„Strefa Aktywności Gospodarczej” – część 4

Już trzy razy pisałem o „strefie aktywności gospodarczej”. Dzisiaj czwarty raz. A to za przyczyną „włodarza”, który napisał był takie pismo: Odpowiedź 2

Czytamy:

„Odpowiadając na wniosek o udostępnienie informacji publicznej (…) informuję, że za opracowanie koncepcji zagospodarowania strefy aktywności gospodarczej w Siedliskach autorstwa Piotra Jasiona, Mateusza Gruszki nie była pobierana opłata. Nie była również zawierana umowa pisemna”. Tutaj jeszcze raz tzw. koncepcja – Opis.

Pod tym tekstem widzimy pieczęć o treści „Burmistrz mgr inż. Wacław Ligęza” i coś, co należy interpretować jako podpis rzeczonego Wacława Ligęzy.

Ale taka sama pieczęć (i coś, co należy interpretować jako podpis Wacława Ligęzy) widnieje pod „Zestawieniem zadań inwestycyjnych zrealizowanych na terenie gminy Bobowa w latach 2011-2014”, które wraz z przymilnym, przedwyborczym listem (również opieczętowanym i podpisanym przez „włodarza”) roznieśli po gminie listonosze (jako tzw. druk bezadresowy).

W tym „Zestawieniu…” pod pozycją 62 czytamy:

„Wykonanie koncepcji zagospodarowania strefy aktywności gospodarczej w Siedliskach. Wartość 7 500 złotych”.

Coś się „włodarz” plącze w zeznaniach.

Do wszystkich wyborców, mieszkańców gminy Bobowa, pisze, że „zrealizował zadanie” „wartości 7 500 złotych”, a do jednego wyborcy (tzn. Macieja Rysiewicza) pisze po cichu, że nic panom inżynierom nie dał? Znaczy co? Wziął gotówkę z gminnej kasy i schował do własnej kieszeni? Czy też nic nikomu nie dawał – bo nic z kasy nie brał? To skąd ta „wartość 7 500 złotych” w „Zestawieniu…”?

A w zapisach księgowych jest jakiś ślad tych 7 500 złotych?

Jakiś straszny bałagan w tym „włodarzowym” gospodarstwie. Ewentualnie zamęt we „włodarzowej” głowie. Albo kpiny z wyborców.

Jeśli te 7 500 złotych to kwota na niby, to co z pozostałymi kwotami z „Zestawienia…”? Też są na niby? „Włodarz” zakończył list do wyborców w ten sposób: „z wyrazami szacunku”, pieczęć, coś na kształt podpisu. „Szacunek” ma polegać na pisaniu byle czego – w przekonaniu, że głupia publika i tak się nie połapie?

Ale to jeszcze nie wszystko. Oprócz tego, że „nie była pobierana opłata” (dobre serce mieli ci dwaj panowie inżynierowie z Krakowa – a złośliwi powiadają, że krakusy to centusie!) mamy jeszcze coś.

„Nie była również zawierana umowa pisemna”.

Jak z panami inżynierami nie było umowy pisemnej (czyli de facto żadnej), to znaczy, że panowie inżynierowie nie biorą żadnej odpowiedzialności za koncept, który „włodarzowi” sprezentowali. Cała ta „Koncepcja…” jest zatem bezwartościowa. Nie ma co doszukiwać się w niej jakiegoś sensu, szydzić z obalania słupów średniego napięcia, przesuwania gazociągu i „kanalizowania cieku wodnego rurociągiem” – bo to był zwykły pic.

I może rzeczywiście tak być, że te manewry z „Koncepcją…” (sprezentowaną „włodarzowi” przez panów inżynierów w ramach towarzyskiej przysługi), to były działania pozorne na potrzeby kampanii wyborczej (ostatnia  kadencja „włodarza”, ostatni skok na kasę – co najmniej 600 000 złotych w cztery lata).

(Odwiedzono 11 razy, 1 wizyt dzisiaj)

1 przemyślenie na temat "„Strefa Aktywności Gospodarczej” – część 4"

  1. Po prostu………przyszło dwóch……….coś tam zrobili………… i poszli….
    Nikt ich nie prosił,więc pieniędzy nie chcieli……..
    Teraz tyko czekać,żeby przyszła FIRMA i te coś wybudowała bez umowy i sobie poszła…………..A 6 grudnia niebawem…..
    Może św.Mikołaj zaś coś przyniesie,wybuduje?
    Moi mili.Coś ucichła sprawa zakupu wikliny w Jeżowie i budowy…..,właśnie czego?
    Co tam nie miało być? A co jest? A co będzie? Może TYCH dwóch coś wymyśli?
    Pole grillowe już było….rowerki wodne już były…ścieżki rowerowe,spacerowe już były……………….
    Noooo co by tam jeszcze mogło być?
    Na wodzie…? Bo z boku lotnisko?
    Tylko jak tam wjechać ciężkim sprzętem,kiedy nadal tam stoi znak 10T ?
    Znak 10T zemsta Burmistrza,a może Sołtysa? A może wspólna sprawa?
    A co do 7500 zł,to jak to było?
    Dawał i nie wzięli? Nie mieli wziąć i nie wzięli? A może wzięli i zapomnieli, że wzięli? Wzięli…nie wzięli? Gdzie tu leży prawda? Pisze, że wzięli, ale nie wzięli….? Jak na to popatrzy RIO? Czy zrozumieją o co w tym chodzi?
    Żeby tak Burmistrzowi dawali pieniądze, a ON nie chciał brać…..?
    Można p. burmistrzu się pogubić!
    Oj można………..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *