Tablica pamiątkowa dla Grzegorza Stecha

Nazwisko Grzegorza Stecha, byłego wieloletniego dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie, zostanie uwiecznione po wsze czasy „na tablicy (zamontowanej) na obelisku przy chodniku wzdłuż nowo budowanej obwodnicy Siedlisk”. Taką informację przedłożył burmistrz Wacław Ligęza do protokołu z obrad sesji Rady Miejskiej w Bobowej 15 czerwca 2015 roku. Trzeba jeszcze dodać, że w związku z projektowaną tablicą dokonano korekty gminnej uchwały budżetowej, bo przecież trzeba mieć dla RIO podkładkę, na co wydano Wasze, Drodzy Czytelnicy, pieniądze.

O tempora! O mores! Wypada tylko zapłakać nad tą kolejną hucpą administracyjno-propagandową w wykonaniu burmistrza Ligęzy i jego radnych. Wielu naprawdę znamienitych Polaków nie doczeka się nigdy nawet drobnego wspomnienia na stronach internetowych polskich samorządów, a co dopiero mówić o tablicach pamiątkowych na obeliskach. W tym wypadku mamy jednak do czynienia z hucpą o piramidalnych rozmiarach. Urzędnik państwowo-samorządowy dość niewysokiego szczebla (ledwie dyrektor ZDW), jakim był Grzegorz Stech, opłacany z publicznych pieniędzy, zostanie uhonorowany zaszczytem, którego dostępowali dotychczas ludzie szczególnie zasłużeni dla Polski lub jej regionów, bohaterowie lokalni i narodowi. Teraz człowiek, który, jak miliony innych zatrudnionych Polakow, wykonywał nałożone na niego najzwyklejsze w świecie pracownicze obowiązki, do czego nie zmusił go żaden społeczny heroizm (wręcz przeciwnie), zajmie miejsce podobne św. Janowi Nepomucenowi „na rozstajach” bobowskich dróg. Rozpacz w kratkę, jak mawiała moja, świętej pamięci, Mama.

Ten skandal z tablica pamiątkową dla Grzegorza Stecha wymagał publicznego napiętnowania. Bo ta akcja burmistrza i radnych już niedługo skończy się powołaniem w Bobowej honorowego komitetu budowy pomnika burmistrza Wacława Ligęzy. Właściwie, dlaczego nie; uchwałę budżetową zmieni się „trzask – prask” i pomnik stanie na bobowskim rynku jak malowany. Proponuje autorom przyszłego projektu tego pomnika, żeby burmistrz Wacław Ligęza, uwieczniony na postumencie, trzymał w dłoniach kostkę Bauma. Tylko błagam, żeby to nie wyglądało, ze burmistrz chce w nas tą kostką Bauma rzucić z cokołu!

A po pomniku dla burmistrza Ligęzy w Bobowej przyjdzie pora na obelisk dla sołtysa Tomasza Taraska w Wilczyskach, że zły pomysł? A macie lepszy?

(Odwiedzono 13 razy, 1 wizyt dzisiaj)

1 przemyślenie na temat "Tablica pamiątkowa dla Grzegorza Stecha"

  1. Rozbój w biały dzień.
    A co na to radni Podobiński,Kloc,Krok,Ziomek,Popardowski ?
    Papież Jan Paweł II, w Bobowej TABLICY,czy pomnika nie ma,a nieznany Bobowianom Grzegorz Stoch będzie miał!
    Skandal !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *