Artykuł 304 Kodeksu postępowania karnego a katastrofa płotowa w Wilczyskach. I znowu mataczenie „na maksa”

Z pisma Prokuratury Rejonowej w Gorlicach z dnia 22 marca 2019 roku, które opublikowałem w artykule, zob. https://gorliceiokolice.eu/2019/03/katastrofalny-plot-z-wilczysk-u-prokuratora-panie-burmistrzu-ligeza-czy-juz-nadszedl-czas-ze-strach-sie-bac-czy-ciagle-jeszcze-spoko-i-zmory-nie-przesladuja/, wynika, że jedyną osobą, która złożyła zawiadomienie o „katastrofalnym płocie” w Wilczyskach do tzw. organów, był Maciej Rysiewicz. No, to zapoznajmy się z pełnym brzmieniem art. 304 Kodeksu postępowania karnego:

  • 1. Każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję. (…)
  • § 2. Instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.
  • § 3. Zawiadomienie o przestępstwie, co do którego prowadzenie śledztwa przez prokuratora jest obowiązkowe, lub własne dane świadczące o popełnieniu takiego przestępstwa Policja przekazuje wraz z zebranymi materiałami niezwłocznie prokuratorowi.

Z powyższego wynika, że, po zawaleniu się płotu przed szkołą w Wilczyskach, wiele osób (i instytucji) powinno, na wyścigi, dobijać się do policji i prokuratury, żeby o katastrofie budowlanej zawiadomić. Wygląda jednak na to, że (na przykład) burmistrz Bobowej Wacław Ligęza (także członek Rady Sołeckiej w Wilczyskach), dyrektor SP w Wilczyskach Barbara Włodarz, sołtys z Wilczysk Tomasz Tarasek, radny z Wilczysk Wiesław Janota albo urzędnicy Dorota Popiela (szefowa GJUK), Maria Gucwa-Barylak (odpowiedzialna za inwestycje w UM w Bobowej) czy Anna Smoła (prezes GZGK Sp. z o.o.) nie pofatygowali się z wiedzą o katastrofie budowlanej w Wilczyskach do ww. władz. Mało tego, komendant Komisariatu Policji w Bobowej Artur Siedlarz i jego podwładni, którzy przecież codziennie „przechadzają się” obok szkoły pilnując prawa, także nie zwrócili uwagi na „katastrofalny płot”, który legł w gruzach.

Trochę to nie dziwi, bo przecież w ukrywaniu katastrof budowlanych, niektórzy z wyżej wymienionych, zdobyli przy osuwisku w Jeżowie gigantyczne doświadczenie.

Nie dziwi, ale krew się burzy!

PS Zachodzę także w głowę, jak to możliwe, że ten rozmrożony i popękany płot, zagrażający zdrowiu i życiu dzieci, przez wiele miesięcy nie robił żadnego wrażenia na dyrektor SP w Wilczyskach Barbarze Włodarz. Grono pedagogiczne też miało ten zdewastowany płot w d…, o przepraszam, w głębokim poważaniu. Jeśli było inaczej, to proszę napisać do mojej redakcji liścik z wyjaśnieniami!

Mam nadzieję, że wszystkie powyższe uwagi Prokuratura Rejonowa w Gorlicach w sprawie PR Ds. 589.2019 weźmie łaskawie pod uwagę!

Więcej na ten temat, zob. https://gorliceiokolice.eu/tag/plot/.

(Odwiedzono 12 razy, 1 wizyt dzisiaj)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *