Dowód? Proszę bardzo. Oto dowód. Na tzw. fejsie, czyli FB, a jak uważam na globalnie szpiegowskim portalu społecznościowym, Pan Krzysztof Hollender z Gorlic w liście do posła Ruchu Kukiz’15 Józefa Brynkusa z Wadowic (więcej o pośle Józefie Brynkusie zob. https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Brynkus), tak oto skomentował mój artykuł poświecony poseł Ziemi Gorlickiej z PiS Barbarze Bartuś zamieszczony na portalach „Pressmania” i „Gorlice i Okolice”, zob. http://pressmania.pl/wybory-samorzadowe-w-2018-roku-w-powiecie-gorlickim-krajobraz-przed-kleska-z-barbara-bartus-w-tle-o-senatorze-stanislawie-kogucie-nie-bedzie-zbyt-wiele-z-litosci/ lub https://gorliceiokolice.eu/2018/01/wybory-samorzadowe-w-2018-roku-w-powiecie-gorlickim-krajobraz-przed-kleska-z-barbara-bartus-w-tle-o-senatorze-stanislawie-kogucie-nie-bedzie-zbyt-wiele-z-litosci-2/:
Panie Pośle Józefie, z żenowaniem przeczytałem artykuł autorstwa znanego mi człowieka. Brak totalnej wiedzy o powiecie gorlickim. Takie teksty tendencyjne czytam i słyszę od człowieka, który przed każdymi wyborami próbuje dezinformować opinie publiczną. Skutek jest odwrotny od zamierzonego celu. Daleki jestem od gloryfikować Panią Poseł Bartuś. Wystarczy popatrzyć na jej wyniki wyborcze i PiS w powiecie gorlickim. Ubolewam nad tym. Mając zaostrzone pióro nie poparł Pawła Kukiza w wyborach prezydenckich, ani naszego Ruchu. Przynajmniej nie znane mi są jego teksty, ani nie skontaktował się ze mną jako mężem zaufania. Myślę że są to jego personalne potyczki lokalne. Chyba bliżej mu do Oburzonych.
Jak widać Krzysztof Hollender jest nie tylko zażenowany (jak rozumiem poziomem mojej publicystyki, dodajmy, niekiedy śledczej), ale także zarzuca mi „brak totalnej wiedzy o powiecie gorlickim” a także tendencyjność moich materiałów prasowych a także dezinformowanie czytelników. Jak wynika z powyższego listu do posła Józefa Brynkusa Krzysztof Hollender ma żal do Macieja Rysiewicza, że nie poparł Ruchu Kukiz’15 a nawet, że nie skontaktował się z mężem zaufania ww. Ruchu, tj. z nim osobiście. Na koniec Krzysztof Hollender oskarżył Macieja Rysiewicza, że takie teksty jak o Barbarze Bartuś dowodzą, że Maciej Rysiewicz prowadzi sobie „personalne potyczki lokalne” i że bliżej mu do „Oburzonych”.
Uporządkujmy teraz kilka spraw.
Po pierwsze, nie znam Krzysztofa Hollendra i nie znam posła Józefa Brynkusa. Po fejsbukowych enuncjacjach pana Krzysztofa Hollendra straciłem ochotę do poznania obu Panów. Za stary jestem na tak jednoznacznie prymitywne gry i zabawy „polityczne”!
Po drugie, chciałem od razu, po ostatnich wyborach parlamentarnych, namówić do współpracy, w dziele niesienia pomocy pokrzywdzonym przez władze publiczne obywatelom powiatu gorlickiego, panią poseł Ziemi Gorlickiej, reprezentującą Ruch Kukiz’15, Elżbietę Borowską (dzisiaj po mężu Zielińską), zob. kompendium wiedzy na ten temat tutaj: https://gorliceiokolice.eu/tag/elzbieta-borowska/. I poseł Ruchu Kukiz’15 Elżbieta Borowska-Zielińska odmówiła (dosłownie, a nie w przenośni) jakiejkolwiek współpracy i od dawna nie odpowiada na listy i moje materiały prasowe. Proszę sobie, mężu zaufania Ruchu Kukiz’15, przeczytać uważnie wszystkie artykuły „otagowane” na moim portalu hasłem „Elżbieta Borowska”. A jak Pan sobie przeczyta, to wtedy niech Pan sobie dalej snuje opowieści o „personalnych potyczkach”, dezinformacji i miałkości mojej wiedzy na temat powiatu gorlickiego…
Po trzecie, Krzysztof Hollender, stawiając tyle fundamentalnych zarzutów Maciejowi Rysiewiczowi, niespodziewanie, pod koniec swojego listu do posła Brynkusa, „zapłakał”, że Maciej Rysiewicz nie poparł Pawła Kukiza w wyborach prezydenckich ani w wyborach parlamentarnych Ruchu Kukiz’15 (nie mówiąc już o tym, że wartością samą w sobie powinno być skontaktowanie się z mężem zaufania Ruchu Kukiz’15 w Gorlicach, tj. z Krzysztofem Hollendrem).
Po czwarte, Krzysztof Hollender w liście do posła Józefa Brynkusa nie podał żadnych dowodów na potwierdzenie swoich ocen. Ot, taka sobie paplanina, żeby przekonać posła Brynkusa, że Maciej Rysiewicz to bezwartościowy, z punktu widzenia Kukiz’15, gniot.
Portalom „Bobowa Od-Nowa” i „Gorlice i Okolice” stuknęło w zeszłym roku 10 lat. I po 10 latach działalności publicystycznej i publicznej Macieja Rysiewicza, także na portalach „3obieg”, „Salon24” i „Pressmania”, po setkach tekstów, po setkach stron opublikowanych dokumentów, kompromitujących władze publiczne nie tylko powiatu gorlickiego, kompromitujących sędziów i prokuratorów z Gorlic, Nowego Sącza i Krakowa, kompromitujących służby geodezyjne, po setkach dowodów na opresyjne i antyobywatelskie działanie samorządowego systemu tzw. III RP, mąż zaufania Kukiz’15 z Gorlic Krzysztof Hollender, staje w jednym rzędzie z burmistrzem Wacławem Ligęza i samorządową spółką „z nieograniczona nieodpowiedzialnością” i bez cienia argumentu definitywnie skreśla, tzw. jednym słowem, publicystykę i dziennikarstwo śledcze Macieja Rysiewicza w liście do posła Józefa Brynkusa. Nie liczą się żadne opublikowane dowody przez 10 lat. Bo kto by się tam jakimiś dowodami na przykład z Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie czy archiwum Stowarzyszenia „Prawda i Wolność” Mariana Strugały (też z Gorlic) przejmował.
Dlatego pozostaje tylko „laurka” Krzysztofa Hollendra, że Maciej Rysiewicz to tendencyjny pismak i że (na portalu „Gorlice i Okolice”) kwitnie dezinformacja, a tak w ogóle, to brak tam wiedzy o powiecie gorlickim…
Dziękuję!
Moja wdzięczność jest bezgraniczna!
A teraz do rzeczy!!!
Przez 10 lat nie stać było obecnego męża zaufania Kukiz’15, żeby zabrał głos na portalu „Bobowa Od-Nowa” lub „Gorlice i Okolice” i, wołając z Gorlic, zarzucić Maciejowi Rysiewiczowi tendencyjność i dezinformację. Jak widać ten czas nadszedł na szpiegowskim FB w liście do posła Józefa Brynkusa. Jakież to proste oczernić Macieja Rysiewicza, że prowadzi „personalne potyczki lokalne”. Tylko jak to udowodnić? To jest pytanie do Krzysztofa Hollendra!
Ruch Kukiz’15 miał być antyestabliszmentowy nie tylko w powiecie gorlickim. Poseł z Kobylanki Elżbieta Borowska-Zielińska poległa na samym początku i zamilkła. Może się obraziła, ale posłowi to nie przystoi!
A kto przeczyta moje teksty dowie się, że miałem naprawdę dobre chęci. Mąż zaufania Kukiz’15 Krzysztof Hollender zapisał się do sitw samorządowych, broniąc poseł Barbary Bartuś w liście do posła Józefa Brynkusa, nie bardzo wiadomo właściwie dlaczego, bo można byłoby uznać, że od PiS-u do Kukiz’15 droga daleka. Może Kukiz’15 powinien pozbawić Krzysztofa Hollendra tak wysokiego stanowiska?
Mam wrażenie, że mąż zaufania Krzysztof Hollender nie bardzo wie czyim mężem zaufania zgodził się być; PiS-u (?), a może Kukiz’15 (?). Ja tylko o semantyce wypowiedzi męża zaufania Krzysztofa Hollendra mówię… O niczym więcej…
Szkoda, że poseł Józef Brynkus nie odpowiedział na list Krzysztofa Hollendra. Ale w ogóle mnie to nie dziwi; może uznał sprawę za bezwartościowa, a jeśli tak, to popełnił błąd.
A teraz dwie ostatnie sprawy.
Nie jestem niczyim stronnikiem w bagnie samorządowym powiatu gorlickiego. Oskarżanie mnie, że prowadzę jakieś „personalne potyczki” to więcej niż absurd. Za moją bezkompromisową i naprawdę antyestabliszmentową akcję dziennikarską spotykają mnie tylko represje i procesy sądowe. Kto tego nie dostrzegł, po lekturze moich materiałów prasowych na „Gorlicach i Okolicach”, ten chyba jest nienormalny. Nikt mnie „nie grzeje” ani PiS z Barbarą Bartuś i Stanisławem Kogutem na czele, ani Kukiz’15 z Elżbietą Bowrowska-Zielińską, Józefem Brynkusem i Krzysztofem Hollendrem, ani postkomunistyczne sitwy rządzące w gminach powiatu gorlickiego. O złodziejach z PO i MRS nie mam zamiaru teraz w ogóle pisać, wystarczy pożeglować na strony mojego portalu.
Zastanawiam się tylko dlaczego tyle osób z tzw. antyestabliszmentowego rozdania chciałoby ze złodziejami z byłego ZSL i współczesnego MRS współpracować w powiecie gorlickim. To jest pytanie m. in. do Krzysztofa Hollendra, Elżbiety Borowskiej-Zielińskiej, a także do posła Józefa Brynkusa…i do poseł Barbary Bartuś i senatora Stanisłąwa Koguta.
Ale na to pytanie nikt mi już nie odpowie.
Na koniec chciałbym podziękować redaktorowi naczelnemu portalu „Pressmania” za słowa, które zamieścił na FB w odpowiedzi na kuriozalne wystąpienie Krzysztofa Hollendra. Krzysztof Sitko, bo o nim mowa napisał tak:
I Krzysztof Sitko zachował się uczciwie, bo dał świadectwo i, co najważniejsze, zrozumiał przesłanie mojej publicystyki z portalu „Gorlice i Okolice”, którą staram się prezentować od niedawna na ‘Pressmanii”.
Nie znam Krzysztofa Sitko dokładnie tak samo jak nie znam posła Józefa Brynkusa i Krzysztofa Hollendra. Warto to zapamiętać i wspomnieć zanim ktoś powie, że prowadzę sobie jakieś lokalne wojenki.
I tyle mam do powiedzenia na temat antyestabliszmentowego Ruchu Kukiz’15 z Krzysztofem Hollendrem i Elżbietą Borowską-Zielińską na Ziemi Gorlickiej w tle.
Tak trzymajcie, a Polska będzie rosła w siłę a ludziskom będzie żyło się dostatnio albo jeszcze dostatniej; a władza publiczna nie poważy się nigdy podnieść na nikogo ręki.
Dla czystości sumienia wystarczy powiedzieć, że Maciej Rysiewicz prowadzi personalne potyczki lokalne.
Od redakcji! Na zdjęciu tytułowym zrzut ekranowy z portalu „Teraz Gorlice” wykorzystany w niniejszym tekście na zasadach cytatu. A poniżej strona główna FB Pana Krzysztofa Hollendra (naprawdę ładna):