Śmigus-dyngus u poseł Barbary Bartuś

Poseł Barbara Bartuś, potrafi jednak zabłysnąć (szkoda, że nie na portalu „Gorlice i Okolice”). Dla pełnej jasności powyższego komunikatu należałoby jeszcze bezokolicznik „zabłysnąć” poprzedzić partykułą „niestety”. W ostatnich dniach media ogólnopolskie doniosły o międzynarodowym skandalu z udziałem działaczki Prawa i Sprawiedliwości rodem z Lipinek. Na łamach tygodnika „Wprost” ukazała się (10 kwietnia 2017 roku) bowiem taka oto informacja:

Po tym, jak Sławomir Nitras został odwołany ze stanowiska przewodniczącego parlamentarnej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, jego miejsce zajęła posłanka PiS Barbara Bartuś. – Podczas wyborów w Armenii, na które pojechała delegacja OBWE, okazało się, że Bartuś nie zna angielskiego w stopniu komunikatywnym. Podobno chaos zapanował już na lotnisku w Armenii, gdzie polska delegacja się zgubiła. Potem politycy z innych krajów, którzy nie mogli się porozumieć z posłanką, zaczęli z niej żartować w kuluarach. – Prawie doszło do skandalu dyplomatycznego – opowiada nasz informator. O całej sprawie miało zostać poinformowane kierownictwo klubu. –Do szefostwa klubu wyruszyły całe pielgrzymki posłów, domagając się natychmiastowego odwołania Bartuś z funkcji – mówi nasz rozmówca. Jaki będzie skutek tej interwencji, to się dopiero przekonamy. W końcu dobra zmiana nie z takimi problemami dawała sobie radę.

Źródło: https://www.wprost.pl/tygodnik/10050265/Niedyskrecje-parlamentarne-15-Szejnfeld-fanem-zlotych-mysli-Komorowskiego-i-poslanka-PiS-ktora-niemal-wywolala-skandal.html. 20170413145627389

I jak tak sobie czytałem te kpiny z Pani poseł, która przewodniczyła w Armenii parlamentarnej delegacji, a w języku angielskim, to komunikatywnie „ani be, ani me, ani kukuryku”, jak mawia wybitny tajny współpracownik polskiej polityki o pseudonimie Bolek (imienia i nazwiska z litości nie wymieniam), to zajrzałem do źródeł, tzn. do Internetu, a tam „napatoczyłem się” na następującą informację, dotyczącą 23 wojaży zagranicznych poseł Barbary Bartuś z lat minionych (2011 -2014), które kosztowały nas (tj. podatników) 203 tysiące 937 złotych  i 53 grosze (kolejnych lat nie dociekałem, bo wiadomo, że kwota tylko rosła):

MiejsceWydarzenieKosztOdDo
USA, WaszyngtonZP OBWE Obserwacja wyborów uzupełniających23 300,19 PLN1 listopada 2014 r.6 listopada 2014 r.
Ukraina, Odessa, KijówZP OBWE Obserwacja wyborów parlamentarnych7 080,85 PLN23 października 2014 r.27 października 2014 r.
Szwajcaria, GenewaZP OBWE Doroczna sesja jesienna7 471,25 PLN2 października 2014 r.6 października 2014 r.
Turcja, Ankara, IzmirZP OBWE Obserwacja wyborów prezydenckich7 146,88 PLN7 sierpnia 2014 r.11 sierpnia 2014 r.
Azerbejdżan, BakuZP OBWE Doroczna letnia sesja ZP OBWE11 239,78 PLN27 czerwca 2014 r.3 lipca 2014 r.
Węgry, BudapesztZP OBWE Obserwacja wyborów parlamentarnych6 586,88 PLN3 kwietnia 2014 r.7 kwietnia 2014 r.
Austria, WiedeńZP OBWE Doroczna sesja zimowa ZP OBWE5 418,68 PLN12 lutego 2014 r.14 lutego 2014 r.
Tadżykistan, DuszanbeZP OBWE Obserwacja wyborów parlamentarnych8 838,00 PLN3 listopada 2013 r.7 listopada 2013 r.
Gruzja, Tbilisi, Gori, DushetiZP OBWE Obserwacja wyborów prezydenckich10 444,66 PLN24 października 2013 r.29 października 2013 r.
Czarnogóra, BudwaZP OBWE Jesienna sesja8 198,41 PLN12 października 2013 r.16 października 2013 r.
Turcja, IstambułZP OBWE 22. Doroczna Sesja9 462,21 PLN28 czerwca 2013 r.3 lipca 2013 r.
Austria, WiedeńZP OBWE Zimowa sesja ZP OBWE4 915,61 PLN20 lutego 2013 r.22 lutego 2013 r.
USA, WaszyngtonZP OBWE Obserwacja wyborów prezydenckich21 151,92 PLN2 listopada 2012 r.8 listopada 2012 r.
Ukraina, Donieck, Kijów, Odessa, SymferopolZP OBWE Obserwacja wyborów parlamentarnych6 117,43 PLN25 października 2012 r.29 października 2012 r.
Albania, TiranaZP OBWE Jesienna sesja6 572,82 PLN4 października 2012 r.8 października 2012 r.
Gruzja, TbilisiZP OBWE Obserwacja wyborów parlamentarnych9 525,27 PLN28 września 2012 r.2 października 2012 r.
Białoruś, MińskZP OBWE Misja obserwacyjna wyborów parlamentarnych4 216,36 PLN20 września 2012 r.25 września 2012 r.
Monaco, MonacoZP OBWE 21 Doroczna Sesja Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE8 531,80 PLN4 lipca 2012 r.9 lipca 2012 r.
Gruzja, BatumiZP OBWE Konferencja Ekonomiczna5 623,38 PLN11 maja 2012 r.14 maja 2012 r.
Armenia, ErewańZP OBWE Obserwacja wyborów parlamentarnych9 670,34 PLN3 maja 2012 r.8 maja 2012 r.
Austria, WiedeńZP OBWE Sesja zimowa5 704,93 PLN22 lutego 2012 r.24 lutego 2012 r.
Rosja, Moskwa, Irkuck, WładywostokZP OBWE Obserwacja wyborów parlamentarnych15 844,60 PLN30 listopada 2011 r.5 grudnia 2011 r.

 

Źródło: https://mojepanstwo.pl/dane/poslowie/21,bartus-barbara/wyjazdy .

Jak widać Pani poseł Barbara Bartuś tak jeździ sobie po świecie od wielu lat i do dzisiaj nie wpadła na pomysł, żeby wziąć kilka skutecznych i pod każdym względem komunikatywnych lekcji języka angielskiego. A my podatnicy tę skrajną niekompetencję (a przy okazji tupet) finansujemy.  Dlaczego tupet? Bo jak się sięga tak głęboko do kieszeni podatnika-wyborcy, to wypadałoby godnie go reprezentować, na przykład na komunikatywnym poziomie języka angielskiego. A tak, to płacimy „bezdurnie” za błąkanie się Pani poseł po lotnisku w Armenii!

Kto wie, może Pani poseł zna język esperanto i liczy na to, że w Waszyngtonie, w Wiedniu, w Monako, a nawet w Moskwie każdy napotkany zagraniczny osobnik włada właśnie tym językiem? Kto wie!

Pamiętajmy jednak, że Pani poseł, jako Pani poseł, a nie jako Pani posełka, Pani posłanka czy Pani posełkini, niesie przede wszystkim poselstwo. A jeśli ktoś nie wierzy, to niechaj posłucha takiego oto przemówienia, dodajmy w… języku, przypominającym język polski, zob.  http://szklokontaktowe.tvn24.pl/problem-semantyczny,408555.html.

No i pojawia się nie lada kłopot. Bo skoro Pani poseł Barbara Bartuś ma tak fundamentalne problemy z artykułowaniem myśli w  języku ojczystym, to zarzuty o brak komunikatywnej znajomości języka angielskiego, należy stanowczo oddalić i unieważnić. Nie wolno za dużo wymagać, bo od przybytku mogłaby głowa Panią poseł zaboleć  i co wtedy?

Można natomiast, a dzisiaj nadarza się ku temu znakomita okazja, bo wszędy w Polszcze śmigus-dyngus po zagrodach, to i w Lipinkach także, wziąć kubeł zimnej wody studziennej i wylać sobie na głowę. Ot, tak dla otrzeźwienia… po kompromitacji. A potem głowę wysuszyć i złożyć mandat poselski.

Więcej na temat niechlubnej kartoteki Pani poseł Barbary Bartuś, na portalu „Gorlice i Okolice”, tutaj:

https://gorliceiokolice.eu/tag/barbara-bartus/ .

PS. Czy mnie się wydaje, że Pani poseł Barbara Bartuś kandydowała nie tak dawno do Parlamentu Europejskiego? Raz się nie udało, ale warto spróbować ponownie. Jak brexit stanie się faktem, to nikt w Brukseli nie będzie rozmawiał po angielsku. Co za ulga!

(Odwiedzono 24 razy, 1 wizyt dzisiaj)

1 przemyślenie na temat "Śmigus-dyngus u poseł Barbary Bartuś"

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *