Bingo! Dla prokurator Beaty Stępień-Warzechy prawda materialna funta kłaków nie jest warta! 

Na dziewczęta i chłopców z Prokuratury Rejonowej w Gorlicach nie ma siły. Stoją na straży masy upadłościowej III RP pryncypialnie i bezkompromisowo. I wdychają opary absurdu, rozkoszując się potem efektami tych inhalacji.

Wszyscy wszystko wiedzą, jak powiedział klasyk, ale dla pewności warto pożeglować tutaj – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/02/prokurator-beaty-stepien-warzechy-brzydkie-zabawy-w-hucpy-i-drwiny/ i tutaj – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/02/latajacy-cyrk-lgarzy-burmistrza-waclawa-ligezy-na-goscinnych-wystepach-w-rejonowym-teatrze-matactwa-u-prokurator-beaty-stepien-warzechy/. Oczom Czytelników wyłonił się ponownie obraz kłamstw, matactw i szalbierstw wygenerowanych przez „władzę ludową’ przy okazji budowy i remontu najsłynniejszego ogrodzenia w dziejach gminy i Gminy Bobowa, które do dnia dzisiejszego zagraża bezpieczeństwu publicznemu przed Zespołem Szkolno-Przedszkolnym w Wilczyskach. Jak się już dawno okazało – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/05/katastrofalny-plot-w-wilczyskach-tym-razem-afere-pozamiatal-prokurator-lukasz-brytan/, powyżej wymienione (a rozsypujące się) ogrodzenie znalazło się od początku pod specjalnym nadzorem Prokuratury Rejonowej w Gorlicach, a może nie tyle samo ogrodzenie, co urzędnicy zamieszani w aferę związaną ze wzniesieniem i remontem tej „budowli”. Prokurator Łukasz Brytan dał mi jasny sygnał, żebym porzucił wszelkie nadzieje na rozliczenie przestępczego udziału „władzy ludowej” w tej sprawie a zaraz potem pałeczkę przejęła prokurator Beata Stępień-Warzecha. I godny podziwu upór gorlickich „czerwonych żabotów” w dziele ukrycia prawdy materialnej, wyłaniającej się z każdego zakątka mojego (a także komentatora „wma”) śledztwa dziennikarskiego, trwa.

Oto najnowsze doniesienia z frontu walki dobra ze złem!

W artykule – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/02/latajacy-cyrk-lgarzy-burmistrza-waclawa-ligezy-na-goscinnych-wystepach-w-rejonowym-teatrze-matactwa-u-prokurator-beaty-stepien-warzechy/, napisałem, że złożyłem do Sądu Rejonowego w Gorlicach zażalenie na brednie wytworzone przez asp. Annę Wójcik z Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach, które zatwierdziła prokurator Beata Stępień-Warzecha. Moje zażalenie sformułowałem 10 lutego 2020 roku tak:

Sąd Rejonowy w Gorlicach

przez

Prokuratura Rejonowa w Gorlicach, Biecka 5, 38-300 GORLICE

ZAŻALENIE na postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa

Na podstawie art. 306 §1 kpk w zw. z art. 465 §1 i §2 kpk zaskarżam postanowienie z dnia 30 stycznia 2020 roku – sygn. akt PR DS.2166.2019, wydane przez Prokuraturę Rejonową w Gorlicach, doręczone mi w dniu 3 lutego 2020 roku, o odmowie wszczęcia śledztwa i domagam się jego uchylenia oraz przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

UZASADNIENIE

Tzw. uzasadnienie do odmowy wszczęcia śledztwa w przedmiotowej sprawie dowodzi, że postępowanie przeprowadzono w sposób rażąco tendencyjny i ostatecznie nie ustalono ostatecznie i bezdyskusyjnie stanu faktycznego (tj. prawdy materialnej) w odniesieniu do dowodów okazanych w zawiadomieniu Macieja Rysiewicza z 21 listopada 2019 roku. W tzw. uzasadnieniu brak w istocie rzetelnego odniesienia do stanu faktycznego, który został opisany w materiale prasowym – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/11/sabotazysci-przyczynek-do-dziejow-katastrofalnego-ogrodzenia-w-wilczyskach/, który nie wiadomo nawet,  bo nie zostało to potwierdzone przez funkcjonariusza KPP w Gorlicach Annę Wójcik, czy został dołączony do akt postępowania.

