Prokurator Tadeusz Cebo był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej

Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z dnia 14 grudnia 2017 roku – sygn. akt II SA/Kr 1261/17, potwierdzony 17 stycznia 2020 roku wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie –  znak I OSK 1499/18, wykonała 19 lutego 2020 roku. Właśnie tego dnia na moją skrzynkę poczty elektronicznej, wprost z Nowego Sącza, wpłynęło pismo – zob. PO IV IP 3.2020, sygnowane przez zastępcę Prokuratora Okręgowego w Nowym Sączu Piotra Kapustkę o lakonicznej treści:

Historia mojej batalii, rozpoczętej jeszcze w 2016 roku, o ujawnienie przynależności funkcjonariuszy publicznych w czerwonych żabotach do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej została bardzo dokładnie opisana w materiałach prasowych – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/pzpr/.

Dzisiaj przedstawię coś w rodzaju podsumowania, osnutego na kanwie mojego dziennikarskiego śledztwa, z mackami PZPR, które ciągle oplatają jednostki Prokuratury Krajowej w tzw. III RP. Dodam tylko, że moje śledztwo nie zakończyło się jeszcze pełnym sukcesem, bo Prokurator Generalny (Zbigniew Ziobro) i Prokurator Regionalny w Krakowie (Marek Woźniak) nadal uchylają się od wykonania ww. wyroków WSA w Krakowie i NSA w Warszawie. O tej obstrukcji na najwyższych szczeblach „wymiaru sprawiedliwości” naszego państwa, noszącej wszelkie znamiona rażącego naruszenia prawa administracyjnego i karnego, opowiem w dalszej części dzisiejszego artykułu.

Prokurator Tadeusz Cebo

Postawa prokuratora Tadeusza Cebo z perspektywy wydarzeń, do których doszło na salach sądowych WSA w Krakowie i NSA w Warszawie, może dzisiaj zdumiewać.

W artykule z dnia 14 czerwca 2017 roku – zob. https://gorliceiokolice.eu/2017/06/czy-prokurator-rejonowy-z-gorlic-tadeusz-cebo-byl-czlonkiem-pzpr-ciagle-nie-wiadomo-ale-prokurator-regionalny-z-krakowa-marek-wozniak-uchyla-zaryglowane-do-tej-wiedzy-drzwi/, zwróciłem się do bohatera tytułowego dzisiejszego artykułu z publicznym wnioskiem:

Panie prokuratorze Tadeuszu Cebo! A może pan wreszcie przetnie te wszystkie spekulacje i honorowo oświadczy, czy był pan członkiem  PZPR, czy pan nie był. Ułatwi pan życie Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu, któremu, w imię korporacyjnej solidarności przedstawicieli tzw. wymiaru (nie)sprawiedliwości, trzeba chyba ułatwiać życie.

I to była ostatnia szansa na honorowe załatwienie sprawy pezetpeeru w życiorysie prokuratora Tadeusza Cebo. Prokurator Tadeusz Cebo z tej szansy nie skorzystał i milczał jak zaklęty. Widocznie uznał, że „recenzent życia publicznego z Wilczysk” nie ma szans w starciu z „czerwonymi żabotami” III RP na salach sądów administracyjnych. Kompromitujące milczenie prokuratora Tadeusza Cebo w sprawie przynależności do organizacji, która ma także krew na rękach tysięcy polskich patriotów, nie opłaciło się. Z ukrywania przynależności do PZPR jednego, ale przecież jednak dość podrzędnego w hierarchii służbowej prokuratora, zrobiła się dzisiaj awantura na cały kraj i takie prokuratorskie szychy, jak Zbigniew Ziobro i Marek Woźniak, dostarczyły dowodów, że całą polską prokuraturę III PR należałoby rozpędzić na cztery wiatry i zacząć budować od nowa. Bo jeśli tak prominentni prokuratorzy dopuszczali się i dopuszczają się, w błahej sprawie, rażącego naruszania prawa, to cóż można myśleć o udziale wyżej wymienionych w sprawach „grubszego” kalibru? A może ta sprawa nie była taka błaha?

Milczącego prokuratora Tadeusza Cebo pod parasol ochronny wzięli koledzy z Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu (Michał Trybus i (przede wszystkim) Piotr Kapustka) a z Prokuratury Regionalnej w Krakowie (Marek Woźniak). I bronili pezetpeerowskich tajemnic prokuratora Tadeusza Cebo jak – nomen omen – Wojciech Jaruzelski socjalizmu. Wszystkie argumenty, wytoczone w obronie kolegi z Gorlic, zostały na tym portalu ujawnione i każdy może zlustrować osobiście poziom kompetencji zawodowych i morale takich funkcjonariuszy w czerwonych żabotach jak Piotr Kapustka i Marek Woźniak – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/pzpr/.

Wróćmy do prokuratora Tadeusza Cebo. W artykule z dnia 27 stycznia 2017 roku – zob. Czy prokurator Tadeusz Cebo był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej?, na podstawie dokumentacji urzędowej – zob. PO II IP 2.2017, pokusiłem się o napisanie komentarza (nikt nigdy nie skierował  do mojej redakcji nawet „pół słowa” sprostowania po opublikowaniu ww. artykułu), który niniejszym przypominam:

Nie będę moich Czytelników zamęczał gruntownym przeglądem biograficznym, ale „dokonania” właścicieli kilku nazwisk uwiecznionych w wykazie – PO II IP 2.2017 – warto ocalić od zapomnienia.

Najciekawszych promotorów i akuszerów w awansach zawodowych miał bohater tytułowy mojego felietonu, dzisiaj Prokurator Rejonowy w Gorlicach, Tadeusz Cebo. Na stanowisko asesora w Prokuraturze Rejonowej w Gorlicach powołał go 1 kwietnia 1986 roku, wówczas zastępca Prokuratora Generalnego,  Wiesław Śliwa. Pan prokurator Śliwa, jeszcze jako prokurator wojewódzki we Wrocławiu, powołał w 1979 roku tzw. „Brygadę Tygrysa”, czyli Dział Śledczy Prokuratury Rejonowej Wrocław Śródmieście. Początkowo „Brygada Tygrysa” miała zajmować się najpoważniejszymi aferami gospodarczymi. Bardzo szybko okazało się, że „tygrysy” zajęły się inwigilacją i prześladowaniem opozycji demokratycznej:

Jednym z pierwszych opozycjonistów, którzy zetknęli się z „tygrysami”, był Aleksander Gleichgewicht, wówczas współpracownik Komitetu Obrony Robotników, działacz Studenckiego Komitetu Solidarności.
– Aresztowano mnie 26 sierpnia 1980 r. za działalność w SKS-ie.
(…)

Po sierpniu 1980 r. „tygrysy” prowadziły m.in. śledztwa z doniesienia „Solidarności”. (…)

Pierwsze „wojenne” sprawy wrocławskich „tygrysów” to właśnie procesy o organizację strajków po 13 grudnia. (…)

Im dłużej trwał stan wojenny, tym więcej było spraw o działalność w podziemnych strukturach „S”. Kiedy SB łapała ukrywających się liderów związku, „tygrysy” oskarżały ich o „kontynuowanie działalności związkowej po ogłoszeniu stanu wojennego”. (…) To oni oskarżali m.in. liderów dolnośląskiej „Solidarności”: Józefa Piniora, Piotra Bednarza, Władysława Frasyniuka i Barbarę Labudę.

Powyższe zdania, zaznaczone kursywą, pochodzą z artykułu pt. „Tygrysy stanu wojennego”, zob. http://wyborcza.pl/1,153803,585377.html, autorstwa Marcina Rybaka i Filipa Mecnera. Kto chce dowiedzieć się czegoś więcej o bandytach z wrocławskiej „Brygady Tygrysa”, których wymyślił i nadzorował przez wiele lat prokurator Wiesław Śliwa, wystarczy kliknąć w powyższy link.

Następnym prokuratorem, który czuwał nad drogą kariery Tadeusza Cebo był niejaki Józef Żyta, który 1 kwietnia 1988 roku podpisał decyzje o awansowaniu obecnego prokuratora rejonowego na prokuratora Prokuratury Rejonowej w Gorlicach. Prokurator Józef Żyta zasłużył się komunistycznej Polsce jak mało kto. A symbolicznym podsumowaniem jego działań było ułaskawienie morderców błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki:

Osądzeni długo w więzieniu nie posiedzieli. W efekcie komunistycznych amnestii z 1986 i 1987 roku oraz osobistego wstawiennictwa szefa MSW gen. Czesława Kiszczaka, którego np. pismo z dn. 26 listopada 1987 roku wnoszące o „złagodzenie orzeczonych prawomocnie kar pozbawienia wolności wobec Grzegorza Piotrowskiego, Adama Pietruszki, Leszka Pękali i Waldemara Chmielewskiego” zostało przez ówczesnego prokuratora generalnego PRL Józefa Żytę uwzględnione dokładnie według „prośby” gen. Kiszczaka; Adam Pietruszka odsiedział 10 lat, Grzegorz Piotrowski 15, Leszek Pękala 6 a Chmielewski 4 lata i 6 miesięcy. Tyle polskie prawo, tyle komunistyczne i pokomunistyczne sądy.

Podaję źródło powyższego cytatu, zob.  http://xxlewicz.blog.onet.pl/tag/jozef-zyta/.

Biografia trzeciego z prokuratorów, który stał za awansami Tadeusza Cebo, czyli Stanisława Iwanickiego (to Iwanicki  1 kwietnia 1995 roku awansował prokuratora Tadeusza Cebo na prokuratora Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu) też nie nastraja optymistycznie. Warto zapoznać się chociażby z takimi faktami:

W latach 90. w Radomiu została zarejestrowana handlująca paliwami spółka Skanda. – Ta firma to przykrywka – mówi Andrzej M. Czyżewski, były prokurator, jeden z głównych świadków w sprawie mafii paliwowej mieszkający w Niemczech. – Służyła do nielegalnych interesów paliwowych. Za spółką stał Stanisław Iwanicki. Stanisław Iwanicki – prawnik, w latach 80. pracował jako prokurator w Radomiu. W tym czasie był członkiem PZPR i miał znakomite kontakty z gen. Lucjanem Czubińskim – późniejszym Prokuratorem Generalnym PRL. Po wprowadzeniu stanu wojennego organizował Związek Zawodowy Pracowników Prokuratury PRL. W latach 1989-1990 pozytywnie przeszedł weryfikację i trafił do otoczenia Lecha Wałęsy. (…) Jak wynika ze śledztw prokuratorów z Krakowa, Gdańska i Opola, Stanisław Iwanicki pomagał paliwowym gangsterom w nielegalnych interesach.

Kto chce dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat, polecam cały materiał prasowy pt. „Minister na baku”, z którego zaczerpnąłem powyższy cytat, zob. http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/minister-na-baku/engjt. Niebezpieczne związki prokuratora Stanisława Iwanickiego nie zaprowadziły go jednak nigdy na ławę oskarżonych.  Pomogli koledzy z reżimowego Związku Zawodowego Pracowników Prokuratury PRL? A może towarzysze z Woskowych Służb Informacyjnych? Ja nie wiem…, tylko pytam?

(…) Prokuratorzy Wiesław Śliwa, Józef Żyta i Stanisław Iwanicki nie stanowią niestety dobrej rekomendacji. Kiepskie towarzystwo, bardzo kiepskie. (…) Prokurator Piotr Kapustka zna odpowiedź (czy prokurator Cebo był w PZPR – przyp. M.R.). Zna ja również prokurator okręgowy Michał Trybus, którego „talenty” rozkwitły w Prokuraturze Rejonowej w Gorlicach pod opiekuńczymi skrzydłami prokuratora Tadeusza Cebo. Można odnieść wrażenie, że awans prokuratora Trybusa na wyższe stanowisko w Nowym Sączu znowu wzmocnił układ, który korzeniami tkwi w głębokim PRL-u. Jakie wzorce do przekazania mieli tacy zdrajcy narodu jak Śliwa i Żyta? Odpowiem: – Dokładnie takie, jakie afirmował Stanisław Iwanicki w aferze paliwowej. Rak, który toczył peerelowską prokuraturę, zjednoczoną jak jeden mąż z PZPR-em, nie został w III RP nawet zdiagnozowany o lustracji nie wspominając. Niejednokrotnie opisywałem współczesne „przygody” z prawem Tadeusza Cebo, Michała Trybusa, Dagmary Nalepy czy Arlety Osikowicz – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/prokuratura-rejonowa-w-gorlicach/, i mam głębokie przeświadczenie, że ledwo dotknąłem problemu. A i tak kilka faktów, które opisałem, powinno spowodować trzęsienie ziemi [w Prokuraturze Krajowej]. (…) Nazwiska Śliwy, Żyty czy Iwanickiego przewijają się w zawodowych biogramach innych sądecko-gorlickich prokuratorów (zob. awanse Piotra Kapustki, Michała Trybusa, Grażyny Mirek, Marii Gajdy, Jerzego Pietrygi). Niestety nazwiska Śliwy, Żyty i Iwanickiego symbolicznie patronują prokuraturze w III RP. Przykład z Gorlic i Nowego Sącza, to tylko przyczynek do dłuższej historii! Niestety nie widać, żeby Zbigniew Ziobro zamierzał wypalać ten wrzód rozpalonym żelazem.

Nie mam już wiele więcej do dodania do powyższych słów komentarza, który opublikowałem 27 stycznia 2017 roku. Kto przeczytał te słowa ze zrozumieniem, być może dostrzeże jakiś związek pomiędzy kompromitującą (pezetpeerowską) przeszłością prokuratora Tadeusza Cebo i strategią zamiatania, przez Prokuraturę Rejonową w Gorlicach, pod dywan afer, o których donosił mój portal na przestrzeni ostatnich lat. A zebrało się ich bardzo wiele. Miały mniejszy i większy kaliber, ale zawsze, gdy w te afery zamieszana była lokalna „władza ludowa”, trafiały ostatecznie nierozliczone do prokuratorskiego archiwum. Jednak furda „afera B-18” – zob. https://gorliceiokolice.eu/2013/02/afera-b-18-jeszcze-o-klamstwach-burmistrza-ligezy/, afera jesionowa – zob.  https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-jesionowa/,  afery z bakteriami kałowymi w studni w Jankowej – zob. https://gorliceiokolice.eu/2016/11/bakterie-coli-i-enterokoki-dla-rodziny-gawlikow-i-rodziny-w-kolejne-dowody-na-przestepcza-dzialalnosc-burmistrza-waclawa-ligezy-i-urzednikow-renaty-ziomek-i-grzegorza-janoty/,  afery ze skażeniem wody w miejskich i gminnych wodociągach Biecza, Bobowej, Łużnej i Uścia Gorlickiego – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/02/samorzadowi-milosnicy-bakterii-kalowych-w-powiecie-gorlickim-laczcie-sie-i-powiatowy-zjazd-brudu-i-smrodu-pod-patronatem-prokuratury-rejonowej-w-gorlicach-uwazam-za-otwarty/, czy wysyp afer wygenerowanych przy okazji rozpadającego się ogrodzenia przed Zespołem Szkolno-Przedszkolnym w Wilczyskach – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/plot/. Furda afera gnojowa – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-gnojowa/ i katastrofa budowalna w Wilczyskach – zob.  https://gorliceiokolice.eu/tag/katastrofa-budowlana/.

Wszystko furda!

Bo za matkę wszystkich afer w powiecie gorlickim należy uznać poligon, który w tym mieście zorganizowała sobie pod bokiem Prokuratury Rejonowej w Gorlicach mafia paliwowa, która przepoczwarzyła się w ostatnich latach w mafię śmieciową – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/glimar/. Prokuratora Rejonowa w Gorlicach ponosi odpowiedzialność za faktyczne nierozliczenie upadku najstarszej polskiej rafinerii nafty (GLIMAR) i rozgrabienie jej gigantycznego majątku. I z tego punktu widzenia pezetpeerowska przeszłość szefa tej prokuratury nie może nie zwracać uwagi i prowokuje do zadawania niewygodnych pytań – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/07/prokurator-tadeusz-cebo-na-wojnie-z-bezprawiem/ i https://gorliceiokolice.eu/2019/11/podwojny-nelson-gorlice-w-uscisku-mafii-i-prokuratora-tadeusza-cebo/. Prokuratura Rejonowa w Gorlicach na odcinku „tajne przez poufne” ciągle odnosi coraz większe sukcesy. Wystarczy przypomnieć sobie na przykład materiał prasowy – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/03/skladowisko-niebezpiecznych-odpadow-w-glimarze-bulgocze-katastrofa-ekologiczna-za-progiem-a-slawomir-korbelak-zastepca-prokuratora-rejonowego-w-gorlicach-snuje-opowiesci-z-mchu-i-paproci/. Bomba ekologiczna w Gorlicach tyka coraz głośniej, ale prokuratorzy od Tadeusza Cebo od kilku lat biedzą się nad rozwikłaniem zagadki, dotyczącej tej bomby i tzw. niebezpiecznych odpadów, o których mieszkańcy Gorlic muszą wiedzieć jak najmniej, bo embargo informacyjne w tej sprawie jest bardzo szczelne. Młyny sprawiedliwości mielą w państwie Tadeusza Cebo wyjątkowo wolno. A pokłady cierpliwości śledczych (a może ślepoty?) wydają się być niezmierzone! Bo nawet gigantyczne pożary, które wybuchały w Gorlicach w firmie EMPOL nie spowodowały jakiejś szczególnej reakcji gorlickich stróżów prawa – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/03/skladowisko-niebezpiecznych-odpadow-w-glimarze-bulgocze-katastrofa-ekologiczna-za-progiem-a-slawomir-korbelak-zastepca-prokuratora-rejonowego-w-gorlicach-snuje-opowiesci-z-mchu-i-paproci/.

Na koniec wątku z prokuratorem, Tadeuszem Cebo w roli głównej, przypomnę jeszcze raz fragment mojego komentarza z artykułu – zob. Czy prokurator Tadeusz Cebo był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej?:

Biografia trzeciego z prokuratorów, który stał za awansami Tadeusza Cebo, czyli Stanisława Iwanickiego (to Iwanicki  1 kwietnia 1995 roku awansował prokuratora Tadeusza Cebo na prokuratora Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu) też nie nastraja optymistycznie. Warto zapoznać się chociażby z takimi faktami:

W latach 90. w Radomiu została zarejestrowana handlująca paliwami spółka Skanda. – Ta firma to przykrywka – mówi Andrzej M. Czyżewski, były prokurator, jeden z głównych świadków w sprawie mafii paliwowej mieszkający w Niemczech. – Służyła do nielegalnych interesów paliwowych. Za spółką stał Stanisław Iwanicki. Stanisław Iwanicki – prawnik, w latach 80. pracował jako prokurator w Radomiu. W tym czasie był członkiem PZPR i miał znakomite kontakty z gen. Lucjanem Czubińskim – późniejszym Prokuratorem Generalnym PRL. Po wprowadzeniu stanu wojennego organizował Związek Zawodowy Pracowników Prokuratury PRL. W latach 1989-1990 pozytywnie przeszedł weryfikację i trafił do otoczenia Lecha Wałęsy. (…) Jak wynika ze śledztw prokuratorów z Krakowa, Gdańska i Opola, Stanisław Iwanicki pomagał paliwowym gangsterom w nielegalnych interesach.

(…) cały materiał prasowy pt. „Minister na baku”, z którego zaczerpnąłem powyższy cytat, zob. http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/minister-na-baku/engjt.

Przypomniałem ten fragment w charakterze puenty do rozdziału pt. „Prokurator Tadeusz Cebo”! Kto chce może oddać się teraz rozkoszom różnych teorii spiskowych! Z pomocą przyjdą wszystkie materiały prasowe zgromadzone na tym portalu pod linkiem – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/tadeusz-cebo/. W tych materiałach znajdziesz Czytelniku także bardzo ciekawe, a tajemnicze informacje, rzucające światło (a może cień), na temat wyłączenia się Prokuratury Rejonowej w Gorlicach z udziału z dwóch śledztw. Pierwsze śledztwo dotyczyło słynnego przetargu w Moszczenicy – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/07/przetarg-w-moszczenicy-co-laczy-prokurature-rejonowa-w-gorlicach-z-wojtem-jerzym-walega/ a drugie domniemanego gwałtu, do którego miało dojść w Stadninie Koni w Regietowie – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/07/seksafera-w-regietowie-prokurator-tadeusz-cebo-i-tutaj-wylacza-sie-ze-sledztwa/. Na układy jak widać nie ma rady!

Prokurator Marek Woźniak

Afera z pezetpeerowska przeszłością Tadeusza Cebo od samego początku wciągnęła w otchłań korporacyjnej solidarności prokuratora Marka Woźniaka z Krakowa. Szczegóły tej otchłani opisałem w materiale prasowym – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/02/prokuratorow-zbigniewa-ziobry-i-marka-wozniaka-tance-z-bezprawiem/. Po co była prokuratorowi Markowi Woźniakowi ta awantura, pozostanie jego „słodką” tajemnicą. Stan faktyczny „na dzisiaj”, tj. dzień opublikowania niniejszego artykułu (22.03.2020 r.) jest następujący:

  1. prokurator Marek Woźniak wyroki WSA w Krakowie i NSA w Warszawie wykonał tylko częściowo – zob. RP III Ip 5.2020. Z tego dokumentu wynika, że Zbigniew Gabryś, Włodzimierz Krzywicki, Henryk Stawicki i Andrzej Szutowski (prokuratorzy Prokuratury Regionalnej w Krakowie) byli w przeszłości członkami PZPR a prokurator Małgorzata Perz należała do Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego. Natomiast z pisma nadesłanego przez prokuratora Marka Woźniaka w dniu 16 marca 2020 roku –  zob. III Ip 5.2020, wynika, że prokurator Andrzej Szutowski wyparł się przynależności do PZPR. Słowa przeciwko dokumentom, ale szkoda mi czasu na prokuratora Andrzeja Szutowskiego. Może sobie głosić, co mu się żywnie podoba! Natomiast, jak wynika z pisma – zob. RP III Ip 5.2020, prokurator Marek Woźniak odmówił podania nazwisk prokuratorów z partyjną przeszłością, którzy pracują dzisiaj w jednostkach podległych Prokuraturze Regionalnej w Krakowie. I dlatego napisałem, że prokurator Marek Woźniak tylko częściowo wykonał wyroki WSA w Krakowie i NSA w Warszawie. Proszę zwrócić uwagę, że zastępca Prokuratora Okręgowego w Nowym Sączu Piotr Kapustka nie zasłaniał się teorią, że nie dysponuje informacjami z podległych mu prokuratur i ujawnił przynależność do PZPR prokuratora Prokuratury Rejonowej w Gorlicach Tadeusza Cebo. Mówiąc krótko, prokurator Marek Woźniak „ściemnia” i nie ma zamiaru wykonać prawomocnego wyroku sądowego, co w przypadku funkcjonariusza publicznego w czerwonym żabocie należy uznać za zachowanie rażąco naganne i kwalifikujące do wydalenia z zawodu włącznie,
  2. do wydalenia z zawodu kwalifikuje prokuratora Marka Woźniaka także fakt, że prokurator Marek Woźniak w piśmie – zob. RP III Ip 5.2020, de facto odmówił Maciejowi Rysiewczowi zwrotu zasądzonych przez WSA w Krakowie kosztów sądowych. Niniejszym oświadczam, że do dnia dzisiejszego, tj. do 22 marca 2020 roku, Prokurator Regionalny w Krakowie nie przesłał mi zasądzonej prawomocnym wyrokiem kwoty 200 zł, co zakrawa nie tylko na skandal, ale pachnie pospolitym przestępstwem.

W sprawie rażącego naruszenia prawa przez prokuratora Marka Woźniaka 12 lutego 2020 roku złożyłem dwa wnioski. Pierwszy skierowałem do prokuratora Marka Woźniaka:

A drugi do Prokuratora Generalnego RP:

Prokurator Marek Woźniak do dnia dzisiejszego, tj. do dnia 22 marca 2020 roku nie odpowiedział na moje wezwanie, co samo w sobie dowodzi, że prokurator Marek Woźniak tapla się w bezprawiu z uporem godnym lepszej sprawy.

Natomiast z biura Prokuratora Generalnego RP Zbigniewa Ziobry otrzymałem pismo następującej treści – zob. pk.gov.pl_20200220_102215. Może trudno w to uwierzyć, ale powyżej opublikowane i zacytowane pismo prokurator Marek Woźniak także jak na razie zlekceważył. Do dnia dzisiejszego, tj. do dnia 22 marca 2020 roku, w sprawie zasądzonych kosztów przez WSA w Krakowie, prokurator Marek Woźniak milczy jak zaklęty; nawet nagabywany przez Prokuraturę Krajową w Warszawie. Twardy gość! A arogancja w stanie czystym! Nie ma się chyba co dziwić, bo jak się stanęło murem za pezetpeerowskimi tajemnicami kolegów prokuratorów, to przecież szacunku dla obywatela, ze strony tego funkcjonariusza publicznego, nie można było się spodziewać. Stare, dobre wzorce!

Mam jednak prawo uważać, co wynika z pisma – zob. pk.gov.pl_20200220_102215, że Rzecznik Dyscyplinarny Prokuratury Krajowej wszczął już postępowanie dyscyplinarne wobec prokuratora Marka Woźniaka z tytułu rażącego uchybienia godności prokuratora RP. Ciąg dalszy nastąpi! Ale nie takie afery się zamiata w III RP… itd. itp. Nie będę się powtarzał!

Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro

Pana prokuratora generalnego „dobrej zmiany” zostawiłem na deser. I przedstawię poniżej dokumenty, które bardzo dokładnie ilustrują w jaki sposób prokurator generalny „dobrej zmiany” Zbigniew Ziobro próbuje wymigać się od wykonania wyroków WSA w Krakowie i NSA w Warszawie w sprawie ujawnienia listy prokuratorów z „PZPR w herbie”, pracujących dzisiaj w jednostkach podległych Prokuraturze Krajowej w Warszawie. Bo po licznych a bezskutecznych próbach namówienia Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego (Zbigniewa Ziobry), żeby jednak łaskawie zechciał taką listę okazać, 17 marca 2020 roku, wysłałem do WSA w Warszawie (przez Prokuraturę Krajową w Warszawie) skargę na bezczynność Prokuratora Generalnego RP w sprawie odmowy dostępu do informacji publicznej. Oto treść mojej skargi:

Wilczyska, dnia 16 marca 2020 r.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie

za pośrednictwem:

Prokuratora Generalnego Ministra Sprawiedliwości

Zbigniewa Ziobro

Prokuratura Krajowa
ul. Rakowiecka 26/30
02-528 Warszawa

Skarżący: Maciej Rysiewicz, (…)

Organ: Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro Minister Sprawiedliwości, ul. Rakowiecka 26/30, 02-528 Warszawa

SKARGA NA BEZCZYNNOŚĆ ORGANU

         Działając w imieniu własnym na podstawie art. 3 § 2 p. 8) w zw. z p. 4) ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi niniejszym składam skargę na bezczynność Prokuratora Generalnego Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, w związku z decyzją z dnia 06 marca 2020 w. (znak sprawy: PK I Ip. 30/2020) w przedmiocie odmowy udzielenia informacji publicznej w zakresie przynależności partyjnej prokuratorów obejmujących stanowiska w organach Prokuratury Krajowej, Prokuratur Regionalnych, Prokuratur Okręgowych i Prokuratur Rejonowych i innych powszechnych jednostkach prokuratury.

         W związku z powyższym wnoszę o:

  1. zobowiązanie Prokuratora Generalnego Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro do udzielenia dostępu do informacji publicznej, w zakresie przynależności partyjnej prokuratorów zatrudnionych w chwili zainicjowania wniosku o udostępnienie informacji publicznej w Prokuraturze Krajowej, Prokuratorach Regionalnych, Prokuraturach Okręgowych i Prokuratorach Rejonowych lub innych powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury, którzy w przeszłości należeli do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego lub Stronnictwa Demokratycznego,
  2. wymierzenie Prokuratorowi Generalnemu Zbigniewowi Ziobro kary grzywny w wysokości 1.000,00 zł,
  3. zasądzenie od Prokuratora Generalnego na rzecz skarżącego zwrotu kosztów niniejszego postępowania.

Uzasadnienie

         W dniu 05 lutego 2020 r. skarżący Maciej Rysiewicz zwrócił się do Prokuratora Generalnego Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej, tj. listy wszystkich prokuratorów zatrudnionych w chwili złożenia wniosku w Prokuraturze Krajowej, Prokuratorach Regionalnych, Prokuraturach Okręgowych i Prokuratorach Rejonowych lub innych powszechnych jednostkach organizacyjnych prokuratury, którzy w przeszłości należeli do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego lub Stronnictwa Demokratycznego. Wniosek ten został poparty wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 17 stycznia 2020 r. (sygn. akt I OSK 1499/18), który oddalił skargę kasacyjną od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie z dnia 14 grudnia 2017 r. (sygn. akt: II SA/Kr 1261/17) w sprawie skargi Macieja Rysiewicza na decyzję Prokuratora Regionalnego w Krakowie z dnia 11 sierpnia 2017 r. w przedmiocie odmowy udostępnienia informacji publicznej. Skarżący wówczas zwrócił się o udostępnianie informacji publicznej dotyczącej przynależności partyjnej prokuratorów zatrudnionych w Prokuraturze Okręgowej w Nowym Sączu oraz Prokuraturze Rejonowej w Gorlicach. WSA w Krakowie w orzeczeniu wskazał, iż informacja dotycząca udostępnienia wykazu prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu oraz Prokuratury Rejonowej w Gorlicach, którzy w przeszłości byli członkami Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej stanowi informację publiczną w rozumieniu art. 6 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Na kanwie powołanych wyroków skarżący zwrócił się do Prokuratora Generalnego o udostępnienie wykazu prokuratorów, którzy w przeszłości należeli do PZPR, ZSL czy SD. W odpowiedzi na wniosek skarżącego Prokuratura Krajowa pismem z dnia 19 lutego 2020 r. (znak sprawy: PK I Ip. 30.2020) wskazała, iż w dniu 14 lutego 2020 r. weszła w życie ustawa z dnia 20 grudnia 2019 r. o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw, która w art. 6 pkt. 1 wprowadziła zmianę w ustawie z dnia 28 stycznia 2016 r. Prawo o prokuraturze poprzez dodanie art. 103a § 1-5. Dalej wyjaśniono, iż wskazane przepisy obowiązują prokuratorów do złożenia pisemnego oświadczenia między innymi o członkostwie w partii politycznej przed dniem 29 grudnia 1989 r. ze wskazaniem nazwy partii, pełnionych funkcji oraz okresu członkostwa, regulują procedurę składania takich oświadczeń w określonym terminie oraz ich obowiązek publikacji w Biuletynie Informacji Publicznej. W odpowiedzi na powyższe pismem z dnia 19 lutego 2020 r. skarżący wskazał, iż wniosek w przedmiocie udostępnienia informacji publicznej został złożony w dniu 5 lutego 2020 r., zatem przed dniem 14 lutego 2020 r. tj. przed dniem wejścia w życie ustawy zmieniającej ustawę Prawo o prokuraturze.

