Koszty podróży służbowych burmistrza Wacława Ligęzy wreszcie jawne

12 sierpnia 2014 roku złożyłem ,,na dziennik podawczy” Urzędu Miejskiego w Bobowej wniosek o dostęp do informacji publicznej następującej treści – Dz_384_art_3118. I od tego czasu zaczęła się prawdziwa administracyjna gehenna. Burmistrz Wacław Ligęza, wraz ze swoimi radcami prawnymi, w bardzo wyrafinowany sposób, próbował nie tylko obrzydzić mi dziennikarskie i obywatelskie życie, ale przede wszystkim starał się ukryć informacje publiczne dotyczące kosztów jego podróży służbowych. Ta historia została ze szczegółami opisana w kolejnych artykułach na portalu „Gorlice i Okolice”:

https://gorliceiokolice.eu/2014/09/wielki-strach-burmistrza-waclawa-ligezy/,

https://gorliceiokolice.eu/2014/10/wielki-strach-czyli-koszty-podrozy-sluzbowych-burmistrza-waclawa-ligezy-do-raportu/,

https://gorliceiokolice.eu/2014/12/podroze-sluzbowe-ciagle-tajne-sko-uchyla-w-calosci-decyzje-burmistrza-waclawa-ligezy/.

Muszę się przyznać, że wczoraj, tj. 16 grudnia 2014 roku, naprawdę zdębiałem, gdy dotarła wreszcie do mnie odpowiedź na mój wniosek złożony 12 sierpnia 2014 roku. Byłem bowiem przekonany, że burmistrz Wacław Ligęza drugą decyzję SKO w Nowym Sączu, ponownie nakazującą udostępnienie informacji o kosztach podróży służbowych, zaskarży po prostu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Tak się jednak nie stało. Burmistrz, z niezrozumiałych dla mnie powodów, jednak  ,,odpuścił” sobie takie starcie! Oto pismo ujawniające informacje, na które musieliśmy czekać długie 4 miesiące – 20141216115331609.

Przypominam, że, ustawowo, dostęp do informacji publicznej powinien być zagwarantowany obywatelowi przez urząd w terminie czternastu dni od chwili złożenia wniosku. W tym wypadku burmistrz mnożył bezzasadne argumenty (o jakoby informacji przetworzonej) i wydawał kolejne decyzje, jak ja to nazywam, z rażącym naruszeniem prawa. Bo skoro SKO takie decyzje uchylało, to znaczy, że burmistrz i jego radcy prawni powinni się wstydzić.

Do kosztów podróży służbowych burmistrza Wacława Ligęzy przyjdzie mi jeszcze wielokrotnie powracać. Bo sprawa, jak to nazywają dziennikarze śledczy, jest rozwojowa!

I gwoli suchego podsumowania. Na podróże służbowe burmistrza Wacława Ligęzy od 1 stycznia 2012 roku do 31 lipca 2014 roku wydaliśmy 44 316 zł i 50 gr.

(Odwiedzono 25 razy, 1 wizyt dzisiaj)

16 przemyśleń na temat "Koszty podróży służbowych burmistrza Wacława Ligęzy wreszcie jawne"

  1. Najpierw odwlekał, póżniej,że nie ma obowiązku podawać tych danych redakcji, sprawa idzie do SKO i to dwa razy!
    I jak się okazuje, po wyborach, żeby wyborców nie raziło,”włodarz’ decyduje się pokazać wydatki-koszty podróży.
    Dziwne, bo nigdy nie podpisywała żadnych dokumentów p.Żarnowska.
    A może burmistrzowi było najzwyczajniej głupio, bo powiedział-napisał, że nie da, a tu trzeba dać,bo tak mówią przepisy!
    I nie dał burmistrz jak powiedział,ale dała w jego imieniu p.księgowa Żarnowska.
    Uparty „GOSĆ”, ale to nic mu nie dało! Tylko tyle, że po raz kolejny się ośmieszył!

  2. Niezła suma. Jest prawie tak dobry jak nasi P(osłowie). Swoją droga gdzie nasz pan i władca przejeździł taką kwotę ? Gmina nie taka aż duża a drogi raczej do przejażdżek nie zachęcają. Za taką kwotę można by wyremontować nie jedna kładkę lub wybudować kolejny most najlepiej w Stróżnej 😉
    Sprawa śmierdzi na kilometr wyłudzeniem…

  3. Co ciekawe,obecny burmistrz był przeciwnikiem korzystania z samochodu własnego,przez byłego wójta J.Nalepkę.
    Proponował ówczesny radny W.Ligęza, aby Gmina miała własny samochód służbowy.
    I co? I nic? Mija 12 lat, a samochodu W.Ligęza nie nabył.Bo korzystniej brać kilometrówkę! I nikt nie patrzy gdzie się „włodarz”wozi.

  4. No tak, małą pensje ma to biedak kombinuje żeby jakoś związać koniec z końcem a wszyscy się czepiają…
    Jeżeli dobrze liczę to wychodzi ponad 17 tyś km rocznie, to ja prowadząc działalność tyle robię. Kpina! Nie dziwne , że tak ukrywał i nie chciał ujawnić ile wydała gmina na te wojaże ! Proponuje jakąś kontrolę wydatków gminy zrobić.
    Panie burmistrzu ma pan pensje? niech pan sobie kupi paliwo na dojazdy do pracy i wyjazdy po laurki!

  5. Jeżeli 17 tyś.kilometrów rocznie,to ile w tym przypadku miesięcznie,a ile dziennie przypada?
    I to wszystko podatnik płaci!

  6. W miesiącu jest zazwyczaj 20-21 dni roboczych..razy 12 m-cy..oczywiście minus przypadające okresowo w danym miesiącu i tygodniu Święta itp.. i tak wyjdzie minimum około 240 dni roboczych. Dzieląc 17000 km na 240 dni = 70,8 kilometrów dziennie…Wiec kiedy czas na ” pracę”..

    1. Rozumowanie całkowicie przedwczesne! Kwota 44 316 zł 50 gr nie dotyczy moim zdaniem zakupu paliwa do samochodu! Ale może sie mylę?

  7. Okres wyliczeń obejmuje daty: 01.01.2012 do 31.07.2014r.. A wiec: 240 dni roboczych w 2012r. +240 dni roboczych w 2013r. plus ok. 120 dni roboczych w 2014r..daje nam to 600 dni roboczych.. a wiec przebieg „dzienny” to jakies 28 km..Wiec wg mnie – wszystko jest OK.. A paliwo w POlsce nie jest przecież tanie.. w stosunku do naszych (nie władzy) zarobków….

  8. Skad te 17000 km?..- to Ewidentny bład..(raczej jakieś 3500 tysiąca kilometrów ..rocznie..) – Pan zaczął..Pan POszuka..Panie R…. – zobaczcie, ze chodzi o okres 2,5 roku (01.01.2012r.-31.07.2014r.) a nie o jeden rok!… Pozdrawiam…

  9. Kwota jaką pan podał nie jest kwota zakupu paliwa. Jest to przeważnie rozliczenie kilometrówki a za kilometr płaci się ustawowo jakieś 85 groszy. ( są to ustawowe koszty amortyzacji prywatnego samochodu i paliwa za kilometr). No chyba, że gmina Bobowa rozlicza się inaczej ?
    Więc proponuję przeliczyć jeszcze raz…
    44 316,50 / 0,85gr= 52137 przejechanych kilometrów (przez 2.5 roku czyli 20 855 km rocznie)
    52 137km / 600 dni roboczych (według wyliczeń „jeju”) daje nam 87km dziennie !
    87km * 0.85gr = 74 zł dziennie potrzebuje włodarz na dojazdy i wyjazdy.

  10. ha ha ciekawe kto by jeździł prywatnym autem za zwrot tylko kosztów paliwa ludzie puknijcie się w głowę, a gdzie koszty zużycia się samochodu opon itp ? Koszt jednego km to około 84 gr.(samochody powyżej 900cm3) Wydaje mi się że ktoś tam dobrze policzył, że około 17 000km rocznie było podane do rozliczenia. koszty kilometrówki można sprawdzić w kalkulatorze on line np tu: http://www.kalkulatory.gofin.pl/Kilometrowka-kalkulator-kosztow-uzywania-samochodu-prywatnego-do-celow-sluzbowych,12.html

  11. Przebieg miesieczny w miescie do – uwaga 100 000 mieszkancow to kwota zwrotu ok. 250 zl lub limit do 300 km…miesiecznie..Skad wiec 16 890 rocznie delegacji??? 2012r.)….Kto wie?????

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *