Nasze gminne gazety na bakier z prawem

Jeśli zaczęliśmy drążyć temat lokalnej prasy, to trzeba powiedzieć kilka słów o „gazetach samorządowych” „Bobowa.pl” i „Nasza Bobowska Gmina”. Równouprawnienie musi być! Po lekturze oficjalnego stanowiska Regionalnej Izby Obrachunkowej z Wrocławia z 7 maja 2014 roku nie ma już najmniejszej wątpliwości, że tandem burmistrz Wacław Ligęza i dyrektor CKiPGB Jadwiga Bryndal naruszają prawo. Chociaż odpowiedzialność burmistrza jest dużo większa. O co chodzi? Ano, jak stwierdziła RIO z Wrocławia, Gmina może zamieszczać w publicznych gazetach tylko takie treści, które są istotne dla wszystkich mieszkańców danej społeczności, a więc informacje o swoich działaniach i planach w tym o aktach prawa miejscowego, o ogłoszonych przetargach. Tego kryterium nie spełniają natomiast materiały prasowe o charakterze politycznym lub innym tzw. ogólnym. Gazety samorządowe nie mogą też przyjmować płatnych i bezpłatnych reklam i ogłoszeń komercyjnych od przedsiębiorców, jak i od mieszkańców. Słowem taka czy inna gminna gazeta powinna być wyłącznie biuletynem informacyjnym Gminy.

No i jak sobie przeczytałem pismo RIO z Wrocławia (zob. StanKol_RIOWroclaw_07052014) to najpierw pożeglowałem na stronę www.bobowa.pl a potem „przekartkowałem” dwa numery „Naszej Bobowskiej Gminy”, które miałem akurat na podorędziu z grudnia 2013 [nr3/4 (41/42)] i z września 2014 [nr 3 (45)]. W obu „burmistrzowych” gazetach aż roiło się od reklam. Oto dowody ze strony www.bobowa.pl; logotypy (reklamy) „globalnych”: FB, Twitter, wyszukiwarka Google etc. I reklamy „lokalnych”: „Bobowa24”, „Panorama Bobowej”, Beskid Gorlicki, stowarzyszenia „rycerskie”.Bobowa.pl_2 W „Naszej Bobowskiej Gminie” wielka „okładkowa” reklama zespołu ENEJ (zob. enej) i cała masa artykułów z biuletynem informacyjnym Gminy Bobowa niemających nic wspólnego, np. „Horoskop na październik – listopad – grudzień” albo „Humor” (bardzo śmieszny, że aż żałosny) i różnych prywatnych ogłoszeń też bez liku. Kto „śledzi” „NBG” ten wie, że burmistrz Wacław Ligęza właściwie jest nieobecny na kartach tej gazety, bo jak Państwo wiecie, pan burmistrz nie dba o tzw. „pijar”. Skromny to burmistrz, nie narzuca się nikomu i tak się „dla naszego klubu przemęcza”.

Samorządowy duet Ligęza-Bryndal powinien zadać sobie odrobinę trudu i zapoznać się ze stanowiskiem RIO we Wrocławiu a potem uporządkować „obejście” na www.bobowa.pl i w „Naszej Bobowskiej Gminie”. Mam nadzieję, że przyszedłem im właśnie z wydatną pomocą.

(Odwiedzono 5 razy, 1 wizyt dzisiaj)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *