Podróże jak wiadomo kształcą. Zupełnie niedawno los rzucił mnie do niedalekiego (od Wilczysk i Bobowej) Zakliczyna w sprawach najzupełniej turystycznych. A być w Zakliczynie i nie zobaczyć zespołu pałacowego w nieodległych Janowicach byłoby grzechem. Postanowiłem zatem obejrzeć ten okazały zabytek i gdy go oglądałem nawet przez myśl mi nie przeszło, że jeszcze raz przyjdzie mi napisać felieton o gigantycznej „kasie”, tj. o 2 milionach i 500 tysiącach złotych, które nasi samorządowcy pod wodzą burmistrza Wacława Ligęzy wybulili (tzn. moim zdaniem niegospodarnie przepłacili) za dwór po Długoszowskich w Bobowej. Dzisiaj kolejny przyczynek do tezy, którą już dawno postawiłem w sprawie „transakcji stulecia” burmistrza Wacława Ligęzy i „jego” samorządowców!!!
Ale po kolei.
Janowicki pałac należał przed laty (od 1967 r.) do Politechniki Krakowskiej, ale wreszcie znudził się właścicielowi albo był zbyt drogi w utrzymaniu, to krakowska uczelnia postanowiła go sprzedać. I trafił się kupiec. Jak doniosła 19 sierpnia 2014 roku „Gazeta Krakowska” (zob. http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/3544423,zaiks-odkupil-od-politechniki-krakowskiej-palac-w-janowicach,id,t.html):
Stowarzyszenie Autorów ZAiKS za 4,6 mln zł kupiło od Politechniki Krakowskiej zabytkowy zespół pałacowy w Janowicach pod Tarnowem. Pałac w Janowicach to murowany obiekt z XIX wieku w stylu angielskiego neogotyku wybudowany na fundamentach istniejącego tam wcześniej dworu, z którego zachowały się jedynie piwnice. Obok znajduje się wolno stojąca wieża oraz prawie dziesięciohektarowy ogród z drzewami i krzewami.
Autor artykułu Paweł Gzyl napisał ponadto:
ZAiKS zapłacił za obiekt w Janowicach aż 4,6 mln zł.
I to „aż” zwróciło ostatecznie moją dziennikarską uwagę, wyostrzoną opowieściami o zakupie dworu w Bobowej za 2,5 mln zł. Bo oznaczało, że red. Gzyl uznał, że kwota wyasygnowana przez ZAiKS była nieproporcjonalnie wysoka do wartości janowickiej nieruchomości. Pomyślałem, że warto porównać, choćby z grubsza, obie nieruchomości. Wszak stoją oddalone od siebie o ok. 30 km drogowej podróży.
W Internecie można jeszcze zlustrować czemu służył, jak wyglądał i w jakim był stanie pałac w Janowicach, gdy ZAiKS płacił Politechnice Krakowskiej 4,6 mln zł w 2014 roku. Na początek kilka zdjęć janowickiego pałacu i niezbędne informacje dodatkowe: wszystkie szczegóły zob. http://www.palac-janowice.pogodzinach.net/. Prawda, że okazały obiekt? I wesele na 170 osób można było zorganizować, i 21 pokoi z łazienkami wynająć, i w SPA sauny fińskiej oraz innych rozkoszy dla ciała (a może i ducha) zażyć, i pospacerować sobie po, uwaga, uwaga, przepięknym 10 hektarowym parku pałacowym. Standard tam hotelowo-konferencyjny był w Janowicach wysoki, a kto nie wierzy, Janowice od Gorlic i Bobowej niedaleko, można pojechać i przekonać się na własne oczy. ZAiKS po zawarciu transakcji zamknął co prawda hotel, ale korzysta z nieruchomości i zamierza dokonać jej adaptacji na cele bliskie misji stowarzyszenia, tj. stworzyć coś na kształt ośrodka pracy twórczej. Wypada życzyć powodzenia!
Zostawmy teraz pałac w Janowicach na chwilę w spokoju. I przypomnijmy, dla porządku, kilka danych dotyczących dworu Długoszowskich. Jak wiadomo samorządowcy z Bobowej kupili ostatecznie (dokładnie w tym samym czasie, co ZAiKS Janowice – sierpień 2014 r.) tę bobowską nieruchomość (powierzchnia użytkowa budynku 573,51 m2 i 2 działki o powierzchni 31 arów i 51 m2) za 2 miliony 500 tysięcy złotych (a miało być nawet 2,75 mln i chyba tylko dzięki mojej pisaninie zaoszczędziliśmy 250 tys. zł). Budynek był wyremontowany na potrzeby szkoły muzycznej. Trzeba koniecznie zwrócić uwagę, że janowicka nieruchomość (pałac ma ok. 1850 m2 powierzchni użytkowej a park prawie 10 ha) jest wielokrotnie większa od nieruchomości bobowskiej; budynek 3 razy a działka aż razy 30! A jakaż lokalizacja… palce lizać. Trzeba podkreślić, że infrastrukturalnie pałac w Janowicach w żaden sposób nie odstawał od dworu w Bobowej (jeśli go nie przewyższał jakością, rodzajem i liczbą wyposażenia).
I biorąc to wszystko pod uwagę warto zastanowić się, czy to pałac w Janowicach był taki tani, czy może dwór Długoszowskich za drogi i przepłacony? Ja nie mam najmniejszych wątpliwości jakiej odpowiedzi udzielić; zwłaszcza, ze z detalami opisałem jak burmistrz Wacław Ligęza dogadywał się z nowosądeckim deweloperem panem S. i jak administracja państwowa i samorządowa przymykała oczy na wszystkie, nazwijmy je eufemistycznie, kontrowersyjne okoliczności tych rozmów i umów, od samowoli budowlanej pana S. i jego oświadczeń do protokołu na świstkach papieru, niezgodnych z instrukcją kancelaryjną, poczynając, a na operacie szacunkowym pana Janusza Małucha z Sękowej kończąc. A potem już poszło! Bo żyjemy w wolnym kraju, tzn. niektórym wszystko wolno! A najwięcej wolno prokuraturze, dla której takie wydatkowanie przez samorządowców publicznych pieniędzy, to w ogóle nie jest temat do doWOLNEJ, tj. jakiejkolwiek rozmowy.
Więcej na temat historii zakupu dworu Długoszowskich w Bobowej (akt notarialny podpisano 29 sierpnia 2014 r.) przez lokalny samorząd można przeczytać tutaj: https://gorliceiokolice.eu/tag/dwor-dlugoszowskich/.