W sobotę, 23 lipca 2016 roku ok. godziny 10 przed południem, na drodze wojewódzkiej nr 981 w Wilczyskach, doszło do bardzo groźnego incydentu. Mieszkaniec Wilczysk, wracający na rowerze do domu, mógł zostać bardzo poważnie poturbowany. Nadjeżdżający z przeciwka, jadący od centrum wioski motocyklista, skręcił tak gwałtownie z drogi wojewódzkiej nr 981 na most w Wojnarowej, że przemknął obok rowerzysty, nieomal ocierając się o tylne koło roweru, jadącego spokojnie i zgodnie z przepisami ruchu drogowego, mężczyzny. Z relacji poszkodowanego wynika, że cudem nie doszło do bardzo groźnej kolizji. To nie był jednak koniec zdarzenia. Motocyklista po kilku chwilach pojawił się znowu. Tym razem jechał od Wojnarowej i zjeżdżając z mostu na rzece Białej, skręcił w kierunku Wilczysk. Rowerzysta, który po incydencie, przestraszony i zdenerwowany, zsiadł z roweru i stał na poboczu drogi (nieopodal wjazdu na teren przedszkola w Wilczyskach), zobaczył, że kierujący jednośladem zbliża się do niego, na dodatek grożąc i ubliżając mu słowami uważanymi powszechnie za obelżywe. I znowu motocyklista przemknął obok rowerzysty bardzo blisko a na dodatek, w chwili gdy zrównał się ze stojącym na poboczu, wystawił rękę, jakby próbował uderzyć pięścią zaskoczonego mężczyznę. Tylko instynktowny unik zapobiegł uderzeniu i cios trafił na szczęście w powietrze. Świadkiem całego zajścia był inny mieszkaniec Wilczysk, który w rozmowie ze mną potwierdził przedstawiony powyżej przebieg wydarzeń.
Rowerzysta i świadek jednoznacznie rozpoznali w motocykliście sołtysa Wilczysk Tomasza Taraska. Już tego samego dnia, tj. 23 lipca, poszkodowany złożył zawiadomienie w tej sprawie, dzwoniąc na Komisariat Policji w Bobowej. A szczegółowe zeznania do policyjnego protokołu przedstawił w poniedziałek 25 lipca 2016 roku o godzinie 8 rano. Teraz na wezwanie policji czeka świadek tego groźnego incydentu. Jak wynika z tej relacji, sołtys Tomasz Tarasek, oskarżony został nie tylko o naruszenie przepisów ruchu drogowego, ale także o napaść (bo nie da się tego chyba inaczej nazwać). A piszącemu te słowa, po wysłuchaniu relacji poszkodowanego i świadka 26 lipca 2016 roku, o wyczynach sołtysa Tomasza „Easy Ridera”(???) Taraska na drodze wojewódzkiej w Wilczyskach, włos zjeżył się na głowie.
W tej sytuacji postanowiłem zatelefonować do sołtysa i radnego Tomasza Taraska i poprosić go o komentarz do tych wydarzeń. Najpierw spróbowałem dzisiaj, tj. 27 lipca 2016 roku o godzinie 9.54. Telefon odebrał mężczyzna o głosie łudząco podobnym do pana Tomasza Taraska, ale oświadczył , że taty nie ma w domu. Powiedziałem, że zadzwonię po południu. I o 14.09 udało się. Przedstawiłem się jak należy i zapytałem, czy możemy porozmawiać o sobotnim incydencie na drodze wojewódzkiej nr 981 w Wilczyskach. I właściwie tylko tyle udało mi się powiedzieć, bo sołtys Tomasz Tarasek, nie dopuszczając mnie już do głosu, oświadczył, że on jechał prawidłowo, a za nim jechał samochód i że rozważa oddanie sprawy do sądu, ponieważ został obrażony nieparlamentarnymi wyzwiskami. Nie powiedział jednak, kto go obraził i w trakcie swojej dość impulsywnej wypowiedzi zapytał, czy dzwonię w sprawach sołectwa Wilczyska. Szczerze powiedziawszy miałem w zanadrzu wiele pytań i nawet próbowałem wejść sołtysowi Tomaszowi Taraskowi w słowo, ale ten po wyrzuceniu z siebie ww. kwestii (jechałem prawidłowo, za mną jechał samochód, czy dzwoni pan w sprawie sołectwa Wilczyska, rozważam oddanie sprawy do sądu) oświadczył, że tylko tyle ma do powiedzenia i odłożył słuchawkę. Rozmowa nasza, a właściwie raczej monolog Pana Tomasza Taraska, trwała 58 sekund. Dokładnie – 58 sekund!!!
Z tej „rozmowy” wynikły jednak dwie bardzo ważne sprawy. Po pierwsze, sołtys Tomasz Tarasek ma w dniu 27 lipca 2016 roku o godzinie 14.09 pełną świadomość, że w sobotę, 23 lipca 2016 roku na drodze wojewódzkiej nr 981 doszło do incydentu drogowego z udziałem sołtysa Wilczysk i radnego Rady Miejskiej w Bobowej Tomasza Taraska. I samorządowiec nie wypiera się swojego udziału w tym zdarzeniu. A po drugie, sołtys Tomasz Tarasek mówi, że za nim jechał samochód. I to się także zgadza, tylko, że ten samochód prowadził świadek zdarzenia, który potwierdza wersję rowerzysty a nie sołtysa Taraska!!! Bingo!
Czarne chmury zawisły nad sołtysem i radnym z Wilczysk!
Ciąg dalszy tej historii niechybnie nastąpi…
Napisałem.I…nie widzę własnego komentarza.Dziwne.
To prawda! I proszę mi wybaczyć, ale żyjemy w III RP a w tym komentarzu padły słowa i zostały użyte w takim kontekście, że za chwilę mielibyśmy (autor wpisu i redaktor portalu) prokuraturę na głowie. I to nie jest ważne czy ja się z tymi słowami zgadzam i utożsamiam, bo się zgadzam i utożsamiam. Dlatego jeszcze raz proszę o wybaczenie. Będzie mi bardzo przykro jeśli „sąsiad” uzna mój brutalny cenzorski gest za powód, np. do rozstania z portalem. Po blisko 10 latach aktywności na „Bobowa Od-Nowa” mam jasny przegląd sytuacji. Ja za o wiele delikatniejsze oceny i określenia mam absurdalny proces karny, który wytoczył mi z oskarżenia prywatnego pewien burmistrz a proces toczy się już chyba 3 lata i końca nie widać, bo to dopiero pierwsza instancja w SR w Gorlicach. Dlatego jeszcze raz proszę o wybaczenie. A jedyne co mam na swoje usprawiedliwienie, to konstatacja, że my naprawdę nie żyjemy w wolnym kraju.Przepraszam!!!
https://businessinsider.com.pl/prawo/praca/dodatek-do-emerytury-dla-soltysow-sejm-przyjal-ustawe/vymf9bm
Sołtys Tomasz Tarasek jest nietykalny,..Ma tyle funkcji że nic i nikt mu nie może zaszkodzic…
Imunitet radnego go broni.. A tych imunitetów ma więcej…jest sołtysem,prezesem OSP szczebla gminnego,wice prezes zarządu pow.OSP, Rada sołecka,rada duszpasterska,motocyklista nr.1 w gminie,kolarz,tancerz,solista,aktor,muzyk…….itd.
Człowiek orkiestra….jedyny taki w gminie i nie tylko…..
Tomaszu ty się marnujesz,nikt ci nie dorówna,nawet Wacław Ligęza ??