Ze zdania, że „w toku postepowania sprawdzającego wykonano wiele czynności” nic nie wynika, bo nie podano jakie czynności wykonano. Z faktu, że przesłuchano/rozpytano osoby, które występują w zawiadomieniu Macieja Rysiewicza jako podejrzane o naruszenie prawa wynika natomiast, że relacja tych osób z tzw. rozpytania stanowiła dla organów śledczych podstawową wiedzę przed wydaniem postanowienia o odmowie śledztwa. To sytuacja wprost absurdalna. Można bowiem i trzeba zadać pytanie, dlaczego w przedmiotowej sprawie nie zostali rozpytani/przesłuchani inni świadkowie, jak np. komentator „wma”, którego personalia są doskonale znane Prokuraturze Rejonowej w Gorlicach, w tym prokurator Beacie Stępień-Warzesze. Ww. świadek przedstawił w tekście – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/11/sabotazysci-przyczynek-do-dziejow-katastrofalnego-ogrodzenia-w-wilczyskach/, wnikliwą analizę ujawniającą wszechstronne naruszenia prawa w przedmiotowej sprawie. Pominięcie tak kluczowego świadka, posiadającego na dodatek niezbędną profesjonalną wiedzę (nie tylko z zakresu inżynierii i budownictwa), podczas ustalania prawdy materialnej, dotyczącej przedmiotowego zdarzenia, dyskwalifikuje postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa wydane 30.01.2020 r. W obliczu nieprzeprowadzenia takiej czynności stwierdzenie, że odmówiono wszczęcia śledztwa „wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu”, dowodzi braku profesjonalizmu i rażącej tendencyjności działań funkcjonariusza KPP Anny Wójcik i prokurator Beaty Stępień-Warzechy.

Należy także poinformować Sąd Rejonowy w Gorlicach, że w dniu 5 lutego 2020 roku wystosowałem do Prokuratury Rejonowej w Gorlicach tzw. Wniosek_dotyczy sprawy sygn_akt PR Ds 2166_2019 – zob. załącznik do niniejszego zażalenia, tj. wydruk z poczty elektronicznej Macieja Rysiewicza – adres: pow1@o2.pl, wykonany 9 lutego 2020 roku, występując o bezzwłoczne ujawnienie niektórych dokumentów z przedmiotowego postępowania. Z uwagi na zawity termin (7 dni) do złożenia zażalenia miałem prawo i mogłem liczyć, że przedmiotowe dokumenty zostaną mi ujawnione i przesłane pocztą elektroniczną. Niestety do chwili nadania niniejszego zawiadomienia Prokuratura Rejonowa w Gorlicach nie udostępniła mi tych materiałów, co dowodzi, że w sposób strukturalny działa na moją szkodę, utrudniając sporządzenie zażalenia do Sądu Rejonowego w Gorlicach w przedmiotowej sprawie. Wcześniej przytoczone i ten fakt także dowodzą, że Prokuratura Rejonowa w Gorlicach od początku prowadziła i nadal prowadzi postępowanie w sprawie sygn. akt PR Ds 2166.2019 w sposób tendencyjny a w istocie z premedytacją utrudnia ustalenie prawdy materialnej w przedmiotowym postępowaniu.

Mając powyższe na uwadze wnoszę o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, w tym polecenie organowi prowadzącemu postępowanie przeprowadzenia następujących czynności:

  1. przesłuchanie komentatora „wma” (personalia i adres zamieszkania znane PR w Gorlicach), którego oświadczenie zostało opublikowane w materiale prasowym – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/11/sabotazysci-przyczynek-do-dziejow-katastrofalnego-ogrodzenia-w-wilczyskach/,
  2. bezzwłoczne ujawnienie dokumentów, o które wniosłem w dniu 5 lutego 2020 roku,
  3. bezzwłoczne ujawnienie zawiadamiającemu Maciejowi Rysiewiczowi listy „wielu czynności” przeprowadzonych w przedmiotowej sprawie do dnia 30 stycznia 2020 r. Zachodzi bowiem obawa, że osoby do tej pory rozpytane w przedmiotowej sprawie, a wskazane przez zawiadamiającego, mogą w oczywisty sposób mataczyć w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej,
  4. dokonanie merytorycznej analizy, w tym faktycznej i prawnej, materiału dowodowego zgromadzonego przez dziennikarza Macieja Rysiewicza w materiałach prasowych opublikowanych w czasopiśmie bobowaodnowa.eu pod tzw. tagiem – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/plot/, a dotyczące ogrodzenia przed ZS-P w Wilczyskach, którego stan techniczny nadal zagraża bezpieczeństwu nie tylko dzieci uczęszczających do tej szkoły. Odmowa wszczęcia śledztwa w przedmiotowej sprawie dowodzić może, że Prokuratura Rejonowa w Gorlicach próbuje zatuszować oczywiste fakty i dowody przedstawione w przedmiotowej sprawie przez zawiadamiającego, co samo w sobie można oceniać jako próbę naruszenia obowiązującego w Polsce prawa.

Maciej Rysiewicz

[W chwili pisania powyższego zażalenia rzeczywiście nie dysponowałem jeszcze materiałami z akt śledztwa, bo prokuratorowi Tadeuszowi Cebo nieśpieszno było do ich ujawnienia. Zostały mi udostępnione już po wysłaniu powyżej zacytowanego pisma, a potem opublikowane w artykule z 16 lutego 2020 roku – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/02/latajacy-cyrk-lgarzy-burmistrza-waclawa-ligezy-na-goscinnych-wystepach-w-rejonowym-teatrze-matactwa-u-prokurator-beaty-stepien-warzechy/ – przyp. M.R.]

Wczoraj, tj. 9 marca 2020 roku, otrzymałem od prokurator Beaty Stępień-Warzechy pismo następującej treści:

No i wszystko jasne. Moje zażalenie (w części – pkt. 1-4) nie trafi na żadne biurko w Sądzie Rejonowym w Gorlicach. „Specjalna kasta” nie będzie musiała się biedzić nad „kłamliwym bełkotem” Macieja Rysiewicza! Ale trzeba także podkreślić, że  prokurator Beata Stępień-Warzecha zamiata aż jej miotła świszcze w dłoniach. Widać dużą wprawę!

O szczegółach i dowodach świadczących, że moje zażalenie było jednak godne uwagi, rozprawiać już nie będę. Wszyscy wszystko wiedzą – jak powiedział klasyk, bo kropki nad „i” nie brakuje w materiałach ze śledztwa dziennikarskiego  o ogrodzeniu, które atakuje wicher z Moronia – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/plot/. Każdy może sam ocenić, kto stoi po stronie bredni i matactw, a kto próbuje bronić prawdy materialnej.

Na koniec „ciekawostka przyrodnicza”, która dała asumpt prokurator Beacie Stępień-Warzesze do koncertowego pozamiatania afery ogrodzeniowej pod prokuratorski dywan!

Oto fragment POSTANOWIENIA O ODMOWIE WSZCZĘCIA ŚLEDZTWA  w sprawie sygn. akt PR Ds. 2166.2019. Zrzut ekranowy dokumentuje komu należało doręczyć przedmiotowe POSTANOWIENIE – zob. pkt 3 w obwódce:

Uważny Czytelnik na pewno zwrócił uwagę na jakiej podstawie prokurator Beata Stępień-Warzecha „uwaliła” moje zażalenie (dot. pkt. 1-4) do Sądu Rejonowego w Gorlicach. Ano napisała tak:

(…) Maciej Rysiewicz jest osobą pokrzywdzoną jedynie w zakresie czynu opisanego w pkt. 5 postanowienia tj. czynu z art. 23 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej, natomiast w pozostałym zakresie jest osobą zawiadamiającą o czynach z art. 231 §1 k.k. i art. 271  §1 k.k., której prawa nie zostały naruszone wskutek przestępstwa.

Zgodnie z zapisem art. 306 §1 kpk na postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa zażalenie przysługuje pokrzywdzonemu (…)

I tak dalej i temu podobne… mowa trawa! W zasadzie nie byłem tak bardzo pokrzywdzony, bo byłem pokrzywdzony tylko „w zakresie pkt. 5”. To co prawda nie wynika jednoznacznie z dokumentu, który zacytowałem zrzutem ekranowym, ale jeśli byłem tylko trochę pokrzywdzony, to tak jakbym nie był pokrzywdzony. Powinienem się był domyślić. Jełop ze mnie!  Mógłbym co prawda włos dzielić na czworo, bo prokurator Beata Stępień-Warzecha dała mi jednak do zrozumienia, w tym zacytowanym dokumencie, że byłem w stu procentach pokrzywdzony a nie tylko w procentach dwudziestu, ale te klocki wyszły na jaw dopiero później i znienacka, gdy prokurator Beata Stępień-Warzecha wykazała się „czujnością proletariacką” i uświadomiła mi jaki ze mnie dureń. Takie tam… niewinne gry i zabawy w chowanego. Czego się zresztą nie robi, żeby obronić kłamstwo, matactwo i szalbierstwo. Na dodatek prokurator Beata Stępień-Warzecha expressis verbis stwierdziła, że jeśli „zawiadamiający” nie jest „pokrzywdzonym” to znaczy, że można sobie zażalenia pisać „na Berdyczów” a nie do Sądu Rejonowego w Gorlicach, bo przestępstwa można ścigać (w zasadzie) tylko na wniosek pokrzywdzonego, bo status zawiadamiającego o przestępstwie nie wystarcza i prokurator takiego zawiadamiającego może „olać szerokim łukiem” i oddalić się w celu wdychania oparów absurdu pełną piersią!

Przy tak skonstruowanym prawie i bezgranicznej uczciwości jego stróżów, burmistrz Wacław Ligęza może spać spokojnie, czego burmistrzowi Wacławowi Ligęzie życzę ze szczerego serca! A im więcej oparów absurdu dookoła, tym sen mocniejszy! Przyda się, bo nasz burmistrz jakiś ostatnio podenerwowany, co widać w telewizjach samorządowych. Więcej snu, panie burmistrzu, a święty spokój sam się zjawi.

W tym stanie rzeczy kolejnego zażalenia chyba nie ma sensu wysyłać do Sądu Rejonowego w Gorlicach, bo tam na takie zażalenie czyha sędzia Bogusław Gawlik a może nawet sędzia Sabina Homa i ostrzą sobie apetyt, żeby utrzeć nosa prokurator Beacie Stępień-Warzesze! Nie można do tego dopuścić!

Ps. Byłbym zapomniał. I pamiętajcie! Jeśli władza publiczna zdefrauduje pieniądze publiczne albo dopuści się niegospodarności na szkodę interesu publicznego, wówczas prokurator nie może uznać pojedynczego obywatela, który doniósł o takim przestępstwie za pokrzywdzonego. Ten obywatel będzie tylko zawiadamiającym o przestępstwie. Prawda, że banalnie proste? Jak konstrukcja (albo produkcja) cepa. Ilu głupich pytań można w ten sposób uniknąć…

 

(Odwiedzono 9 razy, 1 wizyt dzisiaj)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *