Afera ściekowa w Bobowej. WIOŚ zawiadamia Polskie Centrum Akredytacji. A na samorządowym folwarku u burmistrza Wacława Ligęzy kłamca kłamcę kłamstwem pogania!

Kto przeczytał artykuł – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/01/oczyszczalnia-truciciel-w-bobowej-burmistrz-waclaw-ligeza-siedzi-na-aferach-jak-na-beczce-prochu/, ten wie, że w sprawie oczyszczalni ścieków w Bobowej żarty się skończyły. Mamy bowiem do czynienia z systemowym zatruwaniem rzeki Biała Tarnowska przez ten „nowoczesny” i w pełni „zautomatyzowany” zakład zanieczyszczania. Na dodatek urzędnicy odpowiedzialni za ten karygodny stan rzeczy, m. in. burmistrz Wacław Ligęza, kierownik Dorota Popiela, konserwator Kazimierz Kobaka (może jeszcze ktoś) podjęli, jak można domniemywać, wspólnie i w porozumieniu, systemową próbę zakłamania śmierdzącej i trującej rzeczywistości.

Już po opublikowaniu przeze mnie artykułu – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/01/oczyszczalnia-truciciel-w-bobowej-burmistrz-waclaw-ligeza-siedzi-na-aferach-jak-na-beczce-prochu/, 26 stycznia 2020 roku na profilu FB „Biała Tarnowska” można było zapoznać się z najnowszym doniesieniem o kolejnym „incydencie ściekowym”, który został sprokurowany przez bobowska oczyszczalnię:

I gdy zapoznałem się z ww. informacją, to sobie pomyślałem, że burmistrz Wacław Ligęza musi być bardzo odporny na stres, bo ten incydent, jak go nazywał bobowski włodarz, tzn. zrzut „niedoczyszczonych” ścieków 24 listopada 2019 roku, zaraz potem powtórzył się przecież 8 grudnia 2019 roku i, jakby tego było mało, jeszcze 26 stycznia 2020 roku!

A pamiętasz Czytelniku, co powiedział burmistrz Wacław Ligęza podczas sesji Rady Miejskiej w Bobowej 2 grudnia 2019 roku? Nie? Warto sobie przypomnieć:

(…) I druga sprawa związana ze ściekami… yyy… też tutaj pojawiły się takie informacje, że nastąpił jakiś zrzut ścieków… jeżeli on nastąpił to oczywiście był zrzut niekontrolowany i można jedynie przypuszczać w taki sposób, że tutaj mógł nastąpić… yyy… tak jak to miało miejsce wiele lat temu zrzut jakiś zanieczyszczeń typu chociażby gnojowica do sieci sanitarnej albo z zagniłych szamb często tak mieszkańcy też robili… i być może to było przyczyną, że te ścieki były w jakiejś tam końcówce niedoczyszczone… natomiast jedno jest pewne została zawiadomiona policja z Gorlic, została zawiadomiona Państwowa Straż Pożarna z Gorlic, była Ochotnicza Straż Pożarna z Bobowej, był zawiadomiony wojewódzki inspektor sanitarny i przy wszystkim brała udział pani Dorota Popiela i nikt nie stwierdził żadnych nieprawidłowości… yyy… wypływ ścieków był suchy… czyli nie było żadnego wypływu jakiegoś tutaj do rzeki z oczyszczalni… przy rzece również nie było żadnych śladów związanych ze zrzutem ścieków… oczywiście ktoś jakieś tam nagrania przekazał… ja nie twierdzę, że jakiś incydent mógł mieć miejsce… ale na pewno wymiar tego był jakiś nieduży… służby które były i policja, która kontrolowała wszystkie urządzenia z wojewódzkim tutaj inspektorem sanitarnym i z państwową strażą pożarną, która sprawdzała czy oczyszczalnia działa prawidłowo… wszystkie urządzenia działały prawidłowo… cykl normalnie który jest ustawiony funkcjonował i działał… nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości… nikt nie stwierdził tutaj skażenia środowiska naturalnego… oczywiście mają być teraz jeszcze tam działania związane z badaniem ścieków które są oczyszczone tutaj pani kierownik jest w kontakcie z wojewódzkim inspektorem sanitarnym… no ale jak wtedy w takich sytuacjach wiadomo pojawiają się emocje (…)

W kontekście powyżej zacytowanej wypowiedzi warto także zapoznać się z wywiadem, którego burmistrz Wacław Ligęza udzielił radiu RDN Nowy Sącz 27 listopada 2019 roku – zob. https://www.youtube.com/watch?v=IHgbyH1gJnw&list=PLeJRwsL3I4vz1qscvCKeYdxz-J5tuflkW&index=28&t=0s. Kto poświecił ok. 14 minut na wysłuchanie tej audycji ten wie, że bełkot burmistrza Wacława Ligęzy na temat afery ściekowej w gminie Bobowa, zaprezentowany na sesji RM w Bobowej, to nie był przypadkowy i odosobniony incydent!

Przejdźmy jednak do najważniejszej części dzisiejszego artykułu. Bo sensacja będzie goniła sensację i znowu okaże się, że w Gminie Bobowa, KŁAMCA KŁAMCĘ KŁAMSTWEM pogania; jako się rzekło w tytule tego artykułu.

Właśnie otrzymałem, wprost z nowosądeckiej delegatury WIOŚ, zawiadomienie z 23 stycznia 2020 roku, złożone do Polskiego Centrum Akredytacji w związku z kontrolą przeprowadzoną w oczyszczalni ścieków w Bobowej. Oto dokumenty (pismo przewodnie i zawiadomienie do PCA) – zob. pismo przewodnie, PCA.

No i czego my tu nie mamy?

Po pierwsze, jak już informowałem Czytelników w poprzednim artykule na temat oczyszczalni – zob. https://gorliceiokolice.eu/2020/01/oczyszczalnia-truciciel-w-bobowej-burmistrz-waclaw-ligeza-siedzi-na-aferach-jak-na-beczce-prochu/, MWIOŚ potwierdza, że „pobrana w trakcie kontroli przez pracownika Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Centralnego Laboratorium Badawczego w Krakowie Pracownia Badań Środowiskowych w Nowym Sączu próbka ścieków odpływających wykazała znaczące przekroczenie wartości określonych w pozwoleniu wodno-prawnym (…)”.

Po drugie, WIOŚ stwierdził, że wyniki badań przesyłane do WIOŚ przez Gminę Bobowa „nigdy nie wykazywały na występowanie jakichkolwiek przekroczeń”. Dodam od siebie, że wcale mnie to dziwi… Jeśli burmistrz ukrywał katastrofę budowlaną w Jeżowie i stan techniczny, zagrażającego zdrowiu i życiu, ogrodzenia przed ZS-P w Wilczyskach, to i analizy ścieków musiały być czyste jak łza…

Po trzecie, WIOŚ zwraca uwagę, że „wątpliwość budzi to, czy pobrane próbki są próbkami średniodobowymi w świetle przepisów prawa”. Delikatnie powiedziane. Z tekstu wprost wynika, że pobrane próbki nie są próbkami średniodobowymi!

Po czwarte, inspektorzy stwierdzili rozbieżności pomiędzy protokołami pobierania próbek a informacją przekazaną przez przedstawicieli kontrolowanego podmiotu. W protokołach, stwierdzających pobieranie próbek ścieków oczyszczonych, jako miejsce poboru wskazano wylot ścieków z oczyszczalni, natomiast kierownik Gminnej Jednostki Usług Komunalnych Dorota Popiela oświadczyła, że próbki pobierane są zgodnie ze wskazaniami pozwolenia wodno-prawnego, tj. „z króćca zamontowanego na rurociągu”. Brawo! Ręce same składają się do oklasków! Co za zgodność zeznań!

Po piąte, kierownik Dorota Popiela oświadczyła, że próbki pobiera pracownik oczyszczalni a w protokołach pobierania próbek „jako próbkobiorca figuruje pracownik laboratorium PETROGEO” z Jasła. Takie małe „szacher-macher”. O co ten rwetes?

Po szóste, pytanie zadane przez WIOŚ w ostatnim akapicie pisma z 23 stycznia 2020 roku, tj. „czy sposób pobierania próbek do analizy spełnia warunki akredytacji (…)”, itd.,  w ogóle nie powinno paść, bo wygląda na jakąś dziecinadę. WIOŚ miał obowiązek natychmiast zawiadomić o wszystkich stwierdzonych matactwach prokuratora Tadeusza Cebo!

A teraz, gdy już to wszystko sobie Czytelniku uświadomisz, tj. te „incydenty” burmistrza Ligęzy, wywiady dla RDN Nowy Sącz i relację złożoną radnym 2 grudnia 2019 roku, wyniki kontroli WIOŚ-u, zakończonej 16 stycznia 2020 roku, pobieranie próbek średniodobowych z króćca albo gdzieś obok, niedzielne zrzuty ścieków, opowieści burmistrza Ligęzy, że kiedyś już doszło do podobnej sytuacji i… widok Białej Tarnowskiej udokumentowany na zdjęciach przez społecznych strażników rybackich z Grybowa, to wtedy powinieneś „odpalić” relację z sesji Rady Miejskiej w Bobowej z 27 stycznia 2020 roku (BIP Gminy Bobowa) i stwierdzić, czy burmistrz, w kolejnej gawędzie o swojej działalności między sesjami, choćby jednym słowem wspomniał radnym RM w Bobowej o aferze ściekowej i wynikach kontroli WIOŚ-u w oczyszczalni?

Że nie wspomniał? Jaka szkoda! Wszak od lat wiadomo, że burmistrz Wacław Ligęza to szczery i prawdomówny, przepraszam za brzydkie słowo, funkcjonariusz publiczny.

I w sprawie tej sesji z 27 stycznia 2020 roku, to może jeszcze zapytam; a gdzie podziała się kierownik Dorota Popiela? Może przygotowuje się do konkursu na kierownicze stanowisko w Gminnej Jednostce Usług Komunalnych? Kto wie?

Od redakcji! Na zdjęciu burmistrz Wacław Ligęza na tle „incydentalnych” ścieków płynących Białą Tarnowską. Zdjęcie zostało skomponowane z fotografii dostępnej na profilu FB „Biała Tarnowska” i zdjęcia zacytowanego ze strony http://naszabobowa.pl/bobowa-podwojnie-nagrodzona-na-gdynskim-kongresie/49689/. Prawda, że burmistrzowi Wacławowi Ligęzie należy się kolejna „Perła Samorządu”! I nawet wiem, kto powinien tę „Perłę Samorządu” wręczyć bobowskiemu włodarzowi! Tak, tak… czytasz w moich myślach Czytelniku. To prokurator Tadeusz Cebo. Bo tylko prokurator Tadeusz Cebo mógłby nadać stosowna rangę temu wydarzeniu!

 

(Odwiedzono 27 razy, 1 wizyt dzisiaj)

17 przemyśleń na temat "Afera ściekowa w Bobowej. WIOŚ zawiadamia Polskie Centrum Akredytacji. A na samorządowym folwarku u burmistrza Wacława Ligęzy kłamca kłamcę kłamstwem pogania!"

  1. Pytanie kto, w którym miejscu, w jaki sposób i kiedy pobiera próbki w „oczyszczalni” ścieków jest tak samo kłopotliwe jak pytanie kto sprawdza i odbiera roboty budowlane zlecane przez gminę.

    1. Na końcu łańcucha dobrej i złej woli w Gminie Bobowa jest zawsze burmistrz Wacław Ligęza! RIO w protokołach pokontrolnych używa zawsze następującej formułki – cytuję:
      Niezależnie od wyszczególnienia indywidualnej odpowiedzialności za powstanie nieprawidłowości w poszczególnych dziedzinach funkcjonowania Gminy (i tutaj pada nazwa miejscowości), poprzez wskazanie merytorycznych pracowników, Wójt Gminy (…) ponosi w odpowiednim zakresie odpowiedzialność z tytułu nadzoru, za opisane w wystąpieniu pokontrolnym nieprawidłowości”.
      Taki mamy klimat!

  2. Oto skutek ostatnich „incydentów” w „oczyszczalni” (bobowski „gospodarz” najwyraźniej uważa, że „incydenty” te wynikają z tego, że mieszkańcy gminy, którzy mają przydomowe szamba, opróżniają je do gminnej kanalizacji):

    http://naszabobowa.pl/obowiazkowa-ewidencja-zbiornikow-bezodplywowych-szamb/104200

    Na miejscu „gospodarza” sprawdziłbym najpierw jak się ma maksymalna dobowa przepustowość gminnej oczyszczalni ścieków (trzeba zajrzeć do projektu oczyszczalni) do kwoty, którą GJUK w zeszłym roku pobrał za ścieki (większość mieszkańców płaci wg wskazań wodomierza, pozostali płacą ryczałt) podzielonej przez 365 i przez stawkę za metr sześcienny ścieków.

    1. Szanowny „wma”! Burmistrz Ligęza szuka przyczyn bardzo intensywnie. Wyjawia swoje odkrycia np. w tym wywiadzie dla RDN z 27.11.2019 r. Lot nad kukułczym gniazdem… A koszty funkcjonowania oczyszczalni? Sprawa bardzo rozwojowa… opowiadano mi dzisiaj na ten temat bardzo ciekawe historie…

      1. Nie pisałem o kosztach funkcjonowania oczyszczalni. Oczyszczalnia zrzuca do Białej źle oczyszczone ścieki – a sieć kanalizacyjna w gminie jest stale powiększana. W tej sytuacji należałoby sprawdzić, czy średnia dobowa ilość komunalnych ścieków z gminnej sieci kanalizacyjnej (w metrach sześciennych) nie jest przypadkiem większa niż projektowana przepustowość istniejącej oczyszczalni (średnią dobową ilość komunalnych ścieków z gminnej sieci kanalizacyjnej można łatwo ustalić w sposób wyżej opisany).

        1. Nie wypada mi się z Panem spierać, ale jednak napomknął Pan o kosztach funkcjonowania oczyszczalni, co prawda w innym kontekście, ale jednak. A ja zareagowałem, bo ktoś mi wczoraj zwrócił uwagę na pewien finansowy problem związany z pracą tego zakładu zanieczyszczania Białej Tarnowskiej. Może, jak się czegoś więcej dowiem, to niedługo o tym napiszę!

  3. Proszę nie zapomnieć,że oprócz gm.Bobowa są przywożone do Bobowej samochodami ścieki z gm.Grybów…

  4. Zastanawiam sie-Czy burmistrz bobowej jest pechowy ,czy ma pecha……
    A może coś innego..?
    Jak by nie patrzeć,to co by nie zrobiono na terenie gminy,to jest spartalone..
    Ostatnio ,zauwazone.
    Jeszcze nie oddana Remiza OSP Sedziszowa a już widać popękane mury…A co bedzie póżniej ,po oddaniu,z rok,za dwa ?
    A co bedzie jak wpadnie WICHER od Pławnej ?
    A remiza jeszcze nie ubezpieczona ?

    1. Marko, a może byś jakieś zdjęcia przysłał na pow1@o2.pl, tj. do mojej redakcji, w tej sprawie, bo tak, to jest tylko czcze gadanie. Zrób zdjęcia, wyślij a ja opublikuję i zapytamy burmistrza co on na to!!!

  5. Ludzie a może zobaczcie jak gmina się rozwinęła i rozwija nowe drogi szkoły kanalizacja wodociągi tego nie widzicie tylko krytykować potraficie
    A wy coście w życiu zrobili coście osiągnęli myślę że niewiele

    1. „Ludzie a może zobaczcie jak gmina się rozwinęła i rozwija nowe drogi szkoły kanalizacja wodociągi tego nie widzicie tylko krytykować potraficie”.

      Znany schemat, można powiedzieć klasyka. Podobny tekst słyszałem na zebraniu wiejskim w wrześniu 2018 roku (wygłosił go niejaki Siedlarz, swat bobowskiego „bardzo dobrego gospodarza”):

      „Cieszmy się, nie krytykujmy, mamy piękne chodniki i piękne drogi”.

    2. Panie „Bolek”. Sądzi Pan, że jak się wydaje ogromne pieniądze, w dodatku nie swoje, to taka drobna przypadłość jak jakość wykonania prac nie powinna spędzać snu z powiek? Jeżeli tak, to czeka nas świetlana przyszłość. Tak trzymać i” cała naprzód”…!!!

  6. „Bolek”
    Ludzie……..
    Czy Wy nie widzicie ze w każdej gminie się coś robi…..chodniki,drogi,wodociągi……itd..
    A tylko nasz burmistrz się wychwala pod niebiosy….tak jak by był jedyny co coś robi….

  7. Niejaki „Bolek” (?) apeluje:

    „Ludzie a może zobaczcie jak gmina się rozwinęła i rozwija”.

    Nie bardzo wiem, na czym ten „rozwój” miałby polegać – ale „Bolek” wie. Wg „Bolka” to są „nowe drogi szkoły kanalizacja wodociągi”.

    W gminie nie ma żadnych nowych dróg – a te, które są, to są drogi, które istnieją od zawsze. Na niektórych wykonano nową nawierzchnię – i tyle. A może „Bolkowi” chodzi o betonową drogę w Siedliskach? O tej drodze pisałem tutaj:

    http://gorliceiokolice.eu/2019/04/waclaw-ligeza-bardzo-dobry-gospodarz-i-dzielny-budowniczy

    „Bolek” opowiada o „nowych szkołach”. Wszystkie szkoły istniejące w gminie powstały na długo przedtem, zanim obecny wójt/burmistrz zasiadł na wójtowskim/burmistrzowskim stolcu. Problem nie polega teraz na tym, że szkół jest za mało i potrzebny jest jakiś „rozwój” – raczej na tym, że jest ich za dużo.

    „Bolek” opowiada też o kanalizacji i wodociągach. Kanalizacja – owszem – jest. Rzecz w tym, że skoro za ścieki płacę, to chciałbym wiedzieć, czy to, co bobowska „oczyszczalnia” zrzuca do Białej jest zgodne z pozwoleniem wodnoprawnym. A z gminnego wodociągu nie korzystam (podobnie jak wielu innych mieszkańców gminy) – nie mam do „gospodarza” zaufania. Na zebraniu wiejskim „gospodarz” dziwił się, że „mieszkańcy nie chcą brać wody z wodociągu”. Ja się nie dziwię.

    „Bolek” biadoli:

    „tylko krytykować potraficie”.

    Ja akurat umiem też chwalić – pod warunkiem, że jest za co.

    Na koniec „Bolek” pyta:

    „A wy coście w życiu zrobili coście osiągnęli myślę że niewiele”.

    Proponuję „Bolkowi”, żeby nie „myślał”. Tak będzie lepiej – także dla „Bolka”.

  8. Szkoły ??? ha ha dobre… nie wiem czy Pana dziecko uczęszcza do SP w Bobowej ale pewnie nie, rodzice składają się czy to na meble, pomalować by pasowało klasę, bo impreza dla dzieci to trzeba coś tym dzieciom kupić jedzenie jakieś czy coś do picia no i oczywiście nauczycielom i dyrektorowi też. Na wszystko składają się rodzice nawet ksero głupie dla dzieci. O bezpieczeństwie i o stanie toalet już nie wspomnę bo się nieraz rzygać chce jak się koło kibla korytarzem przechodzi.
    Drogi są robione na odpierdziel moim zdaniem np droga Bobowa-Siedliska po roku dziury wyrypało i łatali bo szkoda kasy było na utwardzenie podłoża (tego kowalski nie zobaczy co pod asfaltem leży) dobrze że teraz nie ma takich zim to trochę asfalt dłużej wytrzyma pozdrawiam Bolka (ściąg sobie klapki z oczu)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *