Przed ostatnimi wyborami listonosze dostarczyli do naszych domów list od ,,włodarza” – w formie tzw. druku bezadresowego. Do listu dołączono ,,Zestawienie zadań inwestycyjnych zrealizowanych na terenie gminy Bobowa w latach 2011-2014″.
W tym zestawieniu pod pozycją 62 czytamy co następuje:
,,Wykonanie koncepcji zagospodarowania strefy aktywności gospodarczej w Siedliskach. Wartość 7 500 złotych”.
Ale kto wierzy w to, co ,,włodarz” pisze – sam sobie szkodzi.
Bo niedługo potem, 7 listopada (na dziewięć dni przed wyborami), ,,włodarz” napisał tak:
,,Odpowiadając na wniosek o udostępnienie informacji publicznej (…) informuję, że za opracowanie koncepcji zagospodarowania strefy aktywności gospodarczej w Siedliskach autorstwa Piotra Jasiona, Mateusza Gruszki nie była pobierana opłata. Nie była również zawierana umowa pisemna” (pismo nr RIiGK.1431.22.2014, skierowane do pana Macieja Rysiewicza).
Z kolei 21 listopada (już po wyborach) napisał tak:
,,(…) w załączeniu przesyłam
- Skan umowy i faktury do poz. 62 z zestawienia zadań inwestycyjnych zrealizowanych na terenie gminy Bobowa w latach 2011-2014. Jednocześnie informuję, że zadanie z pozycji 62 dotyczyło miejscowości Bobowa, a nie jak omyłkowo wskazano w zestawieniu w miejscowości Siedliska” (pismo nr RIiGK.1431.25.2014 skierowane do pana Macieja Rysiewicza)”.
Okazuje się, że rzeczywiście wydano 7500 złotych. Ale nie w styczniu 2014 roku, tylko w sierpniu 2011 roku. A na co? A na nieudany (i nie zrealizowany) pomysł Strefy Aktywności Gospodarczej w Bobowej. Taki właśnie powinien być tytuł pozycji 62: ,,Wydatki na nieudany (i niezrealizowany) pomysł Strefy Aktywności Gospodarczej w Bobowej”. Wiadomo, że ,,włodarz” nie mógł czegoś takiego przed wyborami napisać. Ale mógł łatwo uniknąć kłopotu: skończyć zestawienie na pozycji 61. Jednak uznał, że odbiorcy jego listu i tak się nie połapią – więc może napisać byle co.
No dobrze. Już wiemy, że ,,włodarz” plącze się w zeznaniach. To zresztą wiemy od dawna (,,włodarz” plącze się w zeznaniach nie tylko w tej sprawie).
Dla porządku napiszmy jeszcze kilka zdań na temat niedoszłej ,,Strefy Aktywności Gospodarczej w Bobowej” – co to takiego.
,,Strefa Aktywności Gospodarczej w Bobowej” miała obejmować 3 odrębne działki po zachodniej stronie ,,ulicy Grunwaldzkiej”, czyli drogi wojewódzkiej 981. Pierwsza działka koło ,,ulicy Topolowej”, druga naprzeciwko placu targowego (tam, gdzie teraz jest piekarnia i delikatesy Centrum) i trzecia naprzeciwko zatoczki autobusowej przy stacji kolejowej (na tej działce miał być m. in. ,,plac postojowy” z ,,kostki” Bauma).
17 maja 2011 roku pomiędzy Gminą Bobowa (zamawiający), a PUH Magnus Media Pracownia Projektowa (wykonawca) zawarto umowę nr RiIGK10/A/201 (gminę Bobowa reprezentował burmistrz Wacław Ligęza i skarbnik Danuta Żarnowska). W paragrafie 1 tejże umowy czytamy:
,,1. Zamawiający zamawia, a Wykonawca zobowiązuje się do opracowania dokumentacji aplikacyjnej wraz z załącznikami dla zadania pn. ,,Budowa infrastruktury technicznej w Strefie Aktywności Gospodarczej w Bobowej”, składanej na konkurs w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013 (…).
- W zakres umowy wchodzą nw. opracowania:
- program funkcjonalno-użytkowy,
- studium wykonalności,
- wniosek aplikacyjny”.
Za wykonanie powyższych czynności PUH Magnus Media Pracownia Projektowa wystawiła fakturę opiewająca na 7500 złotych (faktura z 24 sierpnia 2011 roku).
Co konkretnie miała oznaczać owa ,,infrastruktura techniczna w Strefie…”?
W piśmie nr RIiGK.6220.6.2011 z 27 maja 2011 roku burmistrz Wacław Ligęza pisze tak (pisownia oryginalna):
,,(…) przedsięwzięcie będzie polegało na:
- Przebudowie istniejącego rowu odwadniającego na długości 720 mb polegająca na utwardzeniu dna płytami betonowymi o szerokości do 0,5 m i przebudowa skarp z umocnieniem płytami betonowymi ażurowymi.
- Przebudowie nawierzchni jezdni dróg gminnych na długości – dla działki nr 728 na długości 116 mb i dla działki nr 237 na długości 49 mb. Przedmiotowe drogi gminne są włączone zjazdem do drogi wojewódzkiej nr 981.
- Utwardzenie placu postojowego dla samochodów na powierzchni 4996 m kw. kostką brukową z wykonaniem odwodnienia powierzchniowego do kratek ściekowych i podziemnego podłączenia kanalizacyjnego wody opadowej o długości ok. 75 m do separatora, a następnie odprowadzenie wody do rowu odwadniającego”.
Na to ,,przedsięwzięcie” planowano wydać ok. 4,5 mln złotych – sama dokumentacja to prawie 400 tys., do tego 80 tys. nadzór inwestorski, 50 tys. ,,zarządzanie projektem” (?) i 5 tys. ,,promocja projektu” (?). Główny wydatek to 3,2 mln na ,,plac postojowy” o pow. 0,5 ha („kostka” Bauma).
Wkład własny gminy w to ,,przedsięwzięcie” miał wynieść prawie milion złotych (rada miejska przyjęła stosowną uchwałę) – reszta (ponad 3,5 mln) miała pochodzić z zewnątrz. Ale spodziewane miliony inni zjedli i cały pomysł upadł. Uchwała rady miejskiej z 30 maja 2011 roku o utworzenia „Strefy Aktywności Gospodarczej w Bobowej” pozostała na papierze. I nikt by o niej dziś nie pamiętał (od stycznia 2014 roku „włodarz” straszy nas strefą w Siedliskach – po wschodniej stronie torów kolejowych), gdyby nie pana burmistrzowa skłonność do konfabulacji.
I pomyśleć,że ja na tego burmistrza w pierwszej kadencji głosowałem.
Wstyd się teraz przyznać,ale to jest prawda!
Wstyd mi teraz z TAKIEGO Burmistrza!