Nie będę długo rozwodził się nad dokumentacją, którą burmistrz Wacław Ligęza, uprzejmie tym razem, przesłał mojej redakcji zgodnie z wnioskiem o dostęp do informacji publicznej. Ogłowione kasztany i lipy, o przepraszam, kasztany i lipy poddane zabiegom pielęgnacyjnym, czekają na ostateczny osąd, czy zostały w barbarzyński sposób okaleczone, czy może nie. Ja w każdym razie tak czytam przesłane mi dokumenty. Urzędnicy Barbara Falisz i Tomasz Kiełbasa, odpowiedzialni za równie barbarzyńskie wycięcie 34 drzew wokół cmentarza parafialnego w Wilczyskach i kościola św. Stanisława Biskupa i Męczennika, jak Państwo przeczytacie, dostrzegli w sporzadzonych protokołach oględzin „liczne młode pędy wraz z ulistnieniem”. Fantastycznie! Bystry mają wzrok. Tym razem jednak dołączyli do dokumentacji fotografie, na których widać owe „liczne młode pędy i ulistnienie”. Pusty śmiech mnie ogarnia. Szkoda, że gdy trochę wcześniej przesądzali o wycince 34 drzew, to żadnych zdjęć dokumentalnych nie wykonali. Chyba jednak urzędnicy Falisz i Kiełbasa czytają stronę „Gorlice i Okolice”. Musieli odetchnąć, gdy prokuratura stanęła po stronie barbarzyństwa. Ale o tym napiszę innym razem. Jestem niezmiernie ciekawy, co biegły Włodzimierz Lupa z firmy GARDENA Sp. z o.o. stwierdzi w swojej opinii. Musimy jednak czekać aż do 31 sierpnia, bo burmistrz Wacław Ligęza ma chyba jednak jeszcze jakieś dowody w zanadrzu i termin zakończenia postępowania administracyjnego odłożyl w czasie. Jak zwał tak zwał, gramy na zwłokę. To żelazna zasada „bobowskiego państwa prawa”. Na razie jednak, niepełna jeszcze, dokumentacja z toczącego sie postępowania: 20150731132715698 (2), 20150731133337781 (1), 20150731133352506 (2), 20150731133401197 (2), 20150731142958804 (2), 20150731143008761 (2).
Drzewa umierają stojąc. Postępowanie administracyjne w toku
(Odwiedzono 23 razy, 1 wizyt dzisiaj)
KPINY.
Burmistrz,żeby ratować własną d..e powołuje ekspertów do oceny drzew,czy są na nich liście czy nie?
Wydając ponad 1000 zł.z gminnej kasy.
Rozbój w biały dzień!
Myślę, że Panu Burmistrzowi nie wypadało odmówić wycinki drzew, zaplanowanej przez księdza. Dokładnie tak samo zaplanowanej jak w poprzednich parafiach. Nikt nie przewidział, że to się tak potoczy. Prawo powinno być jedno dla wszystkich.
Zeby ktoś zaprotestował w Żegiestowie,to w Wilczyskach by do tego nie doszło…
Ksiądz był przekonany że uszczęśliwia Wilczyska.
A tu klapa!
Nawet Kś.Ordynariusz się o tym dowiedział!
Nie ładnie Kś.Proboszczu. 🙁
,