Po opublikowaniu wczoraj, tj. 13 sierpnia 2018 r. materiału prasowego https://gorliceiokolice.eu/2018/08/w-wysowej-woda-skazona-bakteriami-i-laseczka-zgorzeli-gazowej-clostridium-perfringens-a-wojt-rydzanicz-nie-rwie-wlosow-z-glowy-lokalne-lze-media-oczywiscie-ida-mu-w-sukurs-i-milcz/, wystosowałem natychmiast wnioski w przedmiotowej spawie do wójta Dymitra Rydzanicza z Gminy Uście Gorlickie i do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Gorlicach Jadwigi Wójtowicz, zob.:
Do dzisiaj nie otrzymałem od wyżej wymienionych jakiegokolwiek sygnału, że moje pisma zostały odebrane. Natomiast otrzymałem od mojego informatora następujący list:
Akurat wakacje w ostatnich latach spędzałem częściej zagranicą, choć z wiekiem przekonuje sie ze natura ludzka nie koniecznie zależy od narodowości.
Ja w sumie władzę tak po ludzku, rozumiem w tym wypadku, bo pokusa przemilczenia niewygodnego faktu jest duża, a udowodnienie że ktoś – za przeproszeniem – dostał sraczki akurat od tej wody pewnie dość trudne. Ale jednak jako osoba kosztem której jako konsumenta to przemilczenie miało sie odbyć czuję sie oszukany.
Gwoli ścisłości – od kilku minut na stronie Sanepidu jest już informacja że woda jest zdatna.
http://pssegorlice.wsse.krakow.pl/index.php/komunikaty/367-komunikat-dotyczacy-jakosci-wody-do-spozycia-wysowa-2
A wiec i tym razem udało się jakoś pod dywan pozamiatać.
Po lekturze ww. listu od razu wszedłem na podaną wyżej stronę PSSE Gorlice. Tutaj dokument opublikowany 14 sierpnia 2018 r.:
Wysowianie! Czyli co, nic się nie stało? A co się działo z Wami i z Waszą wodą w Wysowej pomiędzy 8 sierpnia 2018 r. i 13 sierpnia 2018 roku? Przez (co najmniej) 6 dni woda była zatruta i zero refleksji?
Może wójt Dymitr Rydzanicz i inspektor Jadwiga Wójtowicz uchylą jednak rąbka tej tajemnicy… bo to właśnie wójt Rydzanicz i inspektor Wójtowicz mają instrumenty administracyjne, żeby ograniczać dostęp do informacji publicznej (nie tylko w Wysowej). Na przykład grając na zwłokę!!!
Wasz samozwańczy rzecznik praw obywatelski, tzn. piszący te słowa, powinien już wczoraj otrzymać odpowiedź na wysłane pisma. Woda zatruta, nieszczęście czyha za rogiem, ale milczenie wójta Rydzanicza i inspektor Wójtowicz znaczące, bardzo znaczące. A dzisiejszy komunikat z 14 sierpnia 2018 r., zob. S22BW-5e18081412470, bez wcześniejszego odzewu na pisma z „Gorlic i Okolic” z 13. sierpnia 2018 r., to po prostu palce „od informacji publicznej” lizać!!!
O poszanowaniu praw obywatelskich nie wspominając!!!