Antyestabliszmentowa poseł Elżbieta Borowska podąża jednak śladem poseł Barbary Bartuś

Nadzieje na współpracę, na niwie informacyjnej, niezależnego portalu „Gorlice i Okolice“, z posłami reprezentującymi Ziemię Gorlicką, Paniami Barbarą Bartuś z PiS i Elżbietą Borowską z Kukiz’15, należy chyba odłożyć ad acta do następnych wyborów. Czytelnicy mojego portalu wiedzą, że Pani Poseł Bartuś od lat konsekwentnie odmawia mojemu portalowi udzielania wypowiedzi na jakikolwiek temat. Natomiast niejakie nadzieje na publiczną współpracę dziennikarza z posłem można było wiązać z osobą Pani Poseł Elżbiety Borowskiej, która szturmem zdobyła ławę poselską w 2015 roku. Początki były obiecujące. Pani Poseł Borowska udzieliła mi, na przełomie października i listopada 2015 roku, krótkiego wywiadu (zob. https://gorliceiokolice.eu/2015/11/5704/) pt. „O oddaniu Polski obywatelom i ustawie antysitwowej w rozmowie z Elżbietą Borowską, posłem Ziemi Gorlickiej, wybranej do Sejmu RP z listy komitetu Kukiz‘15“. Wątek tzw. ustawy antysitwowej, poruszony z własnej i nieprzymuszonej woli przez Panią Poseł, wydał mi się na tyle interesujący, że postanowiłem drążyć temat. Mejlowo, a potem nawet raz w rozmowie telefonicznej, dopytywałem się o szczegóły tego pomysłu programowego stowarzyszenia Kukiz’15. Niestety bez powodzenia. Jeśli dobrze zrozumiałem tłumaczenia Pani Poseł Borowskiej, przedstawione w mejlu z dnia 24 listopada 2015 roku, ustawa antysitwowa znajduje się w powijakach i funkcjonuje na razie raczej jako polityczne hasło a nie konkretny byt, który zmaterializowany został w postaci projektu dokumentu sejmowego. Tak więc sprawa ustawy antysitwowej umarła chyba śmiercią naturalną, ale i śmiercią naturalną umarła także wymiana korespondencji na linii redakcja „Gorlic i Okolic“ Pani Poseł Elżbieta Borowska. To znaczy, piszący te słowa, zwracał się do Pani Poseł z prośbami o wypowiedzi dla portalu „GiO“, ale odzewu pisemnego już nijakiego nie było. Szczególnie wymowny był brak reakcji na moje dwa listy do Pani Poseł; najpierw z 6 stycznia 2016 roku o sprawach, które poruszyłem w artykułach, zob. https://gorliceiokolice.eu/2016/01/prokurator-tadeusz-cebo-musi-odejsc/ i https://gorliceiokolice.eu/2016/01/regionalna-izba-obrachunkowa-nie-pozostawia-zludzen-na-samorzadowym-folwarku-malgorzaty-maluch-w-gminie-sekowa-bezholowie-i-balagan/, a potem z 15 lutego 2016 roku, w którym zwracałem się z wnioskiem o komentarz do treści mojego artykułu z dnia 15 lutego 2016 roku https://gorliceiokolice.eu/2016/02/posel-elzbieta-borowska-przeciwko-reformie-prokuratury-i-programowi-rodzina-500/.

Problemy poruszone w ww. materiałach prasowych i złożone wnioski, także o podjęcie poselskiej interwencji, wydały mi się na tyle ważkie, że nie wyobrażałem sobie, że spotka moją redakcję absolutne milczenie ze strony Pani Poseł Elżbiety Borowskiej. Dlatego, żeby upewnić się, że brak odpowiedzi nie jest wynikiem jakiegoś zbiegu niekorzystnych okoliczności, wysłałem do Pani Poseł Elżbiety Borowskiej, 25 lutego 2015 roku, krótkie przypomnienie o następującej treści:

Szanowna Pani Poseł, czy mogę liczyć na odpowiedź?
Z poważaniem,
Maciej Rysiewicz
.

Niestety, do dnia dzisiejszego nie mam żadnego odzewu ze strony elektronicznej skrzynki pocztowej Pani Poseł Elżbiety Borowskiej. I to dlatego ten felieton zatytułowałem „Antyestabliszmentowa poseł Elżbieta Borowska podąża jednak śladem poseł Barbary Bartuś“. No cóż, czyżby znowu przyszło nam żałować straconej szansy na normalne, powtarzam, normalne w cywilizowanych, demokratycznych krajach, kontakty mediów z posłami, z wybrańcami ludu? Przykro mi Pani Poseł, ale muszę tę sytuację podsumować dokładnie tak samo, jak w przypadku braku odzewu w przeszłości na moje listy od wielu innych działaczy, samorządowców i polityków naszego regionu. To jest arogancja władzy!!! Do polskiego sejmu szła Pani Poseł pod sztandarami (podobno) antyestabliszmentowego ruchu społecznego Kukiz’15. Opowiadała Pani Poseł wszem i wobec o ustawie antysitwowej, krzyczała Pani Poseł w kampanii wyborczej, że Polskę trzeba wreszcie oddać Polakom, a teraz lekceważy Pani jedyny, naprawdę niezależny, obywatelski portal informacyjny w powiecie gorlickim? Redaktor naczelny gazety internetowej „Gorlice i Okolice“ prowadzi tę działalność społecznie. Nie korzysta z korupcyjnych dotacji samorządowych i nie prowadzi przy okazji działalności komercyjnej i reklamowej. Pani Poseł opłacana jest ze środków publicznych. Proszę wybaczyć, ale do Pani podstawowych obowiązków należy współpraca z mediami, a tym bardziej z czasopismem, które wydawane jest w Pani okręgu wyborczym. W tym czasie prowadzi Pani Poseł akcję pod nazwą „Wystrzałowy Challenge poseł Elżbiety Borowskiej“ – zob. https://www.youtube.com/watch?v=nOvgnK89uh0. I zachęca Pani Poseł „wszystkich do strzelectwa, bo to duża frajda“! Usiadłem z wrażenia, jak to zobaczyłem. Tak, strzelectwo, to duża frajda, dużo większa niż próba reformy skorumpowanej do cna polskiej prokuratury, próba, przeciwko której oddała Pani swój głos, nie racząc się na dodatek wytłumaczyć przed wyborcami ze swoich racji w tej sprawie. Poza tym postrzelać, to my sobie możemy raczej z najzamożniejszymi obywatelami tej republiki bananowej, którą zostawiła nam w spadku Platforma Obywatelska. Czyż nie! A może bezrobotni gremialnie zaczną wreszcie okupować gorlickie strzelnice i kupować broń, żeby sobie postrzelać, bo to duża frajda. W ten sposób nie odda Pani Poseł Polski Polakom. W ten sposób nie położy Pani podwalin pod społeczeństwo obywatelskie, którego nieobecność Pani podobno dostrzegała. Mam wrażenie, że albo nie czytała Pani materiałów prasowych, zamieszczanych od ponad 8 lat na moich portalach, albo śledziła je Pani bardzo nieuważnie, albo, przepraszam za mocne słowa, nic Pani z nich nie zrozumiała, jeśli zdecydowała się Pani na zlekceważenie mojej, pod każdym względem, uprzejmej, cierpliwej, obywatelskiej i antyestabliszmentowej korespondencji.

Obok burmistrza Wacława Ligęzy, poseł Elżbieta Borowska (patrząc od lewej strony) i poseł Barbara Bartuś
Obok burmistrza Wacława Ligęzy, poseł Elżbieta Borowska (patrząc od lewej strony) i poseł Barbara Bartuś

W tym stanie rzeczy jakże symboliczne w wymowie, odnalazłem zdjęcie, zamieszczone na publicznym portalu UM w Bobowej. Czy rzeczywiście nic nie stało na przeszkodzie, żeby usiąść obok skompromitowanego licznymi aferami na niwie bobowskiego samorządu burmistrza Wacława Ligęzy? Dla Pani Poseł Bartuś, to jest od lat chleb powszedni politycznego marketingu i dlatego obywatele nie mogą liczyć na jej pomoc w sporach z samorządem terytorialnym. Teraz idzie Pani tą samą drogą! Jak widać, po kilku miesiącach uczestniczenia w obradach polskiego Sejmu na Wiejskiej w Warszawie, lepiej fotografować się z miejscowym samorządowładcą od kilometrówek, ekwiwalentów urlopowych, matactw i „nieprawidłowości“ urzędowych oraz siekierezady, niż odpowiadać na wnioski i pytania dziennikarza obywatelskiego, dotyczące podłej kondycji nie tylko polskiego wymiaru sprawiedliwości i nie tylko w powiecie gorlickim.

Szanowna Pani Poseł! Czy powyższe zdjęcie oznacza, że zwinęła Pani żagle antyestabliszmentowej działalności a ustawa antysitwowa, to był zwykły „pic na wodę i fotomontaż“ dla maluczkich? Czy to oznacza, że jednak lepiej postawić na samorządową lokalna oligarchię a marzenia o Polsce, przywróconej Polakom, wyrzucić do kosza? Zadam jeszcze ostrzejsze pytanie. Czy to oznacza, że z tramwaju „misja publiczna“ wysiadła Pani na przystanku „mandat posła“? A taki wymowny miała Pani plakat wyborczy!

x1

PS. Ten materiał prasowy przesyłam do wiadomości Klubu Parlamentarnego Kukiz’15, ale nie mam nadziei, że przyjdzie otrzeźwienie.

(Odwiedzono 135 razy, 1 wizyt dzisiaj)

8 przemyśleń na temat "Antyestabliszmentowa poseł Elżbieta Borowska podąża jednak śladem poseł Barbary Bartuś"

      1. Najciekawszy fragment tekstu: „Śledztwo w sprawie działalności Joanny P.-K. prowadziła prokuratura w Gorlicach. Po jego zakończeniu i postawieniu zarzutów, prokurator złożył dość zaskakujący dla poszkodowanych przez J. P.-K. wniosek o zastosowanie wobec podejrzanej warunkowego umorzenia postępowania na roczny okres próby. Dodano do tego zasądzenie 3000 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej i zasądzenie kosztów sądowych”.

          1. A specjalna kasta stanęła okoniem: „- Sąd Rejonowy w Gorlicach nie przychylił się do wniosku prokuratora i przekazał akta do Prokuratury Rejonowej w Gorlicach w celu sporządzenia aktu oskarżenia przeciwko J. P.-K. – mówi nam Bogdan Kijak, sędzia i rzecznik prasowy w wydziale karnym Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. Akt oskarżenia sporządzony przez gorlicką prokuraturę wpłynął do sądu w miniony poniedziałek, 20 czerwca”.

            Jakież to banalne!

  1. Takie gry i zabawy:

    https://gazetakrakowska.pl/gorlice-zapadl-wyrok-w-sprawie-joanny-pk-prawniczki-asystentki-w-biurze-poselskim-elzbiety-zielinskiej-wina-nie-budzi/ar/c1-16464161

    „Do tematu związanego z naszą publikacją i aktem oskarżenia wobec Joanny P.-K. odniosła się posłanka Barbara Bartuś, podczas spotkania z mieszkańcami Libuszy. Jak relacjonują obecni na spotkaniu, parlamentarzystka miała stwierdzić, że publikacja i ujawnienie aktu oskarżenia wobec asystentki biura posłanki Elżbiety Zielińskiej to atak na struktury Prawa i Sprawiedliwości. Miała też przyznać, że o kłopotach Joanny P.-K. słyszała i nawet chciała skontaktować się ze swoją koleżanką z ław sejmowych, ale było to utrudnione. Przekonywała, nie ma numeru telefonu do posłanki Zielińskiej”.

    No proszę, pani B. „nie ma numeru telefonu” do pani Z.!

    A tutaj

    https://gorlice.naszemiasto.pl/elzbieta-zielinska-otworzyla-w-gorlicach-swoje-biuro/ar/c1-8779721

    czytamy coś takiego (tekst z 21 kwietnia 2022 roku):

    „Elżbieta Zielińska 23 lutego złożyła swoje drugie poselskie ślubowanie. Z sejmowych stron można się dowiedzieć, że posłanka pracuje w komisji do Spraw Kontroli Państwowej, a jej aktywność poza głosowaniami to również dwie interpelacje. Pierwsza wspólna z Barbarą Bartuś dotyczy budowy instalacji energetycznego wykorzystania frakcji palnych uzyskiwanych z przetwarzania odpadów w Gorlicach (…)”.

    Znaczy: pani B. i pani Z. składają we dwie poselską interpelację – ale ze sobą się nie kontaktują, w szczególności do siebie nie dzwonią?

    A tutaj (tekst z 24 lutego 2022 roku)

    https://gorlice.naszemiasto.pl/elzbieta-zielinska-ponownie-w-lawach-sejmowych-zlozyla/ar/c1-8693581

    mamy coś takiego (z obrazkiem!):

    „Barbara Bartuś i Elżbieta Zielińska wspólnie pokazywały się w kampanii wyborczej, teraz zasiadają w jednym kole w sejmie” [chyba w klubie, nie w „kole”; niejakiemu Lechowi Klimkowi coś się pomyliło – wma]

    A dalej:

    „Pochodząca z Kobylanki Elżbieta Zielińska zaliczyła drugie swoje poselskie ślubowanie. Wczoraj, 23 lutego kilka minut po godzinie 10 rano, Elżbieta Witek, przyjęła od naszej krajanki ten akt. Bardzo symptomatyczne w jej pierwszym dniu w Sejmie było to, że to Barbara Bartuś wskazywała swojej młodszej koleżance, gdzie ma stanąć i od kogo pierwszego odebrać gratulacje”.

    Znaczy: pani B. wskazuje „młodszej koleżance” gdzie ma stanąć – ale absolutnie do niej nie dzwoni, w ogóle nie ma do „młodszej koleżanki” numeru telefonu!

    A najlepsze jest tutaj:

    https://terazgorlice.pl/2015/10/31/telefon-barbary-bartus-do-elzbiety-borowskiej-wywolal-medialna-burze

    W roku 2015 pani B. B. miała numer telefonu do pani E. Z. (wtedy jeszcze E. B.) – a teraz już nie ma?

    Pani B. B. w całej okazałości (nie wiem, czy to jest to samo spotkanie z „mieszkańcami Libuszy”, o którym 2 lipca 2022 roku napisała Agnieszka Nigbor-Chmura):

    https://rtvg.pl/filmy/spotkanie-posel-barbary-bartus-z-mieszkancami-biecza-i-libuszy

  2. Faktycznie gry i zabawy. Przecież to się kupy i d… nie trzyma. Nie mają ze sobą kontaktu… Co to niby za atak na te struktury?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *