Czy lepka bieżnia na stadionie w Bobowej doczeka się kiedykolwiek wymiany?

Na samorządowym folwarku, pod okiem burmistrza Wacława Ligęzy, bubel budowlany goni bubel budowlany, a fuszera budowlana fuszerę budowlaną. Bo przecież, na naszych oczach, od września 2017 roku, trwa żenujący spektakl, dotyczący katastrofy budowlanej w Jeżowie, zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/katastrofa-budowlana/.  A od 2012 roku „zjednoczone siły natury”, tj. wiatry, wichry i huragany nie chcą iść na rękę burmistrzowi Ligęzie, obsypanemu w ostatnich latach garścią „pereł samorządu”, i obalają, co jakiś czas, płot przy szkole w Wilczyskach. Po „katastrofce” w 2012 roku płot odbudowano, ale wiatry, wichry i huragany nie dały wiary bobowskiej „perle samorządu”, że robota została wykonana fachowo, i znowu dmuchnęły „z letka” i część płotu legła w gruzach (w marcu 2019 roku), zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/plot/.

Niestety, ww. wydarzenia nie wyczerpują bobowskiej listy bubli budowlanych.

Od maja 2018 roku staram się docierać do szczegółów skandalu budowlanego, który władze Gminy Bobowa, pod światłymi rządami Wacława Ligęzy, „zgotowały” nam na bobowskim stadionie sportowym, zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/stadion-w-bobowej/.

Ostatni artykuł na temat lepkiej bieżni opublikowałem 28 czerwca 2018 roku, zob. https://gorliceiokolice.eu/2018/06/o-biezni-stadionu-w-bobowej-kierownik-maria-gucwa-barylak-dolacza-do-klubu-ciuciubabkowiczow-w-urzedzie-miejskim-a-przedsiebiorca-zygmunt-pyzik-z-moszczenicy-bawi-sie-w-kotka-i-myszke/. Trwały wówczas, od wielu miesięcy, jakieś „rozmowy”  UM w Bobowej z przedsiębiorcą Zygmuntem Pyzikiem z Moszczenicy, który lepką bieżnię zafundował mieszkańcom Bobowej na stadionie. Nadszedł czas, żeby dowiedzieć się, co w trawie piszczy. I jak tak pomyślałem, to „wysmażyłem”, 26 marca 2019 roku, taki oto wniosek do burmistrza Wacława Ligęzy:

Odpowiedź nadeszła wczoraj, tj. 9 kwietnia 2019 roku, zob. Odpowiedź_bieżnia_remont:

A więc informacja główna jest taka, że bieżnia do 8 kwietnia 2019 roku „nie była remontowana”. Czyli zabawa w lepką bieżnię trwa dalej i końca nie widać! I ten fakt powinien zjeżyć włosy na głowach mieszkańców miasteczka nad Białą i gminy Bobowa. Bo kolejna hucpa budowlana i urzędowa rozgrywa się na naszych oczach za publiczne pieniądze.

A lakoniczne pismo, sygnowane przez Marię Gucwę-Barylak, w odpowiedzi na mój wniosek z 26 marca 2019 roku, to prawdziwa kopalnia wiedzy na temat systemowej, urzędniczej ciuciubabki uprawianej przez władze UM w Bobowej.

Po pierwsze, prosiłem uprzejmie, żeby burmistrz Wacław Ligęza osobiście podpisał odpowiedź na mój wniosek, ale niestety bobowski włodarz ani myślał tego robić. Pan burmistrz nie złożył własnego podpisu pod pismem z 8 kwietnia 2019 roku, znak RIiGK.1431.7.2019 i słowem z tego faktu się nie wytłumaczył, tzn. nie odpowiedział na mój wniosek, tzn. złamał prawo administracyjne. Proste jak konstrukcja cepa! A fe, panie burmistrzu!

Po drugie, urzędnik Maria Gucwa-Barylak, upoważniona jednakowoż przez burmistrza Wacława Ligęzę do wystawienia dokumentu urzędowego, nie odpowiedziała na wszystkie pytania zawarte w moim wniosku. Pytanie, które zostało pominięte milczeniem brzmiało: czy wobec nierzetelnego wykonawcy zostały wyciągnięte jakieś dodatkowe/inne konsekwencje? Jeśli bowiem, do dnia dzisiejszego, remont bieżni nie został wykonany, to chyba jakieś poważne i ostateczne kroki dyscyplinujące przedsiębiorcę Zygmunta Pyzika z Moszczenicy zostały podjęte? A może… A może stał się cud i bieżnia na stadionie w Bobowej nie lepi się już do butów? Jeśli jednak stał się cud, to urzędnik Maria Gucwa-Barylak, w łaskawości swojej urzędniczej, powinna nam o tym napisać, żeby zdjąć odium odpowiedzialności z Zygmunta Pyzika, nazywanego nierzetelnym przedsiębiorcą!

PS W materiale prasowym, zob. https://gorliceiokolice.eu/2018/06/o-biezni-stadionu-w-bobowej-kierownik-maria-gucwa-barylak-dolacza-do-klubu-ciuciubabkowiczow-w-urzedzie-miejskim-a-przedsiebiorca-zygmunt-pyzik-z-moszczenicy-bawi-sie-w-kotka-i-myszke/, napisałem tak:

Przedstawiam Czytelnikom „Gorlic i Okolic” komplet korespondencji nadesłanej kilka dni temu przez kierownik Marię Gucwę-Barylak, właśnie w odpowiedzi na ten drugi wniosek (ten drugi wniosek tutaj: https://gorliceiokolice.eu/2018/06/o-biezni-stadionu-w-bobowej-kierownik-maria-gucwa-barylak-dolacza-do-klubu-ciuciubabkowiczow-w-urzedzie-miejskim-a-przedsiebiorca-zygmunt-pyzik-z-moszczenicy-bawi-sie-w-kotka-i-myszke/stadion_2/ – przyp. M.R.),  zob. 201806221145, selection, selection (1), selection (2).

Z uważnej lektury ww. dokumentacji wynika, że kierownik Maria Gucwa-Barylak nadal nie udostępniła nam wszystkich „papierów”. A gdzie są na przykład pisma przedsiębiorcy Zygmunta Pyzika z Moszczenicy z 31 października 2017 r. i z 20 marca 2018 r. do UM w Bobowej? Ja ich w pakiecie nadesłanym przez kierownik Marię Gucwę-Barylak nie widzę! Ciuciubabka urzędnicza trwa w najlepsze.

Coś mi się wydaje, że urzędnik Maria Gucwa-Barylak do dnia dzisiejszego, tj. do 10 kwietnia 2019 roku, nie udostępniła mi pism przedsiębiorcy Zygmunta Pyzika z Moszczenicy do UM w Bobowej z 31 października 2017 r. i z 20 marca 2018 r.? Jeśli się mylę, bardzo uprzejmie proszę burmistrza Bobowej Wacława Ligęzę o bezzwłoczne dementi, bo sprawa dotyczy ustawy o dostępie do informacji publicznej!

(Odwiedzono 5 razy, 1 wizyt dzisiaj)

2 przemyślenia na temat "Czy lepka bieżnia na stadionie w Bobowej doczeka się kiedykolwiek wymiany?"

  1. Bobowski „dobry gospodarz” wymyśla kolejne wynalazki, zleca roboty budowlane – i za nie płaci (pieniędzmi gminnego podatnika). Na zebraniu wiejskim w zeszłym roku opowiadał, że na wszystkie zlecone roboty ma gwarancje wykonawców. Rzecz w tym, że jest cienkim Bolkiem i tych gwarancji nie potrafi wyegzekwować. Jest też druga możliwość: jest „sprytnym” Bolkiem – i bynajmniej nie zamierza tego robić (a nie zamierza, bo … i tu niech każdy sobie wpisze to, co na ten temat wie).

    A bieżnia w Bobowej (po której miał biegać bobowski lud) już go nie interesuje – teraz buduje alejki do biegania przy stacji kolejowej (w tzw. „parku geologiczno-przyrodniczym z funkcją edukacyjną” – czy jakoś tak).

  2. Na bobowskiej bieżni coś się ruszyło. Wygląda na to, że wykonawca przystąpił do usuwania wady przedmiotu umowy. Co z tego wyniknie – to się dopiero okaże (w roku 2012 w Wilczyskach firma Mastres S. A. też przystąpiła do usuwania wady przedmiotu umowy – w dodatku pod nadzorem p. Gucwy-Barylak i p. Klary – a w roku 2019 wiatr znowu ten przedmiot obalił).

    http://naszabobowa.pl/stadion-nieczynny/88772

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *