
Dnia 29 grudnia 2019 roku – w dziale KOMENTARZE – komentator o nicku „klm” zamieścił bardzo interesującą notatkę, w której podzielił się z Czytelnikami mojego portalu licznymi wątpliwościami, dotyczącymi dokumentacji wytworzonej przy okazji postępowania administracyjnego, które, w sprawie stanu technicznego budowli w Wysowej, przeprowadził Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Gorlicach. Postanowiłem bezzwłocznie i w całości przekazać uwagi komentatora „klm” do wiadomości inspektora Aleksandra Górskiego i 30 grudnia 2019 roku przesłałem do Gorlic taki oto wniosek:
PINB w Gorlicach
Aleksander Górski
Szanowny Panie! Jeden z Czytelników mojego portalu nadesłał komentarz następującej treści (pisownia oryginalna – przyp. M.R.):
Jestem osobą która parę razy korzystała z rodziną z basenu w Wysowej. Mam nadzieję, że będę miał okazję jeszcze kiedyś odwiedzić to miejsce, jeśli zostanie on właściwie naprawiony. W sezonie letnim to miejsce odwiedzało naprawdę wiele osób. Poświęciłem sporo czasu na to by zapoznać się z dokumentami, które dzięki determinacji i konsekwencji Pana Redaktora Rysiewicza zostały udostępnione wszystkim zainteresowanym. Mam nieodparte wrażenie, że nie dołożono odpowiednich starań by zadbać o bezpieczeństwo przyszłych użytkowników basenu. Nie wiem, czy tylko dla mnie pewne sprawy budzą wątpliwości, czy może podobne wrażenie mają też inni, śledzący postępowanie osób, które za to bezpieczeństwo powinni czuć się odpowiedzialni. Jeśli zakres naprawy zostaje ustalony na tak wyrywkowo dokonanych oględzinach, myślę, że większość gości basenu będzie miało podstawy obawiać się w przyszłości o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich.
Swoje wątpliwości ujmę w punktach. Jeśli któryś z nich okaże się nieuzasadniony, niesprawiedliwy, a będzie to wynikało z mojej niewiedzy, proszę mi wybaczyć – nie jestem specjalistą w sprawach budowlanych staram się jedynie czytać ze zrozumieniem udostępnioną dokumentację i logicznie myśleć…
- Nie znalazłem w przeprowadzonych badaniach, pomiarach, ekspertyzach wystarczających przesłanek do stwierdzenia, że pozostała część budynku jest w dobrym stanie technicznym. Każdy, kto był na basenie w Wysowej wie, że jest to duży budynek i składa się nie tylko z dwóch stropów. Co z pozostałymi elementami? Jeśli ktoś je badał to chętnie (pewnie nie tylko ja) zapoznałbym się z wynikami takich badań. No chyba, że osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo ludzi mają zdolności jasnowidzenia, ale jeśli tak jest to po co w ogóle robić ekspertyzy i wydawać na to pieniądze?
2. W pierwszym postanowieniu PINB nakazał wykonanie ekspertyzy całego budynku. CAŁEGO budynku! Jest to napisane pogrubioną i podkreśloną czcionką. Podejrzewam, że inspektorzy mieli poważne obawy co do pozostałych, ważnych elementów konstrukcyjnych. W końcowym postanowieniu jednak stwierdzają, że pozostała część budynku jest w dobrym stanie technicznym. Na jakiej podstawie? Nadzór budowlany nie jest w stanie wyegzekwować tego czego sam żąda? To kto to ma zrobić?…
3. Nad główną halą basenu jest potężny (drewniany?) strop. Chcę zobaczyć ekspertyzę tego stropu, albo badania, które stwierdzają, że spełnia on wszystkie normy i jest bezpieczny. Jeśli takie badania nie zostaną udostępnione jak można czuć się bezpiecznym na takim obiekcie?
4. Co stanie się z budynkiem jeśli którejś noc spadnie metr mokrego śniegu? Tego nie da się wykluczyć. Czy wtedy zamoknięta konstrukcja dachu wytrzyma obciążenie? A konstrukcja na której dach się wspiera? No chyba, że dach jest samonośny (w co wątpię, biorąc pod uwagę jego rozmiary).
5. Pierwsza ekspertyza wykonana jeszcze przed zamknięciem basenu sugeruje, że strop nad piętrem został źle zaprojektowany. Jak się później okazało strop nad parterem również nie spełnia wymogów, a odkształcenie znacznie przekracza dopuszczalne normy. Jakie jest prawdopodobieństwo, że reszta elementów konstrukcyjnych została poprawnie zaprojektowana i wykonana? Jak dla mnie niewielka. Czy ktoś kto decyduje o rezygnacji z ich zbadania będzie mógł spać spokojnie? Jeśli tak, to znaczy, że bezpieczeństwo ludzi ma w…. Każdy niech sobie sam dokończy zdanie.
6. Potężny, ciężki budynek stoi bezpośrednio nad potokiem. Czy ktoś zbadał osiadanie gruntu pod budynkiem? Czy przed rozpoczęciem budowy zostały wykonane badania geologiczne, konieczne do bezpiecznego posadowienia budynku? Czy geometria budynku po latach eksploatacji nadal jest zachowana?… Może tu częściowo kryje się przyczyna nieprawidłowości? Ale skąd mamy to wiedzieć jeśli nikt tego nie sprawdził?
7. Czy tylko ja zauważyłem, że ekspertyza została podzlecona przez projektanta budynku? Nikt nie zwrócił na to uwagi?? Daleki jestem od sugerowania, że została wykonana nierzetelnie, ale jeśli ktoś może mieć wątpliwości, czy budynek został min. niewłaściwie zaprojektowany zwróci się o ocenę tego do kogoś kto go zaprojektował?
Zwracam się z wnioskiem o przesłanie wyjaśnień merytorycznych i technicznych, dotyczących punktów 1-7, które rozwiałyby przedstawione powyżej wątpliwości. Sprawa Parku Wodnego w Wysowej jest na tyle bulwersującą, że organy nadzoru budowlanego nie mogą milczeć, gdy pojawiają się w przestrzeni publicznej, takie jak powyższy, komentarze. Uważam, że Pana obowiązkiem jest udzielenie wyczerpujących odpowiedzi na zadane przez Czytelnika mojego portalu pytania! Liczę, że nie uchyli się Pan od tego obowiązku!
Maciej Rysiewicz (redaktor naczelny czasopisma „Bobowa Od-Nowa”)
Odpowiedź z biura PINB w Gorlicach nadeszła wczoraj. Oto ten dokument:
A teraz – tradycyjnie – kilka słów komentarza.
Po pierwsze, ja kompletnie nie rozumiem, dlaczego mój najzwyklejszy wniosek inspektor Aleksander Górski potraktował jako skargę na działanie urzędu i urzędników? Wszak uprzejmie prosiłem tylko o udzielenie wyjaśnień i odpowiedzi w kwestiach zaznaczonych przez komentatora „klm” w punktach 1-7. Wystarczyło ustosunkować się do ww. treści i tyle. A inspektor Aleksander Górski z „grubej rury” potraktował mój wniosek jako skargę. Dla mnie to jakaś kolejna aberracja urzędowa albo urzędnicza, ale, jak śpiewał cytowany przeze mnie na tym portalu wielokrotnie Wojciech Młynarski, „nie zamienią się w kawior pędraki, bo układ taki”. Dalej nie kontynuuję tego wątku, bo stanę przed sądem oskarżony o sianie mowy nienawiści!
Po drugie, mam wrażenie, że inspektor Aleksander Górski nie udzielił wyczerpujących wyjaśnień komentatorowi „klm” na wszystkie zgłoszone uwagi, spostrzeżenia i pytania. Ciekawe, co na to „klm”?
Po trzecie, (uprzedzając ewentualne pytania) ciągle czekamy na kosztorys i preliminarz robót remontowych w Parku Wodnym. Wniosek o okazanie dokumentów, wytworzonych w tej sprawie, złożyłem kilka dni temu i można oczekiwać, że już niedługo wójt Zbigniew Ludwin udzieli odpowiedzi w trybie ustawy O dostępie do informacji publicznej.
Po czwarte, lokalne „łże-media” nadal milczą na temat afery basenowej w Parku Wodnym w Wysowej. A to oznacza, że „czynniki zarządzające kryzysem” szykują się do pozamiatania afery pod dywan!
Po piąte, Prokuratura Rejonowa w Gorlicach także nabrała wody w usta i nie raczy, z własnej nieprzymuszonej woli, wydać oficjalnego komunikatu o postępach śledztwa. A przecież afera basenowa, to nie jest byle jaka aferka…
Ale ciąg dalszy tej historii niechybnie nastąpi!
Od redakcji! Więcej na ten sam temat – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/.
Szanowny Panie Redaktorze!
Dziękuje Panu za przekazanie moich pytań i wątpliwości do PINB. Dzięki odpowiedzi Pana Inspektora wiemy jak ważne i godne wyjaśnienia są te wątpliwości… Wątpliwości ludzi, których Inspektorat Nadzoru Budowlanego powinien chronić przed zagrożeniami i dbać o to, by użytkując takie obiekty jak basen nie mieli wątpliwości czy mogą czuć się bezpiecznie.
Mnie również wprawiło w zdumienie potraktowanie kilku prostych pytań jako skargi. Da się to jednak wytłumaczyć. Potraktowanie treści korespondencji Pana Redaktora jako skargi, jej odrzucenie oraz powołanie się na Art. 239 §1 Kpa jest sposobem na to, by nie odpowiadać na niewygodne pytania i definitywnie zamknąć drogę dla ewentualnych, podobnych pytań w przyszłości. Obawiam się, że PINB woli nie odpowiadać na niektóre z tych pytań dlatego, że zwyczajnie nie dysponuje wiedzą, która by na to pozwalała.
PINB wydając pierwsze postanowienie w dniu 17.05.2019 http://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2019/08/postanowienie-nr-53.pdf dysponował już wynikami ekspertyzy Pana mgr inż. Gołaszewskiego, jednak zawarte w niej informacje zostały uznane za niewystarczające w związku z tym konieczna była ekspertyza „całego budynku”. Teraz w uzasadnieniu odrzucenia „skargi” powołanie się na tą samą ekspertyzę i zawarte w niej stwierdzenie, że „budynek jest ogólnie w dobrym stanie technicznym” jest argumentem za tym, że nie jest potrzebne badanie całego budynku. Zadziwiająca zmiana stanowiska!
Na poparcie tego stwierdzenia nie znalazłem ani w tej, ani innych ekspertyzach i uzupełnieniach żadnych wyników pomiarów czy oględzin. Bez tego jest to tylko, z całym szacunkiem dla autorów, jedynie niczym niepoparta opinia.
Nie zostały przeprowadzone badania? To znaczy, że nie mamy podstaw do stwierdzenia w jakim stanie są pozostałe elementy budynku. I tyle…
Pan Inspektor Aleksander Górski stwierdza w swoim piśmie: „Odnośnie osoby sporządzającej ekspertyzę techniczną informuję (…) że jest to inna osoba niż projektant obiektu”. To wg Nadzoru Budowlanego załatwia sprawę!
A ja pytam w takim razie dlaczego o wykonanie ekspertyzy Wójt Gminy zwraca się do… Pracowni Projektowo Konserwatorskiej „PROKON” – czyli projektanta basenu?? Oto link:
http://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2019/08/pismo-w-sptrawie-opracowania-ekspertyzy-technicznej-budynku-basenu-rekreacyjnego.pdf
Następnie o kolejne uzupełnienia ekspertyzy. Dla przykładu:
http://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2019/09/pismo-w-sprawie-uzupelnienia-ekspertyzy.pdf
http://gorliceiokolice.eu/wp-content/uploads/2019/11/pismo-bps.7021.2.2019-z-dnia-31.10.2019-r.-do-pracowni-projektowej.pdf
W takim razie z którą firmą została podpisana umowa na wykonanie ekspertyzy? To chyba dość łatwo sprawdzić, prawda Panie Redaktorze? Myślę, że w tej sytuacji ostateczne wyjaśnienie tego faktu jest bardzo ważne dla całego obrazu „afery”.
Według mnie dobrze by się stało gdyby inna instancja lub instytucja zapoznała się z całością dokumentacji wytworzonej w tej sprawie. Może wnioski z jej wnikliwego przeczytania doprowadziłyby w perspektywie do wyjaśnienia nie tylko faktycznego stanu budynku, ale również celów i intencji osób podejmujących w tej sprawie decyzje.
Mam jeszcze jedno pytanie do Pana Inspektora Górskiego: Szanowny Panie Inspektorze, jak Pan się z tym wszystkim czuje?…
Odpowiadam z opóźnieniem. Przepraszam! Nie mam wiele do dodania do Pańskiej oceny, może jedynie to, że wielokrotnie występowałem do Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Krakowie o wyłączenie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Gorlicach z procedowania w sprawie Parku Wodnego w Wysowej. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że inspektor Aleksander Górski i jego podwładni są po szyję zatopieni w tę aferę. MWINB w Krakowie miał obowiązek wyłączyć inspektorat PINB w Gorlicach z tego postępowania administracyjnego. Nie wyłączył i efekty widać, choćby w stylu i podłej wartości merytorycznej odpowiedzi, która została Panu udzielona na okazane wątpliwości. Całe biuro PINB w Gorlicach nadaje się do zwolnienia.
Z afer i katastrof budowlanych i ekologicznych nikt jednak nie wyciąga wniosków. Przepraszam! Mylę się. Zawsze wyciągany jest jeden wniosek. Afery i katastrofy trzeba pozamiatać!