
Spróbujmy podsumować wszystkie znane informacje na ten temat. Ostatnie, dostępne w sieci, oświadczenie majątkowe Wacława Ligęzy stwierdza, że w 2013 roku zarobił w Gminie Bobowa 150 811 zł i 78 groszy (http://www.bobowa.pl/BIP/index.php?id=169). Z pisma skarbnika UM w Bobowej z dnia 13 marca 2015 roku wynika (20150313133737973), że ryczałt samochodowy wypłacany miesięcznie, to 250 zł i 74 grosze. Podróże służbowe za lata 2010-2014 – w sumie 83 606 złotych i 99 groszy. Pozostałe koszty podczas podróży służbowych w tym czasie (https://gorliceiokolice.eu/2015/03/4752/) – w sumie 1 420 zł i 80 groszy.
A zatem! Z dość dużą dokładnością, choć nie co do grosza, o czym za chwilę, można stwierdzić: w latach 2010-2014 na utrzymanie stanowiska burmistrza Gminy Bobowa wydaliśmy:
– 150 811, 78 zł x 4 = 603 247, 12 zł,
– 250, 74, zł x 48 = 12 035, 52 zł,
– delegacje – 83 606, 99 zł,
– pozostałe koszty podróży służbowych – 1 420, 80 zł.
W tym zestawieniu brak wielu istotnych danych, do których nie mam na razie dostępu. Na przykład, ile zapłaciliśmy za telefony burmistrza Wacława Ligęzy, albo za utrzymanie stanowiska, tj. gabinetu burmistrza w Urzędzie Miejskim w Bobowej, albo za festynowe obiadko-kolacyjki w „domach ludowych, weselnych, czy konferencyjnych”. W zestawieniu nie uwzględniłem kwoty 4062 zł i 63 grosze (https://gorliceiokolice.eu/2014/08/laury-dla-burmistrza-ligezy-za-4-062-zl-i-63-gr/), które wydaliśmy na sławetne „kongresy regionów” i „perły samorządu”, w których burmistrz uczestniczył i nie chciał się z Czytelnikami mojego portalu podzielić wiedzą na temat tzw. „aplikacji” konkursowych, które złożył (elektronicznie) tylko w jednym egzemplarzu i w UM w Bobowej nie zachował niestety drugiego. Słowem nie uwzględniłem kilku ważnych części składowych tej układanki. Być może są jeszcze jakieś koszty, o których nic nie wiem albo których sobie nie uświadamiam, bo „alfą i omegę” niestety nie jestem.
Tak więc w latach 2010-2014 musieliśmy wydać na utrzymanie burmistrza Wacława Ligęzy minimum 700 310 zł i 43 grosze. Kto wie może pozostałe koszty, gdyby je poznać, zbliżyłyby nas do kolejnej okrągłej sumki?
W tej kadencji nasz włodarz dostał od razu podwyżkę, bodaj 300 złotych miesięcznie. Zatem koszty rosną. Niestety długi Gminy Bobowa także!
I już tylko wiekowe dęby, ścięte z upoważnienia burmistrza na cmentarzu w Wilczyskach, nie zapłaczą nad naszym losem.
Ps. Chciałbym burmistrza Wacława Ligęzę zmartwić. Drugi egzemplarz zgłoszenia na konkursy „kongresów regionów” i „pereł samorządu” jednak się zachował. Bo to jest tak, jak z aktami MSW z PRL-u. Podobno wiele spalono. Ale w przyrodzie, jednak, nic nie ginie! Wiedzą o tym najlepiej na Łubiance…
Wobec powyższego nasuwa się pytanie,ile za 150 811 zł można by było kupić Oleju napędowego? Do ile cystern by się zmieściło?
I jeżeli by zapalił silnik,to ile czasu by musiał pracować,żeby to paliwo wypalić z tych cystern?