
„Nakrzyczałem” na Starostę Gorlickiego w poprzednich artykułach, że zwleka z podjęciem interwencji na działce należącej do Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej sp. z o.o., a tu wczoraj , tj. 25 maja 2016 roku,wicestarosta Jerzy Nalepka nadesłał do mojej redakcji pismo, w którym dowiódł, że tym razem Powiat Gorlicki nie zamierzał „stać z bronią u nogi” (jak w sprawie wycięcia jesiona wyniosłego) i 23 maja 2016 roku dokonał lustracji nielegalnego wysypiska odpadów biologicznych na działkach 70/5 i 70/6 w Wilczyskach-Jeżowie. Zwracam honor Panie Starosto, bardzo dziękuję za szybką reakcję i oczywiście publikuję nadesłany dokument: Pismo oS.
Na komentarz, dotyczący ww. pisma wicestarosty Jerzego Nalepki na pewno przyjdzie jeszcze czas. Muszę jeszcze o niektóre kwestie Starostę Gorlickiego dopytać w trybie dostępu do informacji publicznej. Już dzisiaj jednak można powiedzieć, że pojawiło się, w opublikowanym powyżej dokumencie, kilka bardzo interesujących informacji, zwłaszcza w kontekście faktu, że działki 70/5 i 70/6 GZGK sp. z o.o. bezspornie objęte są programem Natura 2000 i policja bobowska, która prowadzi postępowanie, odnosząc „aferę gnojową” do Kodeksu wykroczeń, winna, jak sądzę, dokonać zmiany kwalifikacji formalno-prawnej popełnionego, a na pewno zabronionego czynu, a właściwie czynów, bo w tej sprawie prawo złamano, by tak rzec, strukturalnie i kompleksowo. Prawda panie burmistrzu Ligęza?
Warto także podkreślić, że wreszcie, po latach, padł bastion solidarności samorządowców. Ileż to spraw „wywlokłem” na światło dzienne, na portalach „Bobowa Od-Nowa” i „Gorlice i Okolice”, przez 9 lat. Tak tak, jestem z Wami, Drodzy Czytelnicy, dokładnie 9 lat. Dzisiaj właśnie, tj. 26 maja 2016 roku, ten portal odchodzi urodziny, ale przyjęcia w „Ostoi” nie będzie, bo bez burmistrza Wacława Ligęzy takie uroczystości nie miałyby sensu. A jak tu liczyć na przybycie bobowskiej perły samorządu, gdy bobowska perła samorządu bojkotuje nawet promocje takich książek, jak Karola Majchra pt. „Bobowa – historia, ludzie, zabytki” a pławi się w błysku fleszy na uroczystościach organizowanych przez Ringier Axel Springer Polska.
Zostawmy jednak urodziny mojego portalu i wróćmy do solidarności samorządowców. A więc bodaj po raz pierwszy, w tej dziewięcioletniej historii moich publicystycznych interwencji, zdarza się, że urzędnicy i samorządowcy nie stanęli na głowie i nie zamataczyli, wspólnie i w porozumieniu, własnych win, przewin, wykroczeń, nieprawidłowości a także zwykłych przestępstw. Oto, pismem wicestarosty Jerzego Nalepki, nareszcie brat-samorządowiec, stanął przeciwko bratu-samorządowcowi i dał świadectwo prawdzie i postawił Burmistrza Bobowej w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Co dalej z tego wyniknie? Nie wiadomo! Wszystkie karty i dowody maja w ręku organy ścigania, a z pomocą mojego portalu, uzbierało się tych kart bardzo dużo. I to nie koniec…
Uwaga! Wiadomość z ostatniej chwili! Wczoraj, tj. 25 maja 2016 roku, wszystkie odpady biologiczne wraz z padliną, które Burmistrz Bobowej zezwolił składować na działkach GZGK sp. z o.o., w terenie objętym programem Natura 2000, zostały wywiezione.
Usłyszeć taką wiadomość… nie ma większej nagrody dla niezależnego dziennikarza, stającego społecznie w obronie majątku i dobra wspólnego.
PS. Nie zauważyłem w prasie lokalnej żadnej wzmianki na temat afery gnojowej w Wilczyskach-Jeżowie. Śpicie, panie i panowie pismaki? Byle stłuczka samochodowa w Siedliskach, czy Jankowej, a na portalach pojawiają się setkami zdjęcia z miejsca wypadku i „chirurgiczne” analizy wydarzeń. Rozumiem… oligarchów samorządowych i rekinów biznesu się boicie i… szkoda tracić źródła finansowania. Oj, podłe to życie w III RP, oj podłe.