Andrzej Duda Prezydentem Rzeczypospolitej!

Bronisław Komorowski zaraz po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów exit poll powiedział:

Dziękuję przede wszystkim tym, którzy głosowali. Ale najserdeczniej dziękuję całemu wielkiemu, pospolitemu ruszeniu na rzecz polskiej wolności. 47 proc. to demokratyczne pospolite ruszenie w imię obrony naszej wolności, w imię powstrzymania fali nienawiści, agresji, którą wszyscy niedawno tak głęboko przeżywaliśmy. Tę falę nienawiści, agresji trzeba powstrzymać. To pospolite ruszenie może ją zatrzymać…

To wprost niewiarygodne, ile buty i arogancji można wyrazić w takiej chwili. Upadający prezydent obraził wszystkich, którzy głosowali na Andrzeja Dudę. To prawda, nie pierwszy raz, ale jakże wymownie obraził. „Fala nienawiści” i „agresja” to MY wszyscy, którzy składaliśmy podpisy pod odrzuconymi wnioskami referendalnymi, to MY wszyscy, którzy staliśmy przed Pałacem Prezydenckim w kwietniu 2010 roku a potem upominaliśmy się o PRAWDĘ o Smoleńsku, to MY wszyscy, dla których afery hazardowe i taśmowe, to było jak splunięcie w twarz,  to MY wszyscy, którzy tworzyliśmy dziesiątki a może setki organizacji i stowarzyszeń niegodzących się na polski wymiar niesprawiedliwości, to MY wszyscy, których Platforma Obywatelska chciała zepchnąć w polityczny i społeczny niebyt, wyzywając nas od bydła, to MY wszyscy, którzy wyjechaliśmy za pracą albo wegetowaliśmy bez zasiłków dla bezrobotnych, to MY wszyscy „faszyści”, którzy przychodziliśmy na Marsze Niepodległości, to MY wszyscy, do których POlicja strzelała gumowymi pociskami, wreszcie to MY wszyscy, którzy oddaliśmy w tych wyborach głosy na Brauna, Kowalskiego, Kukiza, Dudę…

„We, the People!” – powiedział na początku polskiej „transformacji” przed połączonymi izbami Senatu i Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej Lech „Bolek” Wałęsa. Kłamał. Kłamał po stokroć, wycierając sobie gębę Narodem. Mieliście nas za nic tyle lat. Zniszczyliście ten kraj planem Balcerowicza i „demokracją” rodem z mafijnych daczy i z restauracyjnych gabinetów „Pędzących Królików” i „Sów i Przyjaciół” – słowem, “demokracją” rodem z “ruskiej budy” i “budy ruskiej” kontrolerów lotu na lotnisku w Smoleńsku.

Ale „WE, THE PEOPLE” jednak podnieśliśmy głowy i wyprostowaliśmy karki. Nie pierwszy raz w historii. Tym razem na przełom czekaliśmy długie 25 lat „polskiej wolności”, bo zastosowaliście wobec NAS wyjątkowo wyrafinowane metody najnowocześniejszej propagandowej socjotechniki i opresji ekonomicznej, o których wasi poprzednicy i fundatorzy z PZPR i SB mogli tylko pomarzyć. Mimo to, nie dorżneliście watahy… tej obławy nie udało się jednak domknąć! Nie trafić do NAS z 30 metrów, bo byliśmy tak blisko, to trzeba było ślepego snajpera, prawda panie Komorowski? A jednak pan chybił…

Mam nadzieję, że przyjdzie wam teraz powoli oddać wszystko to, co NAM przez te 25 smutnych i tragicznych lat zagrabiliście. Nie będę wymieniał, bo nie starczyłoby mi atramentu do pióra. Na razie HONOR, CZEŚĆ i GODNOŚĆ odebraliśmy sobie sami. Bez „agresji”, chociaż wydawało się, że już tylko pozostały nam „kamienie i butelki z benzyną” i bez „nienawiści”, chociaż przypłynęliśmy po SWOJE na wielkiej NARODOWEJ fali!

 

(Odwiedzono 12 razy, 1 wizyt dzisiaj)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *