Pewnie już mało kto pamięta mój artykuł z 12 czerwca 2012 roku, opublikowany jeszcze na portalu „Bobowa Od-Nowa”. „Wisi” do dzisiaj. Można pożeglować i przeczytać, jakiej jakości płot postawiono, za publiczne pieniądze, wokół szkoły w Wilczyskach. Trochę silniejszy wicher i niestety katastrofka budowlana jak się patrzy. Bo jaki pan, taki kram.
Drodzy Obywatele Wilczysk! Teraz możecie się przechadzać od katastrofy w Jeżowie do katastrofki w Wilczyskach i z powrotem. Pamiętajcie tylko, żeby broń Boże nie zrzucać odpowiedzialności, za chylący się ku upadkowi płot (i oberwisko), na słynnych na cały świat funkcjonariuszy publicznych z Bobowej. To byłaby niecna potwarz, a rozgrzani sędziowie tylko czekają, żeby wymierzyć (nie)sprawiedliwość.
Minęło prawie 7 lat i proszę… Znowu katastrofka budowlana w tym samym miejscu. Zdjęcia zostały wykonane 12 marca 2019 roku.
W Wilczyskach szaleje wicher, tumiwisizm i jeszcze coś, ale nie napiszę, bo to byłaby mowa nienawiści.
A pamiętacie co mówił słynny minister Bartłomiej Sienkiewicz, zajadając się ośmiorniczkami w restauracji „Sowa i przyjaciele”? Ano mówił, że Polska to „ch…, d…, i kamieni kupa”.
Jak widać kamieni kupa już jest. Reszta też się znajdzie! I tyle mam do powiedzenia!!!
Z ostatniej chwili!!!
Najnowsze zdjęcia szkolnego płotu w Wilczyskach, wykonane 13 marca 2019 roku, nie pozostawiają złudzeń. Ta budowla za chwilę zacznie się walić. Popękane słupki, nadgryzione zębem mrozu, za chwile same się przewrócą. Nie będą potrzebne nawet słabe podmuchy wiatru. Niestety ten płot zagraża zdrowiu i życiu dziatwy szkolnej. Czy naprawdę trzeba nieszczęścia, żeby władze zainteresowały się tym skandalem? Nazwałem ruinę przed szkołą w Wilczyskach katastrofka budowlaną. Myliłem się! To jest jednak katastrofa budowlana, za którą odpowiedzialność ponoszą władze Gminy Bobowa i wiadomo o tym było już w 2012 roku. Mam nadzieję, że następny płot w Wilczyskach zbuduje firma, no, na przykład z Władywostoku, bo do Szczecina jest za blisko, żeby składać tak poważne zamówienie!
Niech Pan zapyta bobowskiego „dobrego gospodarza” kto był wykonawcą, czy wykonawca zrobił to ogrodzenie wg jakiegoś projektu, czy może wg własnego widzimisię, czy „dobry gospodarz” pomyślał o czymś takim jak nadzór inwestorski (i kto konkretnie taki nadzór sprawował), kto dokonał formalnego odbioru robót, czy wykonawca udzielił gwarancji na wykonane roboty.
Ta sprawa już była wałkowana na „Bobowa Od-Nowa” przed laty (vide zrzut ekranowy). Nie pamiętam jak się nazywał ten wykonawca, ale wtedy, tj. w 2012 r. dokonano naprawy gwarancyjnej. Teraz już „po ptokach”. Gwarancja minęła, ale ten płot nadaje się cały do rozbiórki, bo stwarza poważne zagrożenie. Jak się przewróci, nie daj Bóg, na jakieś pacholę, to będzie płacz i zgrzytanie zębów. Kolejne zdjęcia jeszcze dzisiaj. Już mi się nie chce pytać „dobrego gospodarza” o cokolwiek, bo ciągle kłamie, jak Pan także wie. Wyślę ten tekst prokuraturze. Niech się Tadeusz Cebo martwi.
A poza tym kolejne sensacyjne wiadomości już w drodze. Proszę o odrobinę cierpliwości!!!
Szanowny „wma”! Odgrzebałem te informacje o ogrodzeniu w Wilczyskach. Przekopiowałem z portalu „Bobowa Od-Nowa”. Z tego by wynikało, że urzędnik Maria Gucwa-Barylak złożyła wówczas nieprawdziwe oświadczenie? Ciekawe, co Pan na to?
