2019 roku. Przecież w tym artykule podnosiłem właśnie problem katastrofalnego „zagospodarowania terenu w Wilczyskach” na i przed skrzyżowaniem dróg nr 981 i 1567K. Burmistrz Wacław Ligęza, jak wiadomo nie czyta mojego kłamliwego bełkotu, ale odpór bełkotowi musi jednak dać. Kto wie, może ktoś ten kłamliwy bełkot jednak czyta? A dalej burmistrz stwierdza: „W sprawie rzekomych starych słupków uważa, że radny powiatowy Pan Adam Urbanek przekaże to Staroście Gorlickiemu”. Rzekomo stare słupki? Proszę zobaczyć te rzekomo stare słupki na zdjęciu poniżej:

Jak się okazuje dla burmistrza „rzekome” może być wszystko! Nie tylko stare słupki, które naprawdę są stare. Zagorzali Czytelnicy mojego czasopisma internetowego na pewno pamiętają wypowiedź burmistrza Wacława Ligęzy z tej samej sesji RM, która odbyła się 2 grudnia 2019 roku – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/12/jak-burmistrz-waclaw-ligeza-klamie-w-sprawie-skazenia-wody-bakteriami-clostridium-perfringens-w-bobowskim-wodociagu/. Przypomnę jednak cytat dotyczący „rzekomo (…) stwierdzonych bakterii typu Clostridium perfringens” w bobowskim wodociągu:

(…) Tutaj może od razu przy tej okazji powiem o tej sytuacji, która miała miejsce gdzie rzekomo zostały stwierdzone bakterie typu Clostridium perfringens, ale okazuje się, że badanie wykonane za dwa dni, które tutaj zostało wykonane przez certyfikowane laboratorium z Jasła a ten certyfikat ma również z tytułu właśnie nadzoru przez Sanepid jasielski okazało się, że woda jest czysta i wszystkie parametry są w 100 procentach wolne od wszelkich zanieczyszczeń. Także myślę, że nie potwierdziło się to tym badaniem dlatego też została wydana decyzja przez Sanepid przywracająca właśnie tutaj pobór wody (…)”.

A może burmistrz Wacław Ligęza jest tylko rzekomo burmistrzem Bobowej? Kto wie?

Wracajmy do skrzyżowania w Wilczyskach i gry operacyjnej z manipulacją w tle w wykonaniu burmistrza Wacława Ligęzy.

Teraz dwa słowa w sprawie pisma burmistrza Wacława Ligęzy do Marszałka Województwa Małopolskiego z 30 maja 2019 roku – zob. Odpowiedź 2-strony-1-7, bo w tym przypadku mamy już do czynienia z piramidalną manipulacją. Zacznijmy od tego, że to pismo powstaje niejako w reakcji na pismo Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie z dnia 26 kwietnia 2019 roku, z którego Urząd Gminy Bobowa dowiedział się „o wszczęciu postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pn.: „Rozbudowa DW 981 Zborowice-Krynica”. Tylko, że burmistrz Wacław Ligęza o planach  „Rozbudowy DW 981 Zborowice-Krynica” miał prawo dowiedzieć się już w 2016 roku, co wynika wprost z informacji urzędnika ZDW Dawida Glenia, który 4 maja 2020 roku tak raportował do mojej redakcji:

Miejsce połączenia drogi wojewódzkiej numer 981 z drogą powiatową 1567K w miejscowości Wilczyska, w ramach koncepcji jako wariant preferowany, zostało opracowane jako skrzyżowanie typu rondo.

Jednostka projektowa zastosowała takie rozwiązanie skrzyżowania po dokonaniu wizji z terenie w 2016 roku z udziałem Gminy, ZDW oraz Projektanta. W 2018 roku po uzyskaniu pozytywnej opinii wydziału inżynierii ruchu w ZDW oraz z uwagi na Bezpieczeństwo Ruchu Drogowego, skrzyżowanie typu rondo w miejscowości Wilczyska zostało wprowadzone do dokumentacji koncepcji w wariancie preferowanym. Jednostka projektowa odpowiedzialna za to zadanie to firma: Autostrada II sp. z o. o. – ul. 73. Pułku Piechoty 1, 40-467 Katowice. Projektant Łukasz Musioł.

Bingo! Burmistrz Wacław Ligęza w piśmie z 30 maja 2019 roku udaje Greka. I udaje tego Greka z zimną krwią, gdy zwraca się z wnioskiem do Marszałka Województwa Małopolskiego o przebudowę skrzyżowania w Wilczyskach (cytuję: „Proszę Pana Marszałka o ujęcie w planach (…) realizację zadania w zakresie (…) przebudowy (…) skrzyżowania w m. Wilczyska (…). Z pewnością skrzyżowanie z ruchem okrężnym doskonale rozwiąże problem w tym rejonie i poprawi bezpieczeństwo użytkowników drogi”.

Tylko, że skrzyżowanie-rondo zostało „zadekretowane” już w 2016 roku a ostatecznie zaprojektowane w 2018 roku. Burmistrz w sprawie ronda wywarza otwarte drzwi i udaje, że nic na ten temat nie wie! I występuje z gospodarską inicjatywą do Marszałka. Doprawdy gospodarz z naszego włodarza pełna gębą!

A teraz zapytasz może Czytelniku po co ta cała maskarada? Odpowiedź jest bardzo prosta. Burmistrz Wacław Ligęza wykonuje ucieczkę do przodu. Przez kilkanaście lat „socjalistyczne” skrzyżowanie w Wilczyskach nie spędzało snu z jego oczu i nagle trafia się gratka. Okazuje się, że inni samorządowcy w końcu się zlitowali i podjęli jakieś działania, żeby rondo w Wilczyskach powstało. Trzeba do tej inicjatywy natychmiast się przyłączyć i dać światu do zrozumienia, że „wicie-rozumicie” walczyłem o to rondo jak lew od 18 lat albo jeszcze dłużej! To moja zasługa, a potem „klapa, rąsia, buźka, goździk” i przecinamy wstęgę w Wilczyskach a radna Teresa Magiera zawodzi z zachwytu!

Na koniec, gdyby ktokolwiek miał jeszcze jakiekolwiek wątpliwości dotyczące, kto było inicjatorem budowy ronda w Wilczyskach i czyim imieniem należy to rondo nazwać, polecam lekturę pisma burmistrza Wacława Ligęzy do starosty Marii Gubały z 9 grudnia 2019 roku -zob. Odpowiedź 2-strony-8-15.

Najbardziej pikantny fragment tego listu przedstawiam poniżej w czerwonej obwódce:

Panie Burmistrzu Ligęza, ale żeby takie kity staroście a na dodatek kobiecie wciskać? Rondo zaprojektowane i zatwierdzone od lat a pan nadal czyni starania! Blaga na „maksa”! Może warto Pani Marii Gubale wysłać bukiet kwiatów i przeprosić pokornie?

(Odwiedzono 84 razy, 1 wizyt dzisiaj)

2 przemyślenia na temat "Klapa, rąsia, buźka, goździk i rondo w Wilczyskach im. burmistrza Wacława Ligęzy"

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *