OSP w Bobowej ciągle w ogniu krytyki

Jeszcze 30 grudnia 2017 roku do mojej redakcji nadszedł list od stałego Czytelnika (i komentatora), pragnącego zachować anonimowość, w sprawie problemów OSP w Bobowej. Przez kilka dni miałem kłopoty techniczne na moim portalu dlatego z opóźnieniem, ale i po konsultacji z autorem, który oświadczył, że ciągle liczy na publikację tego listu na stronie głównej, przedstawiam do wiadomości ten bardzo ciekawy głos w dyskusji na temat bobowskiej straży pożarnej, a więc na temat, który doprawdy rozgrzał emocje Czytelników mojego portalu do czerwoności.

Pisownia listu oryginalna!

xxx

Dawno nie odwiedzałem strony „Gorlice i Okolice” i widzę, że ominęło mnie bardzo dużo materiałów i komentarzy na temat naszej bobowskiej straży. Mam trochę zastrzeżeń do wypowiedzi paru komentatorów i odpowiedzi na Pana pytanie, które przysłał „prezes zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP w Gorlicach Krzysztof Kosiba. W mojej opinii ten tekst to jest zwykłe masło maślane. Skopiowane wybrane fragmenty jakichś ustaw i tekst statutu. Żadnych konkretów na temat funkcjonowania OSP Bobowa. Na tyle stać pana Prezesa? Jeszcze bezczelnie pisze, cytuje… Ponadto znaczna część strażaków dobrowolnie zrzeka się przysługującego im świadczenia… Chodzi tutaj o ekwiwalent pieniężny który nie jest wypłacany od wielu lat strażakom z gminy Bobowa za branie udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych jak również za odbywanie szkoleń i kursów. Gmina Bobowa jest jedyną Gminą w powiecie gorlickim jak i nie w województwie albo i w kraju, która takiego ekwiwalentu nie wypłaca. Mimo tego że jest to ustawowo zagwarantowane i nie znam ani jednego strażaka który sam osobiście by się tego zrzekł. No ale jeśli się mylę to może inne osoby takie jak radni bobowscy, którzy głosowali nad wysokością tego ekwiwalentu w kwocie 1 zł wzięli by przykład z ochotników i zrzekli by się z diet? Może burmistrz zrzekłby się ze swojej wypłaty? 

Wracając do sedna tzn. bobowskiej OSP bo cały czas ten temat jest na topie i nie umiera co można zauważyć po bardzo dużej ilości komentarzy. Choć zapewne w moim odczuciu znaczna ilość jest pisana przez członków zarządu którzy przyjęli taką taktykę że najlepszą obroną będzie atak i szukanie osób winnych napisania na temat OSP Bobowa artykułu. Zamiast zabrać się za naprawę tego co zniszczyli swoją nieudolnością to wolą atakować osoby które piszą prawdę. Brak pokory… Zwykli pieniacze i marionetki.

Ludzie którzy nie znają się na fachu nie powinni pełnić takich funkcji i ciągnąć na dno wszystkich. Ryba psuję się od głowy. A jak widać ta już jest zepsuta.

Nie chcę się tutaj zbytnio rozpisywać na pewno będzie jeszcze okazja i tak na koniec chciałbym zapytać jak to jest możliwe żeby nie było pieniędzy na przerobienie garażu? Gdzie burmistrz? Gdzie pieniądze ze sprzedaży Poloneza? Gdzie pieniądze ze zbieranych kalendarzy? Trzeba było chodzić i żebrać od sponsorów? Od firmy Rembud od firmy Szpila? Czy nie powinny te pieniądze być uwzględnione i zagwarantowane z UG? Na nową remizę w Sędziszowej będą a na taki cel nie ma? Do dzisiejszego dnia podjazd nie jest ukończony. Brak asfaltu, zagrażający i niebezpieczny uskok po obniżeniu wjazdu. No ale pewnie już nie długo będzie to zrobione ale nie myślcie sobie czytelnicy że burmistrz na to da. Jak dobrze słyszałem Firma Rembud deklarowała taką pomoc i podjazd z asfaltu będzie. Chwała im za to

No i tak dochodzimy już do zakończenia. Nurtuję mnie jeszcze sprawa nowego samochodu. Wóz na naszej gminie pojawił się 08.12.2017 roku do dzisiaj nie jest wprowadzony na podział aby mógł służyć i żeby mogli nim jeździć wybrani kierowcy do akcji. Jak na razie robią sobie wycieczki po Gminie i cieszą się swoją zabawką która zapewne przy takim rządzie wkrótce będzie wyglądała jak reszta samochodów w remizie.

Dlaczego jeszcze nie biorący udział a akcjach sprzęt taki jak radiostacja przewoźna samochodowa i przenośna już zostały zepsute?

Od redakcji!

A teraz czekamy na kolejne komentarze…