Z ostatniej chwili! Strażacki MAN OSP Bobowa w rowie. Oto kolejne zdjęcie z 17 stycznia 2019 roku

Jak się okazuje nie tylko portal „Bobowa24” był w posiadaniu zdjęcia ze strażackim MAN-em w rowie. Kilka minut temu Czytelnik, który zastrzegł sobie anonimowość, co w obliczu niebywałej kampanii kłamstw i oszczerstw, którą rozpętali strażacy, samorządowcy i dziennikarze, nie powinno dziwić, nadesłał (dosłownie 5 minut temu) do mojej redakcji takie oto zdjęcie.

Mam nadzieję, że nawet miłośnicy zaspy nie oczekują już teraz ode mnie specjalnego komentarza w tej sprawie. Napiszę tylko, że od tragedii, tj. wywrotki MAN-a, z sześcioma strażakami na pokładzie, było bardzo blisko. Przechył wozu bardzo wyraźny a w pojeździe pełne zbiorniki wody.

No to jak? Dalej rozmawiamy o zaspie?

(Odwiedzono 46 razy, 1 wizyt dzisiaj)

20 przemyśleń na temat "Z ostatniej chwili! Strażacki MAN OSP Bobowa w rowie. Oto kolejne zdjęcie z 17 stycznia 2019 roku"

  1. Wszystko i na temat.
    Mamy nowe spojrzenie na ten temat.
    Widać wyraźnie jakie było nachylenie samochodu. Moment i samochód by się przewrócił. A w samochodzie jak czytamy 6 osób mogło być poszkodowanych i tragedia!
    Na tej fotce jakoś nie widać jakiś zasp większych, do których niby wjechał sam. MAN.
    Ciekawe jakie jest obecnie zdanie burmistrza, T.Taraska, Krzysztofa Kosiby… itd?
    Pewnie Zarząd Powiatowy ZOSP w Gorlicach zasiądzie w Wilczyskach i wyda WYJAŚNIENIE, wycofa się z tego wcześniejszego STANOWISKA…
    GAZETA KRAKOWSKA powinna teraz napisać sprostowanie!

      1. Takich zdjęć jest więcej. Rzecz w tym, że zrobili je ci, co puścili w obieg legendę o zaspie na drodze.

        Na miejsce zdarzenia została „zadysponowana” koparka. Gość, który tą koparką przyjechał dobrze wie, co robił. Wie, że wyciągał wóz z rowu – nie z zaspy na drodze. Dlaczego tego publicznie nie powie? Dlatego, że boi się zemsty bobowskiego „bardzo dobrego gospodarza”. Bobowski „bardzo dobry gospodarz” słodko grucha do kamery – mści się po cichu.

    1. Chorzy to są Ci co składają wyjaśnienia, udzielają wywiadów, a na miejscu zdarzenia nie byli, nic nie widzieli,nie przeżyli tego co przeżyła załoga MANA, tylko brednie opowiadają…
      Co ciekawe każdy opisuje inną wersję.
      Wygląda na to, tak jak by każdy opisywał inne zdarzenie.
      I jakoś nie zauważyłem wywiadu, wypowiedzi członków załogi MANA, choćby d-ce samochodu. Wiadome że sprawca zdarzenia będzie opowiadał to co dla Niego jest korzystne. Dziwne że nikt nie pomyślał o załodze, przecież było krok od nieszczęścia.I co wtedy obrońcy kierowcy by opowiadali?
      Ani Gazeta Krakowska, ani telewizja nie pokazała żadnego członka załogi? Nie zapytała jak się czują, czy nadal są w stresie itd? Tylko kierowcę i tych którzy przy tym zdarzeniu nie byli.

  2. Już to wcześniej pisałem – ale napiszę jeszcze raz. Samochód lewym przednim kołem zjechał do przydrożnego rowu – i dobił podwoziem do krawędzi tegoż rowu. Było jasne, że samodzielnie z tego rowu nie wyjedzie – pomimo napędu na wszystkie koła. Po odciążeniu wozu (spuszczeniu wody ze zbiornika) został wyciągnięty (wycofany) na drogę przy pomocy koparki.

    Co na ten temat napisał pewien tancerz z Wilczysk? Napisał, że „zostały przeprowadzone oględziny samochodu” i „nie ma żadnych śladów uszkodzenia na karoserii”. Karoseria (czyli nadwozie) nie ma tu nic do rzeczy, należało sprawdzić podwozie.

    A co na ten temat powiedział pewien bobowski mitoman (czasowo na posadzie „burmistrza”)? Tenże mitoman oświadczył na sesji RM (w przytomności p. Mularczyka), że „jest tam tylko lekkie wgłębienie” (protokół z sesji RM z 25 marca 2019 roku). Przydrożny rów jest dla tego mitomana „lekkim wgłębieniem”. Ten strażak, który siedział za kierownicą miał skądinąd szczęście, że ten rów nie był trochę głębszy, zaliczyłby wtedy piękną wywrotkę. Więcej szczęścia niż rozumu.

  3. Krótkie przypomnienie legendy o „zaspie” (i „poboczu”).

    1) Sekretarz gminy Zdzisława Iwaniec, działająca z upoważnienia bobowskiego „bardzo dobrego gospodarza” (pismo nr ROiSO.1431.2.2019 z 30 stycznia 2019 roku):

    „(…) samochód pożarniczy OSP Bobowa (…) ugrzązł w śniegu na poboczu drogi”, koparka „pomogła wyjechać z zaspy śnieżnej samochodowi OSP Bobowa”.

    2) Krzysztof Kosiba, Przemysław Wszołek, Tomasz Tarasek (tancerz z Wilczysk), Eugeniusz Stukus, Ludwik Mrukowicz, Andrzej Wędrychowicz, Stanisław Bara, Andrzej Tylawski, Jacek Przepióra, Paweł Baranowski, Jan Juruś, Sylwia Mucha (towarzystwo, które 13 lutego 2019 roku w remizie w Wilczyskach raczyło się herbatką z ciasteczkiem i podpisało tzw. „Stanowisko Zarządu Oddziału Powiatowego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej w Gorlicach”; herbatką i ciasteczkiem raczył się także komendant gorlickiej PSP i bobowski „bardzo dobry gospodarz”):

    „Zarząd (…) wyraża zaniepokojenie sytuacją dotycząca ukarania kierowcy Ochotniczej Straży Pożarnej w Bobowej, który prowadząc samochód uprzywilejowany utknął z zaspie śnieżnej (…)”.

    „W trakcie dojazdu (…) samochód ugrzązł w śniegu i został zatrzymany. Po udzieleniu pomocy samochód wrócił do miejsca garażowania”.
    3) Bobowski „bardzo dobry gospodarz” (25 marca 2019 roku, cytat z protokołu z sesji RM):

    „Ocena na podstawie zdjęcia samochodu, który nie stoi w rowie, tylko na poboczu, gdyż jest tam tylko lekkie wgłębienie jest niedorzeczna”.

    4) Tomasz Tarasek, tancerz z Wilczysk (tzw. „Stanowisko Zarządu Miejsko-Gminnego ZOSP RP w Bobowej”, tekst bez daty, opublikowany na stronie naszabobowa.pl 19 kwietnia 2019 roku):

    „(…) kierowca chcąc wyminąć się z jadącym niewłaściwą stroną samochodem osobowym zjechał na pobocze i ugrzązł w zalegającej na poboczu zaspie śnieżnej”.

    „A dowodem na tę „sensację” [tzn. na to, że samochód zjechał do przydrożnego rowu – wma] miało być zdjęcie wykonane przez redaktora innego portalu, na którym widać wyraźnie, że samochód stoi w zaspie śnieżnej (…)”.

  4. Kilka prostych pytań.

    Czy młody człowiek, który wozem bojowym bobowskiej OSP wjechał do przydrożnego rowu, a potem w rozmowie z niejakim Klimkiem z „Gazety Krakowskiej” bezczelnie (i naiwnie) kłamie, że „ciężki wóz bojowy osiadł w śniegu na poboczu drogi” rzeczywiście powinien być strażakiem?

    Czy inny model (a może ten sam?), który podczas akcji przekazał gorlickiej PSP fałszywy meldunek rzeczywiście powinien być strażakiem?

    Czy pozostali „pasażerowie” tego wozu, którzy nie mogą nie wiedzieć, że ich koleżka wjechał do rowu i którzy biorą udział w oszustwie pod tytułem „samochód w zaspie” rzeczywiście powinni być strażakami?

    Czy prezes bobowskiej OSP, który był na miejscu zdarzenia i który bierze czynny udział w oszustwie pod tytułem „samochód w zaspie” rzeczywiście powinien być strażakiem, w szczególności prezesem?

    Czy naczelnik bobowskiej OSP, który był na miejscu zdarzenia i który bierze udział w oszustwie pod tytułem „samochód w zaspie” rzeczywiście powinien być strażakiem, w szczególności naczelnikiem?

    Czy bobowska OSP, która przekazuje w czasie akcji fałszywy meldunek rzeczywiście powinna być w KSRG?

    Czy komendant gorlickiej PSP, który nie może nie wiedzieć, że bobowscy strażacy przekazali podczas akcji fałszywy meldunek i który bierze udział w oszustwie pod tytułem „samochód w zaspie” rzeczywiście powinien być komendantem gorlickiej PSP?

    Jak widać nie ma tu pytania o tancerza z Wilczysk. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta. Tancerz z Wilczysk jest uczniem specjalnej troski. Dziecko specjalnej troski wymaga specjalnego traktowania. Jedną z metod postępowania z takim dzieckiem jest spełnianie jego życzeń – w ten sposób unikamy niekontrolowanych ataków złości, dziecko nie rzuca się na podłogę i nie krzyczy wniebogłosy. Chłopak chce być „sołtysem”? Proszę, niech będzie „sołtysem”. Chce tańczyć i śpiewać? Niech tańczy i śpiewa. Chce być „strażakiem”. Niech będzie „strażakiem”. Można mu nawet dać broszkę, niech się cieszy:

    http://bobowa24.pl/2018/12/minister-brudzinski-odznaczyl-dh-taraska-odznaka-zasluzony-dla-ochrony-przeciwpozarowej

    Nie ma też pytania o bobowskiego „gospodarza”. Ten człowiek to jest porażka, to jest nieporozumienie od początku do końca, szkoda na niego każdego słowa.

  5. No i proszę! Pan kierowca! Syn słynnego byłego prezesa OSP BOBOWA jadąc do pożaru w Stróżnej, nie zachował dostatecznej ostrożności i uszkodził samochód strażacki! (Nowy!) A podobno za starego zarządu, strażacy byli wyszkoleni na najwyższym poziomie! Właśnie widać! WSTYD!

  6. Ma pan racje ! Słynnego i świetnie przeszkolonego prezesa !!! To był zarząd ! Można bardzo miło powspominać ! Która ta straż trzymał na wysokim poziomie a nie zgnoil jak wy !!!

    1. Co ty się możesz wypowiadać o byłym Panie Prezesie ?? To co on zrobił i jego zarząd to wy potrafiliście zepsuć i zgnoic !! Tyle lat co on był nie dorownujecie jemu w żadnym stopniu !! Wasz zarząd naczele z Chochołowiczami Ziomkiem i Szczepankiem to jest wielkie pośmiewisko na całej gminie !!! Nawet nie wiesz co piszesz ! Co oni zrobili dla strażacy !!! Każdy go bardzo dobrze wspomina i to każdy w całej gminie ! Kojarzy się tylko osp z jego zarządem !!! Nie długo będziecie sobie rowerami na akcje jeździć bo zobaczycie ze nikt nie będzie chciał z wami mieć coś wspólnego !!!

  7. Poczekamy jeszcze chwilę i nie będzie miał kto wyjechać samochodem do zdarzenia.Nastąpi to wcześniej niż nie jedna osoba myśli. Kierowcy chochołowicze jak i połeć w rozjazdach, pilnują swoich interesów.Zostaję nam Ziomek który nie zawszę się angażuję i Tarasek któremu kończą się już uprawnienia do kierowania samochodami uprzywilejowanymi. Cieszmy się że w gminie mamy 7 jednostek bo OSP Bobowa może mieć za niedługo problem z wyjazdem

  8. „osp”
    Masz racje,wstyd,wstyd,mnie za ciebie,że takie gupoty wypisujesz,nie sprawdzone.
    Przemawia przez Ciebie czysta złośliwość,arogancja,hamota.
    Wstyd,wstyd,że strażak jest przeciw strażakowi.
    Za byłego z Zarządu,który chcesz skrytykować,było by nie możliwe.
    Choć byli tacy którzy próbowali,siać zamęt,a obecnie są w terazniejszym zarządzie,ale były Prezes nie dopuszczał do takiego rozłamu,nienawiści,jaki jest teraz.Wolał odejść,i ma teraz spokój.
    Czapki z głów przed byłem Zarządem.
    POZDRAWIAM byłego Prezesa .Dużo zdrówka mu życzę.

  9. Osp Bobowa się sypie proszę Państwa , nie ma żadnych młodych strażaków na których mogliby mieszkańcy liczyć w razie potrzeby , kazdy kto ma jakkolwiek wiedzę na temat straży wie ze Osp Bobowa w ksrg jest zagrożona 😊😊😊 tylko czekać aż Osp Strozna dostanie drugi samochód i przejmie ksrg 😊😊

  10. nie czeba było długo czekać osp bobowa została zadysponowana przez psp w Gorlicach do miejscowośći jankowa do węźle który znajduje się w szopie i mamy kłopot z wyjazdem nie miał kto wyjechać jak to jest możliwe że psp pozwoliła wyjechać osp bobowa w dwie osoby do tego zdarzenia może pan szczepanek mógł by coś powiedzieć na ten temat ponieważ brał udział w tej akcji

  11. Osp Bobowa drugi raz rzędu nie wyjeżdża do akcji!!! Co będzie dalej ? Czy to jest początek . Słychać tylko głośną syrenę! Która ciągnie się po całej Bobowej ? Co się stanie kolejny raz gdy będzie wypadek lub większy pożar???? Ludzie mogą stracić wszystko …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *