Jak burmistrz Wacław Ligęza i sołtys Tomasz Tarasek narobili krzywdy i bałaganu za publiczne pieniądze… a potem umyli ręce

Kompendium wiedzy na temat jaru, który nazwałem imionami burmistrza Wacława Ligęzy oraz sołtysa-radnego Tomasza Taraska zawarłem w artykule, zob. https://gorliceiokolice.eu/2016/04/jar-im-waclawa-ligezy-i-tomasza-taraska-starosta-gorlicki-wytyka-bezprawie-burmistrzowi-bobowej/. Historia toczy się już prawie 5 lat. Po licznych administracyjnych perturbacjach, zob. także materiały prasowe zgromadzone tutaj: https://gorliceiokolice.eu/tag/jar-im-waclawa-ligezy-i-tomasza-taraska/ zapadła kolejna i chyba już ostatnia decyzja administracyjna (bo niby kto miałby ją teraz oprotestować), wydana 28 kwietnia 2017 roku przez Starostę Gorlickiego, umarzająca postępowanie administracyjne w sprawie przywrócenia poprzedniej funkcji urządzenia wodnego, tj. odcinka rowu biegnącego od przepustu kolejowego do rzeki Biała Tarnowska w Wilczyskach.

Jednak urzędowe (i chyba nie tylko urzędowe) przestępstwo nie zostanie ukarane. Taki mamy klimat. Zadbali o to tacy prominentni funkcjonariusze publiczni i obywatele powiatu gorlickiego, jak na przykład: prokurator Tadeusz Cebo i sędzia Bogusław Gawlik. Może nie byli nazbyt przejęci tą błahą sprawą? A może po prostu, tak zwyczajnie i po ludzku, lubią samorządowców Wacława Ligęzę i Tomasza Taraska?

Burmistrz Wacław Ligęza i sołtys-radny Tomasz Tarasek nawet nie mruknęli, żeby przeprosić skrzywdzonych mieszkańców Wilczysk, o oddaniu wyrzuconych w błoto publicznych pieniędzy nie wspominając (a naprawdę uprzejmie prosiłem). Po lekturze dokumentu Starosty Gorlickiego z 28 kwietnia 2017 roku można tylko powiedzieć, że po 5 latach z akcji urzędniczki Barbary Falisz (przymuszenia rodziny Musiałów do przekopania własnej działki), o której podobno burmistrz Wacław Ligęza nic nie wiedział, ale za którą, jako szef Urzędu Miejskiego w Bobowej musi brać pełną odpowiedzialność, pozostały ruiny, zgliszcza, ale przede wszystkim krzywda ludzka.

Domostwa rodziny Sztabów dalej będą podtapiane (a to wszelakie straty i kłopoty) a rodzinie Musiałów nikt nie zrekompensuje szkód moralnych i materialnych, które wygenerowała, jak najbardziej samodzielnie, urzędniczka Barbara Falisz, bez wiedzy i zgody, a jakże, burmistrza Wacława Ligęzy. Tylko, że burmistrz Wacław Ligęza nawet nie pogroził palcem urzędniczce Barbarze Falisz, za bezczelne działania poza jego plecami. A jeśli pogroził, to proszę o dowody na piśmie!!!

I zanim zapoznacie się Państwo z treścią decyzji Starosty Gorlickiego z 28 kwietnia 2017 roku, chciałbym oświadczyć, że w nadchodzących wyborach samorządowych (już niedługo) oddam swój głos właśnie na takich samorządowców jak Wacław Ligęza i Tomasz Tarasek. I gorąco Państwa zachęcam do pójścia w moje ślady. Nie masz w całej gminie Bobowa osób bardziej predestynowanych do pełnienia zaszczytnych funkcji w organach samorządu terytorialnego, jak wyżej wymienieni. My sobie śpimy spokojnie, a Wacław Ligęza i Tomasz Tarasek ciężko pracują dla dobra wspólnego. Nawet Starosta Gorlicki tak uważa i naczelnik Maria Puścizna-Syc. I mają ww. panowie, „w razie „w”” oczywiście, poparcie takich wybitnych funkcjonariuszy publicznych jak Tadeusz Cebo i Bogusław Gawlik. Dlatego wszystkie ręce na pokład a raczej wszystkie głosy na Wacława Ligęzę i Tomasza Taraska!!!

(Odwiedzono 17 razy, 1 wizyt dzisiaj)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *