Burmistrz Wacław Ligęza nadal w objęciach bakterii Clostridium perfringens. O skażeniu wody bakteriami kałowymi w wodociągu w Bobowej i w Siedliskach w listopadzie 2019 roku

Artykuł dedykuję Elżbiecie Wiejaczce – laureatce nagrody „Dziennikarz Obywatelski Roku 2011”

W 2017 roku, co najmniej od 24 kwietnia do 5 maja, woda w sieci wodociągu zbiorowego zaopatrzenia dostarczana mieszkańcom Bobowej i Siedlisk przez Gminną Jednostkę Usług Komunalnych w Bobowej nie nadawała się do spożycia. Wówczas Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Gorlicach stwierdził w wodzie obecność bakterii kałowych Clostridium perfringens.

26 kwietnia 2017 roku w protokole z posiedzenia Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Bobowej napisano (pisownia oryginalna):

By w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji i zachować dodatkowe środki ostrożności Burmistrz Bobowej, podjął decyzję o zakupie i montażu filtra z lampami UV. Urządzenie zostanie włączone do eksploatacji, a woda w miejskim wodociągu zyska drugi dodatkowy stopień dezynfekcji.

Nie wiem, czy zakupiono filtry z lampami UV. Może zakupiono? A może nie zakupiono? Fakt pozostaje jednak faktem, że 20 listopada 2019 roku na stronach BIP Gminy Bobowa znowu ukazało się złowieszcze obwieszczenie – zob. http://www.bobowa.pl/blog/2019/11/20/komunikat-dla-mieszkancow-woda-niezdatna-do-spozycia/, że (pisownia oryginalna):

W związku z  decyzją Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Gorlicach z dnia 20.11.2019r. stwierdzającego brak przydatności do spożycia wody dostarczanej przez Gminną Jednostkę Usług Komunalnych w Bobowej, informuje się, że woda z kranu nie może być spożywana ani używana do przygotowywania posiłków. Woda może być wykorzystywana jedynie do celów sanitarnych tj. WC. W wyniku przeprowadzonych badań przez PSSE w Gorlicach stwierdzono obecności bakterii Clostridium, w ilości 2 jednostki/100 ml.

Tym razem alarm i zakaz odwołano nieco szybciej niż w 2017 roku, bo po dwóch dniach, tj. 22 listopada 2019 roku – zob. http://www.bobowa.pl/blog/2019/11/22/informacja-ws-wynikow-badan-wody/.

Tradycyjnie zwróciłem się do najbardziej kompetentnych (cokolwiek to stwierdzenie oznacza w odniesieniu do burmistrza Bobowej Wacława Ligęzy) i zaangażowanych w sprawę urzędników.

Do Powiatowego Państwowego Inspektora Sanitarnego pismo wysłane 22 listopada 2019 roku brzmiało tak:

a do „kompetentnego” burmistrza Wacława Ligęzy tak:

Pani Jadwiga Wójtowicz – szefowa PPIS w Gorlicach, nadesłała w odpowiedzi plik dokumentów – zob. pismo przewodnie z dnia 3.12.2029 r., dokumentacja dotycząca Wodociągu Bobowa-strony-1-15, dokumentacja dotycząca Wodociągu Bobowa-strony-16-30, dokumentacja dotycząca Wodociągu Bobowa-strony-31-45, dokumentacja dotycząca Wodociągu Bobowa-strony-46-60, dokumentacja dotycząca Wodociągu Bobowa-strony-61-75, dokumentacja dotycząca Wodociągu Bobowa-strony-76-88.

Natomiast burmistrz Wacław Ligęza poczuł się chyba niekompetentny w przedmiotowej sprawie, bo zlecił udzielenie odpowiedzi mgr Dorocie Popieli – kierownik Gminnej Jednostki Usług Komunalnych. Oto dokumentacja przekazana przez GJUK „z up. BURMISTRZA” zob. odpowiedź na wniosek, ad.1, ad.2, ad.3.

Przestudiowałem uważnie wszystkie dokumenty i zorientowałem się, że na jeden z moich wniosków nie znalazłem w nich odpowiedzi. A mianowicie nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie, dlaczego ponownie (i w ogóle) doszło do skażenia bobowskiego wodociągu bakteriami kałowymi Clostridium perfringens? Podobnie było w Bieczu. Tam po skażeniu wody w bieckim wodociągu, do którego doszło mniej więcej w tym samym czasie – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/11/biecz-o-bakteriach-coli-w-bieckim-wodociagu-czyli-znowu-o-brudzie-i-smrodzie/, także do dzisiaj nikt nie ujawnił mojej redakcji przyczyn skażenia. Jak widać burmistrzowie Wacława Ligęza i Mirosław Wędrychowicz dokładnie tak samo panują nad powierzonym im publicznym majątkiem.

Obiecuję, że w tej sprawie wyślę dodatkowe a ponaglające wnioski, bo przecież na komunikaty, przesłane z własnej i nieprzymuszonej woli przez „kompetentnego” burmistrza Wacława Ligęzę, nie mogę liczyć. Burmistrz Wacław Ligęza konsekwentnie lekceważy wielką rzeszę Czytelników tego portalu i bez wywołania do tablicy woli „dyplomatycznie” milczeć. „Samorządowiec” z krwi i kości oddany republikańskiej służbie.

Dwie sprawy na koniec tytułem krótkiego dzisiaj podsumowania. Bo na temat „ekologicznej” działalności burmistrza Wacława Ligęzy powiedziałem już prawie wszystko i tylko przypomnę kamienie milowe tej systemowej kompromitacji (niekiedy) o charakterze przestępczym, która już dawno powinna być rozliczona przez prokuraturę i sąd, ale nad burmistrzem Wacławem Ligęzą gorlicki wymiar (nie)sprawiedliwości rozpostarł wielki ochronny parasol i włos z głowy nie może spaść bobowskiemu włodarzowi, bo inaczej cała Polska zawaliłaby się z hukiem i trzeba by budować już nie IV, ale V Rzeczpospolitą a jak wiadomo takich planów nie ma. Można zapytać poseł Barbarę Bartuś, bo została dokładnie wtajemniczona przez Prezesa w strategiczne plany, dotyczące przyszłości naszego kraju! Nie żartuję!

Wracamy do obiecanych „ekologicznych kamieni milowych” burmistrza Wacława Ligęzy!

Po pierwsze, polecam Czytelnikom dzisiejszego materiału prasowego lekturę mojego artykułu z 10 maja 2017 roku o pierwszym znanym mi skażeniu wody w sieci wodociągu zbiorowego zaopatrzenia, dostarczanej mieszkańcom Bobowej i Siedlisk przez GJUK w Bobowej – zob. https://gorliceiokolice.eu/2017/05/bakterie-kalowe-clostridium-perfringens-i-burmistrz-waclaw-ligeza/. Ten materiał prasowy nic a nic się nie zestarzał a i burmistrz Wacław Ligęza nie nadesłał do przedstawionych faktów i zarzutów choćby jednego słowa sprostowania, co w sposób oczywisty nobilituje moją pracę a pogrąża burmistrza Wacława Ligęzę.

Po drugie,  chciałbym przypomnieć Czytelnikom, że „ekologiczne” ekscesy weszły już burmistrzowi Wacławowi Ligęzie w krew. Po ostatnich wydarzeniach w Bobowej można powiedzieć, że afera, z brudem i smrodem w tle, goni aferę. Opowiadałem w przeszłości o zatruwaniu Stróżnianki – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-fekalna/, relacjonowałem wydarzenia gnojowe w Wilczyskach – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-gnojowa/and last but not least – z detalami opisałem dramatyczne fakty związane z  „wodą życia”, zawierającą bakterie coli i enterokoki, którą, w bestialski wprost sposób, burmistrz Wacław Ligęza oraz urzędnicy Grzegorz Janota i Renata Ziomek zaserwowali w 2016 roku rodzinie Gawlików, wyeksmitowanej z Bobowej do kontenera w Jankowej – zob. https://gorliceiokolice.eu/2016/11/bakterie-coli-enterokoki-artykul-160-kodeksu-karnego-a-burmistrz-waclaw-ligeza-oraz-urzednicy-grzegorz-janota-i-renata-ziomek-w-tle/,

https://gorliceiokolice.eu/2016/11/afera-ze-skazona-bakteriami-coli-i-enterokokami-woda-w-jankowej-zatacza-coraz-szersze-kregi-funkcjonariusze-publiczni-i-pracownicy-samorzadowi-waclaw-ligeza-renata-ziomek-grzegorz-janota-boguslaw/,

https://gorliceiokolice.eu/2016/11/bakterie-coli-i-enterokoki-dla-rodziny-gawlikow-i-rodziny-w-kolejne-dowody-na-przestepcza-dzialalnosc-burmistrza-waclawa-ligezy-i-urzednikow-renaty-ziomek-i-grzegorza-janoty/.

W sprawie „wody życia” też nie było sprostowań!

Cóż więcej napisać! No, może jeszcze tylko tyle, że już za cztery lata następne wybory i mam nadzieję, że jeszcze więcej ludzi odda głos na Wacława Ligęzę. Przecież każdy następny burmistrz może być jeszcze gorszy, to po co ryzykować zmiany! A że katastrofy i katastrofki budowlane dookoła, że działania zagrażające bezpieczeństwu publicznemu, że bakterie kałowe, buszujące w bobowskim wodociągu, że utopione miliony w nikomu do niczego niepotrzebnych „wielkich budowlach kapitalizmu” – czytaj w SAG w Siedliskach?

Kochani, przecież kto nic nie robi, to nie popełnia błędów, a awarie w oczyszczalni ścieków (o czym już niedługo) zawsze będą się zdarzać. Normalka!

Ktoś ostatnio napisał w komentarzach na tym portalu, że Maciej Rysiewicz opowiada anegdoty. Doprawdy chyba rzeczywiście można pośmiać się do rozpuku po lekturze moich tekstów. Nie ma nic śmieszniejszego, na przykład od bakterii Clostridium perfringens w bobowskim wodociągu na samorządowym folwarku u burmistrza Wacława Ligęzy! No, chyba, że kogoś zaczął śmieszyć burmistrz Wacław Ligęza, ale, że nie tylko z ostrożności procesowej napiszę, ja do tych śmiejących się z burmistrza Wacława Ligęzy nie należę!

(Odwiedzono 34 razy, 1 wizyt dzisiaj)

1 przemyślenie na temat "Burmistrz Wacław Ligęza nadal w objęciach bakterii Clostridium perfringens. O skażeniu wody bakteriami kałowymi w wodociągu w Bobowej i w Siedliskach w listopadzie 2019 roku"

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *