Lancia Delta

Jakiś czas temu napisałem krótki tekst zatytułowany „Cukierki dla bardzo młodego człowieka” – o dwóch umowach, zawartych pomiędzy gminą Bobowa a rodziną K. ze wsi S. w gminie Ł. Postawiłem wtedy cztery pytania. Teraz sobie na te pytania odpowiemy.

Bobowski „włodarz” uchylił właśnie rąbka tajemnicy, okrywającej dotąd powyższe umowy. Uczynił to na wniosek złożony przez pana Macieja Rysiewicza (w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej).

Czytamy pierwszą umowę.

Umowa RF nr 4/2014 z 10 stycznia 2014 roku – zawarta pomiędzy „Gminą Bobowa” „reprezentowaną przez Pana Wacława Ligęza – Burmistrza Bobowej, przy kontrasygnacie Skarbnika Gminy Bobowa Pani Danuty Żarnowskiej” (żadnej kontrasygnaty na umowie nie widać), a „Panią Lucyną Jamer-Książkiewicz (…) w imieniu i na rzecz której działa na podstawie pełnomocnictwa (…) Pan Mateusz Książkiewicz”.

Treść każdy sobie przeczyta w pliku pdf.

Link do umowy z 10 stycznia – Zalacznik nr 1.

Tutaj w największym skrócie napiszę, że „portal informacyjny Bobowa24” miał „produkować” oraz „emitować” „materiały promujące Gminę”, pokazać za pomocą „baneru fleszowego na stronie głównej” „pozytywną Bobową”, „w szczególności rozwój”. Miał „świadczyć na rzecz Gminy” „usługi” w postaci „relacji z imprez i eventów wpisanych w stały kalendarz wydarzeń Gminy oraz dodatkowych na życzenie Gminy” oraz „promowania imprez odbywających się na terenie Gminy”, miał też wykonywać „inne usługi w zakresie emisji materiałów promujących Gminę, według zapotrzebowań i wskazań Gminy”. Wszystko to miało być wykonane „zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, w szczególności ustawą (…) o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawą (…) o ochronie danych osobowych”.

Za te przysługi rodzina K. otrzymywała co miesiąc 560 złotych brutto (łączna kwota za cały rok: 6720 złotych brutto) z gminnej kasy (czyli z kieszeni gminnego podatnika).

Panu burmistrzowi coś się pomyliło. „Produkcję” i „emisję” „materiałów promujących Gminę” zleca „portalowi informacyjnemu”? Portal informacyjny – jak sama nazwa wskazuje – ma informować, a nie promować. A jeśli już promować (reklamować) – to na jasnych zasadach. Na bobowa24.pl są liczne „relacje” z „imprez i eventów”. Te teksty to nie jest jednak informacja – to jest reklama, to są teksty sponsorowane (co wynika expessis verbis z umowy). Gdyby nad i/lub pod każdym takim tekstem była adnotacja „reklama” lub „tekst sponsorowany” (ew. „tekst zawiera lokowanie produktu”) – zgoda, powiedzmy, że nie ma sprawy. Ale takich adnotacji nie ma, a naiwny czytelnik myśli, że czyta obiektywną informację. Nie muszę chyba przy tym dodawać, że reklamowany „produkt”, to bynajmniej nie jest gmina – jest nią raczej pewna osoba. Przykład? Proszę bardzo. Tekst pod tytułem „Mamy najlepszego burmistrza w Polsce” (autor: Mateusz Książkiewicz).

http://bobowa24.pl/2014/06/mamy-najlepszego-burmistrza-w-polsce/

Nawet na oficjalnej stronie gminy zachowano w tytule resztki rozsądku: „Burmistrz Wacław Ligęza wśród najlepszych burmistrzów w Polsce wg magazynu Forbes”.

http://www.bobowa.pl/burmistrz-wacalaw-ligeza-wsrod-najlepszych-burmistrzow-w-polsce-wg-magazynu-forbs/20071/

We wszystkich tekstach nt. burmistrza na bobowa24.pl widać cielęcy zachwyt nad jego osobą. Zachwyt ten nie ograniczał się zresztą do portalu bobowa24.pl. Na stronie

http://mateusz.ksiazkiewicz.pl/dlaczego-startuje-3/

czytamy takie wyznanie (pisownia oryginalna): „Swoje samorządowe wzorce czerpię na gminie Bobowa” (bardzo młody człowiek miał wtedy nadzieje, że zostanie radnym w Łużnej).

Zajrzyjmy do drugiej umowy (z 1 sierpnia).

Link do umowy z 1 sierpnia – Zalacznik nr 2.

Dowiadujemy się z tej umowy (nr RF 17/2014 – w BIP nie podano numeru), że pewien młodzieniec ze wsi S. w gminie Ł. ma „w użyczeniu dwa samochody” (Alfa Romeo Gulietta, Fiat Bravo) i że za marne 1300 złotych naklei na nich herb Bobowej oraz napis „Miasto, w którym warto tworzyć” oraz że taki napis z herbem będzie „eksponował” na banerze podczas wyścigu kolarskiego.

A teraz zajrzyjmy do pisma przewodniego.

Link do pisma – Odpowiedz na wniosek.

Czytamy:

„Banery reklamowe wielkości 5×08 metra opatrzone herbem Miasta Bobowa oraz napisem: „Miasto, w którym warto tworzyć” zostały wyeksponowane podczas 71. Tour de Pologne w miastach Gdańsk, Toruń, Rzeszów, Tarnów, Zakopane, Bukowina Tatrzańska, Kraków”.

Po pierwsze. Przypuszczam, że to nie były „banery”, tylko jeden baner zawieszany kolejno na jeden dzień w jakimś (przypadkowym) miejscu w Gdańsku, Toruniu, Rzeszowie, Tarnowie, Zakopanem, Bukowinie Tatrzańskiej i Krakowie. Jeśli mnie intuicja myli – proszę o sprostowanie.

Po drugie (w kwestii formalnej): Bukowina Tatrzańska nie jest miastem. Jedyna możliwość, żeby doprowadzić do zgodności pisma z rzeczywistością, to podesłać do Bukowiny bobowskiego „włodarza” – zaraz zrobi ze wsi miasto (tak, jak to zrobił w Bobowej).

Co do samego hasła. Kto go wymyślił? Pani Jamer-Książkiewicz, czy jej potomek – a zarazem pełnomocnik?

„Miasto, w którym warto tworzyć”. Co by to mogło znaczyć? W Bobowej można różne rzeczy robić. Można się tu urodzić, można przeżyć całe życie, można tu umrzeć, można w Bobowej chodzić do szkoły (tego akurat nie polecam) – pewnie można i „tworzyć”. Czemu nie? Ale żeby od razu informować o tym (zdumiony) świat? I jaką reakcję u czytelnika (w Gdańsku, w Toruniu etc.) miał ten baner wywołać? Bo chyba autor(ka) tego hasła jakiś skutek zakładał (a)?

Dalej czytamy:

„Reklama na samochodach, oba samochody (…) brały udział we wszystkich etapach Tour de Pologne, a obecnie wykorzystywane są do relacjonowania najważniejszych wydarzeń gminy Bobowa oraz okolic”.

To są jakieś żarty. Takie coś mógł napisać ktoś, kto nigdy nie widział dużego wyścigu kolarskiego. To są setki samochodów obklejonych kolorowymi reklamami, tłumy ludzi (takoż obklejonych reklamami), wszystko w ruchu – a i tak tylko gdzieś w tle, na które nikt nie zwraca uwagi. Potencjalny kibic patrzy na kolarzy, a nie na samochody towarzyszące.

Co się tyczy tego, że bardzo młody człowiek dalej reklamuje gminę Bobowa (bo ma naklejony na samochodzie herb Bobowej), to jest odwrotnie – to gmina Bobowa reklamuje w ten sposób bardzo młodego człowieka, tworzy wokół niego nimb „profesjonalizmu”.

Dalej:

„Samochody, które były opatrzone herbem miasta Bobowa z podpisem „Miasto, w którym warto tworzyć” pokonały ponad 30 tysięcy kilometrów”.

No i co z tego? Co z tego realnie wynika – poza tym, że pewien młodzieniec ze wsi S. w gminie Ł. zjadł smacznie 1300 złotych z kasy gminy Bobowa?

A teraz wróćmy do czterech pytań z tekstu „Cukierki…”.

Na czym owa „promocja” i „reklama” polega?

Odpowiedź: patrz pliki pdf z tekstami umów i pismem przewodnim.

Co (lub kogo) konkretnie owa „Grupa Książkiewicz” „promuje” i „reklamuje”?

Odpowiedź: „Grupa Książkiewicz” „promuje” i „reklamuje” bobowskiego „włodarza”.

Czy owa „promocja” i „reklama” rzeczywiście jest potrzebna?

Odpowiedź: „włodarzowi” – pewnie tak, mieszkańcom gminy – na pewno nie.

Czy gminny podatnik – który finansuje tę całą zabawę – coś z tego ma?

Odpowiedź: realnie – nic. To jest sprawa pomiędzy rodziną K. a bobowskim burmistrzem: rodzina K. odrabia chleb zjedzony z „włodarzowej” ręki.

Ps.

W jednej z umów bardzo młody człowiek chwali się, że ma „w użyczeniu dwa samochody” (Alfa Romeo Gulietta, Fiat Bravo). Ale to nie jedyne samochody w rodzinie, pod poniższym linkiem jest mowa o Fiacie Grande Punto, rozważany jest też zakup Lancii Delta.

http://www.lancia.auto-swiat.pl/lancie-delte-testuje-lucyna-jamer-ksiazkiewicz

Chyba będą następne umowy z gminą Bobowa. Lancia trochę kosztuje, niech i mieszkańcy gminy Bobowa się do tego wózka dorzucą!

(Odwiedzono 37 razy, 1 wizyt dzisiaj)

13 przemyśleń na temat "Lancia Delta"

  1. Ludziska nie mogą zrozumieć,że pieniądze podatnika to nasze pieniądze!
    Każdy z nas wydaje – sponsoruje Książkiewiczów a Szalowej!
    A no tak…..tak…. Tylko jakby Książkiewicz poszedł po wsiach,żeby każdy z mieszkańców dał na BANER, promocję burmistrza po 10 zł,to by nikt nie dał ani złotówki!
    To też są nasze pieniądze tylko idą z kasy gminnej, czyli z naszych pieniędzy!
    Co ma z tego SZARY mieszkaniec gminy Bobowa?
    Czemu wójt Krok wraz z Radnymi gminy Łużna nie wydają lekką ręką pieniędzy na Książkiewiczów?
    Choć nie wiadomo jak teraz będzie, bo nowy Przewodniczący Rady gminy Łużna to kumple z Książkiewiczami!
    Ale była Przewodnicząca Rady Gminy Łużna była z Szalowej, ale nie była chętna trwonić gminnych pieniędzy!
    Tylko Bobowa z Burmistrzem i Radnymi jest chętna trwonić nasze pieniądze!
    Czy ktoś z mieszkańców powiedział NIE?
    Czyży teraz Regionalna Telewizja Gorlice popadła w niełaski u Burmistrza Bobowej?
    A może lepiej PROMUJE burmistrza W.Ligęze, grupa Książkiewiczów z Szalowej?
    Panie redaktorze.
    Na terenie gminy Bobowa też działają różne PORTALE, mamy zakłady fotograficzne, prowadzone przez mieszkańców z naszej gminy, może należy sprawdzić, czy dostają kasę z GMINY. Jeżeli nie to dlaczego nasi nie dostają kasy?
    Niech pieniądze zostają w naszej gminie!
    Wiem! Tylko jest jeden problem,NASI nie potrafią się tak LIZAĆ burmistrzowi!
    A to ważne! Najważniejsze!
    I zobaczmy ile kosztują nas KAPRYSY burmistrza Bobowej?
    Ile wydajemy na promocję Burmistrza, na sądy,na delegacje-podróże,itd..?
    A mieszkańcy-wyborcy burmistrza nie mają na chleb.

  2. w Łużnej Ziobrowski (luzna.info) bierze od gminy dwadzieścia kilka tysięcy za „promowanie burmistrza” i jakoś nikt nie robi z tego halo…

    1. „on”
      Jak bym słyszał „życzliwego24”
      A co do Ziobrowskiego,to jakiś absurd bo Łuzna nie ma burmistrza, a Ziobrowski nie jest redaktorem naczelnym!
      A co do p.Ziobrowskiego, to Książkiewicz wraz z Augustynem to nawet mu do pięt nie dorastają! Jest to fachowiec i nie wazeliniarz!
      Miły sympatyczny jak jego Ojciec!
      Pozdrowienia dla Adasia!

      1. Łużna nie ma burmistrza, ale ma wójta. Pan Z. nie jest redaktorem naczelnym, ale „strona” łużna.info należy do niego (wystarczy sprawdzić kto jest właścicielem adresu).
        Co do pana Z. i porównania go z kolegami z bobowa24, to miałabym pewne wątpliwości. Fachowość – wystarczy porównać, jak obydwa portale wyglądają. Wazelina – trudno znaleźć większych oportunistów niż on i jego „sympatyczny Ojciec”. Zresztą ludzie się już trochę poznali. Wystarczy spojrzeć na wyniki ostatnich wyborów, gdzie i on i „sympatyczny Ojciec” przegrali na całej długości.

        1. „kas1@G
          Czy możesz tu teraz napisać jaki wynik wyborczy miał „dziennikarz” Książkiewicz i Augustyn ?
          Czyżby przypadkiem nie przegrali?
          Gdzie oni są radnymi?

  3. To dlaczego nam o tym nie napiszesz? Jeśli niejaki Ziobrowski z luzna.info „bierze od gminy dwadzieścia kilka tysięcy”, to można domniemywać, że tak jak „Grupa ksiazkiewicz” nie będzie się tym chwalił. Wniosek jest jeden: rusz d… i prześlij nam na ten temat udokumentowaną informację, bo „halo” na ten temat może zrobić tylko jeden portal w powiecie!!!

    1. Z Pani/Pańskiego kolejnego komentarza wynika, że powinienem być także „duchem świętym”, który jak napisze o „bobowa24” lub RTVG to, żeby zachować obiektywność i rzetelność, musi stworzyć (równolegle) tekst o wszystkich mediach działających w powiecie gorlickim, a może nawet w Polsce. To jest niemożliwe chociażby dlatego, że ja o istnieniu wszystkich takich podmiotów nie mam zielonego pojęcia. Życia nie starczy, żeby napisać wnioski o dostęp do informacji publicznej do wszystkich urzędów miast i gmin i pytać o kolejnych „Ziobrowskich”, a jest ich legion. Na podstawie RTV Gorlice i Grupy ksiazkiewicz wykazałem dowodnie, na dokumentach, jak wygląda sojusz „niezależnej” prasy z władzą. Ale dla Pani/Pana to jest za mało, bo zabrakło przykładu „luzna.info”. I właśnie dlatego będzie mnie Pani/Pan uważał/a za nieobiektywnego i nierzetelnego.
      Serdecznie pozdrawiam! Można kliknąć na „luzna.info”. Tam znajdzie Pani/Pan wyłącznie rzetelnych i obiektywnych dziennikarzy!
      Ps. A skąd się wziął Ziobrowski, przecież w „luzna.info” szefuje niejaki Bugno?

  4. Domene Bobowa24.pl mialem zarejestrowac gdzies pod koniec 2009r..ale wydawalo mi sie, ze ten pomysl ze wzgledu na kilka tysiecy potencjalnych „odbiorcow” – „nie przejdzie”.. Dzis zaluje, ze tego nie zrobilem….Mieszkaniec gminy Bobowa. Byloby bardziej „obiektywnie”.. He he..

  5. Beemka
    Nie rozczulaj się nad sobą,tylko rejestruj nową domenę….
    Np. naszabobowa, bobowainfo. bobowaiokolice. czy inne….

  6. „ula”
    Będą, będą,przynajmniej w Bobowej burmistrz będzie się starał o zwiększenie kasy dla „dziennikarzy” z Szalowej.
    Burmistrz uwielbia udzielać wywiadów z ironicznym uśmieszkiem dla bobowa24!
    A co mu pozostało? Wszystko w Bobowej porobione,to czas na REKLAME ! 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *