We wtorek, 17 lutego 2015 roku, jak co dzień, zaparkowałem auto nieopodal sklepu w Wilczyskach. Jeden z mieszkańców wioski, któremu, jak widać, słychać i czuć, fakt mojego istnienia spędza sen z powiek (bo zgoda panuje w Wilczyskach i miłość, co zawdzięczamy sołtysowi i radnemu Tomaszowi Taraskowi), zadał sobie trud i złożył doniesienie do organów ścigania w Bobowej, że bezprawnie, nielegalnie parkuję samochód na chodniku. Bobowscy stróże prawa, chcąc nie chcąc, pofatygowali się na miejsce zdarzenia z tzw. „interwencją” i po krótkotrwałych oględzinach zostawili dla mnie wiadomość w sklepie, żebym nie parkował na chodniku. Mandatu nie zaproponowali. Jako posiadacz prawa jazdy od 1979 roku, z niemałym stażem i doświadczeniem drogowym, po otrzymaniu wiadomości od pani pracującej w sklepie, że funkcjonariusze policji pouczyli mnie o ww. zakazie, wykonałem dwa zdjęcia, które niniejszym publikuję.
A potem udałem się do źródła, czyli postanowiłem zgłębić, co na temat parkowania na chodnikach mówi ustawa Prawo o ruchu drogowym. A ustawa mówi tak:
Zasady zatrzymania i postoju pojazdów na chodnikach reguluje art. 47 prawa o ruchu drogowym z 20.06.1997 (Dz. U. 58 z 2003r. poz. 515 – tekst jednolity). Przepis ten dopuszcza zatrzymanie lub postój na chodniku kołami jednego boku lub przedniej osi pojazdu samochodowego o dopuszczalnej masie całkowitej nie przekraczającej 2,5 t. Spełnione muszą być jednak następujące warunki:
- na odcinku jezdni nie obowiązuje zakaz zatrzymania lub postoju,
- szerokość pozostawionego dla pieszych chodnika nie utrudnia im ruchu i jest nie mniejsza niż 1,5 m,
- pojazd zaparkowany na chodniku przednią osią nie tamuje ruchu pojazdów na jezdni.
Przepis dopuszcza także, pod warunkiem zachowania minimum 1,5 m szerokości chodnika dla pieszych, zatrzymanie lub postój przy krawędzi jezdni całego samochodu osobowego, motocykla, motoroweru lub roweru. Pozostałe pojazdy nie przekraczające masy 2,5 t. mogą być umieszczone w całości na chodniku tylko w miejscach wyznaczonych odpowiednimi znakami drogowymi.
Warto przy okazji przypomnieć kilka ważnych zakazów dotyczących zatrzymania i postoju pojazdu na chodniku. Należy pamiętać, że zabronione jest:
- zatrzymanie:
- w odległości mniejszej niż 10 m od przedniej strony znaku lub sygnału drogowego, jeżeli zostałyby one zasłonięte przez pojazd,
- w odległości mniejszej niż 15 m od słupka lub tablicy oznaczającej przystanek,
- oraz postój:
- w miejscu utrudniającym wjazd lub wyjazd, w szczególności do i z bramy, garażu, parkingu lub wnęki postojowej,
- w miejscu utrudniającym dostęp do innego prawidłowo zaparkowanego pojazdu lub wyjazd tego pojazdu.
Zdjęcia wykonane 17 lutego 2015 roku nie pozostawiają złudzeń. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że zaparkowałem pojazd prawidłowo, zostawiając dla pieszych o wiele więcej nić 150 cm „żywego” chodnika. Trotuar w Wilczyskach ma ok. 206 cm, razem z krawężnikami. Tę krótką notkę prasową kieruje do obywatela/lki Wilczysk, który/a, wiedziony/a troską o porządek prawny, zawiadomił/a policję o zdarzeniu, a także do funkcjonariuszy, którzy przybyli „na interwencję”. Wszyscy uczymy się całe życie, a koszty tej „interwencji” pokryje skarb państwa.
Ps. Ciekawostka! Przy okazji sprawdziłem w ustawie, czy po chodniku w Wilczyskach można jeździć na rowerze? I tutaj spotkała mnie niespodzianka. Otóż w Wilczyskach (czyli wszędzie), w granicach terenu zabudowanego, gdy ograniczono prędkość do 50 km/h, rower można co najwyżej prowadzić. Od tej reguły jest tylko jeden wyjątek; jeśli pada śnieg, panuje gęsta mgła i w ogóle widoczność jest bardzo ograniczona, wówczas ustawodawca łaskawie zezwolił na wykorzystanie trotuarów dla ruchu rowerowego.
Masakra, co się działo wieczorem w środę popielcową na ul. Wróblewskiego w Gorlicach. Beznadziejnie zaparkowanym samochodom i autom próbującym sie „wyrwać” z pułapek (zastawionych) ludzie robili zdjęcia – mam nadzieję, że dla Policji i do lokalnych portali!
Wilczyska w miłości żyją….o to od dawna…..A w niedziele do kościółka idą!
Ale ma się sąsiadów,rodzinkę?
A ja widziałem jak wielce panujący Wacław L.jechał na rowerku po chodniku.
Widocznie można! A może ma zezwolenie od komendanta powiatowego?
Przecież to jedna ręka…….
Czy Pan Rysiewicz popełnił wykroczenie ? To łatwe do ustalenia. Na moje oko pojazd znajduje się w odległości 9 lub 10 rzędów kostki licząc od krawężnika. Wystarczy podać szerokość pojedynczej kostki , i wszystko jasne. Zmierzy ktoś ?
życzliwy obserwator natury
Kostka typu „holland” ma 10 cm szerokości więc odległość pozostawiona dla pieszych nie była większa niż 1 metr.
Nienawiść szaleje w Wilczyskach…a sołtys jest zachwycony miłością…zgodą do drugiego człowieka w tym do p.Rysiewicza…Ale to wszystko jest pod publikę, na pokaz!
Nie zapominajmy,że Tomaszek nie był wychowany przez śp.ojca!
Dziwne, że inne samochody przy sklepie nie przeszkadzają, tylko Rysiewicza!
A co na to nowy proboszcz Wilczysk?
Kostka typu “holland” ma 10 cm szerokości więc odległość pozostawiona dla pieszych nie była większa niż 1 metr.
————————————
No to jest kłopot :-/ Jakże to tak, to, to żeby piewca cnót wszelakich, nieustraszony tropiciel belki w oku bliźniego źdźbła w swoich oczętach nie zauważył ?
Panie Sołtysie!!!!!!!!!!!!!! a skąd Pan wiedział czy P.Rysiewicz czasem nie przyjechał na zakupy.Przecież tam nie ma dostosowanego parkingu.Zajmijcie się sobą i pracą jaka panuje w szkole i w Urzędzie Miejskim w Bobowej.Czy P. Rysiewicz miał stanąć na środku drogi i włączyć swiatła awaryjne!!!!!!!!!!!!Ciekawa jestem czy Radny Tarasek bedzie teraz tak wszystkich ścigał jak P. Rysiewicza moze się pomylił z wyborem swojego zawodu.
Pan G. („życzliwy obserwator natury”) jest funkcjonalnym analfabetą. Funkcjonalny analfabeta to ktoś, kto niby składa litery, ale nie rozumie tekstu, który „czyta” (nawet prostego tekstu).
Pan G. pisze:
„Jakże to tak, to, to żeby piewca cnót wszelakich, nieustraszony tropiciel belki w oku bliźniego źdźbła w swoich oczętach nie zauważył ?”.
Pan G. zapyta może kogoś o tę belkę i źdźbło: gdzie ma być belka, a gdzie źdźbło – i co to znaczy.
Może zapyta jakiegoś księdza, sam niech raczej Biblii nie otwiera. To dość gruba książka – i znowu pogubi się w gąszczu liter.
„laska z Katowic”
Nie zapominaj,że sołtys jest wszechwiedzącyi może być każdym, i w każdym zawodzie jest najlepszym…
Tylko czekać jak poleci na księżyc…ale bez Rysiewicza?
Z kim się tam będzie prawował?
Rysiewicz to kawał krętacza…
Napisane jest; „Przepis dopuszcza także, pod warunkiem zachowania minimum 1,5 m szerokości chodnika dla pieszych, zatrzymanie lub postój przy krawędzi jezdni…”
Przy krawędzi jezdni, a gdzie stoi samochód? Powinien być mandat chyba że policja się boi pseudo pismaka?
Przed sklepem Państwa S.w Wilczyskach,na chodniku stoi dziennie kilkadziesiąt samochodów osobowych czy dostawczych,i nikomu te samochody nie przeszkadzają,bo nie są własnością p.Rysiewicza.
Ale KATOLICY z Wilczysk modlący się w Kościele w przednich ławkach,czy na chórze, muszą KABLOWAĆ na Policję..
Miłuj bliźniego….Miłość w Wilczyskach kwitnie jak w żadnej miejscowości w gminie…i to zasługa sołtysa i burmistrza….i ich KLIKI…..
I co CI biedni Policjanci mają robić? Dadzą mandat burmistrzowej,to komendant Policji zaraz idzie na dywan do burmistrza…nie dadzą mandatu też żle…
Nawet na wniosek władz gminnych Policjantka „blondynka” została przeniesiona z Bobowej…..
Proboszcz się zmienił i nic się nie zmieniło….nienawiść jak była tak i jest….
Co do parkowania na chodnikach…….to w Bobowej parkują pracownicy UM gdzie im pasuje…choćby Adam Sz….radni Tomasz T., sołtysi Edward O., czy redaktor M. Książkiewcz… Wolna amerykanka…..nie wspomnę o BERCIKU, przed samym wejściem do UM, żeby wszyscy widzieli ,że ma autko wysokiej klasy…