
Jeszcze raz zaglądamy na bobowa24.pl – tam, gdzie niejaki Łukasz Augustyn próbuje nas zachęcić, żebyśmy go wybrali do rady powiatu.
http://www.bobowa24.pl/2014/11/lukasz-augustyn-kandydat-do-rady-powiatu-gorlickiego/
Częścią tej zachęty są dwa krótkie filmy (30 i 40 sekund) z poparciem dla naszego młodzieńca (co to kandyduje „z ramienia”). Ile można powiedzieć przez mniej więcej pół minuty? Niewiele. Ale czasami to niewiele wystarczy.
Pierwszy film ma taki tytuł (pisownia oryginalna): „Radny Adam Urbanek popiera andydata do Rady Powiatu Gorlickiego Łukasza Augustyn”.
Dobrze odżywiony jegomość (radny powiatowy od 16 lat) powiada tak:
„Na naszej liście do powiatu gorlickiego znalazł się Łukasz Augustyn, młody człowiek, student, współzałożyciel portalu Bobowa24 i Łużna24. Cieszę się bardzo, że młodzi ludzie próbują zdobywać szlify samorządowe. W przyszłości do nich będzie należała gmina i powiat. Życzę Łukaszowi wszystkiego najlepszego”.
Jak na taki krótki tekst powiedziano bardzo dużo. Zwróćmy uwagę na ten fragment: „w przyszłości do nich będzie należała gmina i powiat”. Znaczy: teraz gmina (i powiat) należy do nas. Do nas – czyli do ekipy dobrze odżywionych jegomościów. Jak się nam melasa znudzi, to dopuścimy do michy młodych – starannie wyselekcjonowanych. Takich, którzy nie zburzą układu starannie budowanego od dwudziestu kilku lat (od wprowadzenia tak zwanej „reformy samorządowej”).
Drugi film ma tytuł „Dyrektor GOK w Łużnej popiera kandydata do Rady Powiatu Gorlickiego Łukasz…”.
Pan Dyrektor powiada tak (strzelając oczami na boki i z trudem zachowując powagę):
„Szanowni Państwo, chciałbym z całego serca polecić Państwu młodego, sprawnego, bardzo energicznego człowieka, młodego redaktora, pana Łukasza Augustyna. Znam go od kilku lat. Dał się poznać jako naprawdę rzetelny, dobry dziennikarz, który obiektywnie recenzuje, sprawozdaje sprawy, które się dzieją tutej u nas w Łużnej. Ale nie tylko, w okolicy również też. Jest człowiekiem odpowiedzialnym i bardzo, bardzo życzę mu wielu sukcesów, w tym także kandydowaniu do naszego samorządu”.
Szanowny Panie Dyrektorze. Skecze to się opowiada w kabarecie. Pan się marnuje na tym dyrektorowaniu, z taką vis comica zrobiłby Pan karierę na scenie. Szkoda talentu.
A tak na poważnie, to w powyższym opisie nie ma ani jednego słowa prawdy. Nie „młody”, tylko bardzo, bardzo młody. Nie „sprawny, bardzo energiczny” tylko z tupetem. „Redaktor”, „dziennikarz”? Raczej funkcjonalny analfabeta. „Naprawdę rzetelny, dobry dziennikarz, który obiektywnie recenzuje, sprawozdaje sprawy” – pan Dyrektor nie rozumie słów, które używa. Pan Dyrektor poszuka w słownikach, co znaczy „rzetelny” i „obiektywny” (dla przeciwwagi niech zobaczy, co to jest „oportunizm”).
Na koniec mamy taka zachętę:
„Po więcej informacji zapraszam na moją stronę internetową: lukaszaugustyn.pl„.
Klikamy na podany link – i co widzimy? To samo, co na bobowa24.pl. Nie ma żadnych innych informacji. Bardzo, bardzo młody człowiek zaprasza nas „po więcej informacji” – a potem pokazuje nam figę. Profesjonalista!
Jest też kilka zdjęć. M. in. zdjęcie z pajacem z ukraińskiej ekipy, która odstawiła chłam na rynku w Bobowej (i wycyckała nas na 60 tys.):