Finał kompromitacji burmistrza Wacława Ligęzy. Nazwiska pracowników UM w Bobowej, którzy korzystali z samochodu służbowego, jednak zostały ujawnione

Wczoraj, tj. 27 listopada 2018 roku, wpłynęły do mojej redakcji dwa pisma sygnowane przez sekretarza UM w Bobowej Zdzisławę Iwaniec z upoważnienia burmistrza Wacława Ligęzy, zob. odpowiedź 1, odpowiedź 2. Wielomiesięczna batalia o ujawnienie nazwisk pracowników UM w Bobowej, którzy korzystali z samochodu służbowego, m. in. podczas słynnego wyjazdu do Gdyni, została zakończona. Refleksje po tej batalii są jednak smutne. Po pierwsze, trzeba było aż interwencji SKO w Nowym Sączu, żeby burmistrz Wacław Ligęza i jego radcy prawni przestali opowiadać banialuki, których opowiadanie dowiodło równolegle, że burmistrz złamał prawo. Po drugie, opowiadanie tych banialuk odbywało się za publiczne pieniądze, chyba tylko i wyłącznie dlatego, żeby bezceremonialnie utrudnić dziennikarską misję Maciejowi Rysiewiczowi. Po trzecie, burmistrz Wacław Ligęza nie raczył był nawet przeprosić Czytelników mojego portalu, że „wiecie, rozumiecie, no… były banialuki, ale, to… yyy… tylko w dobrej wierze, yyy… nie mieliśmy żadnych niecnych planów na myśli, tak tylko wyszło, yyy… trochę głupio i kompromitacja i interes publiczny ucierpiał, ale to już… yyy… nigdy się nie powtórzy”.

Pani przewodnicząca RM w Bobowej Małgorzata Molendowicz i rajcy miejscy powinni rozliczyć burmistrza z tej akcji ukrywania personaliów pracowników UM w Bobowej; za utopienie publicznego grosza i działanie na szkodę wizerunku Gminy Bobowa.

Historia utajnianie nazwisk pracowników UM w Bobowej przez burmistrza Wacława Ligęzę, zob. https://gorliceiokolice.eu/2018/06/perly-samorzadu-nad-oberwiskiem-burmistrz-waclaw-ligeza-w-obronie-tajnosci-i-poufnosci-zycia-publicznego-decyduje-sie-na-desperacka-szarze/ i https://gorliceiokolice.eu/2018/11/samorzadowe-kolegium-odwolawcze-uchyla-kolejne-decyzje-burmistrza-waclawa-ligezy-juz-tylko-nie-wiadomo-czy-smiac-sie-czy-raczej-plakac-nad-losem-dobrego-gospodarza-na-2432-gminie/,  to jednak „mały pikuś” przy innych aferach, toczących jak rak, samorządowe gospodarstwo włodarza, który, jak na razie, doprowadził gminę Bobowa do 2431. miejsca (na 2478 gmin!!!) na liście biedy polskich samorządów, zob. https://gorliceiokolice.eu/2018/10/najbogatsze-i-najbiedniejsze-gminy-w-polsce-w-gminach-powiatu-gorlickiego-nieznaczna-poprawa-tylko-gmina-bobowa-coraz-blizej-dna/.

W jednym z tekstów napisałem:

Szanowni Państwo! Już nie nadążam za aferami, które toczą samorządowe gospodarstwo burmistrza Wacława Ligęzy. Jak nie kajaki i rowery wodne w Wilczyskach, to afera gnojowa. Jak nie fekalia w bobowskich wodach, studniach i wodociągach, to tajne oberwisko w Jeżowie. Kradzieże, pożary i wysypiska śmieci na działce publicznej, zakupionej za setki tysięcy złotych. Protokoły Regionalnej Izby Obrachunkowej, że tylko zęby w ścianę wbić z rozpaczy. W Ośrodku Pomocy Społecznej, powiedzieć że wykazano bałagan, to jakby nic nie powiedzieć. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu niedwuznacznie daje do zrozumienia, że zakup Dworu Długoszowskich odbywał się, delikatnie rzecz ujmując, w warunkach urągających wartościom, które na sztandarach ma wypisane partia dzisiaj rządząca w Polsce…

Itd., itp.! Sprostowania burmistrza Wacława Ligęzy nie było, chociaż napisałem te słowa 23 czerwca 2018 roku w tekście, zob.  https://gorliceiokolice.eu/2018/06/perly-samorzadu-nad-oberwiskiem-burmistrz-waclaw-ligeza-w-obronie-tajnosci-i-poufnosci-zycia-publicznego-decyduje-sie-na-desperacka-szarze/.

Wygląda na to, że przed przewodniczącą RM Małgorzatą Molendowicz dużo, bardzo dużo pracy i głębokie, ryzykowne wykopy nie tylko przy oberwisku. Wypadałoby zabrać się za porządki generalne na 2431. folwarku samorządowym w Polsce. Pierwszy egzamin z porządkowania już się rozpoczął, zob. https://gorliceiokolice.eu/2018/11/katatstrofa-budowlana-w-jezowie-wnioski-do-rady-miejskiej-w-bobowej-i-przewodniczacej-malgorzaty-molendowicz/.

 

(Odwiedzono 5 razy, 1 wizyt dzisiaj)

7 przemyśleń na temat "Finał kompromitacji burmistrza Wacława Ligęzy. Nazwiska pracowników UM w Bobowej, którzy korzystali z samochodu służbowego, jednak zostały ujawnione"

  1. Burmistrzu.
    I po co była potrzebna ta SZOPKA…?
    Przecież pan wie, że Maciej Rysiewicz panu nie odpuści….i zawsze do końca doprowadza sprawę…
    Zastanawia mnie tylko to,po co byli z burmistrzem,poza A.Forczkiem.
    p. Kiełbasa i p..Janota ?
    Jako Ochroniarze ?
    A może ta nagroda była bardzo ciężka i pomagali burmistrzowi nieść ?

    1. Szanowny „kabareton”! Chyba trochę źle czytasz te listy. Nie było obstawy. P. Forczek odwiózł panów Ligęzę i Rutkę do Krakowa i wrócił do Bobowej. A panowie Rutka i Ligęza wsiedli do Pendolino i pomknęli do Gdyni perły samorządowe wyłowić na przykład z/w dżakuzi. Pozostali urzędnicy, z drugiego listu, po prostu od czasu do czasu korzystają z samochodu służbowego służbowo, bo są na służbie i działają w służbie zwycięstwa samorządowej i jakże nieszczęśliwej Polski.

  2. Że co? Że bobowski „dobry gospodarz” pojechał na wycieczkę do Gdyni w towarzystwie pana Rutki? Trzeba przyznać, że pani „sekretarz” ma poczucie humoru.

    1. Nie czytał pan materiałów prasowych na ten temat? O anonimowym pracowniku, który towarzyszył „dobremu gospodarzowi” w Gdyni… bo perły samorządowe są tak ciężkie, że w pojedynkę nie da się uradzić… trzeba we dwóch. Ale żarty na bok. Jak Pan sobie wyobraża fotoreportaż z przyznania nagród pod nieobecność pana Rutki? Bryndza! A tak, dokumentacja rewelacyjna i portale samorządowe, w tym „pogorze24” pana Rutki pełne fotek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *