Rów R5 pod szczególnym nadzorem burmistrza Wacława Ligęzy i sołtysa Tomasza Taraska

Oto kolejny komunikat z frontu samorządowego bezprawia, frontu, który niestety rozciąga się, jak wieś Wilczyska długa i szeroka. Po licznych a różnorodnych aferach na działkach, należących do GZGK Sp. z o.o. w Bobowej, zinwentaryzowanych w materiałach prasowych – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/gzgk-sp-z-o-o-w-bobowej/, po aferze jesionowej w Jeżowie – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-jesionowa/, po katastrofie budowlanej przy drodze wojewódzkiej nr 981 – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/katastrofa-budowlana/, wreszcie po niewyobrażalnym skandalu z „katastrofalnym ogrodzeniem” przez Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Wilczyskach – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/plot/, nadeszła pora na opisanie wydarzeń, może nieco mniejszego kalibru, ale dowodzących, że elita samorządowa z Wilczysk, tj. burmistrz Bobowej Wacław Ligęza i sołtys wsi Wilczyska Tomasz Tarasek, upatrzyli sobie naszą wioskę na poligon doświadczalny dla hodowania różnorodnych patologii życia publicznego.

O potoku (tzw. rów R5), który płynie przez Wilczyska i daje się (powodziowo) we znaki mieszkańcom wioski piszę od dawna – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/powodz/. Od dawna docierają do mnie także narzekania sąsiadów, że rów R5 nie jest prawidłowo zadbany a przede wszystkim przepusty pod zjazdami do prywatnych posesji z dróg publicznych (wojewódzkiej nr 981 i gminnej nr K270210) mają za małą średnicę. Wezbrane wody płynące z Moronia, podczas nawalnych deszczy, nie mogą swobodnie odpływać do Białej i blokowane przez te nieszczęsne, zbyt małe przepusty, rozlewają się po polach, ogrodach, wlewają się do piwnic a nawet podtapiają parterowe pomieszczenia domostw. Tymczasem samorządowcy Ligęza i Tarasek od lat spokojnie przechadzają się wzdłuż rowu R5, tam i z powrotem, i jakoś te zbyt małe przepusty nie spędzają snu z ich powiek. Czy dlatego, że akurat ich domostw „ciek R5” nie zalewa, bo mają szczęście mieszkać bliżej miejscowości Stróże, poza bezpośrednią siłą powodziowego rażenia morońskiego strumyka? Kto to wie!?

Biorąc to wszystko pod uwagę, tegoroczna przebudowa dwóch zjazdów (mostków, przepustów) z drogi gminnej nr K270210 do sklepu spożywczego „Sezamek” w Wilczyskach, wzbudziła w centrum Wilczysk (i w okolicach) dość duże zainteresowanie. Staram się trzymać rękę na pulsie, dlatego opublikowałem na łamach „Gorlic i Okolic”, na ten temat, dwa artykuły – zob.

https://gorliceiokolice.eu/2019/05/czy-roboty-budowlane-w-rowie-r5-w-wilczyskach-zostaly-wykonane-zgodnie-z-prawem/

i

https://gorliceiokolice.eu/2019/05/powodz-w-wilczyskach-albo-nie-tylko-o-przebudowie-rowu-r5/.

Moja wiedza, po opublikowaniu ww. tekstów, była niewielka. Wiadomo było właściwie tylko, że władze zainteresowały się budową/przebudową mostków i zorganizowały 25 kwietnia 2019 roku wizję lokalną, podczas której spisano nawet (a jakże) protokół. Na dodatek władza lubi bawić się w kotka i myszkę i zamiast od razu taki protokół okazać czeka aż obywatel uprzejmie poprosi władzę o taki dokument. A wtedy władza, w łaskawości wielkiej, okazuje – od czasu do czasu – takie urzędowe pismo. Tak było i tym razem i na mój oddzielny wniosek w tej sprawie otrzymałem od Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie – Zarząd Zlewni w Nowym Sączu relację z wizji lokalnej z 25 kwietnia 2019 roku w Wilczyskach – zob.

protokół_R5.

Teraz wiedziałem już, że inwestor „(…) poszerzył o 2 m wjazd na posesję (do sklepu spożywczego „Sezamek” – przyp. M.R.) z drogi gminnej Nr 270210K działka nr 646/1 i 646/2 przez ciek przydrożny położony na działkach nr 645/1 i 645/2 oznaczonych jako Wp – woda płynąca (…)” i że „przedmiotowa inwestycja została wykonana zgodnie z decyzją Burmistrza znak: RIiGK.7226.2.22019 z dnia 20.02.2019 r.”. [Pisownia cytatów oryginalna – przyp. M.R.]

Inwestycję (w trakcie realizacji i już ukończoną), o której mówi protokół z 25 kwietnia 2019 r. widać na zdjęciach poniżej (ten mostek nazywam „zjazdem nr 2” a gdzie jest „zjazd nr 1” opiszę za chwilę):

W ww. protokole napisano także, że w dniu wizji lokalnej inwestor nie przedstawił innych dokumentów dotyczących realizacji przedmiotowej inwestycji.

Szanowny Czytelniku, walka o ujawnienie pełnej wiedzy na temat przebudowy zjazdów do sklepu „Sezamek” szła długo i bardzo opornie. W rozmowach z władzą III RP, każdego szczebla, trzeba się uzbroić w nieziemską wprost cierpliwość. Mam swoje lata i cierpliwości mi już nie brakuje, dlatego wystąpiłem, 31 maja 2019 roku, do Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie – Zarząd Zlewni w Nowym Sączu z wnioskiem – zob.

 

a do burmistrza Wacława Ligęzy, 1 czerwca 2019 roku,  z wnioskiem – zob.

 

Zanim nadeszły odpowiedzi na ww. wnioski, wieś Wilczyska i okolice, lotem błyskawicy, obiegła wiadomość, że inwestor dokonał rozbiórki dobudowanego, na przełomie marca i kwietnia 2019 roku, 2-metrowego fragmentu zjazdu publicznego do sklepu „Sezamek” z drogi gminnej nr K270210. Poniżej przedstawiam zdjęcie, wykonane 7 czerwca 2019 roku, które dokumentuje stan zjazdu nr 2 już po wykonaniu prac rozbiórkowych.

W obliczu takich działań inwestora można było domniemywać, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że inwestycja była nielegalna, nawet pomimo wydanej przez burmistrza Wacława Ligęzę decyzji administracyjnej w tej sprawie. Ostateczna odpowiedź na pytanie, dlaczego doszło do złamania prawa i kto je złamał, ciągle owiana była jednak mgłą tajemnicy

10 czerwca 2019 roku Wody Polskie okazały wreszcie ww. decyzję Burmistrza Bobowej (znak: RIiGK.7226.2.22019 z dnia 20.02.2019 r.), dołączając ponadto pismo następującej treści – zob.

 

Natomiast, upoważniona przez burmistrza Wacława Ligęzę, urzędnik Maria Gucwa-Barylak, 17 czerwca 2019 roku, przesłała taką oto dokumentację urzędową – zob.

201906170942,

201906170942-1,

201906170943,

protokół_R5.

Uważna lektura ww. dokumentów upoważnia do przedstawienie następujących uwag i spostrzeżeń.

Po pierwsze, inwestor nie zgłosił robót budowlanych do UM w Bobowej.

Po drugie, inwestor nie posiadał pozwolenia na budowę, zgodnego z ustawą Prawo budowlane.

Po trzecie, Wody Polskie nic nie wiedziały o robotach budowlanych w rowie R5, bo inwestor nie dokonał zgłoszenia wodnoprawnego w tej sprawie, a powinien, bo przebudowywany zjazd/przepust był krótszy niż 10 metrów.

Jak zwał, tak zwał (i jak widać) pod bokiem samorządowców Ligęzy i Taraska odbyła się samowolka. Bo jeśli z decyzji administracyjnej Burmistrza Bobowej (znak: RIiGK.7226.2.22019 z dnia 20.02.2019 r .) wynikało expressis verbis, że inwestor miał obowiązek zgłosić do UM w Bobowej fakt rozpoczęcia robót budowlanych „na rowie” R5 (jak rozumiem, okazując w UM w Bobowej uzyskane wcześniej pozwolenie budowlane) a urzędnik Maria Gucwa-Barylak, w odpowiedzi na wniosek o dostęp do informacji publicznej, nie ujawniła takich dokumentów (a nie ujawniła), tzn. że burmistrz Wacław Ligęza, który „codziennie przechadza się” wzdłuż rowu R5 w Wilczyskach, powinien natychmiast zareagować na widok nielegalnych robót budowlanych, prowadzonych w tym konkretnym miejscu. A burmistrz Wacław Ligęza nabrał wody z rowu R5 w usta, bo przecież dopiero interwencja mieszkańców Wilczysk, wsparta przez mój portal, doprowadziła do ujawnienia bezprawia.

Coś mi się wydaje panie burmistrzu Ligęza, że po raz kolejny tuszuje pan działania, mające tzw. znamiona przestępcze (wcześniej vide jeżowskie oberwisko czy skandal z ogrodzeniem przed ZS-P w Wilczyskach o aferze gnojowej (https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-gnojowa/) i „wodzie życia” dla rodziny Gawlików w Jankowej (https://gorliceiokolice.eu/tag/woda-zycia/) nie zapominając).

Sołtys z Wilczysk Tomasz Tarasek też, jak w przypadku wspomnianego oberwiska, afery gnojowej i „katastrofalnego ogrodzenia”, nic nie widzi i nic nie słyszy. Ten sołtys tak ma! Dlatego będzie sołtysował w Wilczyskach do końca świata a może nawet jeszcze jeden dzień dłużej.

Szanowny Czytelniku, mam wrażenie, że to nie jest koniec kłopotów z rowem R5 w Wilczyskach. Polecam bowiem takie oto zdjęcia:

Widoczny na zdjęciach powyżej tzw. zjazd nr 1 został zbudowany do zaplecza sklepu „Sezamek” kilka lat temu (opieram się na oświadczeniach 2 informatorów). Za czasów Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”, a potem poprzedniego dzierżawcy sklepu, w tym miejscu nigdy nie było jakiegokolwiek zjazdu z drogi gminnej. A jednak na przełomie marca i kwietnia 2019 roku inwestor dobudował tutaj, do istniejącego już obiektu infrastruktury drogowej, betonowe przyczółki, co widać najlepiej na zdjęciu nr 1. Na zdjęciach widać także jakich efektów można oczekiwać, gdy wezbrane, rwące rowem R5, wody morońskiego potoku, napotykają taką przeszkodę na swojej drodze. Trzeba układać worki z piaskiem i bronić się przed podtopieniami na działkach sąsiadujących z posesją sklepu „Sezamek”.

Urzędnik Maria Gucwa-Barylak, a muszę w to wierzyć, raczej nie ukryła przede mną żadnych dokumentów, odpowiadając 17 czerwca 2019 roku na mój wniosek z 1 czerwca 2019 roku. I jeśli ich nie ukryła, tzn. że widoczny na zdjęciach zjazd nr 1 mógł być zbudowany nielegalnie. Jeśli się mylę, proszę o natychmiastowe sprostowanie! Może moim informatorom coś się pomyliło albo urzędnik Maria Gucwa-Barylak jednak zapomniała okazać jakieś dokumenty, które stwierdzają pozwolenie na wybudowanie tego zjazdu nr 1 z drogi gminnej do zaplecza sklepu „Sezamek”. A może ten zjazd nr 1 został zbudowany przed 2009 rokiem? Mam nadzieję, że sprawa szybko się wyjaśni!

Z tym konkretnym zjazdem (jak Czytelnicy zauważyli nazywam go zjazdem nr 1 w odróżnieniu do zjazdu nr 2, który w części został rozebrany 7 czerwca 2019 r.) wiąże się jeszcze jedna tajemnicza historia. Otóż został on pominięty absolutnym milczeniem w protokole z 25 kwietnia 2019 roku, pomimo faktu, że Wody Polskie były w posiadaniu pełnej dokumentacji zdjęciowej na temat działań inwestora „na rowie” R5. Uczestnicy wizji lokalnej z 25 kwietnia 2019 roku, tj. pracownicy Nadzoru Wodnego i UM w Bobowej skupili się tylko na zjeździe nr 2. Czy to oznacza, że sprawę zjazdu nr 1 – zob. zdjęcie poniżej, trzeba było przemilczeć?

Pożyjemy, zobaczymy!

Od redakcji! Na zdjęciu tytułowym tzw. zjazd nr 1 widać na pierwszym planie, a tzw. zjazd nr 2 znajduje się nieco w głębi.

Cdn.

(Odwiedzono 389 razy, 1 wizyt dzisiaj)

2 przemyślenia na temat "Rów R5 pod szczególnym nadzorem burmistrza Wacława Ligęzy i sołtysa Tomasza Taraska"

  1. Myszka myszkę goni…
    A w Wilczyskach afera aferę goni..
    Burmistrz nie panuje..
    Tarasek sołtysa udaje..
    Rysiewicz wszystko opisuje..
    Nikon mostki remontuje..
    A następnie niweluje..
    A wyborcy się przyglądają…
    Temat do dyskusji mają..

  2. Zespół ICH TROJE
    A WSZYSTKO TO ŻE CIĘ KOCHAM….
    AM. Rysiewicz
    A wszystko to że znak 10 ton wstawiono.
    Zwir by nadal fedrowano,.
    Burmistrzowi afer nie pokazywano…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *