Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Gorlicach, tkwiący po uszy w aferze basenowej, za chwilę wyda decyzję administracyjną w sprawie remontu Parku Wodnego w Wysowej

Pisałem o tym wielokrotnie, a więc kto poczuł się zaskoczony, a może nawet zniesmaczony, tytułem dzisiejszego materiału prasowego, musi sięgnąć po artykuły archiwalne na temat afery basenowej – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-basenowa/; tam kompendium wiedzy na temat wybitnej spostrzegawczości inspektorów Aleksandra Górskiego, Józefa Adamkiewicza, Andrzeja Bucyka, Marka Migacza i Piotra Mrozka.

A dzisiaj, tj. 6 grudnia 2019 roku, dotarły kolejne dokumenty urzędowe na temat wysowskiej katastrofy budowlanej w Parku Wodnym. Zdaniem piszącego te słowa jesteśmy w Uściu Gorlickim, w Wysowej i w Gorlicach także świadkami korupcyjnego skandalu, ale z jego wyjaśnieniem nie będzie większego problemu, bo śledztwo, jak wiadomo, prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gorlicach i dlatego możemy być spokojni o najwyższą jakość tego postępowania prokuratorskiego.

Z dokumentów udostępnionych dzisiaj przez wójta Zbigniewa Ludwina – zob. OSO.1431.81.2019-odpowiedź, Ekspertyza uzupełniajaca konstrukcji budynku Parku Wodnego w Wyusowej-Zdroju, Załącznik Z2, Pismo BPŚ.7021.2.2019 z dnia 19.11.2019 r., Pismo PINB.5162.20.2019, jednoznacznie wynika, że PINB w Gorlicach przymierza się do wydania decyzji administracyjnej w tzw. przedmiotowej sprawie. Może w przyszłym tygodniu?

Czytelnicy mogą mi zaufać! Decyzja administracyjna inspektora Aleksandra Górskiego zostanie opublikowana na moim portalu bezzwłocznie po jej udostępnieniu przez władze gminne lub powiatowe. A potem znowu wrócimy do ocen, chociaż właściwie już prawie wszystko jest jasne. Tylko „prawie”, jak wiadomo, robi jednak czasami tzw. różnicę! I wiem, że nie mogę o tym zapominać! Licho nie śpi…

Cdn.

Z ostatniej chwili! Dzisiaj, tj. 9 grudnia 2019 roku, PINB w Gorlicach nadesłał pakiet dokumentów, które stanowią tylko uzupełnienie wiedzy już wcześniej ujawnionej w moich materiałach prasowych. Przekazuje jednak te dokumenty urzędowe do wiadomości Czytelników na dowód, że inspektor Aleksander Górski wywiązał się tym razem z obowiązku udostępnienia informacji publicznej – zob. Dokumenty urzędowe_Wysowa, Ekspertyza_Wysowa_pazdziernik 2019, Ekspertyza_Wysowa_listopad 2019 cz. 1, Ekspertyza_Wysowa_listopad 2019 cz. 2. I jak na razie archiwum jest kompletne. Nigdy nie wiadomo, co się może przydać prokuratorowi Tadeuszowi Cebo?

(Odwiedzono 57 razy, 1 wizyt dzisiaj)

6 przemyśleń na temat "Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Gorlicach, tkwiący po uszy w aferze basenowej, za chwilę wyda decyzję administracyjną w sprawie remontu Parku Wodnego w Wysowej"

  1. 21 października 2019 roku na sesji RG pan Ludwin powiedział coś takiego:

    „(…) wróciliśmy do eksperta, z którym rozmawiałem w maju, specjalisty sądowego, który był we czwartek u nas i następnie żeśmy przeprowadzili rozmowy na temat przygotowania tej ekspertyzy naprawczej, pojechał na basen i powiem krótko, że był pod bardzo negatywnym wrażeniem, że siedmioletni budynek jest w tak cie… trudnym stanie technicznym … ma mi dać śr… czwartek, piątek odpowiedź jaka kwota będzie tej ekspertyzy, co nie będzie to niska kwota w granicach do dwustu tysięcy złotych (…) i ta ekspertyza będzie oklauzulowana pod patronem jak gdyby pod patronatem któregoś z profesorów z akademii technicznej z Krakowa, tak, że będzie niepodważalna przez sąd, ta ekspertyza wskaże nam winnego zaniechania błędów i wtedy będziemy mogli złożyć sprawę dopiero do prokuratatury mając konkretną osobę, z którą należy boksować się o odzyskanie środków (…)”.

    https://www.youtube.com/watch?v=JTO8vpkrkI8

    Rozumiem, że kolejne (bodaj trzecie) uzupełnienie ekspertyzy nadesłane przez dr. inż. Marynowicza jest dla pana Górskiego wystarczające i pan Górski wyda wreszcie decyzję administracyjną.

    Co w tej sytuacji zrobi pan Ludwin? Będzie płacił „specjaliście sądowemu” (?) za dodatkową ekspertyzę, która będzie „oklauzulowana pod patronem jak gdyby pod patronatem któregoś z profesorów z akademii technicznej z Krakowa” (?), która „wskaże nam winnego”, po czym „mając konkretną osobę” zgłosi „sprawę do (…) prokuratury” i będzie „boksować się o odzyskanie środków” – czy może jednak nie? Za tę ekspertyzę gotów był płacić z gminnej kasy nawet 200 tysięcy. Cel tej ekspertyzy miał być trochę inny, niż w przypadku opracowań autorstwa pana Marynowicza – pan Marynowicz próbował rozwiązać problem techniczny, a tajemniczy „specjalista sądowy” miał za 200 tysięcy wskazać „winnego zaniechania błędów” (mówiąc po polsku: osobę/osoby, które popełniły błąd skutkujący znacznym ugięciem żelbetowego stropu nad piętrem i zawilgoceniem izolacji w połaci dachowej). Ja te osoby mogę panu Ludwinowi wskazać za darmo (każdą z innego powodu i w różnym zakresie): projektant, kierownik budowy, inspektor nadzoru – i wójt Rydzanicz.

  2. Pan Rysiewicz wraz z swoim ekspertem wma (wiedzę mam absolutną) , ferują wyroki są prokuratorami i sędziami , oczerniają , obrażają rzucają nazwiskami ( wma nie ma odwagi podpisać się swoim nazwiskiem,chyba się wstydzi).
    Panowie nie sadźcie bo sami sądzeni będziecie.

    1. Komentator „Monika” chyba stoi tam, gdzie kiedyś stało ZOMO, że zacytuję klasyka, jeśli żal mu się zrobiło basenowych aferzystów.

      1. Pani Moniko …. wszyscy opowiadają już anegdoty na temat tych „rzeczowych artykułów” i „wszechstronnej wiedzy” Pan Rysiewicza i o tym , że pod swoimi „artykułami ” podpisuje się nazwiskiem, a pod odpowiedziami wma. Dziwię się , że Pani krytyczna odpowiedź została opublikowana, bo moja wcześniejsza krytyczna do artykułu na temat zanieczyszczone wody nie.

        1. Komentator „Dora” oczywiście kłamie jak z nut. Poprzedni komentarz „Dory” został opublikowany pod artykułem – zob. http://gorliceiokolice.eu/2019/02/samorzadowi-milosnicy-bakterii-kalowych-w-powiecie-gorlickim-laczcie-sie-i-powiatowy-zjazd-brudu-i-smrodu-pod-patronatem-prokuratury-rejonowej-w-gorlicach-uwazam-za-otwarty/. a nawet pozwoliłem sobie na ten komentarz osobiście odpowiedzieć.
          Komentator „Dora” bardzo mi schlebia posądzając mnie o używanie w wolnych chwilach na tym portalu pseudonimu „wma”. Długo by mówić, ale brak mi i wiedzy, i niezbędnej sprawności językowej i intelektualnej do napisania takich tekstów. Komentatorze „Dora”. Z językiem pisanym jest jak z liniami papilarnymi; są nie do podrobienia. No cóż, ale możesz dalej, komentatorze „Dora”, opowiadać swoje brednie!

    2. @Monika

      Droga/i Pani/e „Monika”

      Co do tego, że „Pan Rysiewicz wraz z swoim ekspertem wma (wiedzę mam absolutną), ferują wyroki są prokuratorami i sędziami, oczerniają , obrażają (…)”.

      Nie jestem „ekspertem”, jestem inżynierem budownictwa z uprawnieniami w specjalności konstrukcyjno-budowlanej od roku 1988 (już kiedyś o tym pisałem – w odpowiedzi panu Olszowskiemu, który wyprodukował „projekt” ściany oporowej w Jeżowie). Poprawnie zwymiarowany żelbetowy strop (za to odpowiada projektant), wykonany zgodnie z projektem (za to odpowiada kierownik budowy i inspektor nadzoru) może się ugiąć – ale tylko tyle, ile dopuszcza norma. Jeśli odkształcenie jest większe (w szczególności dużo większe – jak w Wysowej), to znaczy, że ktoś popełnił błąd – błąd na etapie projektowania i/lub na etapie wykonawstwa. Opis stanu faktycznego nie jest oczernianiem ani obrażaniem. Jeśli inspektor nadzoru czuje się „oczerniony” lub „obrażony” to jest jego problem. Niech wskaże w dzienniku budowy (dostępny w sieci) wpis, którym potwierdza sprawdzenie i odbiór zbrojenia stropu nad piętrem (roboty ulegające zakryciu).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *