Katastrofalny płot z Wilczysk u prokuratora. Panie burmistrzu Ligęza! Czy już nadszedł czas, że strach się bać, czy ciągle jeszcze „spoko” i zmory nie prześladują?

Właśnie otrzymałem z Prokuratury Rejonowej w Gorlicach pismo, w którym czarno na białym stwierdzono, że „katastrofalny płot” z Wilczysk doczekał się gwałtownej a niespodziewanej (przez piszącego te słowa) reakcji naszych obrońców w „czerwonych żabotach”. Fiu, fiu, taki mały płotek, a taki ambaras. Nie dość, że katastrofa budowlana i niebezpieczeństwo wyrządzenia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, to na dodatek niedopełnienie obowiązków służbowych. A listę zamieszanych w niedopełnienie tych obowiązków otwiera… Każdy niech tutaj wpisze nazwisko urzędnika z UM w Bobowej, którego o te niecne czyny najbardziej podejrzewa. Ja mam swoje typy, ale na razie zachowam tę wiedzę dla siebie. Uff…, nadchodzą ciężkie czasy…

Więcej na ten sam temat, zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/03/katastrofka-budowlana-w-wilczyskach/

(Odwiedzono 21 razy, 1 wizyt dzisiaj)

9 przemyśleń na temat "Katastrofalny płot z Wilczysk u prokuratora. Panie burmistrzu Ligęza! Czy już nadszedł czas, że strach się bać, czy ciągle jeszcze „spoko” i zmory nie prześladują?"

  1. To rozsypujące się ogrodzenie otacza Zespół Szkolno-Przedszkolny w Wilczyskach – to znaczy teren, na którym na co dzień przebywa dziatwa szkolna, a także dzieci w wieku przedszkolnym. Na dodatek na terenie tym znajduje się „miasteczko rowerowe” (?). To „miasteczko” wymyślił (i dofinansował z gminnej kasy) bobowski „dobry gospodarz”. Cóż takiego powodowało bobowskim „gospodarzem”? Cóżby innego, jak nie troska o „bezpieczeństwo” „naszych najmłodszych”!

    W roku 2014 dokonano „odbioru” tego „miasteczka”. Bobowski „dobry gospodarz” zwierzył się wtedy w te słowa (wg relacji niejakiego Książkiewicza):

    „Staramy się dbać o naszych najmłodszych oraz ich bezpieczeństwo (…) Niewątpliwie jest to bardzo dobre miejsce do tego, żeby właśnie tutaj dzieci, szczególnie te najmłodsze, mogły się oswajać ze znakami drogowymi. (…) Miasteczko zostało częściowo finansowane z budżetu naszej gminy (…). Jest to dobre miejsce na miasteczko, ponieważ teren może niewielki ale wystarczający, dzieci ze szkoły podstawowej będą mogły podnosić na nim swoje umiejętności. (…) Wygląda to bardzo ładnie i ciekawie, na pewno też poprawiło estetykę wokół szkoły. Rosły tutaj różne starsze drzewa, które często były w złym stanie, chorowały”.

    Bobowski „dobry gospodarz” daje do zrozumienia, że te „różne starsze drzewa” stanowiły jakieś zagrożenie dla szkolnej dziatwy („były w złym stanie, chorowały”).

    Niejaki Wiesław Tarasek, dyrektor szkoły, powiada tak (wg relacji niejakiego Książkiewicza):

    „Dwa lata temu na tym terenie, na którym powstało miasteczko rosły wiekowe już drzewa, jako szkoła chcieliśmy odsłonić wyremontowany budynek oraz pozbyć się stwarzających niebezpieczeństwo konarów. Dlatego powycinaliśmy drzewa i tak został niezagospodarowany do niedawna teren”.

    W ten sposób Wiesław Tarasek oddalił straszliwe niebezpieczeństwo, jakie zawisło na szkolną (i przedszkolną) dziatwą. Ale to nie koniec tej historii („bezpieczeństwa” nigdy dość!):

    „W pewnym momencie było spotkanie dyrektorów placówek oświatowych w Gminie, podczas którego burmistrz proponował by szkoły poszukały możliwości stworzenia projektów przy wsparciu środków unijnych. (…) powstał pomysł by stworzyć miasteczko rowerowe, które wpłynie na poprawę bezpieczeństwa (…). Przy aprobacie burmistrza zostało zlecone zrobienie projektu, po czym zaczęliśmy szukać środków (…) otrzymaliśmy 50 tys. złotych. Projekt zakładał finansowanie w stosunku 80 do 20 (…). Cieszymy się z tego bo i wizerunek szkoły dzięki tej inwestycji się poprawił”.

    Wiemy już, że dzięki bobowskiemu „dobremu gospodarzowi” żadnemu dziecku „konar” na głowę nie spadnie – a to, że na to dziecko może się przewrócić ogrodzeniowy słupek to już nie jest problem. Niech jeden z drugim gówniarz uważa, gdzie łazi!

    http://bobowa24.pl/2014/09/sprawdz-swoje-umiejetnosci-miasteczko-rowerowe-w-wilczyskach-tv

  2. Siekierezada przed szkołą i przedszkolem w Wilczyskach zaczęła się wcześniej. Polecam mój felietonik w zakładce „Bobowa Od-Nowa” z 30 maja 2009 roku pt.
    SIEKIEREZADA W WILCZYSKACH ALBO KRAJOBRAZ PO BITWIE.

    1. No, dla drzew nie ma teraz litości. Nie wiem, czy Pan widział, co się niedawno stało z drzewami (zdrowymi drzewami) przy drodze wojewódzkiej w Łużnej i Moszczenicy.

      1. Widziałem. Tak samo potraktowano drzewa przed kościołem w Wilczyskach! Tym państwem, na każdym poziomie, rządzą nie tylko barbarzyńcy i szubrawcy, ale także bezdenni głupcy.

  3. To co można zauważyć przy drodze z Łużnej do Gorlic,to ja bym nazwał MISTRZOSTWO ŚWIATA i dał bym NAGRODĘ NOBLA temu co tak PIĘKNIE obciął drzewa.
    DENDROLOG musiał być z wykształcenia…….z wieloletnią praktyką ?

  4. Panie Redaktorze.
    To nie jest takie łatwe aby przesłać kilka fotek.
    Zeby było sumiennie i dobrze zrobione to trzeba by było zrobić przynajmniej kilkadziesiąt fotek….każdego z osobna drzewa robić….
    Bo każde drzewo jest obcinane,na inny fason,styl,itd
    Na jednym są pozostawione konary,na innych nie ma….ani jednego konara …pozostaje tylko KUCIUT…
    Ja bym proponował ogłosić KONKURS,na najbrzydziej obcięte drzewo..
    Na pewno wszystkie się kwalifikują do oceny konkursowej…
    Ale nagroda może być jedna !
    Tylko kto by miał ufundować tą NAGRODĘ ?
    Na pewno ZLECENIODAWCA !?

    1. Nadal namawiam. Ja niestety z przyczyn obiektywnych nie jestem w stanie tam podjechać i sam zrobić tych zdjęć. Proszę zrobić 5 zdjęć najbardziej typowych w tym jedna panoramę tej alei. Przysłuży się Pan/Pani archiwum „Gorlic i Okolic”. O różnych siekierezadach już pisałem wielokrotnie. Komentarze nie robią wielkiego wrażenia, a fotoreportaż, to już inna bajka. Pan/Pani przyśle mi 5 zdjęć, a ja zapytam Gminę Łużna albo ZDW w Krakowie, albo… jak do tego doszło i czy im się podoba taka radosna twórczość. Padnie parę nazwisk i karuzela ruszy. No to jak?

  5. do łużna..ale jak by Ci tak nie daj Boże podczas wichury spadł konar na samochód no to było by wielkie halo..dlaczego nikt nie obcinana padały by pytania..ja Ci doradzę..możesz jechać przez Wolę Łużańską ,Szalową ,Stróżną i też dojedziesz od drugiej strony i nie będziesz oglądał..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *