„Katastrofalny płot” w Wilczyskach. Tym razem aferę pozamiatał prokurator Łukasz  Brytan

Ogrodzenie przed szkołą w Wilczyskach zostało wadliwie zbudowane – i wadliwie odbudowane. Oświadczam, że wszystkie dokumenty, opinie i komentarze, które zostały opublikowane na portalu „Gorlice i Okolice” – zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/plot/ – przekazałem do wiadomości Prokuratury Rejonowej w Gorlicach. Na prokuratorze z Gorlic Łukaszu Brytanie nie zrobiło to żadnego wrażenia. Odmówił wszczęcia śledztwa w tej sprawie:

Papier jest cierpliwy. Prokurator Łukasz Brytan napisał, że odmawia wszczęcia śledztwa „w sprawie przekroczenia uprawnień przez inspektorów z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Gorlicach w toku postępowania o sygn. AB. 7352-696/2009 poprzez wydanie pozwolenia na budowę obiektu budowlanego (…) mimo, że projekt budowlany nie spełniał wszystkich wymagań”. Prokurator Łukasz Brytan z wielką pewnością siebie wypowiada się w sprawach, o których nie ma zielonego pojęcia – i strzela kulą w – nomen omen – płot. Prokurator Łukasz Brytan nie zna polskiego prawa – w szczególności ustawy Prawo budowlane.

Sygnaturą AB. 732-696/2009 nie jest oznaczona decyzja o pozwoleniu na budowę, tą sygnaturą jest oznaczone zaświadczenie o braku sprzeciwu do robót budowlanych określonych w zgłoszeniu (tj. w załączonym do zgłoszenia projekcie budowlanym). Budowa ogrodzenia – zgodnie z ustawą Prawo budowlane – nie wymaga pozwolenia na budowę, w takim przypadku inwestor zgłasza do organu administracji architektoniczno-budowlanej planowane roboty – a ten organ wydaje zaświadczenie o braku sprzeciwu, albo wnosi sprzeciw (w formie decyzji administracyjnej).

Prokurator Łukasz Brytan pomylił pozwolenie na budowę z brakiem sprzeciwu do zgłoszonych robót.

Prokurator Łukasz Brytan musi się jeszcze długo uczyć, tym bardziej, że myli organ administracji architektoniczno-budowlanej z organem nadzoru budowlanego. Zaświadczenie (nie „pozwolenie na budowę”!) o sygnaturze nr AB. 7352-696/2009, w którym nie wnosi się sprzeciwu do robót określonych w zgłoszeniu (tj. w załączonym do zgłoszenia projekcie budowlanym), wystawił urzędnik Roman Honkowicz. Tenże Honkowicz jest dyrektorem Wydziału Architektury i Budownictwa w Starostwie Powiatowym w Gorlicach. Wydział Architektury i Budownictwa w Starostwie Powiatowym w Gorlicach jest organem administracji architektoniczno-budowlanej. Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego jest organem nadzoru budowlanego. PINB nie przyjmuje zgłoszeń, ani nie wydaje decyzji o pozwoleniu na budowę. PINB i wydział architektury i budownictwa w starostwie to są dwa różne urzędy o zupełnie innych zadaniach i kompetencjach. Poza tym – wbrew temu, co się Łukaszowi Brytanowi wydaje – organ administracji architektoniczno-budowlanej (który przyjmuje zgłoszenie robót budowlanych lub wydaje pozwolenie na budowę) z definicji nie sprawdza załączonego projektu budowlanego. Nawet gdyby jakiś urzędnik wydał pozwolenie na budowę na podstawie „projektu” składającego się z okładki, strony tytułowej i oświadczenia projektanta, że „projekt” jest kompletny i może być skierowany do realizacji – a dalej były puste kartki –  to w świetle tzw. prawa jest czysty jak łza i nic mu nie można zrobić. Tzw. prawo jest tak skonstruowane, że za merytoryczną zawartość projektu odpowiada projektant (a nie jakiś urzędnik).

Niestety, to nie jest koniec wyczynów prokuratora Łukasza Brytana. W punkcie 2 odmówiono wszczęcia śledztwa „w sprawie nieumyślnego narażenia (…) nieustalonej osoby na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez wybudowanie ogrodzenia (…) w niewłaściwy sposób skutkujący zawaleniem się jednego ze słupów ogrodzenia tj. o przest. z art. 160 § 1 i 3 kk (…)”. I to jest prawdziwy bełkot. Tu nie chodzi o „nieustaloną osobę”, która została na coś tam narażona (skąd prokurator Łukasz Brytan wie, że to była jedna „osoba”, a nie np. kilka „osób”?), tylko o osobę/osoby, która/które postawiła/postawiły przewracający się (po raz drugi) słupek ogrodzenia przy szkole w Wilczyskach. Osobami odpowiedzialnymi za to, że ten słupek po raz drugi się przewrócił są:

1) Janusz Klag (inspektor nadzoru w roku 2011 i 2012), tego pana dotyczy także odpowiedzialność zawodowa,

2) urzędniczka Maria Gucwa-Barylak i urzędnik Władysław Klara (10 lipca 2012 roku osoby te przeprowadziły „kontrolę” prowadzonych robót – „stwierdzono zakładanie 4 szt. drutów zbrojeniowych w każdym naprawianym słupku”),

3) burmistrz Wacław Ligęza, który był inwestorem (zlecił roboty budowlane i za nie zapłacił) i jego obowiązkiem było zapewnienie prawidłowego nadzoru nad zleconymi robotami budowlanymi.

Po dokumencie, który wystawił prokurator Łukasz Brytan widać, że los dzieci w Wilczyskach niespecjalnie zaprząta głowę gorlickiego stróża prawa z pięknym czerwonym żabotem. Prokurator Łukasz Brytan nawet nie zająknął się na temat odbudowy ogrodzenia w marcu 2019 roku i udziału w tym dziele dyrektor Barbary Włodarz, a także aprobaty dla takiej odbudowy ze strony inspektorów nadzoru budowlanego z Gorlic Józefa Adamkiewicza i Piotra Mrozka, zob.

https://gorliceiokolice.eu/2019/04/tuszowanie-afery-plotowej-w-wilczyskach-odslona-nr-1-w-rolach-glownych-jozef-adamkiewicz-i-piotr-mrozek-z-urzedu-powiatowego-inspektora-nadzoru-budowlanego-w-gorlicach/prot/.

Jak to się mówi, nie było takiego tematu. Płot zapaćkano i zaklajstrowano w chałupniczy sposób, Adamkiewicz z Mrozkiem dali przyzwolenie, sołtys z Wilczysk Tomasz Tarasek milczy jak zaklęty, a dyrektor Barbara Włodarz dumnie patrzy na swoje dzieło.

Płot stoi jak malowany… do następnej wichury.

Z ostatniej chwili!

1 maja 2019 roku złożyłem taki oto wniosek o dostęp do informacji publicznej:

A dyrektor Barbara Włodarz nadesłała taka oto odpowiedź:

 

 

i załącznik:

Foto_płot_remont.

KOMENTARZ DO DOKUMENTACJI NADESŁANEJ PRZEZ DYREKTOR BARBARĘ WŁODARZ

„Naprawa ogrodzenia została wykonana w ramach bieżącego utrzymania infrastruktury szkolnej – siłami własnymi”.

Rozumiem, że szkoła zatrudnia pracownika z praktyczną umiejętnością spawania i że na wyposażeniu szkoły jest gotowa do użytku, sprawna spawarka z zapasem elektrod.

„W załączeniu przesyłam skany faktur za zakupiony materiał zużyty do naprawy”.

Z przesłanych faktur wynika, że zakupiono 8 prefabrykowanych bloczków i 250 kg „stabilizacji cementowo-piaskowej B-20” (?). Nie zakupiono stali zbrojeniowej (może ktoś ją szkole podarował?).

„W załączeniu zdjęcie z przebiegu prac”.

To jest to samo zdjęcie, które niejaki Janota przekazał Adamkiewiczowi i Mrozkowi – tylko lepszej jakości. Z tego zdjęcia nic nie wynika – w szczególności nie wynika to, że ktoś coś do czegoś spawał.

Na poniższym zdjęciu żadnego „istniejącego zbrojenia” (tzn. zbrojenia wyprowadzonego z fundamentu), do którego rzekomo przyspawano zbrojenie słupka nie widać:

https://gorliceiokolice.eu/2019/03/katastrofka-budowlana-w-wilczyskach/20190312_103146/.

Płot stoi jak malowany… do następnej wichury… ale to już było…

PS Nie jestem autorem tego komentarza, ale to chyba nie ma już żadnego znaczenia. Bo jak widać dyrektor Barbara Włodarz i prokurator Łukasz Brytan w jednym stoją domku… Wszystko im się zgadza; i zbrojenie, i protokół, i nadzór budowlany. A szczerość aż kipi… I nie tylko dzieci są bezpieczne, ale urzędnicy też!

 

 

 

 

 

 

 

 

(Odwiedzono 25 razy, 1 wizyt dzisiaj)

3 przemyślenia na temat "„Katastrofalny płot” w Wilczyskach. Tym razem aferę pozamiatał prokurator Łukasz  Brytan"

  1. Zdolny jurysta z tego pana „prokuratora”. Najpierw wymyśla „czyn”, który z oczywistych względów nie może być popełniony (PINB nie wydaje pozwoleń na budowę, decyzje o pozwoleniu na budowę wydaje starosta – a w tym konkretnym przypadku takiej decyzji w ogóle nie było), po czym pryncypialnie i stanowczo odmawia śledztwa „wobec stwierdzenia, że czynu nie popełniono”. Ciężką pracę myślową wykonał pan „prokurator”: najpierw wymyślił, a potem „stwierdził”. Zadbał też o to, żeby wytwór jego intelektu nie zaginął i uwiecznił go na piśmie.

  2. Panie Macieju, czytam te pana próby zrozumienia sposobu działania naszych włodarzy i tak samo jak pan buntuję się……. i nic z tego nie wynika. Proponuję panu następny materiał, ale na terenie gminy Łużna. Dokładnie mam na myśli boisko wielofunkcyjne w Woli Łużańskiej. Tu dopiero jest cyrk. Krok – były już wójt zaczął, a Tarsa- obecny wójt nie może oddać do użytku. Masakra co tam się odbywa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *