Obowiązujące podstawy prawne dotyczące zabiegów w obrębie koron drzew – to art. 87a ustawy O ochronie przyrody. Zgodnie z jego treścią
- Prace ziemne oraz inne prace wykonywane ręcznie, z wykorzystaniem sprzętu mechanicznego lub urządzeń technicznych, wykonywane w obrębie korzeni, pnia lub korony drzewa lub w obrębie korzeni lub pędów krzewu, przeprowadza się w sposób najmniej szkodzący drzewom lub krzewom.
2.Prace w obrębie korony drzewa nie mogą prowadzić do usunięcia gałęzi w wymiarze przekraczającym 30% korony, która rozwinęła się w całym okresie rozwoju drzewa, chyba że mają na celu:
1) usunięcie gałęzi obumarłych lub nadłamanych;
2) utrzymywanie uformowanego kształtu korony drzewa;
3) wykonanie specjalistycznego zabiegu w celu przywróceniu statyki drzewa.
- Zabieg, o którym mowa w ust. 2 pkt 3, wykonuje się na podstawie dokumentacji, w tym dokumentacji fotograficznej, wskazującej na konieczność przeprowadzenia takiego zabiegu. Dokumentację przechowuje się przez okres 5 lat od końca roku, w którym wykonano zabieg.
4.Usunięcie gałęzi w wymiarze przekraczającym 30% korony, która rozwinęła się w całym okresie rozwoju drzewa, w celu innym niż określony w ust. 2, stanowi uszkodzenie drzewa.
5.Usunięcie gałęzi w wymiarze przekraczającym 50% korony, która rozwinęła się w całym okresie rozwoju drzewa, w celu innym niż określony w ust. 2, stanowi zniszczenie drzewa.
A jak wyglądała siekierezada w Łużnej i w Biesnej można zobaczyć w materiałach prasowych, zob.: https://gorliceiokolice.eu/2019/04/masakra-drzew-w-biesnej-i-w-luznej-kolejna-siekierezada-barbarzyncow/. Korony drzew zostały całkowicie zlikwidowane. Przy drogach straszą kikuty pni!!!
26 kwietnia 2019 roku wysłałem do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie taki oto wniosek o dostęp do informacji publicznej:
Z niejakim opóźnieniem, bo dopiero 14 maja 2019 roku, ponaglany wcześniej przeze mnie, urzędnik Dawid Gleń nadesłał następującą odpowiedź:
A w załączniku były następujące zdjęcia i dokumenty:
Co wynika z tych materiałów urzędowych? Ano dużo wynika.
Po pierwsze, ZDW w Krakowie nie wykonało opinii (oceny) dendrologicznej, na podstawie której ze spokojnym sumieniem urząd mógłby przystąpić do jakichkolwiek prac pielęgnacyjnych.
Po drugie, nie wszystkie „pielęgnowane” drzewa były w jurysdykcji ZDW w Krakowie, co wynika z dokumentacji urzędowej kierowanej przez ZDW do osób prywatnych i Nadleśnictw: Dabrowa Tarnowska, Gorlice, Gromnik i Łosie, zob. ZDW_po anonimizacji.
Po trzecie, urzędnik Dawid Gleń autorytatywnie stwierdził, że „(…) na odcinku DW 977 oraz DW 979 (…) Drzewa (…) są w złej kondycji zdrowotnej(…)”. (Wczoraj, tj. 14 maja 2019 roku, drogą mejlową, kilkakrotnie zadałem pytanie urzędnikowi Dawidowi Gleniowi skąd ZDW w Krakowie posiada wiedzę na temat złej kondycji zdrowotnej drzew, ale urzędnik Dawid Gleń uchylił się od odpowiedzi, twierdząc z uporem godnym lepszej sprawy, że „Przycinka została przeprowadzona zgodnie ze sztuką i przepisami”. Oto dowód:
Po czwarte, to specjalistyczne przedsiębiorstwo, któremu zlecono „przecinkę/pielęgnację” drzew przy DW 977 i DW 979 nazywa się: „Firma Handlowo-Usługowa „TRANSROL” Antoni Romańczyk Biała Niżna 468, 33-330 Grybów”. Ww. specjalistyczna firma „skasowała” za „przecinkę/pielęgnację” drzew przy DW 977 oraz DW 979 tylko 54 000 zł. Taniocha!
Po piąte, urzędnik Dawid Gleń nie udostępnił mi tzw. „Specyfikacji Technicznej GR-4.3”, o której mowa w PROTOKOLE PRZEKAZANIA TERENU Z DNIA 11 LUTEGO 2019 R. A zatem nic nam nie wiadomo w jaki sposób firma „TRANSROL” miała wykonać „cięcie w koronach drzew”. Przypominam, że ZDW nie zlecił wykonania opinii dendrologicznych, które mogły być podstawą do wykonania zabiegów pielęgnacyjnych „w koronach drzew”. A zatem „Specyfikacja Techniczna GR-4.3”, to musi być bardzo ważny dokument urzędowy, stwierdzający expressis verbis, co i jak można ciąć „w koronach drzew”. Przy okazji tylko podkreślę, że urzędnik Dawid Gleń, ukrywając przed wnioskodawcą, tj. Maciejem Rysiewiczem, ww. specyfikację techniczną GR-4.3, naruszył prawo. Niech sobie urzędnik Dawid Gleń przeczyta jeszcze raz mój wniosek z 26 kwietnia 2019 roku.
Po szóste, z PROTOKOŁU PRZEKAZANIA TERENU Z DNIA 11 LUTEGO 2019 R. wynika, że „Firmie Handlowo-Usługowej „TRANSROL” Antoni Romańczyk Biała Niżna 468, 33-330 Grybów” zlecono do „przecinki/pielęgnacji” 98 drzew przy DW 979 i 202 drzewa przy DW 977. Razem 300 drzew. ZDW i „TRANSROL” ustaliły termin wykonania robót na 28 lutego 2019 roku.
Po siódme, urzędnik Dawid Gleń nie udostępnił Maciejowi Rysiewiczowi żadnego dokumentu/protokołu odbioru prac, zleconych przez ZDW „TRANSROLOWI”. Z Faktury VAT nr 8/19/03 z dnia 14 marca 2019 roku, wystawionej przez „TRANSROL” wynika, że ww. fakturę wystawiono „wg. Protokołu Odbioru Końcowego Robót, wg. Zestawienia (zima)”. A zatem taki protokół odbioru został sporządzony, a zatem urzędnik Dawid Gleń ponownie naruszył prawo, tj. ustawę O dostępie do informacji publicznej.
Po ósme, „TRANSROL” skasował za usługę, tj. za „przecinkę/pielęgnację” 300 drzew, bo tyle drzew figuruje w protokole z 11 lutego 2019 roku, 54 000 zł. Ile drzew widnieje w ww. protokole nie wiadomo, bo urzędnik Dawid Gleń protokół ukrył! Może jednak wszystko odbyło się prawidłowo? W każdym razie inspektor ds. dróg z ZDW w Tarnowie Krzysztof Zabawski potwierdził wykonanie usługi przez „TRANSROL”.
Po dziewiąte, wg oświadczenia urzędnika Dawida Glenia, cytuję: „Znaczna redukcja korony drzewa została dokonana tylko w kilku przypadkach z 300 zleconych do pielęgnacji drzew”. I chyba na dowód, że mówi prawdę, urzędnik Dawid Gleń przesłał mi te dwa zdjęcia, które powyżej opublikowałem (nawiasem powiedziawszy te zdjęcia wykonał Czytelnik „Gorlic i Okolic” a nie ZDW). Niestety urzędnik Dawid Gleń powinien na mój wniosek zinwentaryzować i pokazać wszystkie te drzewa, które poddano totalnej „pielęgnacji”. Skoro pokazał tylko 2 drzewa a było kilka przypadków, to znaczy, że urzędnik Gleń znowu złamał prawo, ukrywając dokumentacje urzędową. A może nikt z ZDW nie pofatygował się z aparatem fotograficznym, żeby udokumentować jak specjalistyczna firma „TRANSROL” wykonała usługę? Tak źle i tak niedobrze. Matactwo i szalbierstwo aż piszczy…
Zebrany materiał dowodowy pozwala na przypuszczenie, graniczące z pewnością, że w przedmiotowym przypadku doszło do naruszenia prawa ustawy O ochronie przyrody. Przyznaje to zresztą (pośrednio) sam urzędnik Dawid Gleń, mówiąc, że „Znaczna redukcja korony drzewa została dokonana (…) w kilku przypadkach z 300 zleconych do pielęgnacji drzew”. W jak sposób złamano prawo? Nie zlecono wykonania opinii dendrologicznych. Przed zleceniem prac „pielęgnacyjnych” nie wykonano dokumentacji fotograficznej albo tę dokumentację przed Maciejem Rysiewiczem ukryto. Zlekceważono zalecenia ochrony środowiska, dotyczące „zabiegów pielęgnacyjnych w obrębie korony drzew”, o których mówi ustawa. Wszystkowiedzący urzędnicy wiedzą przecież, że kondycja zdrowotna drzew była bardzo zła. Jednak nie przedstawiono żadnych dowodów w tej sprawie. Na koniec do akcji wkroczyła „specjalistyczna” firma i dokonała dzieła zniszczenia. Na dodatek urzędnik Dawid Gleń z ZDW (zob: „Dawid Gleń, stanowisko ds. kontaktów z mediami i informacji publicznej /DN-9/, tel.: +48 12 637 94 78, tel. kom.: +48 609 704 561, e-mail: d.glen@zdw.krakow.pl”) ukrył przede mną kilka ważnych dokumentów, na przykład „Protokół Odbioru Końcowego Robót, wg. Zestawienia (zima)”, na który powołuje się „TRANSROL”. Art. 23 ustawy O dostępie do informacji publicznej znowu się kłania; i ciągle urzędnikowi Dawidowi Gleniowi!
Moja rola chyba na tym się kończy. Wójt Gminy Łużna Mariusz Tarsa i Prokurator Rejonowy w Gorlicach mają od tej chwili wystarczającą wiedzę, żeby „wkroczyć” do biur ZDW w Krakowie i Tarnowie a może także przyjrzeć się działalności firmy „TRANSROL”. Ewentualne naruszenie ustawy O ochronie przyrody, to przecież także naruszenie art. 231 Kk. Tylko, że na dłoni kaktus mi wyrośnie, jeśli ktoś ruszy cztery litery w tej sprawie. Na razie w Łużnej, w Bobowej, w Gorlicach, a właściwie w całej Polsce trwa era bezprawia. I nic na to nie wskazuje, żeby miała się zakończyć.
Więcej na ten sam temat, zob.: https://gorliceiokolice.eu/2019/05/masakra-drzew-w-biesnej-i-w-luznej-czy-fundacja-ekorozwoju-z-wroclawia-przebudzi-mariusza-tarse-wojta-gminy-luzna-z-glebokiego-snu/.
Od redakcji! Zdjęcie tytułowe celowo opublikowałem w pozycji leżącej!
Jak by tak chłop na wsi odciął choć by jedno drzewo to zaraz URZĘDASY znaleźli ustawy, paragrafy, żeby CHŁOPA ukarać…
Rączka rączkę myje… Bezkrolestwo 👑 panuje..
Święte słowa, zaraz byłaby decyzja o naliczeniu kary…bo przecież przepisy tak nakazują.
A tutaj tyle drzew i co…pożyjemy, zobaczymy.
Brawo Panie Macieju!
Chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi otóż pana szukającego problemów w prokuratorze. Życie ludzkie jest chyba warte niż jak to pan określił 30 % tego drzewa. O kurze zapomniałem może pan jest mechanikiem lub laweciarzem na danym odcinku lub współpracuje pan z takowymi osobami i odpadło dofinansowanie z takiego tytułu. Ila konkurencja zapłaciła za artykuł ? Proszę pana jawnie pan się dyskryminuje tym artykułem. Życie ludzkie jest chyba więcej warte niż no muszę pierdolona gałąź na drzewie. Jak ktoś umrze powołam się dokładnie na pana i pociągnę do odpowiedzialności prawnych jeżeli będzie to miało wpływ na ogólną postawę osób, które w tym temacie ogólnej wycinki powinny być bezstronne i wpłynie to na ich decyzję w sprawie tych drzew. Proszę pana 1 tys czy 5 tys w te czy we wte pan będzie sądził szukał dziury w całym a za tyle następnym razem na pierdolonej gałęzi umrze człowiek. Proszę pana, pan jest jebanym materialistą a pana podejście ze zlecenia konkurencji jest normalną grą konkurencyjną. Zrozumiałą do poziomu przyzwoitości. Hitler za czasów 3 rzeszy miał podejście powołał cały naród do budowy nowoczesnych dróg po których będzie podróżował lud prosty który nie miał samochodów i podziwiał widoki, 3 rzeszy nie ma a pan nawiązuje do tego czego Hitler wtedy nie wiedział jak te kręte drogi i żywioł są niebezpieczne dla życia człowieka.
Były starosta gorlicki Mirosław Wędrychowicz posądził mnie o anarchistyczne ciągoty; proboszcz Sławomir Gulik z Wilczysk nazwał „agentem SB” i „agentem Putina”, radny Tomasz Tarasek zwyzywał od „pseudo-dziennikarzy”. Teraz, niejaki „zxc”, nie miał wątpliwości, że jestem „jebanym materialistą”. Ciekawe, co też jeszcze ludzie wymyślą na mój temat, żeby unurzać się w bezmiarze głupoty.
A wracając do „zxc” i wszechstronnego bełkotu, który zaprezentował, to nie ma najmniejszych wątpliwości, że ten osobnik utracił jakikolwiek kontakt z rzeczywistością. Nieszczęśliwy kretyn!
„zxc”
Po pierwsze to jak coś piszesz to zastanów się co i do kogo piszesz!
Żeby takie bzdety i takim słownictwem się wyrażać to trzeba mieć w GŁOWA…inaczej mówiąc być chory na głowę!
Jeżeli coś ci się nie podoba,masz inne zdanie to można napisać,wyrazić swój pogląd na dany temat bez ubliżania komuś !
Jak byś się czuł jak by red. M. Rysiewicz napisał ci, że jesteś jebanym albo pojebanym obywatelem tego kraju?
Ale widzisz,że mimo tego,że M. Rysiewiczowi naubliżałeś, on ci nie naubliżał,a tylko dlatego że jest to gościu z klasą !
Po drugie, jeżeli tak ci zależy na bezpieczeństwu na drogach to dlaczego nie wnioskowałeś, żeby powycinać wszystkie drzewa rosnące bezpośrednio koło drogi,tak jak to się robi w innym terenie naszego kraju przy drogach??
I co ciekawsze, wycięcie tych drzew byłoby tańsze niż to obcinanie drzew?
Dziwne, że dla ciebie 5 tys. jest równe 50 tys. złotych?
I liczysz, że te gałęzie które zostały na drzewach nie spadną na samochody?