Wybory samorządowe za nami. Czas na podsumowania. Rozmiary druzgocącej porażki, której doznała największa polska partia opozycyjna, Prawo i Sprawiedliwość, wprost przytłaczają w powiecie gorlickim. Przedstawicieli gorlickiej „armady” Barbary Bartuś trudno szukać na jakimkolwiek stanowisku wójta, czy burmistrza w regionie. Sromotnie przegrane wybory w Gorlicach (w dogrywce walczył KWWWK z SLD, czyli dżuma z cholerą) i brak choćby jednego miejsca w zarządzie Powiatu Gorlickiego, o stanowisku starosty, czy wicestarosty nie wspominając, przepełniają tę czarę samorządowej goryczy, którą z zimną krwią napełniała już od dawna poseł Ziemi Gorlickiej Barbara Bartuś. I piszę to wszystko bez satysfakcji, choć od wielu lat zwracam uwagę, że pani poseł, z bardzo wielu względów, nie nadaje się do roli politycznego lidera i można odnieść wrażenie, że bardziej niż regionem interesuje się własną karierą.
Czy pamiętacie ostatnie wybory do Parlamentu Europejskiego. Wszędzie z ogromnych banerów reklamowych spoglądała na nas pani poseł i oświadczała, że trzeba służyć Polsce i słuchać Polaków. Takiej gigantycznej promocji naprawdę można było pozazdrościć. Skończyło się jednak tylko na kosztownej promocji, bo do PE poseł Bartuś nie dojechała. „Pijar” rządzi się jednak swoimi prawami. Hasło z banerów o służeniu i słuchaniu wyrzucono do kosza. I chociaż Gorliczanie, to też Polacy, to Gorliczan, na dłuższą metę pani poseł nie chciała słuchać (i nie będzie) i dlatego zafundowała swojej partii spektakularną klęskę w ostatnich wyborach samorządowych.
Kiepską ma zresztą passę pani poseł Barbara Bartuś już od jakiegoś czasu. Po „aferze madryckiej” posłów Hofmana, Kamińskiego i Rogackiego, także i nasza bohaterka musiała gęsto tłumaczyć się z kwoty ponad 200 tysięcy złotych, wydanej na tzw. podróże służbowe. Warto zapoznać się z sążnistym elaboratem pt. „Barbara Bartuś oświadczenie dotyczące podróży zagranicznych” na stronie www.barbarabartus.pl – jak ktoś ma wystarczająco dużo cierpliwości i wolnego czasu. Pouczające!
Przyglądając się kampanii wyborczej, za którą lwią część odpowiedzialności ponosi szefowa Prawa i Sprawiedliwości w Gorlicach, można było odnieść wrażenie, że obowiązywała straceńcza w istocie (dla partii) strategia popierania przegniłych i skorumpowanych lokalnych układów w naszych gminach i miasteczkach. Hasło „czas na zmiany” schowano głęboko pod dywan, bo za chwile będą wybory parlamentarne i nie warto zadzierać z lokalnymi kacykami, którzy przecież już za rok odpłacą się poparciem, bankietami, zaproszeniami i festynami. „Rąsia” „rąsię” myje. I „pijar” znowu zakwitnie. I na białym rumaku wjedziemy na Wiejską! W Polskę idziemy! Co ja bredzę?
Tutaj, na Ziemi Gorlickiej, tej Polski mamy coraz mniej. Pozostaje już tylko prywata!
To jest absurd,żeby partia PiS uważająca się za najlepszą,najważniejszą,nie potrafiła tu w gminach na terenie powiatu wystawić swoich kandydatów na radnych,wójtów,burmistrzów…
Ale o czym ja mówię,….a może zapytajmy, czy na terenach naszych gmin są struktury tejże partii?
Śmiem twierdzić, że nie ma, a jeżeli są to działają w podziemiu!
Żeby nie wejść w koalicję i nie rządzić powiatem?
Tylko,kto z PiSu by to zrobił? Bartuś, Fryczek?
A co na to Senator Kogut?
Tylko się słyszy,narzekania PiSu…że wszystko żle, bo PO,bo Tusk..
Ale Tuska już nie ma… 🙂
POdobna sytuacja jest z PO na terenie pow.gorlickiego?
Przykładem jest Witold Kochan,który swoje wybory przegrywa..
Bo skacze z kwiatka na kwiatek….
Kim on nie był…..? A mógł być posłem do dnia dzisiejszego….
A kim będzie teraz?
Poczekajmy….. 🙂
Wszyscy dbają ,ale o swoje koryto….i to za wszelką cenę…..po trupach, aby do celu….
popieram!!!
myślę, że pani Bartuś ma szczególną zdolność do zniechęcania nawet najbardziej Pi|S- owi oddanych osób. Myślę, żeby w ogóle nic nie robiła w imieniu PiS- u, to wynik wyborów byłby zdecydowanie korzystniejszy. Być może że nie mam racji, ale odnoszę wrażenie, że nieumiejętnie manipuluje ludźmi, chcąc siebie wyeksponować, wbrew interesowi partii, którą reprezentuje.
Czas na zmiany!
zgadzam się w 100%
Bartusiowa musi odejść!
Zarząd w powiecie gorlickim do zmiany!!
Całkowita klapa wyborcza!! I jej negocjacje z MRSem – żenada!!!
A przecież można było przejąć władzę z nimi. I działać działać i działać dla wspólnego dobra!!!
Ale kto miał to zrobić (za BARONOWĄ z Lipinek), żeby przejąć władze w powiecie?
Pokazał PiS swoją nieudolność albo brak wizji na rządzenie!
PiSowi nie zależy na rządzeniu, bo w przeciwnym razie wystawiliby kandydatów do rad gmin,czy na wójtów…………
Czyli lepiej siedzieć z boku i krytykować?
Dlaczego PiS nie wystawił Z.Fryczka na burmistrza Bobowej? No dlaczego?
Pisałem, PiS nie ma struktur na szczeblu gmin!
A samo się nie zrobi….Nie wystarczy przyjechać na dożynki i się pokazać!
Na drugi rok wybory do parlamentu,zobaczymy czy BARONOWA jest tak silna,żeby wygrać.Lepiej zająć się powiatem gorlickim i jego problemami,a nie wycieczkami do Waszyngtonu.
Zobaczymy czy wygra…….BARONOWA….?
Kontrkandydatem będzie W.Kochan,który obecnie jest bezrobotny……
A i S.Kaszyk będzie kandydował…..
Podobno, burmistrzowi Bobowej też pachnie POSŁOWANIE…?
Będzie się działo….
A ja czekam kiedy burmistrz Bobowej wyśle do wszystkich mieszkańców gm.Bobowa PODZIĘKOWANIE, że zechcieli głosować….
Przed wyborami potrafił wysyłać ulotki do mieszkańców gminy…itd…
A może jakieś KALENDARZE na 2015,z fotkami burmistrza….? 🙂
Skąd ta szokująca wiadomość o planach pana Kochana bycia ponownie posłem ?
Kariera tego Pana jak widać, to ostry zjazd z górki. Od posła przez coraz to niższe strzeble do bezrobotnego.
Czyżby karuzela dalej się kręciła ?
„Beczka śmiechu i wesela karuzela, karuzela”…