7 sierpnia 2012
REMANENTY I NOWOŚCI
JESZCZE O OGRODZENIU PRZED SZKOŁĄ W WILCZYSKACH
Z dziennikarskiego obowiązku przekazuję do wiadomości Moich Czytelników, krótkie pismo, które wystosowała Pani Maria Gucwa-Barylak do redakcji „Bobowa Od-Nowa” w odpowiedzi na mój artykuł z 12 czerwca 2012 roku pt. BOBOWA I OKOLICE POD PRESJĄ! A WIATR SOBIE HULA…
Pan
Maciej Rysiewicz
Odpowiadając na Pana pismo otrzymane pocztą e-mail w dniu 14.06.2012r informuję, że:
1.Wykonawcą ogrodzenia przy Zespole Szkolno -Przedszkolnym w Wilczyskach była Firma Masters SA ze Szczecina.
2.Z oświadczenia Inspektora Nadzoru wynika, że ogrodzenie zostało wykonane zgodnie z dokumentacją projektową o czym świadczy dokumentacja fotograficzna z przebiegu realizacji inwestycji.
3.Wykonawca potwierdził, że przy 4 słupkach prace zostały wykonane w sposób niewłaściwy.
4.Firma Masters została zobowiązana do naprawy uszkodzonego ogrodzenia w ramach gwarancji i naprawa ta została wykonana bez ponoszenia kosztów przez Gminę.
Maria Gucwa-Barylak
Kierownik Referatu Inwestycji i Gospodarki Komunalnej
Bardzo serdecznie dziękuję Pani Marii Gucwie-Barylak za te wyjaśnienia. Trochę mi się jednak nie chce wierzyć, że tylko 4 słupki zostały wadliwie wykonane. No i ciekawe, dlaczego inspektor nadzoru dopuścił do takiej fuszerki? Wykonano przecież dokumentację fotograficzną; wszak zdjęcia winny od razu stwierdzić, że Master S.A. nie budował ogrodzenia zgodnie z projektem budowlanym. A inspektor nadzoru nie interweniował? Na koniec mam wniosek do Pani Marii Gucwy-Barylak. Proszę zgodnie z ustawą o dostępie do informacji publicznej przesłać przedmiotową dokumentację fotograficzną na adres mojej redakcji.
Proszę porównać zdjęcie pierwsze i drugie z dzisiejszego artykułu ze zdjęciem drugim i trzecim (licząc od lewej) z roku 2012 – zaraz za ogrodzeniem widzimy rozkraczny słup energetyczny (to jest ważny punkt orientacyjny).
Wygląda mi na to, że ten słupek, który się rozsypał nie jest słupkiem oryginalnym (tzn. wykonanym za pierwszym podejściem). Innymi słowy: słupek, który właśnie się rozsypał jest słupkiem wykonanym w ramach gwarancji – co oznacza, że wykonawca zakpił sobie z inwestora i wykonał ten słupek w ten sam sposób jak za pierwszym podejściem (tzn. bez zbrojenia).
Pytanie jest takie: kto był inspektorem nadzoru – i dlaczego nikt z urzędu gminy (np. kobieta o nazwisku Gucwa-Barylak – albo „dobry gospodarz” i dzielny budowniczy nazwiskiem Wacław Ligęza) nie sprawdził, czy słupki wykonywane w ramach gwarancji są wykonywane zgodnie z projektem.
Też to zauważyłem. Zapytam, kto był inspektorem nadzoru!!!
Czy jest na terenie gminy Bobowa, wybudowane, wyremontowane,cos czego by nie należy nazwać Bubel..??
Ogrodzenie w Wilczyskach BUBEL.. Zatoczka autobusowa-Jezow BUBEL..
Orlik w Bobowej BUBEL..
Wiadukt w Bobowej BUBEL..
Stadion w Bobowej Bubel..
I tak można wyliczać…
No, takie wpadki z pewnością już się nie powtórzą. Wacław Ligęza (dzielny budowniczy i „dobry gospodarz”) przybrał sobie do pomocy drugiego dzielnego budowniczego nazwiskiem Fugiel. Tenże Fugiel uszczęśliwił był Gorlice „rewitalizacją” tamtejszego rynku, w tym ulicy Mickiewicza. Każdy może sobie sprawdzić, jak ta ulica teraz wygląda. Wjeżdżamy ulicą Stróżowską na gorlicki rynek – i już możemy podziwiać piękny, równy bruk na ulicy Mickiewicza.