Burmistrz Wacław Ligęza po raz kolejny nadesłał do mojej redakcji tzw. sprostowanie, zob. https://gorliceiokolice.eu/2016/09/sprostowanie-do-artykulu-z-dnia-28-sierpnia-2016-r-pt-czy-burmistrz-waclaw-ligeza-powinien-przejsc-badanie-na-wykrywaczu-klamstw/ i po raz nie wiadomo który udowodnił, że potrafi kłamać, jak to się potocznie mówi, w żywy kamień. Zacytujmy więc słowa „mistrza – burmistrza” i zacytujmy je w całości, żeby nie padły zarzuty, że wyrywam jakieś zdania „mistrza – burmistrza” z kontekstu:
Nieprawdą jest, że Burmistrz Bobowej Wacław Ligęza ma zszarganą opinię w związku z opisywanymi i nazwanymi przez Macieja Rysiewicza aferą wodociągową w Brzanie, aferą B-18, aferą ze skażoną wodą dla rodziny Gawlików, aferą z blokadą dostępu do informacji publicznej, aferą z kilometrówką, ekwiwalentem za niewykorzystany urlop, siekierezadą, procesami z obywatelami, kłamstwami o kajakach i rowerach wodnych, niegospodarnością w sprawie zakupu dworu Długoszowskich, niegospodarnością w sprawie zakupu działki 70/1 w Wilczyskach i karygodnym zarządzaniem tym terenem, co zostało wskazane w artykule z dnia 28 sierpnia 2016 r. pt. „Czy burmistrz Wacław Ligęza powinien przejść badanie na wykrywaczu kłamstw?”, albowiem wobec Burmistrza Bobowej Wacława Ligęzy nigdy nie zostały stwierdzone jakiekolwiek nieprawidłowości, które miałyby charakter afer, kłamstw oraz niegospodarności.
A mnie chodzi tylko o ostatni fragment ww. oświadczenia (cytuję):
(…) albowiem wobec Burmistrza Bobowej Wacława Ligęzy nigdy nie zostały stwierdzone jakiekolwiek nieprawidłowości, które miałyby charakter afer, kłamstw oraz niegospodarności.
Teraz krótka analiza tej wypowiedzi! Burmistrz Wacław Ligęza zaprzecza sam sobie. Bo najpierw stwierdza, że Maciej Rysiewicz opisał:
(…) aferę wodociągową w Brzanie, aferę B-18, aferę ze skażoną wodą dla rodziny Gawlików, aferę z blokadą dostępu do informacji publicznej, aferę z kilometrówką, ekwiwalentem za niewykorzystany urlop, siekierezadę, procesy z obywatelami, kłamstwa o kajakach i rowerach wodnych, niegospodarność w sprawie zakupu dworu Długoszowskich, niegospodarność w sprawie zakupu działki 70/1 w Wilczyskach (…)
a potem pisze:
(…) albowiem wobec Burmistrza Bobowej Wacława Ligęzy nigdy nie zostały stwierdzone jakiekolwiek nieprawidłowości (…).
Mistrzu słowa! Jak się pisze, że „nigdy”, to naprawdę musi oznaczać, że „nigdy”. A przecież Maciej Rysiewicz na łamach tego portalu „stwierdził” ww. nieprawidłowości (i to wielokrotnie). I kropka! Ktoś stwierdził (nie ważne nawet kto, ale wiadomo kiedy)! A więc użycie zaimka przysłownego „nigdy”, w treści ww. komunikatu, pozwala cię, mistrzu słowa, oskarżyć o poświadczanie nieprawdy, a poświadczanie nieprawdy, to przecież pospolite kłamstwo.
Jednak to nie koniec dzisiejszej rozprawki. Bo za chwilę, „mistrzu-burmistrzu” słowa polskiego, ale i mistrzu nieprawdomówności, zaczniesz się tłumaczyć, że owe „nigdy” dotyczyło przestrzeni urzędowej, a nie publicystyki Macieja Rysiewicza. Uprzedzę, „mistrzu”, twoje sprostowania i przypomnę ci takie oto oświadczenia Regionalnej Izby Obrachunkowej z Krakowa (nie wszystkie, ale wystarczająco reprezentatywne, z lat 2007, 2012 i 2015) z protokołów RIO z czasów twojego „panowania” , „mistrzu”, na najwyższym stolcu samorządowym w gminie Bobowa.
Oto cytat z protokołu kontroli kompleksowej RIO z 17 kwietnia 2007 roku, zob. http://www.bip.krakow.rio.gov.pl/?a=1896:
Odpowiedzialność za powstanie nieprawidłowości ponoszą Wójt oraz Skarbnik Gminy.
Teraz cytat z protokołu kontroli kompleksowej RIO z dnia 1 lutego 2012 roku, zob. http://www.bip.krakow.rio.gov.pl/?a=3002:
Niezależnie od wyszczególnienia indywidualnej odpowiedzialności za powstanie nieprawidłowości w poszczególnych dziedzinach funkcjonowania Gminy Bobowa, poprzez wskazanie merytorycznych pracowników, Burmistrz Bobowej oraz Skarbnik Gminy ponoszą w odpowiednim zakresie, odpowiedzialność z tytułu nadzoru, za opisane w wystąpieniu pokontrolnym nieprawidłowości.
A teraz kolejny dowód rzeczowy. Oto cytat z protokołu kontroli kompleksowej RIO z dnia 28 kwietnia 2015 roku, zob. http://www.bip.krakow.rio.gov.pl/?a=4679:
Niezależnie od wyszczególnienia indywidualnej odpowiedzialności za powstanie nieprawidłowości w poszczególnych dziedzinach funkcjonowania Miasta i Gminy Bobowa, poprzez wskazanie merytorycznych pracowników, Burmistrz oraz Skarbnik Gminy ponoszą w odpowiednim zakresie, odpowiedzialność z tytułu nadzoru, za opisane w wystąpieniu pokontrolnym nieprawidłowości.
A więc „mistrzu-burmistrzu”, ty od lat jesteś odpowiedzialny za tzw, nieprawidłowości, a każda nieprawidłowość w zarządzaniu Gminą Bobowa ma charakter afery. Bo, „mistrzu-burmistrzu”, ty nie masz żadnego marginesu przyzwolenia społecznego na błędy urzędnicze. A brak nadzoru, to błąd urzędniczy, jeśli nie coś więcej! A skoro wiedziałeś, że RIO w Krakowie zarzuciła ci odpowiedzialność z tytułu nadzoru za wszystkie nieprawidłowości w zarządzaniu Gminą Bobowa (od lat), to nie miałeś prawa napisać w sprostowaniu z 6 września 2016 roku, że:
(…) albowiem wobec Burmistrza Bobowej Wacława Ligęzy nigdy nie zostały stwierdzone jakiekolwiek nieprawidłowości, które miałyby charakter afer, kłamstw oraz niegospodarności.
Bo RIO w Krakowie de facto obciążyła cię odpowiedzialnością za niegospodarność. Bo jak nazwać działanie urzędnika samorządowego, który nie panuje nad tym co robią podlegli mu urzędnicy.
Oskarżam cię w związku z powyższym – „mistrzu-burmistrzu” – o kłamstwa i manipulacje w treści twojego sprostowania z dnia 6 września 2016 roku.
Takie życie! „Mistrzu-burmistrzu”! Szargasz sobie cały czas opinię na własne życzenie!!! Twoja wola!