Do redakcji nadszedł list z gminy Ropa od „czytelnika”. A w ślad za listem kilka zdjęć znad zalewu w Klimkówce; smutnych zdjęć! Autora listu znam, bo nie pierwszy raz żali się w listach do mnie i ubolewa nad upadkiem samorządności w gminie Ropa. Dzisiaj zauważyłem, że zaczął także ubolewać nad upadkiem zarządzania w swojej gminie, a nawet zaczął dostrzegać przypadki łamania prawa. Postanowiłem list „czytelnika” opublikować w wersji absolutnie oryginalnej; bez redakcji, korekty i skreśleń. Wydał mi się ten dokument bardzo autentyczny.
Chciałbym „czytelnikowi” jednak przypomnieć, że gmina i Gmina Ropa ma całkiem niemałe archiwum na portalu „Gorlice i Okolice’. To nie jest tak, że ja o gminie Ropa zapomniałem. Gmina Ropa i jej wieloletni włodarz Jan Morańda, wielokrotnie pojawiali się na łamach mojego portalu – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/jan-moranda/, https://gorliceiokolice.eu/category/ropa/. Bogate dossier ma również obecny wójt, tj. Karol Górski – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/karol-gorski/.
Dlatego list „Czytelnika” polecam szczególnej uwadze Janowi Morańdzie i Karolowi Górskiemu. A jak przeczytacie, panowie samorządowcy, to może posłuchacie „czytelnika” i nadeślecie do mojej redakcji choćby słowo usprawiedliwienia?
A teraz już wszystkich zostawiam sam na sam z relacją „czytelnika” z gminy Ropa!
Witam! Czytam Pana artykuły z przyjemnością jak już kiedyś chwaliłem. Czytam o tych samorządowcach, jak zamieniają się stołkami, jak działa kultura, jak czyszczą przystanki lub jak ma powstać park wodny i tak sobie pomyślałem, że daj Pan na chwile odetchnąć „dobremu gospodarzowi” bo choć „weterynarz”, to nie wiem czy technik weterynarii, czy lekarz weterynarii? Niech na chwilę odpocznie od Pana. Przenieś się Pan z dziennikarstwem na chwilę na inny rejon, bowiem podobne włodarzowania są również i tutaj, u innych. „Dobry gospodarz” będzie miał czas na przemyślenia, na udzielenie odpowiedzi na Pana wnioski i prośby i zastanowi się nad planem na przyszłe 5-letnie działania. Zastanawiam się, który z Panów jest bardziej szczęśliwy? Czy „dobry gospodarz”, że ma tak dobrego Redaktora, który skrupulatnie punktuje jego poczynania, wytyka błędy i wskazuje co należy i w jakiej dziedzinie naprawić, czy Pan Redaktor, że ma o czy pisać i Pan Burmistrz daje mu takie powody, ba! nawet się tym nie przejmuje, jak się domyślam. Zresztą nie tylko on, bo i Rada ma to w nosie. Czyli baba sobie i chłop sobie. Mieszkańcy też – widzę – tym się nie przejmują udzielając dalsze absolutoria. U nas w gminie Ropa jest podobnie. W czerwcu odbyła się Sesja rady, na której m.in. był temat „raport o stanie mienia gminy i udzielenie absolutorium”. Ponieważ zagadnienia bardzo ważne, wiec poszedłem, a jakże, by posłuchać tak ważnej debaty, zresztą nie tylko ja, bo jacyś inni mieszkańcy i sportowa młodzież również. Powód był słuszny, bo nastąpiła zmiana włodarzy – były starosta Gorlic został wójtem w Ropie, a były wójt został wiceprzewodniczącym rady powiatu. Byłem przekonany, że będzie debata na temat inwentaryzacji poczynań poprzednika, zaangażowanie społeczeństwa w „dobra zmianę” i debata nad przyszłymi planami na najbliższe 5 lat, a może i dalej. Nic mylnego. Odczytano projekt uchwały, żadnych zapytań, uwag, przegłosowano, wszyscy za i udzielono absolutorium poprzedniemu i obecnemu, wręczono kwiaty i jest ok. Rada rozliczyła i rozgrzeszyła.Odbyły się wybory sołtysa – na prawie 3000 uprawnionych do głosowania, ważnych głosów oddano 58, słownie: pięćdziesiąt osiem, w tym 38 za. Oczywiście startował jeden kandydat.W te upały, pojechałem z rodzina nad zalew w Klimkówce, bo jak sobie przypominam gmina Ropa specjalizuje się w turystyce. Poprzednia rada powiatu ze starosta z Ropy debatowała nad urozmaiceniem turystyki i zagospodarowaniem rejonów wokół zbiornika, jedynego w powiecie. Mieszkańcy powiatu chcą i jeżdżą na weekendowy relaks i rekonesans. Wójt gminy Ropa, poczynił plany o budowie ścieżek pieszo rowerowych wokół zbiornika w Klimkówce, budowie muzeum regionalnego artysty Hybla, dalszej kanalizacji gminy, korzystając z dotacji unijnych, a także wspólnego projektu klastra „Biała-Ropa”. I jak do tej pory z niczego się nie wywiązał, a nawet, jak dalej się czyta o klastrze, naciągnął gminę na dodatkowe koszty i kłopoty. Nie wspomnę o przegranych sprawach sądowych z niektórymi mieszkańcami gminy Ropa. Oczywiście za pieniądze podatnika. I oczywiście nic się w tej materii nie zmieniło, a nawet nie drgnęło. Przyjeżdżają ludziska by wypocząć nad Klimkówka, a tam nawet parkingu nie ma. Są, ale prywatne i pozamykane szlabanami.
Chcesz załatwić potrzeby fizjologiczne – niestety pozostało ci korzystać z krzaków, gdzie w koło pełno „papierzaków”. Jest oczywiście zaplecze toalet drewnianych, ale pozamykane na wszystkie spusty. Pełnia sezonu turystycznego, a oni nie przygotowani. Zaskoczyło ich ocieplenie klimatu. Postawiono tablice z zakazem wysypiska śmieci, a kontenera nie uświadczysz, wiec biedne ludziska, co mogli to podpalili, bo są paleniska w rożnych miejscach, a na ironię pod tablicą zakazu, wysypisko śmieci, plastików i wszystkiego co można zabrać na biwak. Jedynie prywatny właściciel udostępnia kajaki do popływania po tafli jeziora. Wiec tak wygląda m.in. turystyka w Ropie i raport o mieniu gminy. Absolutorium jest udzielone. Może ten opis „raportu” nakłoni chociaż niektórych do poczytania Pana portalu i do jakiegoś komentowania. Może w ten sposób przyczynię się do popularyzacji Pana portalu również przez Ropianów, a może nawet i wyjaśnień samych zainteresowanych włodarzy – też „dobrych gospodarzy”. Z poszanowaniem – „czytelnik”.
Ps. Jako załącznik, prześlę kilka zdjęć.