Pismem z dnia 19 lutego 2020 r. (znak sprawy: PK I Ip. 35.2020) skarżącego poinformowano, iż Prokuratura Krajowa nie gromadzi i nie przetwarza wnioskowanych informacji, a nadto wskazano, iż stosownie do art. 4 ust. 3 powołanej ustawy organ władzy publicznej zobowiązany jest do udostępnienia informacji publicznej, która aktualnie znajduje się w jego posiadaniu, bez obowiązku jej poszukiwania. W dalszej korespondencji z dnia 21 lutego 2020 r. skarżący wskazał, iż działania Prokuratury Krajowej są nieuprawnione i niezgodne z prawdą, a to z uwagi na strukturę organizacyjną prokuratury i fakt nadrzędności Prokuratury Krajowej nad jednostkami niższego szczebla. Skarżący dodał, iż w niniejszej sprawie Prokurator Generalny, blokując dostęp do informacji publicznej, dopuścił się bezczynności i przewlekłości postępowania w niniejszej sprawie. Pismem z dnia 6 marca 2020 r. (PK I Ip. 35.2020) pracownik Prokuratury Krajowej poinformował, iż przepisy o jakich mowa w odpowiedzi na wniosek z dnia 19 lutego 2020 r. (PK I Ip. 30.2020) weszły w życie w 14-dniowym terminie do rozpoznania wniosku, zatem organ udzielając odpowiedzi musiał uwzględnić stan prawny na dzień rozpoznania wniosku. Powyższe stanowi o braku woli załatwienia sprawy przez organ, co w konsekwencji świadczy o pozostawaniu Prokuratora Generalnego w stanie bezczynności.

Dowód: wniosek z dnia 5.02.2020

Pismo PK z dnia 19.02.2020 (PK I Ip. 30.2020) – s-sharp@pk.gov.pl_20200219_171926.

Pismo skarżącego z dnia 19.02.2020

Pismo PK z dnia 19.02.2020 (PK I Ip. 35.2020) – PK I Ip 35.2020.

Pismo skarżącego z dnia 21.02.2020

 

 

Pismo PK z dnia 04.03.2020 r. (PK I Ip. 35.2020) – s-sharp@pk.gov.pl_20200304_192838.

Pismo PK z dnia 06.03.2020 r. (PK I Ip. 35.2020) – PK I Ip 35.2020.

Podnieść należy, że Prokurator Generalny niesłusznie odmówił skarżącemu udzielenia informacji publicznej, wskazując na wejście w życie nowych przepisów ustawy Prawo o prokuraturze z dniem 14 lutego 2020 r., co skutkuje, w ocenie organu, rozpoznaniem wniosku skarżącego z dnia 5 lutego 2020 r. z uwzględnieniem nowych przepisów.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż w niniejszej sprawie organ dopuścił się bezczynności, poprzez zaniechanie udostępnienia informacji publicznej, do której wprost obligowały go przepisy prawa, a także w pewnym zakresie przewlekłości postępowania poprzez udzielanie nieistotnych oraz nieprawidłowych informacji w niniejszej sprawie, mających na celu jedynie pozorne prowadzenie sprawy. Pomimo wydania decyzji w przedmiocie odmowy udostępnienia informacji publicznej organ de facto nie załatwił sprawy w terminie, gdyż był zobowiązany do wydania decyzji o charakterze materialnoprawnym, tj. udostępnienia wnioskowanych informacji. Wskazać należy, iż bezczynność organów władzy publicznej niejednokrotnie była przedmiotem orzecznictwa i znalazła odzwierciedlenie w tezie wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 5 lipca 2017 r. (sygn. akt: II OSK 2229/16), zgodnie z którym wskazano, iż „z bezczynnością organu mamy do czynienia wówczas, gdy w ustalonym w przepisach terminie organ ten nie podjął żadnych czynności w sprawie lub wprawdzie prowadził postępowanie, ale nie zakończył go wydaniem decyzji, postanowienia lub też innego aktu lub czynności, o ile do wydania takiego aktu zobowiązują go przepisy prawa”. Niewątpliwie decyzją o odmowie udostępnienia informacji publicznej organ dopuścił się bezczynności, co wynika z orzecznictwa, jak i wprost z przepisów prawa. Dlatego też na podstawie art. 3 § 2. p. 8) ustawy Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi  przedmiotowa skarga jest w pełni uzasadniona.

Skarżący podnosi, że na mocy przepisów ustawy O zmianie ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy O Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw z dnia 20 grudnia 2019 r. (Dz.U. z 2020 r. poz. 190) dodano do ustawy Prawo o prokuraturze art. 103a , który wszedł w życie z dniem 14 lutego 2020 r. Skarżący wniosek o udostępnienie listy prokuratorów zatrudnionych w organach prokuratury, związanych w przeszłości z działalnością partyjną PZPR wystosował do Prokuratora Generalnego w dniu 5 lutego 2020 r. Jak wynika z powyższego skarżący zainicjował postępowanie w oparciu o stan prawny obowiązujący w dniu wniesienia pisma, tj. w dniu 5.02.2020 r. Odpowiedź pracownika Prokuratury Krajowej, iż „udzielając odpowiedzi organ uwzględnia stan prawny na dzień rozpoznania wniosku” jest chybiona. Wskazać należy na podstawową zasadę prawa intertemporalnego, jaką jest zasada nieretroakcji. Z zasady tej wynika zakaz dokonywania oceny zdarzeń prawnych, które miały miejsce przed wejściem w życie normy prawnej, na podstawie tej normy nowej (T. Pietrzykowski, Zasada nieretroakcji, s. 35 i in.). Zasada nieretroakcji nie jest wprost wskazana w Konstytucji RP lecz jest dekodowana z art. 2 Konstytucji, zgodnie z którym Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. W tym zakresie niejednokrotnie wypowiadał się Trybunał Konstytucyjny (wyr. z 10.12.2007 r. (P 43/07) oraz Sąd Najwyższy (wyr. SN z 15.5.2000 r., II CKN 293/00, uznając zasadę lex retro non agit, wywodzoną z art. 2 Konstytucji, za istotny składnik zasady zaufania obywateli do państwa, a także kwalifikując zasadę nieretroakcji jako istotny element kanonu podstawowych dyrektyw demokratycznego państwa prawnego. Zgodnie z powszechnie przyjętą wykładnią prawa sprawy winny być rozstrzygane w oparciu o stan prawny w chwili wniesienia żądania. Dlatego też za błędne należy uznać wyjaśnienia organu, iż wniosek złożony w dniu 5 lutego 2020 r. podlega rozpoznaniu z uwzględnieniem przepisów, wchodzących w życie z dniem 14 lutego 2020 r.

Wskazać również należy, iż zgodnie z ustawą z dnia 28 stycznia 2016 r. Prawo o prokuraturze Prokurator Generalny jest naczelnym organem prokuratury. Zgodnie ze strukturą organizacyjną prokuratury Prokurator Generalny kieruje działalnością prokuratury osobiście lub za pośrednictwem Prokuratora Krajowego oraz pozostałych zastępców Prokuratora Generalnego, wydając zarządzenia, wytyczne i polecenia.  Prokurator Generalny jest również przełożonym prokuratorów powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury oraz prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej. W art. 13 ust. § 5 ustawy Prawo o prokuraturze wyraźnie wskazano, iż Prokuratura Krajowa jest administratorem danych przetwarzanych w ogólnokrajowych systemach teleinformatycznych powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury. W odpowiedzi z dnia 19 lutego 2020 r. pracownik Prokuratury Krajowej wskazał, iż Prokuratura Krajowa nie gromadzi i nie przetwarza wnioskowanych informacji i w konsekwencji informacji tych skarżącemu nie udostępniono. Wyjaśnienia te stoją w sprzeczności z zasadami logiki oraz prawa. Podkreślić należy, iż Prokurator Generalny jest naczelnym organem prokuratury, stąd wniosek o udostępnienie informacji publicznej w tak szerokim zakresie, w jakim wnioskował Maciej Rysiewicz, został zaadresowany prawidłowo. Natomiast skupiając się na roli Prokuratury Krajowej w zakresie administrowania danych, podnieść należy, iż jest to organ, który winien dysponować danymi z obszaru całego kraju w ramach podległych jednostek organizacyjnych prokuratury, tj. zarówno prokuratur regionalnych, prokuratur okręgowych, jak i prokuratur rejonowych. W konsekwencji skarżący nie zgadza się z twierdzeniem organu, iż tego typu informacją publiczną Prokuratura Krajowa (PK) nie dysponuje, gdyż stoi to w całkowitej sprzeczności z kompetencjami przyznanymi Prokuratorowi Generalnemu ustawą. Odnieść należy się także do dalszego uzasadnienia pisma PK w zakresie, w jakim wskazano, iż organ władzy publicznej zobowiązany jest do udostępnienia informacji publicznej, która aktualnie znajduje się w jego posiadaniu, bez obowiązku jej poszukiwania. Należy wskazać na nieprawidłowe stanowisko organu także w tym zakresie. Skarżący zaznacza, iż o braku obowiązku poszukiwania informacji nie wypowiedział się ustawodawca, co może świadczyć o nadinterpretacji przepisu i wysnuwaniu nieprawidłowych wniosków i twierdzeń przez organ.

Nie należy bagatelizować także orzecznictwa, w tym sprawy rozstrzygniętej prawomocnie w tożsamym przedmiocie przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie oraz Naczelny Sąd Administracyjny, w których po stronie skarżącej występował Maciej Rysiewicz, zaś po stronie organu Prokurator Regionalny w Krakowie. Przedmiotem postępowania była skarga na odmowę udzielenia informacji publicznej w zakresie członkostwa prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu oraz Prokuratury Rejonowej w Gorlicach w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Decyzja o odmowie udzielenia informacji publicznej została wówczas uargumentowana przez organ sprzecznością z obowiązującymi zasadami ustrojowymi prokuratury, w szczególności w zakresie apolityczności prokuratora. Tezy tej nie podzieliły WSA w Krakowie w wyroku z dnia 14 grudnia 2017 r. (sygn. akt: II SA/Kr 1261/17) ani NSA w wyroku z dnia 17 stycznia 2020 r. (sygn. akt: I OSK 1499/18) oddalając skargę kasacyjną organu. Sądy stanęły na stanowisku, iż fakt przynależności osób pełniących aktualnie funkcje prokuratorów do PZPR nie mieści się w katalogu danych prywatnych objętych szczególną ochroną państwa i uznały za bezsporne, iż wnioskowana informacja dotycząca „udostępnienia wykazu prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu oraz Prokuratury Rejonowej w Gorlicach, którzy w przeszłości byli członkami Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej” stanowi informację publiczną w rozumieniu art. 6 ustawy o dostępie do informacji publicznej. Nadmienić należy, iż orzeczenia w tym przedmiocie (w szczególności wyrok WSA w Krakowie) zapadły na długo przed wejściem w życie ustawy zmieniającej ustawę Prawo o prokuraturze i funkcjonują w obrocie prawnym. Zgodnie z powyższym dalece niezasadnym jest fakt uchylania się Prokuratora Generalnego od realizacji żądań skarżącego zawartych we wniosku z dnia 05 lutego 2020 r.

Niewątpliwie zgodnie ustawą z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej oraz zgodnie z powołanym orzecznictwem informacje dotyczące przynależności partyjnej prokuratorów stanowią informację publiczną. Wymiana korespondencji z pracownikiem Prokuratury Krajowej, działającym w imieniu Prokuratora Generalnego, skutkująca podawaniem nieistotnych, niespójnych, a przede wszystkim błędnych informacji, jako odpowiedzi na wniosek o udostępnienie informacji publicznej były niewątpliwie po stronie organu działaniami charakteryzującymi się bezczynnością oraz w pewnym zakresie przewlekłością postępowania.

Mając na uwadze powyższe wnoszę i wywodzę jak we wstępie.

Maciej Rysiewicz

Epilog

W prawdziwie wolnym i suwerennym państwie funkcjonariusze publiczni pokroju Tadeusza Cebo nie dostaliby szansy na zrobienie kariery zawodowej w sektorze tzw. wymiaru sprawiedliwości. Przynależność do PZPR, a ja nie opowiadam przecież o innych „wrażliwych” związkach z władzami PRL-u, powinna była dyskwalifikować prokuratora, który kolaborował z organizacją o ewidentnie antypolskim charakterze. Tej lustracji III RP nie przeprowadziła, ale pojawił się w 2015 roku wreszcie szeryf „dobrej zmiany” Zbigniew Ziobro i proszę, panowie prokuratorzy a byli członkowie PZPR: Tadeusz Cebo, Leszek Karp (rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu!), Zbigniew Gabryś, Włodzimierz Krzywicki, Henryk Stawicki i Andrzej Szutowski (ten zarzeka się, że był tylko kandydatem na członka PZPR) po 30 latach od tzw. „okrągłego stołu”, jak żywi, pełnią służbę w „czerwonych żabotach” i  stoją „na straży porządku prawnego, odnowionej, demokratycznej Rzeczypospolitej Polskiej”. I są zawsze w komisjach! W filmie „Psy” Władysława Pasikowskiego z 1992 roku esbek Franz Maurer – główny bohater tej filmowej opowieści, staje przed komisja weryfikacyjną „odnowionej Rzeczypospolitej”, komisji której przewodniczy inny esbek, niejaki Wencel. I wywiązuje się taki dialog:

Wencel: Czy pan był świadkiem zajścia, kiedy to porucznik Żwirski użył broni palnej przeciwko jednemu z nowych oficerów na wysypisku miejskim?

Franz: Nic mi o tym nie wiadomo. Spytajcie Ola, on będzie wiedział najlepiej, kogo ostatnio zabił.

Wencel: Pan mi nie udziela rad! To pan stoi przed komisją, a nie ja.

Franz: Czasy się zmieniają, ale pan zawsze jest w komisjach.

Kobieta z komisji: Czy jest pan gotów stać na straży porządku prawnego, odnowionej, demokratycznej Rzeczypospolitej Polskiej?

Franz: Bezapelacyjnie, do samego końca. Mojego lub jej.

A może przypomniała mi się ta scena z „Psów” nie całkiem a propos?

A… i jeszcze jedna uwaga. Jeśli po 30 latach w trzech jednostkach/biurach polskiej prokuratury (Prokuratura Regionalna w Krakowie, Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu i Prokuratura Rejonowa w Gorlicach) uchowało się 6 prokuratorów z pezetpeerowska przeszłością to znaczy, że w skali całego kraju byłych członków PZPR w jednostkach prokuratury na pewno zasiada jeszcze spora gromadka. Prokurator Generalny „dobrej zmiany” Zbigniew Ziobro i jego podwładny Marek Woźniak nadal mają co ukrywać!

A ilu posiadaczy czerwonej legitymacji pełniło służbę w „czerwonych żabotach” 10, 20 lat temu. Włos jeży się na głowie! Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że na współczesnym obliczu polskiej prokuratury bez przerwy utrzymuje się pezetpeerowski grymas.

Kto chce wierzyć w prawość i bezkompromisowość polskich prokuratorów, niechaj wierzy. Mnie wystarczy  prokurator Tadeusz Cebo na wysuniętej placówce w Gorlicach, gdzie mafia paliwowa „zrobiła co swoje” (to cytat z piosenki Muńka Staszczyka) a potem oddała interesy w „dobre ręce” mafii śmieciowej, która posadziła Gorlice na bombie ekologicznej. Przy okazji, pod troskliwymi skrzydłami prokuratora Tadeusza Cebo, wychowały się młode prokuratorskie kadry, zapatrzone w świetlaną misję obrony prawdy przed kłamstwem i bezwzględnego tropienia przestępców. I pełnią tę misję z oddaniem i determinacją. A światło tej misji wprost bucha z każdego prokuratorskiego postanowienia; na przykład prokuratora Łukasza Brytana – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/05/katastrofalny-plot-w-wilczyskach-tym-razem-afere-pozamiatal-prokurator-lukasz-brytan/ albo prokurator Arlety Osikowicz – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/11/prokurator-arleta-osikowicz-w-teatrze-absurdu/, https://gorliceiokolice.eu/2016/08/afera-jesionowa-czego-boja-sie-gorliccy-prokuratorzy-arleta-osikowicz-i-slawomir-korbelak/, albo prokurator Agaty Rachel-Potrzeszcz – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/01/z-prokurator-agata-rachel-potrzeszcz-lot-nad-kukulczym-gniazdem/, czy Beaty Stępień-Warzechy – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/03/bingo-dla-prokurator-beaty-stepien-warzechy-prawda-materialna-funta-klakow-nie-jest-warta/. Tytuły artykułów zostały wybrane na chybił trafił z kilkudziesięciu tekstów, próbujących ocalić od zapomnienia zaszczytne dokonania gorlickiej prokuratury, które zgromadzone zostały na tym portalu (wszystkie linki w niniejszym tekście).  Jeśli o kimś zapomniałem, to bardzo, bardzo przepraszam.

Niestety ciąg dalszy tej historii nastąpi!

Od redakcji! Na zdjęciu tytułowym prokurator Tadeusz Cebo. Zdjęcie zostało zacytowane ze strony – zob. https://gorlice24.pl/pl/11_wiadomosci/5588_temat-toksycznych-odpadow-przemilczany.html.

(Odwiedzono 165 razy, 1 wizyt dzisiaj)

3 przemyślenia na temat "Prokurator Tadeusz Cebo był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej"

  1. 1. Jak się zakończyło postępowanie dyscyplinarne Woźniaka?
    2. Woźniak oddał kasę za sprawę sądową?
    3. Czy Wiesław Śliwa Pan prokurator miał może syna, który stał się adwokatem w układzie gorlicko-sądeckim?

    1. 1. Prokuratura Krajowa (tj. jej organ dyscyplinarny) odmówiła wszczęcia jakiegokolwiek postępowania dyscyplinarnego.
      2. Prokuratura Regionalna w Krakowie po wielu miesiącach zwróciła wpis sądowy (to było 200 zł) przekazem pocztowym. Otrzymałem także wiadomość, że PR w Krakowie zmuszona była czekać wiele miesięcy na dokument z NSA w Warszawie stwierdzający, że wyrok jest prawomocny. Ta procedura do dzisiaj nie jest dla mnie jasna, bo w postanowieniu NSA od razu było napisane, że wyrok jest prawomocny z chwilą ogłoszenia. I właśnie dlatego kilka razy przypominałem prokuratorowi Woźniakowi, że powinien ten wyrok w tej części wykonać. Prokurator Regionalny Marek Woźniak nawet jednym słowem nie odniósł się do moich monitów o słowie „przepraszam” nawet nie ma co wspominać. Zresztą, moim zdaniem, ten wyrok nie został ostatecznie przez prokuratora Woźniaka w całości i w 100% wykonany, bo prokurator Woźniak ujawnił tylko byłych członków PZPR i ZSL aktualnie zatrudnionych w biurze PR w Krakowie a uchylił się od ujawnienia nazwisk prokuratorów pracujących w prokuraturach podległych PR w Krakowie na terenie Małopolski. A dowodem na tak postawione oskarżenie niech będzie fakt, że PO w Nowym Sączu ujawniła wszystkie nazwiska z prokuratur jej podległych i nie zasłaniała się brakiem wiedzy na ten temat, np. dotyczącej Prokuratury Rejonowej w Gorlicach (wskazano prokuratora Tadeusza Cebo jako byłego członka PZPR).
      3. Nic nie wiem na ten temat!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *