Ech, gdybym ja napisał taki tekst na temat urzędującego burmistrza Wacława Ligęzy, niechybnie siedziałbym, nawet bez procesu, już dawno na Pijarskiej w Nowym Sączu. Ale nie napisałem, dlatego chodzę sobie wolno. Tymczasem takie teksty powstają na temat obywatela Bronisława Komorowskiego podającego się wszem i wobec za prezydenta. To znaczy Bronisław Komorowski ma i może rację. W istocie jest prezydentem, ale tzw. III RP i tylko III RP, tej obrzydliwej, gnijącej i skorumpowanej hybrydy, której trzeba odciąć łeb. Niech pozostanie w historii jako przykład hańby i zaprzaństwa.
I w tej jednej sprawie burmistrz Wacław Ligęza na pewno się ze mną zgadza.
Polecam balladę Ryszarda Makowskiego:
https://www.youtube.com/watch?v=mgjlaM72TF8