Dzisiaj obchodzimy w Polsce Dzień Sołtysa. Nie, to nie żarty, ale bezdyskusyjnie ustanowione świeckie święto dla ludowych samorządowców. Można sprawdzić w Wikipedii. Postanowiłem przekazem prasowym przesłać życzenia wszelkiej pomyślności sołtysowi wsi Wilczyska Tomaszowi Taraskowi i podziękować mu za wielkie dokonania na niwie działalności społecznej w naszej tak niewielkiej wiosce a także poza jej granicami. A więc! Szanowny panie sołtysie! Niechaj będzie mi wolno wyrazić najwyższe uznanie i podziękować za:
- konsekwentne stosowanie w działalności publicznej starej rzymskiej zasady DZIEL I RZĄDŹ (łac. divide et impera), co doprowadziło w Wilczyskach do niespotykanych w historii tej wioski, podziałów i konfliktów międzyludzkich,
- upór w budowie społeczeństwa nieobywatelskiego, którego przejawem stał się brak aktywności i nieliczny udział mieszkańców Wilczysk w zebraniach wiejskich,
- donosy na niezależną prasę składane na sesjach RG w Bobowej,
- troskę o publiczne środki wydatkowane na nielegalną przebudowę rowu na granicy Wilczysk i Jankowej,
- dbałość o niszczenie środowiska naturalnego i dziedzictwa przyrodniczego podczas słynnych kampanii, z udziałem pił motorowych, gdy nie kiwnął pan palcem w bucie, żeby przeciwdziałać wycięciu kilkudziesięciu zdrowych, a niekiedy potężnych, o pomnikowych rozmiarach, drzew,
- opiekę, którą nie otoczył pan podupadającej kapliczki św. Floriana, patrona strażaków,
- milczenie w sprawie zarzutów, ujawnianych na łamach lokalnej gazety i głuchy telefon,
- brak relacji składanych mieszkańcom wioski z publicznej misji w Radzie Miejskiej i za dyżury widma w Domu Ludowym,
- złe maniery i arogancję w kontaktach z wieloma mieszkańcami własnej wioski (adresy i nazwiska do wiadomości mojej redakcji (wszak to osoby prywatne), ale przecież pan dobrze je zna).
Panie sołtysie! Te życzenia, które pozwoliłem sobie powyżej zdawkowo uzasadnić, niewątpliwie dają panu pełne prawo do pobierania publicznych, samorządowych apanaży w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. I niech ten spokój duszy towarzyszy panu w sprawowaniu samorządowych funkcji przez najbliższe dwie, trzy, cztery kadencje, a może jeszcze dłużej.