Epitafium na 10 kwietnia 2010 roku

To już 5. rocznica tragedii smoleńskiej. Wstrzymam się dziś z komentarzami. Bo kto mnie zna albo czyta od czasu do czasu moje felietony i artykuły, ten wie, co mam na ten temat do powiedzenia. A dla zadumy nad losem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i Jego małżonki Marii oraz pozostałych 94. Rodaków zamordowanych w smoleńskim błocie, przesyłam Wam słowa krakowskiego barda i poety Leszka Długosza. To wiersz o nas, o Polakach początku XXI wieku, to wiersz o smutnym, zrezygnowanym i zakłamanym społeczeństwie, któremu w III RP przetrącono kręgosłup. Polecam Wam i sobie te gorzkie słowa Poety… Nadziei w nich coraz mniej… Pozostaje tylko Wiara!

smolensk+cross+2010PIĄTA WIOSNA

Od tamtej wiosny, piąta już wiosna

Tu przychodzi

Wciąż z niezawodną buchalterią…

Relacje światła, ciepła, chlorofilu

W sumie to jakoś się ułoży

Przyloty ptaków, rzeki spławność

Ilości bazi i przylaszczek

Jakoś to przecież się zbilansuje

Zaokrągli…

O reszcie milczmy.

Od tamtej wiosny jest oniemiałość

Jest w nas

I pośród nas w tym kraju

Cios co ugodził

Oścień co utkwił

Milczenie, strach

Fałsz który dławi

Lepszy tu unik, głowa w piasek

Lepsze to – nie mój problem

Bezpieczniej – woda w usta

Polacy, nic się nie stało!

Za miskę strawy?

Za zdradę , za łotrostwo wciąż bezkarne

Wszystko tu jasne

Lepszy tu knebel z chocholej słomy

Co to za naród z wypranym mózgiem

Aż tak się boi?

Ech współbratymcy, z wami mi dzielić

Powietrze, mowę

I kłaść się potem w jedne groby?

O wiosno, chluśnij śmiało

Zielenią cierpką, gorzką

Niepowstrzymaną

Bo jeśli sami milczą

W tchórzostwie, albo w zmowie ?

To niech usłyszą choćby, zatwardziali

Z pradawnych

I z niedawnych mogił:

Myśmy się tego po was nie spodziewali…

O Wiosno Piąta,

Z nadzieją taką przychodź

Z taką wiarą

/ kwiecień 2015/

(Odwiedzono 12 razy, 1 wizyt dzisiaj)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *