Czy Barbara Bartuś i Stanisław Kogut wspierają Ruch Kontroli Wyborów?

Chyba nie! Bo na stronach internetowych wyżej wymienionych parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości nie znalazłem dzisiaj pół słowa na temat tej na wskroś obywatelskiej i sprawiedliwej inicjatywy. A do wyborów zostało coraz mnie czasu! Wynika z tego, że koordynator RKW na Ziemi Gorlickiej Marek Gawor (podaje adres mejlowy pana Marka dla tych, którzy zechcieliby wesprzeć własnym czasem, ciałem i duszą walkę z fałszerzami polskich wyborów – rkwgorlice@gmail.com) musi sam walczyć z demonami z WSI, PO i PSL.

A może poseł Barbara Bartuś i senator Stanisław Kogut są po prostu politycznymi pragmatykami. I wiedząc, że wybory 10 maja zostaną i tak sfałszowane, i zwycięży Bronisław „Bredzisław” Komorowski, nie chcą tracić czasu na kontrolowanie tego, czego nie da się skontrolować? Nie sposób odmówić takiemu stanowisku pewnej racji. Jednak taka postawa dowodzi, że ww. członkowie PiS-u, mogą popierać kandydata PiS-u w wyborach tylko teoretycznie.

Dla Czytelników, którzy jakimś cudem nic nie wiedzieli o Ruchu Kontroli Wyborów, przypominam mój artykulik informacyjny, opublikowany dwa miesiące temu na portalu „3obieg”:

Ruch Kontroli Wyborów wkracza do akcji

Wreszcie! 21 lutego 2015 roku, w Częstochowie, przedstawiciele 76 stowarzyszeń patriotycznych, niepodległościowych i obywatelskich powołali do życia Ruch Kontroli Wyborów. I w inwokacji do aktu założycielskiego napisali:

(…) u tronu Matki Boskiej Jasnogórskiej powołujemy obywatelski, Ruch Kontroli Wyborów, oparty na idei dobrowolności i wolontariatu. Wywodzimy się z różnych organizacji stowarzyszeń i grup społecznych. Łączy nas wola obrony demokracji w Polsce i suwerenności Narodu wobec zagrożeń, jakie stwarzają nierzetelnie przeprowadzane wybory…

Jak doniósł portal „wPolityce.pl”:

Jako pierwszy podpis (złożył) Jan Żaryn w imieniu Stowarzyszenia „Polska jest Najważniejsza”, następnie Ryszard Kapuściński z Klubów Gazety Polskiej [w imieniu wszystkich klubów], Paweł Kurtyka ze Stowarzyszenia Studenci dla Rzeczpospolitej, Przemysław Miśkiewicz ze Stowarzyszenia Pokolenie z Katowic, po nim – Ewa Stankiewicz Solidarni2010 i wszyscy szefowie Oddziałów Terenowych Solidarnych2010, Adam Słomka i Zygmunt Miernik ze Stowarzyszenia Niezłomni, Profesorowie: Stanisław Mikolajczak z Akademickiego Klubu Obywatelskiego – z Poznania oraz Jan Tadeusz Duda z Krakowskiego AKO, działacze ze stowarzyszenia Strażnicy Wolności, Stowarzyszenie Niezłomni, Stowarzyszenie przedsiębiorców „Niepokonani”, Fundacja Gazety Podlaskiej, Komitet Więźniów Internowanych w Radzyniu, Stowarzyszenie Solidarni w Działaniu z Kępna, po nich kolejne osoby z kilkudziesięciu stowarzyszeń patriotycznych, religijnych, obywatelskich, przedsiębiorców, których listę przedstawimy wkrótce w komplecie. Jest też obecny przedstawiciel komitetu poparcia m. in. Grzegorza Brauna i Pawła Kukiza.

Sprawa oczywiście nie jest prosta. Teraz trzeba, na przykład, zmobilizować armię wolontariuszy do 27 tysięcy obwodowych komisji wyborczych. To dużo i mało zarazem. Nie powinno nas zabraknąć w żadnej z tych komisji. Mam prawo rozumieć, że kontrola wyborów nie będzie polegała tylko na biernym przyglądaniu się jak ludzie głosują i jak członkowie komisji liczą głosy. Następny krok to systemowa instrukcja RKW otwierająca nam, społeczeństwu, drogę do rzetelnego policzenia głosów, nawet „na piechotę”. Metod może być kilka. Sam pisałem o tym wielokrotnie. Bo można założyć, że władza nie zgodzi się na opublikowanie w sieci wszystkich protokołów z obwodowych komisji. Będzie natomiast suflowała w zamian pomysły o zakładaniu monitoringu w salach, w których odbywa się głosowanie.

Nie wolno zapominać, że RKW stanowi wielkie zagrożenie dla „WSIowych” i ich akolitów, pożytecznych idiotów. Jak każde środowisko, także i wolontariat skupiony wokół RKW, zostanie poddany inwigilacji i prowokacjom. Te proste konstatacje powinny być nam znane z autopsji, przecież nie tylko z PRL-u, ale z RP III również. Nie wolno ich lekceważyć. Casus Katowic, gdzie „przekręcono” 130 tysięcy głosów i niezawisły od Narodu sąd nawet nie mrugnął okiem, gdy fałszował po raz drugi wyniki wyborów w tym regionie, powinien także dać nam wiele do myślenia. Za przeciwnika mamy bowiem terrorystę uzbrojonego właściwie po zęby, któremu możemy przeciwstawić, tylko i aż, solidarną, społeczną determinację.

 

(Odwiedzono 11 razy, 1 wizyt dzisiaj)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *