O niegospodarności na działkach GZGK Sp. z o.o. Gminy Bobowej napisałem kilkanaście artykułów, zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/gzgk-sp-z-o-o-w-bobowej/. W sprawie dewastacji tych działek w Wilczyskach, kradzieży żwiru, podpaleń, składowisk wszelakich odpadów, które zorganizowano tam nawet na gigantyczną skalę, zob.: https://gorliceiokolice.eu/tag/afera-gnojowa/, czasami za bezpośrednią zgodą i wiedzą władz Gminy Bobowa, przedłożyłem liczne dowody, a niektóre fakty i zdjęcia nie tylko straszą, ale wołają o przysłowiową pomstę do nieba. Niedawno udowodniłem, zob. materiał prasowy: https://gorliceiokolice.eu/2019/02/wielowatkowa-afera-w-gminnym-zakladzie-gospodarki-komunalnej-sp-z-o-o-gminy-bobowa-niegospodarnosc-dzialanie-na-szkode-srodowiska-naturalnego-blokowanie-dostepu-do-informacji-publicznej-urzedowe/, kiedy i w jaki sposób władze Gminy Bobowa i GZGK Sp. z o.o. bezczelnie ukrywały przede mną przez wiele miesięcy dostęp do informacji publicznej, tj. do dokumentacji urzędowej wytworzonej przez GZGK Sp. z o.o. Gminy Bobowa.
Wszystko na nic. St. sierż. Paweł Roman i prokurator Robert Potrzeszcz dowody pozamiatali pod dywan i odmówili wszczęcia dochodzenia w tych sprawach. Napisali, że „brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynów”, które z detalami opisałem w moich artykułach. Oto POSTANOWIENIE z dnia 17 kwietnia 2019 r. O ODMOWIE WSZCZĘCIA DOCHODZENIA:
Ten dokument dowodzi, że ordynarne łamanie prawa i działanie na szkodę interesu publicznego, którego dopuściły się władze Gminy Bobowa, w ogóle niż znalazły się w centrum zainteresowania prokuratora Roberta Potrzeszcza i st. sierż. Pawła Romana. A więc dalej będzie można bezczelnie marnotrawić majątek publiczny i ukrywać dokumenty urzędowe nie tylko na ten temat. Prokurator Robert Potrzeszcz, zob. kilka wątków na temat pana prokuratora tutaj: https://gorliceiokolice.eu/tag/robert-potrzeszcz/, przekazał urzędnikom, samorządowcom i funkcjonariuszom publicznym bardzo ważną wiadomość:
–Spoko, bez nerwów panie i panowie! Redaktorek z „Gorlic i Okolic”, choćby ze skóry wyłaził, to ja mu pokażę, czyje dobro trzeba chronić przede wszystkim. Koleżanki i koledzy z urzędów miast i gmin, nie martwcie się! Mam to pod kontrolą. Włos wam z głowy nie spadnie. Hulaj dusza piekła nie ma!
Robert Potrzeszcz, jako prokurator, korzysta z pełnej ustawowej niezależności. I korzysta z tej „niezależności” pełną gębą. To taki polski paradoks, ale w skład tej prokuratorskiej „niezależności” wchodzi także bezkarne poświadczanie nieprawdy przez funkcjonariusza publicznego. Taki mamy klimat!
Na koniec trochę nie tylko interesu publicznego, ale także odrobinkę prywatnego.
Oto dwa zdjęcia:
To jest droga gminna nr K 270214. Ta droga prowadzi do działek GZGK Sp. z o.o. w Wilczyskach. Zarządcą tej drogi z mocy prawa jest Burmistrz Bobowej! Z tej drogi korzystam także i ja, a także moja rodzina (bliższa i dalsza), bo tą droga możemy dojechać do naszej rodzinnej posiadłości. Jak widać, błoto po szyję. Droga gminna K 270214, to chyba jedyna droga w Wilczyskach zapomniana przez burmistrza Wacława Ligęzę i sołtysa Tomasza Taraska, bo chyba już wszystkie inne drogi w gminie Bobowa zostały wyremontowane albo wyasfaltowane. O remoncie drogi K 270214 burmistrz Wacław Ligęza i sołtys Tomasz Tarasek zapominają od lat. Jestem pewien, że nie dlatego, żeby zemścić się na autorze z „Gorlic i Okolic”. Nie posądzam obu samorządowców o tak niskie pobudki, o nie! Natomiast wiadomo skądinąd, że drogą nr K 270214, do działek należących do GZGK Sp. z o.o., dojeżdżają nie tylko złodzieje żwiru, podpalacze wikliny i dostawcy śmieci i odpadów. Z tej drogi korzysta także prywatny biznes, który podobno posiada bezumowny dostęp do tej publicznej nieruchomości na mocy ustnych ustaleń z władzami Gminy Bobowa. Bo przecież skoro prywatyzujemy samorząd w Gminie Bobowa, zob.: https://gorliceiokolice.eu/2019/05/do-kogo-naleza-portal-i-gazeta-naszabobowa-pl-albo-przyczynek-do-dziejow-prywatyzacji-bobowskiego-samorzadu/, to prywatyzujemy naprawdę, a nie na niby, a prokurator Robert Potrzeszcz, jak przyjdzie co do czego, to na końcu nam w tej sprawie przyklaśnie i poklepie po ramieniu.
Może burmistrz Wacław Ligęza, nie bacząc na wygodę mieszkańców posesji Wilczyska 27, bo ta wygoda nie jest wszak najważniejsza, spróbowałby jednak zapewnić minimum komfortu pozostałym użytkownikom tej drogi. I wszyscy będą zadowoleni. Na dodatek Strefa Aktywności Gospodarczej w Wilczyskach nabierze pięknego wyglądu. A aktywność gospodarcza w tym miejscu, nawet jeśli głównie nielegalna, to jest doprawdy ponadprzeciętna. Nie wolno tego zmarnować, bo Strefa Aktywności Gospodarczej w Siedliskach może przejąć złe wzorce!
I proszę.
Jakiś czas temu Sz. P. burmistrz, W. L…
opowiadał na zebraniu że na wszystkich drogach gminnych jest położony asfalt.
A jak nam wiadomo to ta droga jest gminna i bez asfaltu, na dodatek prowadzi do MINI ZALEWU, pola grilowego, itd..
O byłabym zapomniała, droga do pasieki, i jak to po Wilczyskach głośno się mówi pasieki Wacława L.
Na niektórych drogach – np. w Siedliskach – jest (pękający) beton. Był dobry asfalt – jest pękający beton (za 600 tys. złotych).