
Na tak zadane pytanie, jak w tytule niniejszego artykułu, nie ma prostej odpowiedzi. Pozostałe fakty są jednak bezsporne. Po moich artykułach, zob. https://gorliceiokolice.eu/2016/11/z-dziejow-centrum-kultury-i-promocji-gminy-bobowa-beata-krol-od-dyrektora-do-p-o-dyrektora-albo-o-starej-bobowskiej-tradycji-aikido/ i https://gorliceiokolice.eu/2016/12/kiedy-bobowscy-samorzadowcy-przestana-kpic-sobie-z-obywateli/ po pierwsze: reklama klubu aikido w Bobowej zniknęła ze strony CKiPGB. A to może oznaczać, że p.o. dyrektora Beata Król uznała, że miałem rację w tej sprawie. To dobrze! Robimy postępy. Po drugie, dyrektor Beata Król, została, zgodnie ze stanem faktycznym p.o. dyrektora CKiPGB i dała temu wyraz na publicznej stronie internetowej, korygując wcześniejszy zapis i dodając do rzeczownika „dyrektor” określenie „p.o.”. Po trzecie, po moich kolejnych urzędowych monitach otrzymałem następującą (uzupełniającą) odpowiedź na moje wnioski. Oto ona: ckipgb_aikido.
Powiedzieć, że p.o. dyrektora CKiPGB Beata Król dokonała „samozaorania” treścią ww. pisma, to jakby nic nie powiedzieć.
Pani Beata Król tworzy nową „świecką tradycję” i twierdzi, że bobowski klub aikido nie był przedmiotem reklamy i promocji na stronie internetowej CKiPGB, ale miał ukazać lokalnej społeczności możliwości spędzenia wolnego czasu. Jednak takie postawienie sprawy oznacza, że musimy dokonać zmian semantycznych w definicjach językowych dla haseł „reklama” i „promocja” w słownikach języka polskiego. Informacja o klubie aikido (kto, co i gdzie) nie jest, w rozumieniu pani Beaty Król ani promocją, ani reklamą klubu aikido. Brawa dla pani p.o. dyrektora CKiPGB. Stała się pani Beata Król prekursorem nowatorskich językoznawczych przemian. Profesor Miodek, to przy pani Beacie Król tzw. cienki Bolek.
Niestety, to nie koniec złych wiadomości dla p.o. dyrektora CKiPGB Beaty Król. Z najwyższą bowiem nieśmiałością stwierdzam, że ciągle nie otrzymałem odpowiedzi, dotyczącej określenia kwalifikacji zawodowych, na podstawie których burmistrz Wacław Ligęza powołał panią Beatę Król na stanowisko p.o. dyrektora CKiPGB.
Czy mam uważać, że p.o. dyrektora Beata Król (a także burmistrz Wacław Ligęza) mają jednak coś do ukrycia przed obywatelami naszej gminy?
PS. Na pytanie: jaki (…) związek ze statutowymi wymogami dla CKiPGB w kontekście odmowy promocji tradycji i wiedzy historycznej zawartej w książkach Karola Majchra i Piotra Gryglaszewskiego miał fakt zamieszczenia ogłoszenia/reklamy klubu aikido w Bobowej, także nie otrzymałem żadnej odpowiedzi.
Czy godzi się aż tak lekceważyć uprzejmego wnioskodawcę!!!