Co się dzieje z Gminnym Zakładem Gospodarki Komunalnej sp. z o.o. Gminy Bobowa?

Wygląda na to, że bardzo źle się dzieje. Po aferze gnojowej pozostały ruiny, zgliszcza, kłamstwa, kompromitacja, a także postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Olkuszu, czyli – nomen omen – dużo smrodu. O koncesji na wydobywanie żwiru, gliny i kaolinu słuch zaginął. Kajaki i rowery wodne nie zostały dotychczas zamówione i pływają sobie w marzeniach sennych burmistrza Wacława Ligęzy, zob. https://gorliceiokolice.eu/2016/07/prywatny-folwark-na-biala-burmistrza-waclawa-ligezy-i-prezes-anny-smoly-albo-o-czym-prokurator-tadeusz-cebo-wiedziec-powinien/. Na publicznej stronie Gminy Bobowa www.bobowa.pl  i w „Naszej Bobowej” brak jakiejkolwiek informacji na temat działań spółki i jej prezes Anny Smoły (nawet nie wiadomo czy Anna Smoła nadal jest prezesem). Słowem firma widmo, czego dowodzą także najnowsze zrzuty ekranowe, wykonane 13 lutego 2017 roku, z portalu Krajowego Rejestru Sądowego:

Jak widać  GZGK sp. z o.o. Gminy Bobowa pozostaje w chwili obecnej „w organizacji” chociaż wydawało się, że był już zorganizowany, zob. https://gorliceiokolice.eu/2016/02/garsc-najnowszych-informacji-o-gzgk-sp-z-o-o-w-bobowej/ i zdążył przemielić gigantyczna publiczną kasę, zob. https://gorliceiokolice.eu/2014/04/gminny-zaklad-gospodarki-komunalnej-sp-z-o-o-w-bobowej/. „Członkowie reprezentacji”? Brak danych! I w ogóle : „aktualnie nie posiadamy raportów dla tego podmiotu”! Brawo!

A przecież wszystko już dawno zostało załatwione, czego dowodzą także dokumenty opublikowane na tym portalu już rok temu, zob. materiał prasowy Garść informacji o prywatce, na której powołano do życia Gminny Zakład Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Bobowejhttps://gorliceiokolice.eu/2016/02/6139/.

Jak widać burmistrz Wacław Ligęza, jak w wielu innych sprawach, kpi sobie po prostu w żywe oczy z obywateli gminy Bobowa, a radni Rady Miejskiej, mają alibi, że nie protestują, bo sprytnie  wyzbyli się wcześniej sumień. Trudno ludziom bez sumienia cokolwiek zarzucić. Jak się tkwi w zaprzaństwie po uszy i jednocześnie wszem i wobec o tym informuje, zob. https://gorliceiokolice.eu/2017/02/tragikomedia-moralnego-niepokoju-nie-tylko-radnego-marka-podobinskiego-na-sesji-rady-miejskiej-w-bobowej/, to trudno mieć do zaprzańców pretensje. Grają wszak w otwarte karty.

PS. Warto przypomnieć sobie także taki materiał prasowy: https://gorliceiokolice.eu/2016/12/czy-o-zwirowisku-wilczyska-9-burmistrz-waclawa-ligezy-i-gzgk-sp-z-o-o-gminy-bobowa-bredzili-jak-w-malignie/.

PS2. Na telefoniczne pytanie Czytelnika, zadane przed chwilą (dane osobowe do wiadomości redakcji), stanowczo oświadczam, że rowerzysta wodny na zdjęciu tytułowym, to nie jest burmistrz Wacław Ligęza!

(Odwiedzono 3 razy, 1 wizyt dzisiaj)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *