Kilometrówki burmistrza Ligęzy ciąg dalszy i arogancja radcy prawnego Mruka

Okazuje się, że proste, administracyjne czynności urastają w Urzędzie Miejskim w Bobowej do niebotycznych wprost rozmiarów. Otóż w środę, 21 stycznia 2015 roku, udałem się do skarbnika Gminy Bobowa Danuty Żarnowskiej i złożyłem ustny wniosek o okazanie mi, na terenie UM w Bobowej, dokumentów sporządzonych na okoliczność rozliczenia wszystkich delegacji służbowych burmistrza Wacława Ligęzy w 2014 roku. Pani skarbnik, cokolwiek zdziwiona moim wnioskiem oświadczyła, że nie może ich okazać ponieważ to są dokumenty tzw. księgowe i nie podlegają okazaniu w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej. Pomyślałem sobie, że skoro pani skarbnik tak mówi, to pewnie, jako osoba wykształcona i doświadczona może mieć rację. Przyjąłem zatem tę wypowiedź z dobrodziejstwem inwentarza i złożyłem następny wniosek o sporządzenie protokołu na okoliczność mojej obecności w UM w Bobowej, przeprowadzonej wymiany zdań, złożonych wniosków i oświadczeń stron, tj. Pani skarbnik i Macieja Rysiewicza. I w tym momencie zaczęły piętrzyć się problemy. Pani skarbnik Żarnowska zamiast usiąść do sporządzenia protokołu, z którego, zgodnie z Kpa (art. 68 par. 1) wynikałoby, „kto, kiedy i gdzie i jakich czynności dokonał, kto i w jakim charakterze był przy tym obecny, co i w jaki sposób w wyniku tych czynności ustalono i jakie uwagi zgłosiły obecne osoby”, zaczęła snuć jakąś bezprzedmiotową opowieść o swoich uprawnieniach i dokumentacji księgowej dotyczącej delegacji burmistrza Wacława Ligęzy, która jest rozproszona we wszystkich segregatorach z 2014 roku, wskazując na ich stertę, zalegającą w gabinecie Pani skarbnik, a leżącą pod ścianą. W istocie położono tam, w nieładzie, kilkadziesiąt takich przedmiotów, tj. „tomów akt” księgowych, których, relacjonujący te wydarzenia, „recenzent życia publicznego z Wilczysk”, nie był w stanie oczywiście zweryfikować.

Cały czas spokojnie wnosiłem o sporządzenie protokołu. Pani skarbnik Żarnowska wezwała sekretarza Gminy Bobowa Zdzisławę Iwaniec. Pani sekretarz wydała Pani skarbnik Żarnowskiej polecenie służbowe w sprawie sporządzenia przedmiotowego protokołu i wyszła z gabinetu Pani skarbnik Żarnowskiej. A protokół nadal nie był sporządzany. W tym momencie włączył się do akcji radca prawny Mateusz Mruk. On także wydał polecenie Pani skarbnik Żarnowskiej, żeby sporządziła protokół i Pani skarbnik wreszcie usiadła do klawiatury komputera.

Jednak protokół, który sporządziła Pani skarbnik Żarnowska nie miał wiele wspólnego z art. 68 Kpa. Wrócił radca prawny Mruk. Przeczytał nierzetelny protokół Pani skarbnik Żarnowskiej i powiedział, że ten protokół jest OK i „prima sort”. Na takie dictum zadałem radcy prawnemu Mrukowi kilka pytań, dotyczących formalno prawnej rzeczywistości, która nas otacza w tej konkretnej sprawie, ale radca prawny Mruk nie miał zamiaru ze mną rozmawiać, odwrócił się na pięcie i… trzasnął drzwiami. I tyle go widzieliśmy!

Pomiędzy jedną arogancja, w UM w Bobowej 21 stycznia 2015 roku, a drugą, radca prawny Mruk powiedział jednak coś bardzo ważnego. Otóż stwierdził, że został zatrudniony przez UM w Bobowej, a nie przez Macieja Rysiewicza. A „recenzent życia publicznego z Wilczysk” powiedział, że radca prawny Mruk myli się fundamentalnie. Bo radcę prawnego Mruka zatrudnia każdy obywatel Gminy Bobowa, a nie jakiś wyimaginowany Urząd Miejski.

Może się wydawać, że to na wniosek strony, tj. UM w Bobowej i burmistrza Bobowej Wacława Ligęzy ten wielowątkowy konflikt społeczny musi trwać, podsycany przez urzędników przy okazji takich sytuacji jak opisana powyżej. Przedstawiam Państwu oczywiście „protokół” sporządzony przez Panią Żarnowską i zaakceptowany przez radcę Mruka. Zmuszony byłem, w obecności Pani Żarnowskiej nanieść do tego „protokołu” swoje uwagi i złożyłem skargę na radcę Mruka. Radca Mruk będzie musiał teraz udowodnić, że „protokół” został sporządzony zgodnie z art. 68 Kpa, który powyżej zacytowałem. I jak znam życie radca prawny Mruk udowodni to… bez wysiłku. Taki mamy klimat!!!

CCF20150121_00000(1)

(Odwiedzono 61 razy, 1 wizyt dzisiaj)

1 przemyślenie na temat "Kilometrówki burmistrza Ligęzy ciąg dalszy i arogancja radcy prawnego Mruka"

  1. To ilu w gminie Bobowa jest zatrudnionych radców prawnych?
    Może by tak przyjąć jeszcze jednego, jeśli dwóch jest za mało.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *