Katastrofa budowlana. W Jeżowie na razie posprzątane

Z obowiązku dziennikarskiego, bo przecież przez długie miesiące poświęcałem  jeżowskiej katastrofie budowlanej wiele czasu – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/katastrofa-budowlana/, przekazuję Czytelnikom wiadomość, że firma HAŻBUD zakończyła właśnie remont osuwiskowego fragmentu drogi wojewódzkiej nr 981 w Jeżowie (zdjęcia dzisiaj opublikowane w tekście zostały wykonane 15 października 2019 roku):

Czy to już koniec tej smutnej i kompromitującej władze publiczne z Bobowej, Gorlic i Krakowa historii? Chyba nie, bo jak wiadomo ZDW w Krakowie i burmistrz Wacław Ligęza nie okazali projektu wykonawczego – zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/09/wiadomosci-znad-oberwiska-albo-w-poszukiwaniu-przestepcy-ktory-ukrywa-tzw-projekt-wykonawczy/, na podstawie którego firma HAŻBUD usuwała skutki jeżowskiej katastrofy budowlanej. Skądinąd wiem, że w sprawie ukrywania tego dokumentu postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gorlicach. Ciekawe, kto schował ten projekt i dlaczego? Można domniemywać, że jakaś odpowiedź, na tak zadane pytania, jednak zostanie udzielona!?

Cdn.

(Odwiedzono 20 razy, 1 wizyt dzisiaj)

7 przemyśleń na temat "Katastrofa budowlana. W Jeżowie na razie posprzątane"

  1. Ciekawe jest zdjęcie nr 2. Wynika z niego, że żelbetowa „czapa”, którą nakryto ścianę oporową z prefabrykatów została zakotwiona w … No właśnie. W czym? W korpusie istniejącej drogi wojewódzkiej (tzn. drogi istniejącej przed 2014 rokiem), czy w dodatkowym nasypie wykonanym w roku 2014 (tzn. w gruncie nasypowym, który ma być utrzymany w stanie statecznym przez ścianą oporową z prefabrykatów)? W tym drugim przypadku byłoby to mistrzostwo świata.

    Nie bardzo wiem dlaczego autor (czy też dysponent) „projektu wykonawczego” go ukrywa. Czego się wstydzi?

      1. Wygląda na to, że firma Hażbud wykonała te roboty zgodnie z „koncepcją” pokazaną tutaj:

        http://gorliceiokolice.eu/2019/06/a-przestepczego-skandalu-nad-oberwiskiem-konca-nie-widac/obraz-2

        http://gorliceiokolice.eu/2019/06/a-przestepczego-skandalu-nad-oberwiskiem-konca-nie-widac/obraz-3

        Kotwienie oczepu (żelbetowej „czapy” nałożonej na prefabrykaty, z których wykonano ścianę oporową) ma oczywiście sens – pod warunkiem, że kotwy mają odpowiednią długość, tzn. są osadzone w gruncie rodzimym (w korpusie istniejącej drogi wojewódzkiej). W „kosztorysie wykonawczym” opracowanym przez kosztorysanta z firmy Hażbud i dostępnym tutaj

        http://gorliceiokolice.eu/2019/06/a-przestepczego-skandalu-nad-oberwiskiem-konca-nie-widac/obraz-5

        podano pod pozycją 2, że kotwy te mają mieć długość 12 metrów (z buławą o długości ponad 7 metrów – co widać na schemacie) – co oznacza, że mają wystarczającą długość i stateczność ściany oporowej powinna być zapewniona.

        W opinii dotyczącej tej „koncepcji” p. Wojciechowski prosi ZDW w Krakowie „o przysłanie do zatwierdzenia projektu wykonawczego z obliczeniami”. Oznacza to, że taki projekt istnieje – i dziwny jest upór ZDW, który projekt ten ukrywa.

  2. W ogóle taka władza, taki burmistrz, to jest osiągnięcie na skalę światową.
    Należy mu się nagroda Nobla.. Tylko czekać jak Rada Gminy z Małgosia M.zlozy wniosk o nagrodę..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *